Venom

kwota jest 8000 i za te kasę jestem w stanie zorganizować mu pewnego B12 dzisiaj . Sprawa kolejna . Za nim zaczniesz przeliczać napięcie mięśniowe w łokciach , zadku, pachwinach itp. spraw których wpływ na bezpieczeństwo jazdy jest żadne ( ja przynajmniej jeżdżąc od 30 lat różnymi motocyklami takowego nie zauważyłem) lepiej zastanowić się nad tym jak ten wspomniany moment obrotowy w przypadku B12 przenosi się na płynność akcji np. w sytuacji krytycznej a także jak wpływa na płynność jazdy w normalnym ruchu co przekłada się w praktyce na sporadyczną konieczność zmiany biegów co z kolei przekłada się na brak zmian obciążenia silnika, przełożenia tego na przyczepność chociażby w kontekście np. jazdy z dużo niższymi obrotami na ślizgiej nawierzchni .A teraz z życia .Dawano, dawno temu miałem sytuacje i dzięki bogu jechał motocyklem o dużej pojemności o elastycznym silniku bo gdybym jechał małym knypema jednocześnie bardzo obciążonym ( tez waże 100) to zanim bym poredukował i przyszły by jakie obroty to dawno byłoby już po ptakach .Dodam na koniec że za stary jestem na zabawę w przkonywanki więc pozostaje przy swoim zdaniu a wasze niech pozostanie waszym .

to była wypowiedz natury ironicznej jeśli tego nie wyłapałeś. No ale decyzja o zakupie leży na szczęście w rękach zainteresowanego kolegi i miejmy nadzieję że wybierze rozsądną opcję .A jeśli nie to niech wybierze ...waszą :-) Pozdrawiam

cóż, przyczyny problemu jak to w TL zacznij szukać w przednim cylindrze . Padają jak muchy i to raczej w każdym egz.

no właśnie przeczytałem pierwszy post i uznałem że dobrze by było aby kolegę wyprowadzić z błędu i wybić z głowy żeby 194 cm koleżka ze 110 kilo wagi kupował motocykl który ledwo radzi sobie z własną wagą nie wspominając o wadze kierowcy a nie daj bóg pasażera. Ciekawe czy te B6 pozwoli mu myśleć o czym innym podczas jazdy niż zmiana biegów w tych pozbawionych odpowiedniego momentu obrotowego piecach .Oczywiście wy wiece lepiej ,chłopak kupi jakieś 600 a za tydzień będzie pluł sobie w brodę albo robił dobrą minę do złej gry.

tedeo naprawdę chcesz podtrzymywać mitologie że jazda b6 jest bezpieczniejsza niż b12 ??? Uważam że jest dokładnie odwrotnie . Co do xjr to jeszcze większy misio . Nie dramatyzujmy z tym super motocyklami co to można na nich jeździć dopiero jak się najeździ z 15 lat innymi . Gościu wydaje się być dojrzałym człowiekiem a jeśli nim nie jest to nawet prędkość maxymalna z tej MZ wystarczy żeby się zabił . Co do gabarytów to jeśli gość ma prawie 2 metry to będzie wyglądał jak na psie, na B6 tym bardziej . No teraz już możecie rozpisać się o tym jakież to nie bezpieczeństwa niesie za sobą jazda B12 /lub XJR i do jakiego samobójstwa namawiam kolegę .

rocketa? zaproponowałem xjr 1300/1200 .Chyba to rozsądna alternatywa dla b12 . Rocket to propozycja kompletnie z dupy.

nie bardzo wiem o jakim bandycie jest pisane .Czy o olejaku czy tych na wodzie .Co do tych drugich się nie wypowiadam ale jeśli chodzi o pierwszy to mimo iż sam takowy posiadam to uważam ze przy twoich gabarytach i twoich potrzeba ten motocykl to zły pomysł. Bandyta przy swoim dużym piecu jest jednak motocyklem stosunkowo małym ,mało pakownym , do tego oryginalne zawieszenie ( przód i tył) to istny syf .Jeśli chcesz robić na tym duże przeloty to oczywiście da rade to zrobić ale nie będzie to za bardzo komfortowa historia dla Ciebie. Kup se xjr 1300 .W stocku dużo wygodniejsza i obszerniejsza a do tego przy twoim wzroście nie będziesz wyglądał jakbyś jechał na psie .

objawy? ja swój w ogóle wywaliłem przy wymianie oryginalnych gaźników B12 na gaźniki od GSXR . Nie powinno być żadnych objawów a jak coś to wypnij to w cholerę i tyle .

B12 z 1997 chociaż w zasadzie na dziś to z fabrycznej maszyny niewiele zostało a niedotknięte wymianą lub modernizacją jest w zasadzie tylko zbiornik i felgi ;-)

są takie same .Piec od GSXR 1100 i B 12 ( Bandit 1200 ) to te same piece różnią się detalami .Opórcz pojemności różnią się wałkami , przeciw wagi w GSXR 1100 są lzejsze i kilka innych pierdoł .Ja np przełożyłem wałki rozrządu z GSXR 1100 do mojego Bandyty bez problemu .Wszelki osprzęt jest taki sam .jak masz wątpliwości dzwoń do chłopaków wwww.topbike.com.pl Oni wiedzą wszytsko o olejakach

daj na luz z tym workiem .te troche wilgoci mu nei zaszkodzi bez przesady .gdyby to szkodziło ludzie na wyspach by nie jeździli na moto.I tak jak pisali tu juz ludzie .Nie przepalaj sprzeta zimą jesli niechcesz jeździć .to niezdrowe .daj na luz .

przedewszytskim gratuluje sprzeta ...GSXR 1100 92,najlepszy z najlepszych .Co do cześci to cóż, a do B12 szukałeś? Powinno podejść a może łatwiej znaleść .

mylisz kompletnie sprawy ,..synku.Dyskusja z tobą na ten temat mija sie z celem . PS.to cb 250 to jakis żart jak rozumiem ? to nie miejsce na żarty teraz czas na urlop MODERATOR

i piękny świeżo położony lakier....żartowałem ;-) bardzo ladny sprzęt

to że ty tego nie rozumiesz nie znaczy że jest bez sensu .Oj chyba jeszcze wiele rzeczy cię zdziwi.Jeśli nie widzisz zawiązku pomiędzy grzaniem się sprzętu a doborem świec o właściwej wartości cieplnej sugeruje uzupełnić luki w edukacji a cwaniakowanie zostawić na kogoś innego. .

może źle dobrane wartości cieplne świec.Wymieniałeś ? Może taknkowałeś na jakiejś "fajnej "stacji? Przegrzewanie się FJ to raczej bardzo niepotykana historia .

no i kierownice z prawej strony ;-)

B12 i wszytsko jasne.Teraz wałki i gazniki od Gsxr i latanko jak ta lala :-)

he? no raczej że są malowane i z czasem szlag trafia to malowanie . A co powoduje łuszczeni ? czas, wacha ,syf ,woda co tam tylko chcesz .

no cóż,rama nie jest przykładem hi tech to prawda ale problem wynikał wg mnie z gównianego oryginalnego zawieszenia .U mnie po zmianie chodzi jak złoto po winklach . Do tego mam załozone Diablocorsy i naprawde nie ma sie do czego przypieprzac. Teraz cały subframe wylatuje i zakałdam od Gixxery K7 .Z czasem przyjdzie jakis ups na przód .

no i fajnie.Dobrze że to prozaiczna przyczyna była .Pozdrawiam

nie wiem jak z predkością max bo trudno to sprawdzić przy streetfighterze ale altualna moc tego B12 mierzona na hamowni to 146 koni i 120 momentu (niepamietam przy jakich obrotach ,mam gdzies wykres) .Oczywiscie do gaxników poszły tuby K&N , jest wyprzedzenie zapłonu ,kolektory tuningowe, dokot i koncówka Yoshi . Moc mogłaby byc wieksza jednak gdy robilismy to na wiecej moto traciło na moemencie a tego chciałem uniknąć . Teraz robie trochę "wizualnych" zmian ale za jakis czas zabiaram się za głowice tzn korekta kanałów i planowanie .To pozwoli podniesc moc a jednoczesnie moment . Ogólnei teraz nie da się tego porównać do standardowego B12 .Dół chodzi jak B12 ,zbiera sie duzo lepiej ,góra jak GSXR . ja do przodu zapakowałem spreżyny progresywne natmiast tył załozyłem od GSXR do tego przewody oplot ,przód zaciski ,pompy od hayabusy .Natoamist uważam że bez turbiny ( lub NOS) nei ma mozliwości wyciagnać 200 koni z B12 .180 owszem i to przy rozwiercie ale 200 napewno nie . Trzeba tez dodoać że B12 jest duzo lzejsze od GSXR 1100 a moc w tej chwili taka sama do tego lepsza kultura pracy w B12 wynikajaca z większej pojemności .Zmiany w zawieszeniu spowodowały tez zmiane geometrii na bardziej sportową .Co Ci będe gadał,ten B12 naprawde zap..la :-)

pytanie brzmi ...po kiego ch..a dałeś moto do takiego klienta ????