Skocz do zawartości

Zanshin

Forumowicze
  • Postów

    202
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zanshin

  1. Ostatni raz dzisiaj około 50km, zaraz ją myje, wymieniam olej i pod kocyk idzie lulu zima jest blisko..Zimą już się nie jeździ bo to faktycznie mniejsza frajda niż jak jest cieplej i nie chodzi mi tu bynajmniej o jakiekolwiek tfu "lansowanie" A przede wszystkim SZKODA ZDROWIA! Także zamykam dzisiaj sezon, ktoś chętny na wieczór w garażu z piwem :icon_mrgreen:? Pozdrawiam
  2. Czyli jednak dbasz o zdrowie ale głową;)- tym co ma największy wpływ na nasze życie (książka p.t. Potęga podświadomości). Psychika że jest dominująca, w całym naszym życiu a szczególnie jeździe na motorze. Ruch ma zbawienny wpływ na moje samopoczucie i podświadomość dzięki której mogę żyć prawidłowo, znosząc przy tym lepiej przeciwności losu, bo jesteśmy w pewnym sensie przyzwyczajeni do wysiłku zarówno fizycznego jak i psychicznego. Systematycznie obciążając swój organizm (oczywiście w sposób bezpieczny dla nas) jesteśmy bardziej odporni na wszystko co nam może się przytrafić zarówno na drodze jak i w życiu od upadków które na pewno wyćwiczony organizm może znieść lepiej, przez zachowanie na drodze po sytuacje życiowe, myślę że nie tylko kombinezony/odzież motocyklowa (bez której ani rusz) mogą nas chronić ale i nasze nastawienie i praca nad własną osobą w każdym wymiarze (pewnego rodzaju support fizyczno-umysłowy). Ktoś poddawany sytuacjom stresowym i potrafiący sobie z nim radzić może mieć bardzo silną psychikę która potrafi tez niejednokrotnie ocalić zdrowie i prawidłowo funkcjonować w sytuacjach kiedy najbardziej tego potrzebujemy. To wszystko jest bardzo spójne i występuje u wszystkich w różnych proporcjach. Nie da się tego uniwersalizować z prostej przyczyny że każdy z nas jest inny. POZDRAWIAM
  3. Ta dieta polega na czym innym niż wegetarianiźmie..nie utożsamiaj słowa dieta z rystrykcjami żywieniowymi dotyczącymi nie jedzenia mięsa... TRZEBA JEŚĆ WSZYSTKO i nie mieszać, unikać np mieszania węglowodanów z białkiem, tłuszczów z białkiem... POLECAM książki Michała Tombaka myślę że naprawdę warto przeczytać i uświadomić sobie wiele spraw dotyczących własnego życia. A wegetarianie mimo wszystko chyba są jednak zdrowsi ;), aczkolwiek ja osobiście bez ścierwa żyć nie mogę;) Wiem że ciężko jest zachować bardzo dobry stan zdrowia przez pół wieku ale widziałem że można, więc myślę i wiem że można :) czy mi się to uda-tego nie wiem. :biggrin: Walczył będę i będę mógł coś powiedzieć wam więcej za paręnaście lat. POZDRAWIAM :biggrin:
  4. Super że się ruszacie ale żeby zachować formę na długie lata trzeba nie tylko ciepło sie ubierać na moto(co oczywiście zniweluje skutki jazdy w warunkach wrogich dla zdrowia) ale także mieć odpowiednią dietę, oddychanie, postawę, dawkę ruchu i potrafić stworzyć dobre warunki psychiczne. Polecam książki Michała Tombaka. Sprawdzone na kilku osobach które znam (m.in. na człowieku tańczącym breakdance po kontuzjach nadgarstka, ludźmi z nadwagą i problemy z nowotworami) porady w nich zawarte niosą za sobą naprawdę mnóstwo pożytku. Nie zgadzam się z tym że po 50 jak cie nic nie boli to nie żyjesz. Znam człowieka który ma około 60tki i nic go raczej nie boli, wygląda na 35 lat, i zawsze jest uśmiechnięty, co prawda prowadzi gabinet masażu w Kopenhadze ale widać że wie jak swoją wiedzę wykorzystać. Ta wiedza czeka na każdego z nas i wystarczy po nią sięgnąć... Po ojcu został mi kombinezon z czasów PRL ( czyli skądś te kombinezony mieli.... od razu mówię że ojciec nie był w żadnej partii:D)w którym oczywiście nie jeżdżę ale zbieram już dziengi na kombinezon, BO TRZEBA SIĘ OCIEPLAĆ i szanować szlachetne zdrowie. POZDRAWIAM!
  5. Między innymi takie dziadostwo jak rwa kulszowa, szum w głowie, nerwobóle, Mój ojciec jeździł od 18 do około 50 roku życia praktycznie przez cały rok przez te kilkadziesiąt lat...i najbardziej przykre...nie chce już słuchać o jakichkolwiek motorach. :icon_rolleyes:
  6. Powodzenia w pracy, moim zdaniem super pomysł! Ja kończę teraz technikum elektroniczne i chyba porozmawiam ze swoim nauczycielem o twoim pomyśle może też coś takiego skonstruuję...szkoda że już nie ma prac dyplomowych. Pozdrawiam
  7. Ktoś wie może CO TO ZA KAWAŁEK:D?? DZIęki HAHACZ :wink: znacie może jeszcze jakieś kawałki w tym stylu??
  8. To co byś polecał na pierwsze obuwie na motor w przystępnej cenie i twoim zdanie godne polecenia???
  9. Ja jak chciałem jeździć to musiałem najpierw wyrestaurować wsk-e po ojcu stojącą pod płotem pordzewiałą z połamanymi lagami i rozstrojonym zapłonem... miałem już kartę motorowerową bodajrze w piątej klasie podstawówki i krótko później rozpoczełem kompletowanie i renowacje tejże wsk-i. A jeździłem nią do najbliższego lasu (około 700m drogi mało popularnymi uliczkami), starałem się jeździć po drogach publicznych jak najmniej nie była zarejestrowana bo nikt by mi jej nie zarejestrował i nie była ubezpieczona, chciałem jeździć to sobie musiałem jakoś radzić. Dzisiaj ludzie młodsi niewiele ode mnie dostają od tatusia Lub mamusi "odkurzacze"(wybaczcie nigdy nie miałem szacunku do tego typu jednośladów gdzie nie ma nawet skrzyni biegów). Razi mnie głupota tych dzieciaków i brak jakiegokolwiek wyobrażenia i traktowania drogi jako placu zabaw. Uważam że w życiu do własnych maszyn powinno się dochodzić samemu własnymi siłami, wtedy jak się nie czuje odpowiedzialności za życie i zdrowie swoje i innych to czuje się chociaż odpowiedzialność za sprzęt.
  10. Nie wiedziałem że to to tak się zwie, faktycznie robiłem to nieświadomie teraz jak przeczytałem to sobie uświadomiłem :crossy: Z przygazówką nie wiedziałem że tak trzeba jak Kulik pisał i też jest poprawa czasami mi nie wychodzi ale jak wyjdzie to tylko lekkie kliknięcie słychać, Ja widze po tym jak maszyna się zachowuje że daje to dużo dynamiki do jazdy i porady są cenne!
  11. :crossy: heheheheh dobre -encyklopedyczne wręcz Taksiarze- ja ich od dawna omijam z daleka jak jeżdżę albo daleko za nimi albo zaraz ich zakładam, nauczyć go można tylko w jeden sposób - wsadzić na rozwalający się rower MARKI TRAPER i kazać jechać autostradą gdzie tranzyt psuzczają skoro jest takim Nikky Laudą Wyluzuj pomyśl może cie oświeci jak tu odwdzięczyć się mu możesz...może masz znajomych w ciężarówkach to mu też mogą życie sprzykrzyć, może ma resztki mózgu i do czegoś dojdzie cap jeden.
  12. Miałem odpuścić motor już nawet umyłem a tu bozia taką pogodę dała :biggrin: heheh oby na jak najdłużej bo motor znów brudny.. POzdrawiam!
  13. Około 5 litrów i dość często powyżej 7 tyś. obroty.Za dwie dychy spokojnie przejeździsz 100 km przy cenie 3,90 za litr, i to bez specjalnego ograniczania że spali więcej jak jej dasz poszaleć...
  14. Dzięki za test przyda się bo szukam opony na przód... pozdrawiam
  15. RACJA tmi , ja też zawsze powtarzam słowa Alberta Einstein-a bo to święta prawda niestety... Proponuje takim łachmanom z subaru jak tak lubią prędkość załatwić przejażdżkę na fotelu do sprawdzania wytrzymałości na przeciążenia i ustawić im te przeciążenie rzędu 7-8G gdzie ręce i nogi same wyrywają się z ciała. Debilizm i nic więcej. Fotki makabryczne szczególnie te z porozciąganymi ludźmi po drodze ale myślę że mogłyby trochę otrzeźwić co poniektórych.
  16. słowa o Arturze Lisie "...potrafił na CZ-cie dowalić chłopakom na yamahach na torze motocrosowym.." Samochód miał osiągi na styk żeby dogonić tego gościa. Gość miał pecha że trafił się policjant co potrafił wykorzystać samochód który mu powierzono. Ucieczka POJĘCIE WZGLĘDNE, nie jestem za ucieczką kiedy może zagrażać komukolwiek.
  17. siłą rzeczy szkoda mimo że silnik wytrzyma
  18. Dziś już umyłem maszynę więc niestety nie jeżdżę poza tym przeziębienie. jutro może zamówię olej jeszcze przy niej posiedzę trochę i trzeba będzie zakryć kocykiem i powiedzieć dobranoc... pozdrawiam
  19. To co dajesz im szaleć na tobie?? heh żeby im teraz głupio było :wink: ?? Firefox wypas :flesje: doładuj sobie go jeszcze pluginami i o innych przeglądarkach zapomnisz :buttrock: Luz ks-rider zgadzam się z tobą po części ale mówię absolutnie poważnie na ten temat bo mnie to pomału wyprowadza z równowagi... p.s. A jak się kastruje kobietę??
  20. A może masz dysleksje??? Jeśli masz to ściągnij sobie firefoxa 2.0 ktoś już podał link tam masz faktycznie korekcje błędów w pisowni więc instaluj i powodzenia!!! aina stwierdziła że więcej policji na drodze i zostaniemy tylko my...co do tego to się nie zgadzam bo nie przestrzegamy najczęściej ograniczeń prędkości :) Mam brata który jeździ ciężarówką 460konną zawodowo przez kilkanaście już lat i nie miał żadnego wypadku a jeździ tez jak dzik zarówno puszką jak i tą swoją 460 konną bertą... Myślę, że jeździ tak dobrze dlatego że kręci tyle kilometrów ale jest też człowiekiem przede wszystkim i nie znosi chamstwa. Takich ludzi nie trzeba zdejmować z drogi bo wiedza co robią, co natomiast innego buraki i na nich trzeba znaleźć antidotum! Pozdrawiam
  21. Skąd ci to przyszło do głowy??? To już powiedziałem....z tym się zgadzam Toleruje błędy ale nie toleruje hamstwa z jakim często się spotykam...sam potrafię też kogoś czasami wpuścić jak wjeżdża z podporządkowanej. Też już gdzieś mówiłem żeby zaczynać od siebie, jestem spokojnym człowiekiem proponuje tylko ewentualne wyjście z sytuacji co też podkreślałem parokrotnie...Nie ma prędkości bezpiecznych, nie ma ludzi doskonałych i nie ma formy która byłaby idealną pozdrawiam
  22. Czytałem ten felieton Lecha Potyńskiego (na stronce obok fajne ciałko :D ci co czytali będą wiedzieć OCB) i uważam że te 30 procent to przy pomyślnych wiatrach dobzi kierowcy (sam się jeszcze za takiego nie uważam). Po swoich doświadczeniach zgadzam się z tobą ks-rider od instruktorów trzeba wymagać, tak jak jest to w europie zachodniej co być może w dużej części rozwiązałoby problem buractwa na drogach.. Zmieniło się wiele w naszym grodzie nad wisłą na gorsze nie tylko zasady szkolenia kierowców m.in szkoły gimnazjalne ja teraz na przykład w technikum mam po 9 lekcji w tygodniu i jeszcze w sobotę muszę zostawać jak chce zdać dobrze egzaminy, bo jawnie zabrali mi 3 lata poprzez gimnazjum...zresztą widzicie co w tych szkołach.. Rozwiązania można doszukiwać się jak słusznie zauważyłeś w polityce bo stamtąd się te reformy popełniły... Ale od niektórych trzeba wymagać bo społeczeństwo nie jest na takim poziomie żeby same pilnować i pamiętać że droga to nie miejsce gdzie wszystko mi wolno... Dlatego pomyślałem o testach psychologicznych żeby wybadać podświadomość potencjalnego kierowcy który może się przyczynić do czyjejś krzywdy... Oczywiste że każdy popełnia błędy ale sami powiedz czy nie ma ludzi których przydałoby się kastrować, a co dopiero wpuszczać na drogę?? pozdrawiam
  23. Nie uraziłeś mnie, bynajmniej, czekałem na opinie. Zastanowiłem się co napisałem, prawko nie ma kosztować wcale drożej (bo sam nie mam czasami na wache :clap: ) tylko ma po prostu wpajać do umysłu kulture na drodze jesli ktoś jest nawet jest hamem i tej kultury nie ma, za własnie te pieniądze które napisałem czyli około 2000zł tyle ile kosztuje mniej więcej prawo jazdy, wszystko powinno być uregulowane-koszty wyszkolenia i ponownego spotkania co dwa lata przez okres 4 lub 6 od daty zdania egzaminów...tak jak zresztą napisałem wczesniej Przedstawiłem pobieżny zarys tego jak to mogłoby wyglądać chociaż wiem, że to jest praktycznie nierealne...i nie obstaje za tym jakby to miał być złoty środek to tylko moja wizja która wymaga komentarzy i innego wykreowania po to żeby nam wszystkim mogłobyć lepiej na drodze :) :crossy: Co do możliwości człowieka to się niestety mylisz. Koncentracje, reakcje i wiele innych zdolności wbrew pozorom można szkolić i naprawdę wyostrzać (człowiek wykorzystuje mały ułamek własnego mózgu- bodajże około 1/10), znam ludzi którzy mają totalnie wyostrzone zmysły przestrzenne wraz z koncentracją...naprawde masakra Zależne to jest od tego ile czasu poświęcasz na trening tych zmysłów jak żyjesz jesz i śpisz...nie ma sensu teraz tego wymieniać. Wytrzymałosć materiału z którego zbudowani jesteśmy jest faktycznie ograniczona..ale to wszystko to offtopic chyba... Rozumiem że chodziło ci o mojego byłego instruktora? Mój miał uprawnienia i gdzieś miał to czy umiem czy nie umiem jeździć...cytuje: "..jak będzie ktoś na placu to poproś o moto i powiedz że jesteś ode mnie....", instruktor widział jak jeżdże na moto w sumie 2 godziny jedna na placu i jedną po mieście....(za kurs zapłaciłem 600zł :) :evil: ) Także moja opinia na temat lepszego przykładania się ośrodków szkolenia kierowców wynika z doświadczeń empirycznych że czasami to wisi wszystkim jak jeździmy i co robimy, ważne żeby zdał i następny..produkcja taśmowa gdzie większość to czuby na drodze... Oczywiście nikt nie jest doskonały i popełnia się błędy, grunt żeby umieć się zachować po ludzku i wyciągać wnioski. Też nie mam zamiaru jak niedaj bóg coś się przytrafi tracić kontrole i tłuc lusterka, szukam tylko odpowiedzi na to jak wyeliminowac debilizm z dróg, negatywne punkty karne super sprawa ale myśle że trzeba bardziej konserwatywnie za to wziąć, albo dalej w takich proporcjach ludzie będą ginąć i tracić zdrowie na drogach... Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...