Skocz do zawartości

JareG

Forumowicze
  • Postów

    1368
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez JareG

  1. Jakies cuda-wianki, IMO cos jak magnetyzery i brewki zwiekszajace ilosc KM pod maska ;)
  2. Przeca napisalem, ze 'czesto' a nie zawsze :icon_arrow: Wszystko zalezy jak jezdzisz, z jakim obciazeniem i po jakim terenie. A ja lubie consensus - czyli cos pomiedzy cieniutkim z choppera a grubiutkim z cruisera.. wypadlo na 19" :icon_arrow:
  3. A nawet jesli powie, to i tak do mnie to (z powodow w/w) nie dotrze :D .. ale wolalbym wiedziec, co sie o mnie mowi :lalag: Tak czy siak, musze wpierw nieco pojezdzic i sie 'rozjezdzic', poznac motocykl, etc. zanim wybiore sie gdzies dalej. A szkoda, bo zima w tym roku wydaje sie byc zima tylko z nazwy :)
  4. Moment to jest cos fajnego, znacznie fajniejszego niz predkosc maksymalna.. :):lalag: Zas wieksza pojemnosc to wieksza elastycznosc, mniejsze (z)meczenie reaktora podczas targania naszych szacownych 4 liter, a czesto i mniejsze spalanie od malolitrazowek :crossy: Mnie osobiscie wlasnie to (=takie) kolo sie nie podoba - mam 19" i to jest maks jaki moge zniesc :) (21" jest 'za chude', wg mnie)
  5. Poza tym to spooora roznica jest w momencie obrotowym :icon_mrgreen: ;)
  6. Eee tam :D Jechalem kiedys SLem wypuszczonym ze stajni Brabusa - z 2800cm3 zrobili 3600cm3, z oryginalnego auta zostala tylko buda. Na pewno ten SL nie mial 500KM, ale jezdzil niesamowicie. Tak niesamowicie, ze ciezko nim bylo jezdzic normalnie - na dodatek mial reczna skrzynie :D To Twoje TT jest w stanie przeniesc 500KM na asfalt..? Pewnie, ze wazy - 1800kg, tak srednio :D Ale to nie o to chodzi - moje 300KM jest fabryczne, niewysilone. Jadac 100km/h mam 2k na obrotomierzu.. reaktor bez zadnej sprezarki/zadnego doladowania.
  7. Buba.. czy poza sztuka dla sztuki warto bylo z takiego kurdupla robic Arnolda? :crossy: Nie ma TT fabrycznie z wiekszym reaktorem? (nie znam sie..) Co prawda 500KM to nie mam, ale i fabryczne 300KM spokojnie daje rade.. a moment to mam lepszy (455Nm). Wszystko to w aucie z 1988 roku, fabrycznym :P (a byly i egzemplarze tuningowanego w AMG, jakby ktos chcial mocniejszych wrazen)
  8. > Tam lizac nie musisz Glodnemu chleb na mysli :banghead: :D BTW: Lizac moze nie, ale pogadac by sie przydalo.. a przynajmniej sie zakwaterowac etc. :P :D
  9. Spoko, moze nawet wczesniej - dzis przeczytalem, ze zima ma byc dopiero w lutym, i tylko przez tydzien :D BTW: Dzis osobiscie zawiozlem rame, wahacz tyl i koszyk na aku do piaskowania - jutro odbior i od razu do malowania proszkowego. Po niedzieli reszta gratow do lakiernika (musze jeszcze sie zdecydowac, czy lakier z metalikiem czy bez, i czy jednolity kolor czy jakies inne pomysly), i mam nadzieje ze do konca przyszlego tygodnia malowanie sie zakonczy. Potem montaz calosci, polerka niektorych elementow.. powiedzmy ze kolejny tydzien. A potem to juz chyba swieta beda :P A na wiosne to raczej zakupie VS1400 :D
  10. Juz o tym pisalem, ale co tam, powtorze.. to byl zakup z milosci (do koloru i rocznika), pojechalem (z nudow) ogladac a nie kupowac. A z miloscia jak to z miloscia - czesto jest slepa :) Motocykl jest sprawny i prosty, na upartego moglem olac te manufakture malarska i jezdzic..
  11. No i pieknie, dzieki za opinie :) Znajde sobie cos normalniejszego :)
  12. Airoh na choppera. Tak sobie mysle, czy wozenie na skalpie komorki to dobry pomysl.. :banghead: Kupic go, nie kupic.. :D
  13. Czyli tak czy siak trzeba poczekac :icon_mrgreen: Intrudery mi sie podobaja, wiec predzej czy pozniej zakupie takiego wiekszego.. :)
  14. Ano, zapewne tak wlasnie by bylo. Ale jest jak jest :) A bedzie tylko lepiej :) :lalag: No czekam az rama wroci z piaskowania i malowania.. czekam tez na kolege mechanika, ktory wybral sie po pare sprzetow na Zachod :D Gdyby to ode mnie zalezalo, to za tydzien gracik bylby na chodzie - niestety musze sie uzbroic w cierpliwosc.. i dlatego chodzi mi po glowie zakup drugiego sprzeta :D (ale powiedzmy ze w tej chwili stac mnie na VS800, a dwie malolitrazowki to chyba niezbyt trafiony pomysl ;) :icon_mrgreen: )
  15. A mnie cos chodzi po glowie, zeby miec sprzet do codziennego jezdzenia (np. VS750), i cos na weekendy (czyli VS1400).. tak mam w przypadku Mercedesow, i to sie sprawdza :icon_question::bigrazz:
  16. A dla mnie najwiekszym problemem bylby jezyk.. ich nicht verstehen :icon_question: Jak to jest z porozumiewaniem sie - mozna nawijac po angielsku?
  17. Niee.. nie mial mocnego szlifa, ale cos tam bylo - bylo wgniecenie na baku, partacz od malowania nie potrafil dobrze poszpachlowac i jak sie przyjrzec to widac; to samo widac na tylnym blotniku, ale trza bylo zdjac chromy mocujace. Wydaje sie, ze motor mial gmole, stad brak innych uszkodzen. Tak wiec cos tam bylo, a ze nie widac powaznych strat to pozostaje miec nadzieje, ze to byla jakas drobnica. A za takie malowanie to powinno sie kogos za jajca i pod 220V :banghead: (bo tak sie nie robi, to jak zrobienie kupy w majty i udawanie ze nic sie nie stalo) A oto golutka rama To niestety pytanie nie do mnie - nie znam sie. Moge sie jutro zapytac kolegi mechanika za to, jesli to Cie urzadza :icon_biggrin:
  18. IMO to te kaszane odstawil pacjent w Belgii - nasi fachowcy sa jednak lepsi, a poza tym nie dekompletowaliby sobie narzedzi pracy (te nakretki, z jednego kompletu); poza tym, Polak potrafi zastrugac cos z niczego, wielokrotnie widzialem MB odwijane z drzew/slupa, ktore po naszych fachowcach wygladaly jak nowe :) Wole juz taka maniane jaka widac na fotkach, bo to mozna odkrecic. A przy okazji bede na 100% wiedzial, co bede mial pod dupa :icon_razz: Do sprzedawcy mam tylko zal, ze wiedzial a nie powiedzial :cool: I dlatego wybiore sie tam, pokaze mu fotki, i zobacze co sie pojawi w jego oczach (=czy bedzie choc odrobina wstydu/zazenowania). Coz, nie pierwszy raz zbyt ufnie podchodze do ludzi - ale to nie oznacza, ze skoro jeden/drugi to szuja, to kazdego nastepnego czlowieka mam traktowac jak potencjalnego kanciarza :icon_mrgreen: Wazne, ze rama prosta, silnik/skrzynia sa OK, elektryka dziala itd. Reszte da sie przywrocic do stanu zblizonego do fabrycznego :) PS. Teraz mi juz nikt takiego 'bezwypadka' nie wcisnie :icon_razz:
  19. A to na pewno, ale tak ogolnie a nie tylko do samochodow ;) To nie tak. Nie da sie na tym zrobic interesow bez kantowania* ludzi. Bo cudow nie ma - nie da sie dobrego auta, czy motoru kupic za bezcen (baaardzo rzadko trafiaja sie okazje). Taki 560SEC zadbany, od pierwszego wlasiciela i z przebiegiem ok. 200kkm to zaczyna sie od 6-8k EUR; w tego mojego tez trzeba bylo nieco zainwestowac, co juz nowy wlasciciel robi. Inny moj SEC kosztowal mnie jak do tej pory ponad 50k zl, i wcale nie jestem zadowolony z efektu - na wiosne bede szukal nowego, takiego jakiego opisalem wyzej. Jesli cos ma wartosc, to ja ma i juz. Tyle, ze musi sie trafic ktos, kto to doceni.. a nie bedzie proponowal 15k zl i to z laska. Takich to grzecznie kopem w dupe na najblizsze drzewo, albo niech jakiegos Fiata lub inne badziewie sobie kupi :wink: Ale faktem jest, ze gdyby miec zapas gotowki (spory), miejsce i lokal, to moznaby miec ciekawe zajecie, poznawac ciekawych ludzi i powolutku z tego sobie zyc. Co jakis czas mnie napada chec na zajecie sie renowacja starych MB.. ale jak sie zastanowie ile to jest z tym problemow (np. wez odpowiedzialnosc za robote blacharza i lakiernika :D), to mi sie odechciewa. Kasy tez nie mam odpowiedniej :D Wracajac do VSa: Dzis rama czeka na transport do piaskowania i malowania. Pomaluje ja proszkowo, i bez metalika. Bak, boczki bede musial przymierzyc, moze tez podaruje sobie metalik..? Sie zobaczy :) W miedzyczasie chlopaki zajma sie polerka widelca przedniego i kol. * bo jak widac, niektorym takie podejscie do interesow nie przeszkadza - kupilem przeciez bezwypadkowego Intrudera, 100% :buttrock:
  20. Niedawno musialem sprzedac jednego z moich c126 (bo nie mam gdzie tego trzymac, a uzbieralo sie 3). Dostalem 23k zl, bo tyle chcialem. Za auto z 1988 roku. A chetnych mialem 3, tyle ze jeden sie osmielil targowac, a drugi zaspal - i uprzedzil go trzeci (moze szkoda, bo drugi dawal wiecej kasy :P) No tyle to nie wloze.. mysle, ze skonczy sie na 2k zl. A kupilem za 6500 (i z tego co widze to kuzwa przeplacilem :buttrock: - ale przynajmniej reaktor i przyleglosci sa OK) Nie zamierzam go sprzedawac, ale jesli bede chcial, to mam juz jednego chetnego, ktory da mi i 10k zl - bo bedzie mial pewnosc, ze motor bedzie OK. A bedzie, bo wlasnie nad tym pracuje :biggrin:
  21. Ja jestem zbieraczem - za mlodu nie moglem zbierac resorowek, to teraz zbieram modele w skali 1:1 :P ;) Poza tym, jak juz ktorys moj model sprzedaje, to nie ma problemu ze sprzedaza, i dostaje tyle ile chce. Wiec nie ma problemu z odzyskiwaniem kasy. :lalag: To nie mnie czeka ta robota, ja tylko kase bede dorzucal :D Tak jak jest zostawic tego nie mozna bylo, bo wstyd. Nie omieszkam, sezon mamy martwy wiec cos robic trzeba :buttrock:
  22. Wiazke i inne kabelki/przewody wymienie, a plastykowe czesci to mysle ze trzeba bedzie pociagnac czarna farba - rozpuszczalnik moglby za duzo usunac :D (a jak znajde je w dobrych pieniadzach i w fabrycznym stanie, to kupie i wymienie)
  23. Wczoraj porobilem nieco fotek.. nie zdazylem cyknac instalacji elektrycznej, a jak przybylem to wlasnie wyjeli reaktor - zostala sama rama, plus kola, no i gora paprochow :P Ad rem: 1. Tak wyglada w/w rama na kolkach - foto1 (nieco pozniej zdjeto tez tylne amortyzatory, blotnik etc.) 2. Tak wyglada reaktor - foto2 (jak widac, tu tez dzialal Picasso :crossy:) 3. Podczas rozbiorki kolega wzbogacil sie o dwie nasadki - robily za dystanse trzymajace blotnik foto3 4. Bak byl kiedys pociagniety aerografem - foto4 5. A tak wyglada obudowa filtra powietrza (druga b. podobnie wyglada) :) - foto5 6. Gazniki nie odbiegaja od reszty dziela - foto6 7. Wentylatorowi tez sie dostalo, a co - foto7 8. Glowka ramy, jw. - foto8 9. Jakies paprochy, po nich tez widac robote jakiegos miszcza :icon_razz: - foto9 No, ale dzis rama idzie do malowania, razem z reszta blacharki :icon_razz: Zamowilem sobie cala fabryczna wiazke elektryczna, dzis zrobimy dokladny przeglad tego co jest i co trzeba wymienic na lepsze (albo co trzeba przywrocic do sensownego stanu), i jakos to idzie do przodu.. na wiosne na pewno wyjade :flesje: :flesje: :notworthy:
  24. JareG

    Dookoła Polski 2007

    Dodam cos od siebie.. IMO, warto wpierw poznac swoj kraj (tym bardziej ze jest co poznawac), zanim sie czlowiek wybierze w swiat. Tez mam zamiar objechac PL, czesciowo juz to zreszta zrobilem (PL polnocno-wschodnia, i potem wschodnio-poludniowa) na 4 kolkach. Ale najfaniej jezdzi sie w grupie, a jak jest wiecej zalog, to i mozna podzielic sie na podgrupy i jakis maly konkurs rajdowy zmontowac :biggrin:
  25. JareG

    Norwegia 2006

    :wink: :biggrin: Gregor, teraz bedzie o Tobie: Kolejny ciekawy czlowiek z 3Miasta, czyli kolejny powod zeby tam bywac jak najczesciej (a bywam dosc czesto). A teraz bedzie merytorycznie: Trasa piekna, opis chyba jeszcze lepszy :flesje:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...