Merh

sie poszuka w takim razie :banghead: narazie moto rozwija 100 i wystarczy mi to spokojnie. ia tak jezdze 80 ;]

prosbe mam do kolegi Jacota:jezeli jest mozliwosc kontaktu z adminem JP to prosiłbym o jakiegos maila czy cos,bo cos nie bardzo moge sie tam znowu zalogowac.meile nie chce mi dojsc,sa problemy z ich wysłaniem. co do głowicy to z checia ja sprawdze,ale to juz w zimie.bardzo mozliwe ze byly juz kiedys wczesniej frezowane a ich wymiar po prostu zmniejsza kompresję.poczekam,zobacze.poki temp. nie spada ponizej 5st moge sobie dalej smiało jezdzic.dzieki za naprowadzenie na trop.

te,a moze to jeszcze ta gumka od ssania w gazniku,co? moze sie wyrobiła i daje za duzo paliwa?

ja bym na to sr...ł .lepiej bezpiecznie kupic almota na trzeci i derde na 75 chyba. nie pamietam jaki byl 3 szlif.ale ponoc dupne tuleje sa w nowych cylach.

sprawdz łozyska na wale,pływak,filtr powietrza. akumulator(!) i głowne pytanie czy ona wogole jezdziła wczesniej.

dziekuje za rady. co do zapłonu to raczej nie,bo gdyby cos bylo nie tak to moto zaczeloby kichac i przerywac.brak paliwa...hmm...jeszcze raz sprawdze.kran niedawno czysciłem a jest to oryginał junakowy,wiec przelot jest raczej w normie.jeszcze to sprawdze.poziom paliwa-jeszcze raz sprobuje podwyzyc.filtr powietrza juz sprawdziłem i wyczysciłem.

podchodzi,jest znaczona 100 w gaznikach U3.probowałem na niej i jedzie nieco szybciej.ale to nie tego wina.mam zebatke 20z<mała poprawka>.normalnie kaka na całego ;/

a widzisz. i tu i ja sie zastanawiam. dysza jest oryginał 140.napewno oryginał. głowica była zrobiona na oryginalnych zaworach przefrezowanych.silnik składałem ja z ojcem wg. zalecen zawartych na forach.pali na kopa wszystko jest niby ok,na obroty na luzie wkreca sie ładnie nic nie strzela,nie kopci. a tu takie cos. przełozenie na zdawczej 21x nie wiem ile tam z tylu jest :crossy: na wale oryginał zebatka. a pytanie do ludzi z gazniolem od wsk( U3) czy macie takie problemy na 140 dyszy i 30 przepustnicy? spręzanie"na buta" jest dobre,bo na kopniaku mozna stac przez jakies 4sekundy.poza tym jest po szlifie,na almocie,pierscienie derdy,łozyska wszystkie nowe,wał regenerowany,krzywki oryginały o nominalnym wzniosie,nowe prowadnice brazowe 1044.no i nie wiem co tam jeszcze.zaplon na znaki.poziom paliwa juz sprawdzałem.

o to chodzi ze wszystko jest zrobione,lacznie z głowica.laski odpadaja. moto po prostu na czwartym biegu przestaje przyspieszac od 2/3 gazu

chodzi mi o zawory i ich wpływ na predkosc motocykla.czy moze byc tak ze mimo oryginalnych lasek popychaczy zawor bedzie sie niedostatecznie otwierał? mam taki problem w czasie jazdy i juz nie wiem co robic.wydaje mi sie ze zawor ssacy za mało sie otwiera i nie wpada na wysokich obrotach dostateczna ilosc mieszanki,aby moto rozpedzic powyzej 90/h. co Wy na moją teorię? bo juz prawie wszystko juz powymieniałem.gaznik juz patrzyłem-po zmianie poziomu paliwa rozpedzał sie do 100/h ale to nie to. w czasie rozpedzania przy 90/h zostaje mi jeszcze z 1/3 rolgazu. ja juz nic nie wiem. przyspieszacz zmieniłem,spalanie na swiecy jest kawa z mlekiem i tyle.

ja to mysle tylko o gazniku i niczym wiecej :P dokręc mocniej srubke od powietrza zeby dostawał go duzo mniej i zobacz co sie bedzie działo. dławi sie powietrzem zapewne.ostatnio to przerabiałem w janie. podniosłem poziom paliwa i wyregulowałem gaznik.juz jest ok. za duzo powietrza i tyle!

nie! do janka trzeba miećmetode :flesje: stary mi ja pokazał i jest wporzadku.oryginalnie szła tam chyba uszczelka miedziana,i ja takową mam,ale chodzi tu tylko o sposób dokręcania!nie dokręcasz tylko kluczem po ustawieniu kolanka i tłumika,ale robisz to tak: po wstepnym dokręceniu nakretki ręką zaczynasz dokręcać kluczem jednoczesnie kręcisz kolankiem.kręcisz kluczem w górę to i kolanko idzie razem z nakrętką w górę,z tym ze pozniej trzymasz klucz w tym połozeniu,a kolanko cofasz do dołu.i tak asz poczujesz ze wystarczy. niezawodna metoda! a jak nie masz skad wziać miedzianki ,to wytnij z usczelki od rometa pod głowice. rozmiar idealny :biggrin:

a ja co mam robic jak mam przelotową 70/h?z kim mam sie zabrac?! ;( kicha jak nie wiem co... :/

my tu gg a gdzie reszta towarzystwa?! Tyle sie ogłaszało ludzi z lubelskiego,a teraz wątek prowadzą 2 osoby.Pany i Pani łodzywajta sie! :buttrock: we dwoch to nie zabawa,chyba w rządzie :banghead:

heh...ja w czoraj pojechałem w deszcz do dziewczyny.okolo 20km no i padało ładnie całą drogę :crossy: jedynie kto byl niezadowolony to ona,bo miałem mokre spodnie.ale za to był dobry pretekst żeby je wysuszyć :bigrazz: ale do rzeczy: mysle ze spotkanie w komarówce,a raczej przed nią,powinno nastapic napewno.powinnismy sie poznac,pogadac,oswoic sie.zeby nie bylo sztywniactwa pozniej,albo dzielenia sie na grupki.wiecie jak mnie to wkurza?!zamiast siedziec i gadac razem to sie odlaczaja Ci co sie znają i gadaja w swoim gronie. jak spotkanie to spotkanie. ustalimy cos tu kiedys na czasie.ktorys weekend gdzies na jeziorku jakims.pogoda sie nam robi wiec bedzie łatwiej i wiecej zechce ludu przybyć.

ehh pany,lublin lublin a czemu nie gdzie indziej.nie lubie pyrkania i stania w lbn.motór mi uszkodzą i bedzie :wink: komarówka to jedwabista imprezka! bylem juz 2 lata z rzedu.w tym roku pojade motorem :smile: w koncu. ludu jest duuuuuuuuuuzo,klimat wspaniały,niedaleko jest zbiornik wodny Opole i inne.wszystko ma miejsce na terenie dookola zalesionym.jest to duzy stadion,tyle ze naturalny :) wspaniałe konkurencje,kapele, cos do wypicia,pole namiotowe. całosc to 35zl za pobyt piwo kefirka namiot koncert itd. ja bede napewno,a narazie widze ze pogoda nie dopisuje ;/ nie lubie moknać na motorze.

oj ludzie ludzie...kiedy zlot lubelaków? tyle wiary sie ogłasza na tym forum,wiec może jakieś spotkanie by tu trzasnąć? tak zeby wiekszoc miałą troche czasu...i mozna cos skminić nad jakims jeziorkiem. nad jeziorkiem bo wiecie-pogoda sprzyja nie tylko jezdzie,ale takze dowadnianiu skóry :biggrin:

heh... jezeli długosc główki jest mniejsza,a tak mi sie wydaje,niz w ogarze,to nie ma przeciwskazań.osobiscie jednak bardziej bym polecał cos ala MZ czy simson.pewniejsze niz taki kulebiak :D w komarze mam takie cus od wsk i trzeba sie napocic zeby to działąło i zeby zrobic ten wypust do mocowania hamulca.ciezko go przyspawac coby dziury nie zrobic :D ale komfort bez porownania :eek: na tył jeszcze wsk 125 zalane gęstszym olejem i płyniesz po polskich "drogach" :D

OMG! ale chamówa :D dajcie spokoj :D nie wie chopak jak odpalic to pomóżcie :eek: niech ktoś stworzy instrukcję odpalania encyklopedii ;] a tak do tematu to pytanie jest conajmniej debilne że tak sie wyraże.to tak jak zadać pytanie:jak złożyć silnik Stara 660. To Ci kolego powiem jak:wszystko ma do siebie pasować i ma być połączone śrubami. jak nie wiesz czegos konkretnego to pisz.może jeszcze Ci go złożyć? heh...co za ludzie :D mowcie ze jestem prostak,ale jakie pytanie taka odpowiedz :P

jak cos to mowie o powolnej jezdzie na kole itp.a nie krecenie do konca obrotow. tego to nawet ja nie lubie ;P

a co do pomysłow to mysle ze pokazy jazdy bardziej ekstramalnej mogły by być.wiele osob zajmuje sie tym,wiec trzeba by wybrac tych bardziej doswiadczonych,zeby nie sprawiali niebezpieczenstwa, i zapodac jakis pokaz. bedą miały dzieci radoche (bo i ja mam przy czyms takim ;) ) moze zawody w składaniu silnika rometa na czas :D chyba zdobycie takowego nie bedzie problemem :) tyklo bez wkrętarek,czysta siła mięsni kręcących srubki :P siłowanko na łapki(skoro piknik twardzieli) hmmmm.... panowie-pomysłów troche prosze :) trzeba to jakos kręcic :)

raczej sie pojawie :flesje: jak mnie moto nie zawiedzie

heh...na koncu wstawiłbym emote i bylo by wszystko jasne :) to byla cyniczna wypowiedz :wink:

po prostu wydaje mi sie ze iskrownik jest czescia silnika do ktorej w razie potrzeby powinien byc dostep bez wyjmowania lub odkrecania silnika.a za wymiary jeszcze raz szczere podziekowania dla Pustynnego! btw. sory za 3 posty po koleji. cos mi sie net zjechal i wygladało jakby nie wysyłało postów. da sie je usunąc?

po prostu czas zrobił z ramą swoje