Jaskier

Dużo Was tam jest w tym Toruniu? Gdzie się spotykacie, gdzie latacie? Nie wykluczam wizyt w mieście Kopernika w tym roku i chciałbym wiedzieć gdzie warto pójść, gdzie można Was spotkać?

A jak w Z lub TT czy jakimkolwiek młodym Porsche jedzie jakiś "facet" to najczęściej jest to właśnie wysolarowany metrogej z żelem i w białej koszulce. Tak czy inaczej leję na gejów i jak bym dziś miał kasę na Z3 właśnie takie jak kolega Na koło zaprezentował "kombi" najlepiej w M-Techniku to bym sobie kupił, zapi**dalał i spuszczał mu się na kierownicę :icon_twisted:

A ja czuję, ze coś mi odbiję i kupie sobie gejowóz :biggrin: A konkretniej Z3 2.8 z hard topem :) To gówienko jest mniejsze i lżejsze od E-36 a ma 193KM silnik zasadniczo nie ma czego ciągnać na zaworach :)

Nie pamiętam numeru, natomiast mieszalnie farb i lakierów samochodowych masz na Puławskiej róg Racławickiej, naprzeciw Dolnej. Profesjonalnie dorabiaja tam lakiery od kąd pamiętam a mieszkam tam prawie 19 lat :)

800zł to normalny pakiet startowy, popatrz na ceny oleju (normalnego markowego) + zestaw filtrów, pasek rozrządu + napinacz (zawsze trzeba wymienić jak olej by jeździć pewnie) + jakiś pasek klinowy, żarówki czy nawet czasem opony, które do tanich nie należą. Niejednokrotnie potrzebne są jakieś regulacje, w nowym nabytku często przeszkadza jakiś oberwany kawałek plastiku czy inny mało istotny element wnetrza, na który nie zwracał uwagi poprzedni właściciel i sumka się uzbiera. Zakup samochodu = koszt zakupu np 8000zł + rejestracja/OC to będzie ok 1200zł + pakiet startowy ok 500 - 1000zł + tankowanie do pełna ok300zł, razem przygotowanie auta do eksploatacji da nam w przybliżeniu 10000 - 10500zł dla omawianego przykładu.

Gablotę naprawiłem preparatem STP za 20zł do czyszczenia układów paliwowych i wtrysków. Lata jak złoto, teraz pozostaje pytanie czy stara pompa paliwa była tak słaba, że musiałem za operację wybecelować 500zł?? Czy też mechanik nie mając na czym ze mnie zedrzeć postanowił wydłubać ze mnie 150zeta za wymianę? To pozostawiam bez komentarza. Fakt jest jeden, przy moich motocyklach dłubałem sam i nie miałem z nimi żadnych problemów, do samochodu postanowiłem też samodzielnie wsadzić łapy i szukać usterki i teraz lata. Powiem tyle, jeśli macie trochę czasu i warunki (garaż, narzędzia, kanał) to proponuję możliwie jak najwięcej rzeczy przy pojeździe robić samodzielnie.

Sprawdzać "pękatość" kierownicy oraz jędrność i odcień "brzuszka" do reszty fajery, pojechać na podnośnik/kanał i obejrzeć brykę od spodu - podłużnice. Unikać tzw "okazji" dla frajera, jeśli gablota z jakiegoś przedziału rocznikowego z danym wyposażeniem zdatna do użytku kosztuje np 22-26tys zł to nie napalać się na okazję za 18-20tys zł. Nastawić się raczej na te za 24 - 26. Nie stać nas na 25tys to poszukajmy starszego modelu w doskonałej kondycji ;)

Mechanior zmierzył pompę i stwierdził, ze jest do dupy, jeśli chodzi o przepływkę to może być od 600 do 1400zł (nowa). Sprawdzenia przepływomierza nie wyobrażam sobie inaczej jak chwilowe przełożenie z innego ziutka bo nie s*am pieniędzmi, żeby na raty cały samochód wymieniać na nowy ;) Wiem, ze przepływomierz jest bardzo istotny, natomiast wszelkie objawy do tej pory wskazywały na inne elementy. Tak czy inaczej daj znać ile kosztuje przepływomierz u Ciebie, ja już robie orientację.

Pomysły się kończą Panowie, pompa paliwa nowa od Pierburga i ch... to dało, dla pewności wymienię filter paliwa mimo, że ma 10tys, a świece?? maja ok 6tys, mogę wymienić na nowe, to drogie nie jest ale przy gównianych świecach niezależnie od paliwa byłyby zakłócenia a powtarzam, że auto źle chodzi TYLKO na benzynie, dodam jeszcze, ze problem pojawił się dość nagle a nie stopniowo coraz gorzej chodził. Piotrek, gdyby ropa nie kosztowała 100$ za baryłkę to bardzo chętnie jeździłbym na benzynie, uwielbiam zapach benzyny i wiem, że jest najnaj. Trzymajmy się tematu, ze auto nie chodzi poprawnie na BENZYNIE. O przepływomierzu nawet nie chcę słyszeć z uwagi na koszt KJM, aaa zapomniałbym, komp diagnostyczny oczywiście twierdzi, że wszystko jest cacy.

Kiedys po Warszawie jeździł Mercedes W-124 w kupecie z przodem od okulara a te Capri to raczej Mad Max a nie szybcy i wściekli :icon_question:

To zrozumiałe ale szkoda, że graty kosztują 20-30% więcej niż do E-39 czy Audi, przeraził mnie koszt termostatu w Alfie (ok 130-140zł) a jest to część, która jak w każdym samochodzie moze paść zawsze, dla odmiany do Bety kosztuje średnio 20zł. Na amortyzatorach też można wyjść jak zabłocki na mydle a te na naszych drogach polecą każdym samochodzie dość szybko. To wszystko nie zmienia faktu, ze jak ktoś ma duzo cierpliwości i kasy to ujeżdżać będzie śliczną brykę a 159! baaaajka :bigrazz:

Owszem VR6 to ciekawy wynalazek, niestety wadą tego ciasnego rozmieszczenia cylindrów są trudności z odprowadzaniam ciepła i nieodosobnione przypadki przegrzewania. Tak czy inaczej kiedyś marzyło mi sie Corrado VR6, problem tylko w tym, że ceny nawet starych rumpli przekraczaja granice naszego układu słonecznego. Wracając do Audi, rzeczywiście jak jeden z przedmówców też chciałem podpytać o pewne sprawy :D Powiedz mi czy masz napęd na cztery łapy czy tylko na przód? Oczywiście również interesuje mnie spalanie, głównie miejskie i ogólna awaryjność. O ile pamiętam to ten 2.8 w zależności od rocznika miał 174 i 192KM. Jest to dość ciekawa konkurencja dla BMW E-39 528 193KM i Chryslera Sebringa 2.7V6 207KM :bigrazz:

Ceny części zamiennych do Alfy też nie należą do najniższych nie wiedzieć czemu.

Z całym szacunkiem chłopaki ale prosiłem o namiar na mechanika a nie złote rady o wyższości benzyny nad gazem oraz świąt bożego nad szatańskiego. Na razie to bryka na gazie lata a na benzynie się pieprzy :) Nie ważne, komp wskazuje, że wszystko ok (jak to komp). Pompę paliwa wykluczam z dwóch powodów 1. Nigdy nie chodziła na sucho; 2. gdyby stanęła nie dałoby rady nawet odpalić (przypominam, ze odpalanie TYLKO na bence). To, że coś jest z układem paliwowym, to już wiem, najważniejsze jest wiedzieć CO. Co do tych wtrysków to powątpiewam aby rozleciały się od latania na gazie - gościu, który grzebał mi przy samochodzie tak "podejrzewa" i zaproponował mi nowy wtryskiwacz z intercarsu za 250zł i że mi wymieni. W intercarsie nie mieli i nie maja wtryskiwacza, w focie też nie, dodzwoniłem się do jakiegoś sklepu dla beemwiarzy i za wtryskiwacz chcą 600zł zatem skąd on ma ten wtryskiwacz? I dlaczego zaczęła przeciekać mi chłodnica po odebraniu od niego samochodu?? Coś wspominał, że chętnie ode mnie kupi tą radiolę, czyżby chciał spowodować abym wymienił pół bryki na nową i w desperacji sprzedał mu za 6tys? Coś mi tu śmierdzi zatem chętnie przyjmę namiar na mechanika z Warszawy znajacego się na Betach, głupio wierząc, że ten okaże się rzetelny i uczciwy. Po pierwsze to nie na temat, po drugie, nalezy ustalić czy to z powodu gazu a po trzecie to i tak wolę Betę w gazie z klima i elektryką niż jak dobrze pamiętam Astrę 1.4 z szybami na korbkę i pordzewiałymi błotnikami ale na BENZYNIE. Zatem jeszcze na nic nie wyszło mój drogi, najpierw niech się wyjaśni sytuacja i przyczyna awarii bo łowisz ryby przed siecią :crossy: P.S. Na forum beemwiarskim doradzili mi te czujniki, więcej nie wiedzą :icon_mrgreen: Ja potrzebuję mechaniora!! A i byłbym zapomniał i prozac czy inne gówno na uspokojenie jak wspomniał cubamen :flesje: P.S.1 Nie obrażam żadnych wszystkich, jedynie pytam czy wszyscy a to różnica.

Jak w temacie, pilnie poszukuję mechanika, który potrafi naprawić samochód. Człowieka, który ma dość wiedzy i doświadczenia oraz sprzęt, dzięki któremu zdiagnozuje oraz wyleczy mój samochód. Kogoś, kto nie będzie gdybał i wymieniał pół samochodu po kolei aby trafić wreszcie na właściwy element. CZY JEST KTOKOLWIEK W WARSZAWIE KTO ZNA SIĘ NA SAMOCHODACH DO k*rwy NĘDZY?????????? Czy jest ktokolwiek, kto zna przypadłości betek? Czy jest ktokolwiek godny zaufania, ktoś od kogo odbiorę samochód po wymianie czujnika i nie zacznie cieknąć chłodnica?????? CZY WSZYSCY TYLKO POTRAFIĄ CORAZ BARDZIEJ spie**olić KLIENTOWI SAMOCHÓD????????? Robiłem kilka potrzebnych rzeczy w samochodzie i odnoszę wrażenie, że za każdym razem po jakiejś robocie bryka jest w coraz gorszym stanie niż przed robotą tyle, że w innej materii. Obawiam się, że jak następnym razem pojadę na wymianę oleju lub klocków hamulcowych otrzymam brykę zakopconą petami w środku i bez skrzyni biegów!! :) Chodzi o BMW E-34 2.0 M50, problem polega na tym, że gablota nie chce jeździć na benzynie. Odpala bez problemu ale jazda na zimno jest mordęgą dla mnie i dla silnika, praktycznie nie ma jazdy - sprawia wrażenie jak by się zalewała/muliła a może nie dostaje wachy? Fakt jest taki, że po dodaniu gazu zamiast przyśpieszyć zwalnia i muli, potrafi strzelić (pewnie niespalona benzyna w wydechu). Na ciepło też nie lepiej przy 90km/h na 4 biegu po dodaniu gazu samochód stoi w miejscu. Na LPG gania jak złoto - tylko na ciepłym, na zimno moze chodzic tylko na Pb. Zatem: Świece + cewki zdrowe, silnik krokowy i przepustnica czyste, sparciały wężyk podciśnieniowy wymieniony, w kompie właściwe nastawy fabryczne, czujniki temperatury silnika nowe, lambda zdrowa. Filtr paliwa ma rok ale raczej go nie podejrzewam, bo zapchany filter uniemożliwiłby nawet odpalenie silnika. Filtr powietrza ma rok (12tys km) - ten z kolei utrudniłby pracę niezależnie od paliwa. Czy istnieje jakakolwiek mozliwość uszkodzenia wtryskiwacza benzynowego z powodu wyższej temperatury w komorze spalania spowodowanej pracą na LPG?? - wydaje mnie się to conajmniej dziwne... :P

W Betce też są sterowane elektrycznie klapy nawiewowo/wywietrzne. Jeśli nie padł Ci silniczek sterujący to mógł paść jakiś przekaźnik bo wnioskuję, że chodziły wszystkie nawiewy i nagle nie chodzi żaden.

Z zupełnie innej beczki, też odniosłem takie wrażenie. Mamy w domu cały czas Nexię, miałem styczność z Kadetem i rzeczywiście w Astrze jakby mniej miejsca było i wszerz i na nogi.

Teoria o mniejszej ilości bajerów do zepsucia się jest jak najbardziej rozsądna i zgadzam się z nią w całej rozciągłości :buttrock: Tak czy inaczej korbek nie lubię a auta bez klimy omijam szerokim łukiem - u mnie wszystko działa i oby tak dalej :D Zawieszenie i heble robiłem całe żeby mieć spokój na dłuższy czas w wyniku czego nie umarłem finansowo i zapieprzam bez stresu ;) Niestety z samochodem używanym jest tak, ze najpierw trzeba starannie wyselekcjonować materiał na nowego członka rodziny a potem dbać o niego jak o własne dziecko - ci co znają mój samochód/motocykl wiedzą o czym mówię ;)

Instalacja na razie się zwróciła, w samochodzie 10 - 15 letnim to jest ruletka co Ci prędzej padnie niezależnie od sposobu zasilania aczkolwiek wiadomo, że ma to swoje plusy i minusy. Jeśli chodzi o koszta poza paliwowe wywołane posiadaniem LPG to dotychczas zapłaciłem tylko więcej za przegląd rejestracyjny, świece wytrzymują normalnie (przejechałem 17tys km), przewodów nie mam (zintegrowane cewki), rozrząd na łańcuchu (nie wymieniam) - ta oszczędność zapewne równoważy się z oponami do kompakta :buttrock: Nie twierdzę, że mój samochód jest tani w utrzymaniu, natomiast mam podstawy by sądzić, że przy zasilaniu LPG nie odbiega zbytnio od tzw polskiej normy, zatem mając perspektywę kosztów utrzymania porównywalną z Astrą 1.4 z szybami na korbkę i korozją na błotnikach, mój wybór jest chyba zrozumiały ;)

A ja mam łańcuch nierządu i się nie przejmuje :buttrock: Producent nie przewiduje jego wymiany ;)

Jedynie proponuję abyś u źródła (allegro, intercars, fota) obadał ceny części do pojazdu który Cię interesuje a następnie przeprowadził wywiad środowiskowy wśród użytkowników celem dowiedzenia się jak często trzeba te części kupować. Oczywiście wybór należy do Ciebie a ja do niczego Cię nie namawiam, jeśli uznasz, że dobrym autem będzie Fiat Punto 1.2 bo ktoś napisał/powiedział, że jest tani w eksploatacji to Twój wybór. Ja wolę się dowiedzieć o pewne zagadnienia dotyczące pojazdu u źródła. Jak mawiają Będziesz Miał Wydatki, zatem do E-34: kpl. wahaczy przód: 350zł Teknorot, 700zł Febi amorki: 120-180zł/szt w zależności od firmy np NK KYB czujnik temp chłodziwa 17zł szyba przednia 450zł z montażem Zatem koszty części zamiennych najlepiej badać samemu, zazwyczaj robocizna wychodzi drugie tyle co zakupione części lub trochę mniej, niezależnie od marki samochodu (nie mówię o ASO). Potem pozostaje kwestia paliwa, jego zużycie zależne jest od kilku czynników i ubezpieczenie, które niestety jest ściśle związane z pojemnością (rozumiem Twój ból). Podsumowując utrzymanie BMW 520 z sekwencyjnym LPG kosztuje mnie mniej niż Astry 1.4 na benzynie i podobnie jak Audi B4 1.9tdi a na tym samym portalu napisali, że E-34 to gablota dla bogatych ;)

No to nie wiele napisano o drogiej eksploatacji poza tym, ze napisali iż jest droga :notworthy: Ja natomiast podałem Ci przykładowe ceny części nie odbiegajace poziomem od konkurencji a o częstotliwości ich wymiany mam pewien wyrobiony pogląd, gdyż z Lancerem III gen miałem pośrednio do czynienia przez prawie 5 lat. Kumpel miał, ganiał nim jak dzikus (ja też Lancerowi butów nie żałowałem) i zasadniczo poza łącznikami i gumami stabilizatorów, jednym kompletem wahaczy i jedną uszczelką pod głowicą w ciągu 140 tys km nic się nie działo. Amory były wymienione dla poprawy trakcji (choć przy tym przebiegu oryginały pewnie nie dałyby rady). Największą wadą opisywanego przeze mnie egzemplarza był brak klimy. Tak czy inaczej przekonywać Cię nie chcę, zrobisz sobie z tym co zechcesz. Ja osobiście mając pod rozwagą obok Lancera jakiegoś golfa czy inną astrę, nie miałbym problemu z wyborem :notworthy:

Nie no błagam Cię, to auto to kupujesz Ty czy baba? Dla siebie czy dla niej? I gdzie ta eksploatacja taka droga?? http://moto.allegro.pl/item278279643_tarcz...ncer_przod.html tarcze lancer ATE jeśli nie markowe to: http://moto.allegro.pl/item282214334_tarcz...olt_lancer.html oto niemarkowe tarcze do accenta: http://moto.allegro.pl/item282214369_tarcz...ny_s_coupe.html tu droższe ale firmy nie znam i myślę, ze nie dorównuje ATE: http://moto.allegro.pl/item281112971_tarcz...el_s_coupe.html Przy okazji pragnę nadmienić, że Hyundai jest technicznie silnie związany z Mitsubishi i niektóre elementy są kompatybilne lecz różnicy w cenie nie ma: http://moto.allegro.pl/item281112971_tarcz...el_s_coupe.html Rozrząd Accent = mały Lancer: http://moto.allegro.pl/item279378667_rozrz...olt_lancer.html Do 1.6 droższy: http://moto.allegro.pl/item280301269_rozrz...2_96_japan.html Nie będę wymieniał tu jużwszelkich innych częsci zamiennych, skupiłem się powiedzmy na tych, które maja tendencję do częstego, bądź regularnego zużywania się.

Bo okazji nie ma moi drodzy i za dobre trzeba zapłacić. Samochód za cenę części zamiennych do niego nie jest wart wiecej niż worek używanych częsci zamiennych. Nie twierdze, ze nalezy kupowac najdroższe egzemplarze z danego rocznika, natomiast uważam, że te najtańsze są podwójnie podejrzane.

Hmm... mam podobny problem, natomiast filtr jest zdrowy i za jakiś czas go wymienię profilaktycznie (zalecane co roku). Generalnie stosuję antyfoga w spreju, taki sam jak sie pryska szybki w kaskach i działa, terzeba robić powtórki najrzadziej co drugie mycie szyb od wewnątrz (najrzadziej co dwa tygodnie).