Merh

hehe... wystarczy kliknac w link który podałem na samej górze. i wszystko staje sie jasne :bigrazz: rama nie trzyma juz wymiary.przydałoby sie ją jakos wyprostować,bo już opiera sie o iskrownik ;| a to chyba nie za dobrze,jak nie da sie wyciagnac iskrownika.przez 40 lat aluminium zdążyło sie wytrzeć,rama tez dostała przy wprowadzaniu po schodach z piwnicy,co nie co dały tez wyjazdy starego na ryby itd... no i efekt jest ;] same otwory w silniku,na szpilki mocujace go do ramy,tez przydałoby sie jakos po ludzku zrobić,ale i na to nie mam jeszcze pomysłu.dobrze ze tylko dwa ;] trzeci,na lapie z przodu jest w normie :banghead: wibracje byly takie za jak sie z moto zchodziło to sie sam kciuk składał do sródręcza :bigrazz:

hehe... wystarczy kliknac w link który podałem na samej górze. i wszystko staje sie jasne :bigrazz: rama nie trzyma juz wymiary.przydałoby sie ją jakos wyprostować,bo już opiera sie o iskrownik ;| a to chyba nie za dobrze,jak nie da sie wyciagnac iskrownika.przez 40 lat aluminium zdążyło sie wytrzeć,rama tez dostała przy wprowadzaniu po schodach z piwnicy,co nie co dały tez wyjazdy starego na ryby itd... no i efekt jest ;] same otwory w silniku,na szpilki mocujace go do ramy,tez przydałoby sie jakos po ludzku zrobić,ale i na to nie mam jeszcze pomysłu.dobrze ze tylko dwa ;] trzeci,na lapie z przodu jest w normie :banghead: wibracje byly takie za jak sie z moto zchodziło to sie sam kciuk składał do sródręcza :bigrazz:

hehe... wystarczy kliknac w link który podałem na samej górze. i wszystko staje sie jasne :bigrazz: rama nie trzyma juz wymiary.przydałoby sie ją jakos wyprostować,bo już opiera sie o iskrownik ;| a to chyba nie za dobrze,jak nie da sie wyciagnac iskrownika.przez 40 lat aluminium zdążyło sie wytrzeć,rama tez dostała przy wprowadzaniu po schodach z piwnicy,co nie co dały tez wyjazdy starego na ryby itd... no i efekt jest ;] same otwory w silniku,na szpilki mocujace go do ramy,tez przydałoby sie jakos po ludzku zrobić,ale i na to nie mam jeszcze pomysłu.dobrze ze tylko dwa ;] trzeci,na lapie z przodu jest w normie :banghead: wibracje byly takie za jak sie z moto zchodziło to sie sam ksiuk składał do sródręcza :bigrazz:

heh...widzę kolege z pomorskieg. chciałem sie tam zarejestrowac juz wiele razy,ale mimo wszystko nie daje rady :/ a co do fotki to pisałem ze można własnie na niej napisac wymiry.bedzie bardziej czytelnie :D szczere podziekowania dla Ciebie,Pustynny! tylko jeszcze jedna prośba:podeslij mi to na maila bo mam odmowe dostepu na pomorskim :/ : [email protected]

ej,panowie,to dla mnie bardzo ważne.czekam na wymiary bo nie moge bez nich moto złożyć :/

posiadam dw modele gażników pegaz o danych wyżej oznaczeniach.o uszy mi sie cos obiło ze U1 cos miał inaczej skonstruowane czy inne miał wymiary któregoś elementu.po odlewie widać ze niektóre elementy nieznacznie sie różnią,tudzież widać więcej oznaczeń na korpusie.jak to z tym w koncu jest? kilka fotek Gaźniki G26

sorki..juz zmieniam. w miedzyczasie widocznie podsyłałem kumplowi ;)

...jak w temacie. chodzi mi o 4 wymiary wzięte z dobrej ramy w punktach oznaczonych na rysunku w tym linku:XXX jesli ktoś mógłby mi je podać-proszę podawać kolejno od góry(są 4 strzałki) ewentualnie przerobić rysunek wstawiając w paincie cyfry. szczere podzikowania za odpowiedz

a do junaka gdzies mają? :cool: pewnie po 10tys zł :rolleyes: ja sie tak nie bawie :crossy:

hmmm... zdjęc juz nie zrobię,gdyż wszystko złożył ojciec przed moim powrotem,ale powiem tyle-dziąła i to nieźle! :cool: tłuczenie tuleji napewno zostanie wyeliminowane,powrót jest powolny olej sie nie leje :rolleyes: jest dobrze. jeszcze tylko czekam na test drogowy,ale to po zrobieniu tuleji na iskrowniku i załozeniu simera na wałek kopniaka,bo olywa leje sie jak deszcz tej zimy. :crossy: jedym słowem projekt działa! szczerze polecam jego zastosowanie.

znaczy tak: sam wkład został zrobiony własnoręcznie wg. własnego pomysłu z pręta stalowego,jak narazie dwóch nakrętek i spręzyny.tłoczyskiem jest wyżej wspomniany tłoczek od siłownika. a tak swoją drogą to zastanawiam sie czemu nikt na to wczesniej nie wpadł,chociażby w fabryce? :bigrazz:

najbardziej ciekawią mnie rezultaty w testach drogowych,czy to w pełni zda egzamin.Boje sie tylko za dużego cisnienia-gdyż załość opierać będzie się o korki wlewu oleju na górze lagi.przy zastosowaniu tłoczka z siłownika nie ma mozliwości włożenia go górą,więc ewentualna kontrola stanu oleju musiałaby odbyć się po odkręceniu goleni. jak narazie czekam do nowego roku na nowe tłoczki i pręty,na których osadzę to wszystko.prawdopodobnie będzie potrzeba wytocenia na wszelki wypadek nowych korków z mocniejszej stali lub ewentualnego przedłużenia gwintu korka w górze lagi i zastosowania odzdzilnego korka oporowego dla pręta wkręcanego pod korek. Jak narazie zmuszony jestem czekać,ale wczoraj wszystko zostało sprawdzone i amortyzator nawet przy najmniejszym ugięciu działa jak pompka(w drodze powrotnej),czyli spełnia swoje zadanie. w razie pytań walcie śmiało! po to dałem to na forum,aby może ktoś coś dodał od siebie.Tylko prosze nie teoretyzować,tylko opierać sie o praktyke,bo nie chce słyszeć że "odpowietrzenie być musi bo tak i juz".

ostatnio bardzo się rozczarowałem-zrobiłem remont genieralny zawieszenia koła przednego i co?! i nic! tłumienia jak nie było tak nie ma. w związku z tym że już wydałem kase i to sporą na wszystkie te zabiegi musieliśmy dojść co zrobić,zeby ten amortyzator w koncu zadziałał. po chwili ogledzin łatwo zrozumieć działanie amortyzatora,a jeszcze łatwiej zrozumieć ,ze między tulejami na górze goleni i na koncu lagi musi znaleźć sie w króciótkim czasie olej,który pełni rolę tłumika. wnikając jednak nieco głębiej można stwierdzić,że rura,którą jest laga zawieszenia spełnia rolę komory na olej,a tak być nie powinno.z założenia olej powinien przedostawać otworkami między tuleje wskutek podciśnienia tam wytworzonego.ale nieestety! z moich obserwacji wynika,że praktycznie cały olej znajduje się w ladze,zamiast miedzy tulejami.co z tego wynika łatwo sie domyslec. postanowilismy wiec wspomóc nieco cisnienie które jest odpowiedzialne za tłoczenie oleju przez otworki. normalna praca amortyzatora pokazana jest na tym rysunku: Oryginał natomiast rysunek przedstawiający tłok,zrobiony z tłoczyska o srednicy 25mm od siłownika hydraulicznego,znajduje sie ponizęj. Przeróbka zastosowanie spręzyny umożliwia pracę bez odpowietrzania. (chyba że zajdzie potrzeba odpowietrzania) Wszystko jak narazie spełnia swoją rolę lepiej niż mogłem przypuszczać.amortyzator działa jak pompa,szczególnie w drodze "powrotnej". teraz głowie sie nad ilością oleju i jego rzadkością,żeby powrót nie był zbyt powolny. Póki co jestem szczerze zadowolony z tego usprawnienia.

yyy?! nowe?! co najwyżej w wuesce która stała 20 lat w szopie :D wymieniasz simeringi i pewnie duzo innych dupereli i masz nowy silnik :crossy: a tak na poważnie-koszty remontu zazwyczaj sprowadzają sie do podstawowych elementów-łożyska,uszczelnienia i ewentualnie wymiana pierścieni.zazwyczaj to wystarczy,jesli silnik byl jeżdzony w miare po ludzku,z zachowaniem jakichs norm jak dodawanie oleju do paliwa :lalag: przejdź sie po sklepach,warsztatach i zrób sobie zestawienie cen łozysk itd. + ceny usług jak szlifowanie cylindra i regeneracja wału.bdziesz miał jakiś pogląd cenowy.a jak już rozbierzesz silnik to będziesz mógł stwierdzić co trzeba zrobić i ile Cie to wyniesie. :) a cennik zostaw sobi na przyszłosc. :cool: pzdr!

:) fajnie sie to czyta ,haha teraz wszystko jest możliwe ;) vw ma juz nowy silnik 1.4 o osiągach lepszych niż 3.0 a spalaniu polo. rozumiecie co mam na mysli-nieosiągalne staje sie znaczeniem coraz bardziej teoretycznym :] a po 125 mozna sie wiele spodziewać.100/h bujała sie wska przed 30 laty. więc 200/h to nie jest niewykonalny wyczyn dla leciutkiej 125.ja Wierzę :D

ja proponuje przejsc sie na skup złomu i wyciągnąś taką tuleje gumową<niekoniecznie o idealnym wymiarze> ze starego amora samochodowego. tulejke metalową dociąć z rurki o średnicy chyba 8mm,a zewnetrzna 10<z tego co pamietam :) > u mnie w jakielu "działa" bez zarzutu.wystarczy ładnie dociąć i obrobić np na szlifirce.tyle ze troche gumą bedzie podbijać ;]

dziekuje za odpowiedzi i podpowiedzi :) ciagle szukam,bo 350zl to jednak niemały wydatek :/ tym bardziej dla kogos kto sie uczy :/ wiem ze najlepiej oddac głowice do dobrego,profesjonalnego zakladu,ale sami wiecie ze niektorzy nie maja dutków na wszystko :/ chociaz z drugiej strony lepiej juz wydac wiecej i miec spokoj niz pozniej narzekac ze sie zepsuło jeszcze wiecj niz tylko prowadnice ;) tys prowda! zobaczy sie co i jak hehe. motor i tak bedzie jezdził :clap:

a no i fakt :D wybaczcie pomyłke :P

junak,na 100%. i to chyba z oryginalnym rolgazem.

serdecznie dziekuję!! chodzi własnie o to zeby dostać same prowadnice,bo oddac wlowice do roboty,to zapłacę za nią dodatkowo pare dziesiątek.a moglbym wtdac je na co innego.

:icon_rolleyes: to będzie długi temat,hehe... dobrze ze juz po sezonie. ja nalałem oleju tylko po ot zeby sie nic nie zatarło :icon_mrgreen: tłumienia 0 ;]

witam! moim kolejnym problemem i bolączką chyba wielu junaków jest super zawieszenie przedne ;] czy ono kiedykolwiek działalo poprawnie? czy opłaci sie wymiana wszystkich tulejek i ewentualne szlifowanie rur? jaki materiał może być lepszy i bardziej odporny na ścieranie niż brąz? jeśli ktoś przerabiał juz ten temat i ma jakieś patenty ,aby wreszci wystąpiło tłumienie,z chęcią wysłucham. może to pomoże mojemu jankowi,ktory na wiekszych dołkach odzywa sie stukami zawieszenia i klekotem sprężyn. jak zwykle niepocieszony Merh :)

o widzisz! ;) i juz wiem wiecej :) watpliwości rozwiane-dzieki ;)

sprzedają same prowadnice?

czyli to że wlozyłem sworzeń na ciasno to nie błąd? a co do prowadnic-to jest juz o tym temat założony wczoraj przeze mnie. poszukuję chetnych na takowe.