Greedo

brudny kranik, filtr powietrza, gaźniki.

Przede wszystkim zmień tornado na kask. Ciebie nie obchodzi kiedy ktoś płacił ubezpieczenie, to jego będą ścigać.

W ostródzie mamy.

A co w wypadku kiedy wskazuję swojego znajomego a on wskazuje że to ja? I co z przepisem który umożliwia odmowę składania zeznań jeśli nie chcesz obciążyć członków swojej rodziny bo może to ktoś z mojej rodziny jechał? Z tego co wiem jest taka możliwość i wtedy nie ma ustalonej wysokości mandatu. A bronić się mam zamiar przed durnymi fotoradarami w durnych miejscach. Oraz bezsensownymi ograniczeniami prędkości. Taki mój społeczny protest.

Witam. Czy jest jakiś sposób żeby wybronić się z fotki zrobionej na motocyklu od tyłu? Np przyznać z kolegą że danego dnia jeździliśmy tym motocyklem?

A co to za motocykl?

Majkiel, się naucz czytać, bo napisałem WŁAŚCICIELI k. mać. Miałem na myśli poprzednich. To może napiszesz co się tam zepsuło w takim razie?

Na śrubach ku*wa i nie poprawiłeś? To jest jakiś kosmiczny szczyt lenistwa :biggrin:

Luca, Ty jesteś gościem który nigdy w życiu nie zrozumie że ja nie mówię o kupowaniu japońskiego ZŁOMU tylko znalezieniu motocykla w dobrym stanie. A taki, nawet jak ma 30 lat jest nieporównywalnie lepszy od nowej chińskiej tandetki. Ale mówię o DOBRYM stanie a nie zaniedbanym złomie. Więc nie podawaj przykładów że jakiś "japoński" się rozkraczył bo to normalne jak jego właściciele mieli w dupie serwis i przeglądy. Uogólnianie w przypadku japońskich używanych nie ma sensu, za to w przypadku chińskich nowych ma, bo to jedno i to samo.

Panie motocyklisto 45, a czemu nie nauczyli Pana pisać w szkole? Przecież tego się czytać nie da, tego czegoś powyżej. Przynajmniej Pan Luca napisał w miarę poprawnie i składnie :icon_exclaim: Ziomalu, a Ty kiedyś jeździłeś czymś poza tym swoim dżinlunem? Bo mam wrażenie że nie bardzo, skoro nie widzisz różnic w jeździe 250 i 650.

Remontu nie musiałem robić, ale ponieważ brał olej, a ja lubię jeździć dobrze zrobionymi motocyklami to zrobiłem remont i mam go na conajmniej następne 50 tysięcy bezawaryjnej jazdy. Zresztą jak na singla za 3,5 tysiąca i 1987 rok to jest w tak zajebistym stanie że chińczyki za 20 lat może osiągną poziom jakości taki jak japończycy 30 lat temu :buttrock:

Podstawowe może, a masz pasowanie cylindra z tłokiem czy łożyska wału lub skrzyni biegów? Bo wątpię. A ja takie dane jestem w stanie uzyskać do swoich i innych motocykli japońskich. Poza tym ja nie ustawiam nic "na oko", od tego mam szczelinomierze i serwisówki.

Do japońskich motocykli jest dokumentacja, a do tych nie ma i taki luz się ustawia. Poczytaj sobie o mnie zanim zaczniesz głupoty pisać. Twoja ignorancja smuci.

Nie wiem, z 600 zł pewnie :) A cudo ma 21 lat.

Jest taki slight difference between katowaniem a wykorzystywaniem w pełni możliwości. Jak ktoś umie tylko pałować to znaczy że do większego nie dorósł.

Weź 150, 250 to szaleeeeeństwo :bigrazz: I znowu dyskusja o tym co lepsze. Tak na prawdę to kwestia wymagań. Niektórzy całe życie jeżdżą poldotronami mimo że są lepsze i bezpieczniejsze samochody, bo takie mają małe wymagania i niewyszukane potrzeby. Pytanie Zbychu czy należysz do ludzi którzy zadowalają się byle g... czy może masz aspiracje pojeździć prawdziwymi motocyklami? Wykończonymi na pewnym poziomie i zapewniającymi jakość nie "jakoś" jazdy? Podam Ci przykład mojego DRka :cool: kupiłem go za 3,5 klocka dwa lata temu. Zrobiłem 15 tysięcy bezproblemowo (padł alternator, za 150 kupiłem drugi, działa), żarł olej więc zrobiłem porządny remont - 1000 zł. Opony 250, przewód hamulcowy w oplocie 180, kuferek 200, napęd 200. Za okolice 5ątki mam teraz zajebisty motocykl którym mogę sobie pojechać gdziekolwiek, nie bojąc się czy wyprzedzę rowerzystę bez redukcji ;)

A na ch... olere dokumentacja, ustaw mu luz 0,1 ssący i 0,12 wydechowy, we wszystkich chińskich pierdzikółkach to działa :bigrazz: Aczkolwiek najpierw zmierz kompresję.

Słyszałem informację że dwójka w FJ 1100 jest specyficznie zrobiona, na czym to polega? "Zapięta pod luz" - takie coś usłyszałem.

http://www.przewodywoplocie.pl/motocykle/

Paluchem to sobie można w dupie pogrzebać a nie kompresję sprawdzać, od tego są manometry. Żeby się do zaworów dostać musisz zdjąć ten chromolony badziew na głowicy i tam powinna być albo pokrywa, albo dwie pokrywki do regulacji.

To zabije nasz rynek skuterowy. Wreszcie :icon_eek:

Najprawdopodobniej?

A synchronizacja?

Zapewne nie, ale nie widziałem tego kukuruźnika na żywo to ci nie powiem. Poka jakieś foty lepiej.

A zawory ziomalu to ustawiłeś? A poza tym to nie zdziwił bym się jakby stracił kompresję :)