-
Postów
266 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Jaskier
-
Ziomek, Ty mówisz o dwóch zupełnie innych samochodach, do 94r było E-32 a od 94 E-38 :icon_mrgreen: http://www.bmw-7er.de/BMW%20E32/2.jpg - E-32 http://www.bmwclub.ua/auto/7/e38/4.jpg - E38, na fotce po lifitingu
-
Wbrew pozorom mały silnik wcale nie pali mniej bo bardziej go dusimy aby ciągnął budę ;) Na moje potrzeby 2.0 150KM w betce 5 to za mało optymlana będzie 528 albo 535 i myślę, ze na 2.8 zachowam dotychczasowe spalanie ok 12pb i 16-17 gazu, nie wiem jak 535 ale korci te 245Km i niepowtarzalny dźwięk V8 :D Tak odnosnie tego tematu, miał ktoś do czynienia z BMW E-39 535?? Ktoś tym jeździ/jeździł??
-
Zaraz zaraz, skoro mowa o niewielkim aucie, to dobrze ktoś zaproponował Audi B4 i BMW E-36. W Audi uświadczysz obszerniejsze wnętrze i czasem bogatsze wysposażenie. Jeśli brać betkę to nigdy 4 cylindrowej (ideologia :buttrock: ). Oba te auta maja w pełni ocynkowane nadwozie i po latach w dalszym ciągu są w ładnym stanie o ile nie były mocno bite (Audi wypada troche lepiej). Jeśli chodzi o dezla to w BMW będziesz miał 2.5TDS, ponoć nie najlepiej udany i opłaty jak na Twój wiek będziesz miał duze. Podsumowując: E-36 brać 2.0 w benzynie + sekwencja, 150KM pozwoli na rozhuśtanie tej budy. Jeśli B4 to 1.9 TDI, znam osobiście faceta co takim latał bodaj przez 3 lata i specjalnie nie narzekał, zwłaszcza na spalanie :bigrazz: Ktoś wspomniał o Lancerze, również jest to gablota godna polecenia za żywiołowość i trwałość jednostki napędowej (zwłaszcza 1.6), za prowadzenie, niezłe hamulce, przestronność i ergonomię wnętrza i dostępnośc części zamiennych. Mitsubishi natomiast ciężko znaleźć w dobrym stanie, ma słabszą blacharkę niż powyzsze niemce. Powyższe gabloty czesto można spotkać jako rumple skatowane przez "sportowców", natomiast Audików i betek jest więcej, tak że przy odrobinie cierpliwości i chłodnej kalkulacji relatywnie łatwiej będzie Ci znaleźć zadbanego niemca.
-
Też swego czasu zastanawiałem sie ad Carismą tyle ze 1.8 125KM. Miała to być alternatywa na otarcie łez po Galancie, który okazał sie byc jednak nieznacznie ale poza zasięgiem mojej kapusty. W Cariśmie jednak nie przypadło mi do gustu plastikowe wnętrze oraz trafiłem na dość prozaiczny problem, mianowicie pomimo duzej podaży tych aut oraz rozsądnej ceny, trudno jest znaleźć w pełni zadbany, elegancki i nie zniszczony egzemplarz. Podobnie ma się sprawa z innymi ciekawymi autami za rozsądna cenę, jeśli pomyślisz o znalezieniu zadbanego Accorda czy Rovera 6xx, to będziesz szukał, szukał, szukał i tak szukałem przez 3 miesiące i kupiłem BMW 5 :buttrock: Powodzenia życzę bo kupno używanego pojazdu to nie lada wyzwanie :bigrazz:
-
Z tego zestawu wybrałbym astre 1.6 ale zapomnij o niskim spalaniu. Nie lubię folkswagienówale jeśli mówimy o aucie z rozsądku to pomyśl nad zadbanym golfem II lub III w dezlu. Części do tego rosną na polach sggw i w razie czego naprawisz młotkiem jeśli coś się zepsuje. Komfort, cóż, jak to w kompakcie :smile:
-
Tak się zastanawiam ostatnio, czy wyrobię sie w 20l gazu/100km w 535, kuszą te 245KM :icon_razz:
-
O! I jeszcze coś mi się przypomniało czy zna ktos taki cukierek jak Mitsubishi Sapporo 2.0 Turbo?? http://grandjdm.com/wp-content/uploads/200..._sapporo_01.jpg http://grandjdm.com/wp-content/uploads/200..._sapporo_02.jpg
-
Pamiętaj, najlepszy wiek dla samicy to 20 lat i trwa tylko rok :wink: Zacne bydle, piękna fura :)
-
Pisałem o seksie Z a nie W :P Widzę, ze kolega pod wrażeniem filmu pt: "60 Sekund" ;)
-
Był już temat traktujący o naszych dwukołowych marzeniach, w tym omówmy o czym marzą motocykliści poruszający się również na czterech łapach :clap: Na dzień dzisiejszy do zrealizowania (mam nadzieję w niedługim czasie) chciałbym i zamierzam nabyć BMW E-39 z silnikiem 2.8 R6 196KM, koniecznie czarna w klasycznej wersji Chrom line, w welurze lub półskórach, miłym okiem łypię na M-Technik :D http://img64.imageshack.us/img64/3598/m52bm0.jpg Marzenie będące w strefie marzeń do realizacji w czasie nieoznaczonym to Chevrolet Corvette C3, z tym autem to mógłbym chyba spać, jeść i uprawiać seks :cool: http://www.corvettesofpeterborough.ca/imag...ns_79_Vette.jpg Inne moje czterokołowe marzenie musi poczekać parę lat aż stanieje (chyba, że trafię 6 w totka :icon_eek: ) To Audi A5 http://www.carpw.com/pictures/audi/S5_2008_1.jpg http://evenements.caradisiac.com/salon-gen...70002_large.jpg http://www.audi.de/etc/medialib/cms4imp/au....0024.Image.jpg
-
A ja spotkałem Toudiego z Lopezem, jego Marzenką i jej uroczą koleżanką z pracy, później doszedł Bruno, Gejsza i jacyś ludzie :buttrock: Jak mnie się znudziło, to zapuściłem Kawę i odjechaliśmy w siny Mokotów :wink:
-
Nie wiem gdzie i o której :) poza tym paradowałem w koszulce forumowej, z której odpadły literki więc rozpoznać mnie nie było trudno :P
-
Nikogo z forum nie spotkałem, natomiast spotkałem paru innych znajomych, również sprzed lat :( Knajpa spoko, jedna wada - browar po 11 zeta poza tym impreza zupełnie w prządku :icon_eek:
-
Stary, Ty jesteś kawał chłopa, ten biedny rachityczny fazerek połamie się pod Tobą :) Bandit zdecydowanie sprawia wrażenie maszyny obszerniejszej, masywniejszej i solidniejszej (oczywiście nic nie mam do jakości Yamahy). Dodatkowo należy zwrócić uwagę, iż nawet w Bandziorze olejem chłodzony silnik pamiętający czasy Van Halen odszedł wreszcie do lamusa i od tego roku napędza go zupełnie nowy w tym modelu wodniak. Przy wyborze Bandziora koniecznie zainstaluj crashpady, nie rzyczę Ci źle ale licho nie śpi a Bandyta ma szeroku silnik i głupio byłoby potłuc któryś dekiel choćby przy głupiej glebie parkingowej :) P.S. Ja z tgo zestawu zdecydowanie wybrałbym F800S, jest przepiękna, to jest pierwsza dwukołowa bejca, która mi się jakkolwiek podoba :D Na dodatek ma cichobieżny, czysty i bezobsługowy naped na pas!! O kosztach utrzymania młodej betki pogadaj z forumowiczem zwanym Luca, o ile pamiętam to nie narzekał :D
-
Ile jechałeś najszybciej na swoim motocyklu?
Jaskier odpowiedział(a) na d8-vid temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
ZRX 1100 z bikini owiewką, budzikowe 220km/h, nie do końca odkręcony gaz, chciała więcej ale tankbag zaczął mi odpadać :icon_twisted: -
Otóż jako antysłuchacz wczoraj w Antyradiu pozyskałem informację, iż w dniu 19.10.2007 (piątek) odbędzie się impreza muzyczna w Hard Rock Cafe organizowana przez Liberatora o tematyce dobroczynnej. Jeśli Paweł odda mi krowę to się wybieram, ktoś chętny?? http://www.antyradio.pl/warszawa/
-
W komisie powiadasz, czyli oba auta były używane. Jeśli w używanym ale młodym samochodzie tej klasy uświadczysz brzękanie, trzeszczenie i kijowe pasowanie elementow wewnątrz to na 99,999% auto było bite. Niestety ale podczas wypadku wszystko dostaje po dupie a złożyć na nowo tak jak fabryka przewidziała już się nie da i trzeszczy, odstaje, wisi ect. niezależnie od wersji. Miałem odrobinę do czynienia z Chryslerami w wersjach amerykańkich i europejskich i zasadniczo wielkiej różnicy nie ma poza prowadzeniem (tapczanowate w ameryce). W kwestii Celki, owszem, automat to zbrodnia, tak jak Eclipsach i Lancerach z napedem na cztery łapy :(
-
Pierwszy samochód musi charakteryzować się przede wszystkim dorbym prowadzeniem i hamulcami. Przyśpieszenie też jest ważne ale na początek, gdy nie masz wprawy z manerwowaniem, zwłaszcza w sytuacjach dynamicznych to lepiej nie porywaj się na żadnego smoka. Jako pierwsze auto proponowałbym Mitsubishi Lancera 1.6 GLXi 115KM albo Colta z tym samym silnikiem. Tutaj wrażenia z jazdy będą godne polecenia i przyzwoite w granicach 8-9l/100km. Bardzo stabilne samochody lecz niestety juz dosyć stare (93-96r). Dobrze zachowany egzemplarz to nie lada gratka dla amatorów precyzyjnej i dynamicznej jazdy. Za te pieniadze trafisz Focusa 1.6 - 1.8 z klimą. O fordach wiele się mówi ale nalezy zauważyć, że Focus całkiem przyzwoicie się prowadzi a hebli też mu nie brak + walory uzytkowe na codzień + trasa. Eclipse nie jest samochodem ani miejskim ani turystycznym. P.S. Oczywiscie mam na myśli polskie dziurawe miasta :)
-
Skutery motocyklami nie są ale tutaj jest to nie istotne, idea jazdy jest taka sama tu i tu a obie subkultury mają ze sobą wiele wspólnego. W miom odczuciu Motocykliści powinni żyć w dobrych stosunkach ze skuterkowcami, łaczą ich te same problemy i taka sama pasja, różni się jedynie rodzaj dwóch kółek :biggrin: Kazdy przejaw agresji na drodze spowodowany uczuciem wyższości z powodu posiadania "większego" pojazdu jest najzwyklejszym w świecie buractwem.
-
Dlaczego tak mało??
Jaskier odpowiedział(a) na bar27 temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Licnziki przy 100000 im przeskakują i kręcą od początku :notworthy: