Skocz do zawartości

vmax-r

Forumowicze
  • Postów

    343
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez vmax-r

  1. Mój baardzo dobry kolega Arek Pawlukowicz(LUBSKO) ma HAYABUSĘ :biggrin: Od tego roku ściga się nią na 1/4 mili, jak narazie idzie mu zajebiście. 2 razy podium - 3 miejsce (Piła i Pruszcz). A trzeba dodać, że miał motocykl turystycznie przygotowany :icon_razz: http://www.szajbabusa.jpg.pl/ Teraz jednak od kilku dni testuje NOSa (nitro!!!). :icon_razz: Muehehehe :biggrin: , będzie próba sięgnięcia po No 1 - powodzenia Aras!!! >>>FanClub SZAJBA<<< p.s: miałem okazję tym polatać (ty startujesz a twoja kupa zostaje w miejscu)
  2. Masz rację DEER = jeleń, sarna... ale jakoś moje oczy widzą cuuś innego :icon_razz: Sorry jak było, to dla tych co nie widzieli :icon_razz:
  3. W zasadzie tytuł mówi: "uderzone zwierzę" :icon_razz: Ale sarenka??? ...jakieś przydługie i niskie jak na sarenkę :icon_razz:
  4. Tru, tru, są ludzie ...i ludzie. Ja tam macham wszystkim, simkom też :icon_razz: (śmigam już 14 lat rok-w rok) a najbardziej tym małym dzieciaczkom we wioskach, ale one mają frajdę... :icon_razz:
  5. Wiedziałem, że prędzej czy później będzie riposta :icon_razz: Powiem Ci kumplu, że ostatnio byłem na Woodstocku w Kostrzyniu, szwendamy się w skórkach i wdziankach, kamizelki klubowe (ekipa Boxer-Lubsko międzyinnymi), podchodzą kolesie (młode chłopaki) wyglądający na bikersów, kukają na nas i mówią: - Czeeść, popylacie motorkami, co? Pewnie śmigacie Hadekami... ok, ok (unoszą ręce i cofają się odchodząc). Zatkało nas, strzeliliśmy karpika z lekkim przekoszeniem gęby i poszliśmy dalej. O czym to świadczyło, że z HD nie zabardzo pogadasz??? p.s: do HD nic nie mam, szacun dla wszystkich którzy nie wchodzą sobie w drogę, kiedyś pewnie będę miał HD:-)
  6. No tez padła wśród moich kumpli kwestia, że ta gleba to wynik hamowania ale zwierzaczek moim zdaniem wopadł między koło, zawiechę i zblokował go... :icon_razz: ...chociaż widać jak kanalia spierd...ucieka spowrotem do lasu...
  7. Witam, Kurcze jak to oglądałem to się przeraziłem :icon_razz: jakiej szkody narobił zając motocykliście, popatrzcie uważnie... a było im tak fajnie, fajna trasa, fajne winkle - miodzio. link: http://www.metacafe.com/watch/71855/hit_an_animal
  8. :icon_razz: Odbieraj poczte, bo trochę ci zapcham konto :icon_razz:
  9. 1.5 roku - od wypadku do uprawomocnienia się wyroku. Ubezpieczalnia płaci dopiero jak się wyrok uprawomocni (wypłata z OC sprawcy). Ale warto było walczyć. Uśmiecham się jak mi wycenil straty w moto na 6.000zł (przysłali mi pismo do domu z ppropozycją z ich strony). Miałem full dodatków w moto (bo to armatura). Uszkodzone było sporo gadgetów i usłyszałem, że te wszelkie dodatki nie są na wyposażeniu seryjnym motocykla więc nie mogą byc brane pod uwagę. Takie jak szyba, halogeny, dodatkowe podnóżki, gmole, sakwy, oparcie, lusterka inne... Dzięki firmie przez którą prowadziłem sprawę otrzymałem za motocykl prawie 19.000zł (dragstar classic 650 1999). Ta firma bierze prowizję 10% od wywalczonej kwoty, więc im więcej dla nich tym więcej dla mnie. :icon_razz:
  10. Fakt, to kwestia tego jak i czy człowiek potrafi się bronić... (wszędzie). W naszym przypadku było wymuszenie pierwszeństwa więc sprawa do bólu oczywista. Sąd na wstępie zapytał czy chcę być oskarżycielem posiłkowym? Nie kumałem o co chodzi, ale Prokurator który wnosił oskarżenie wytłumaczył mi (na sprawie), że tu chodzi o to, że jeśli na wstępie zrezygnuję z tej"opcji" to potem nie będę mógł np. wnosić o dodatkową karę dla sprawcy. I skożystałem z tego - gościowi dzięki mnie zabrano na JEDEN :icon_razz: rok prawko. Gość (sprawca) nie miał papugi bo wina jego była ewidentna. Ale wytłumaczono mi, że odwoływanie sie w kwesti za małego wyroku odpada - ON dostał najwyższy wymiar kary przewidziany za to konkretne "przewinienie"... Czasem papugę lepiej miec, zwłaszcza w sprawach karnych (znam to z autopsji).
  11. :biggrin: no, a jak wpadniesz przednim kołem w koleinę z wodą, tak np. przy 60-80km/h to bosssko(ironicznie) szarpie kierą i przód niesamowicie pływa - i wtedy czujesz dwa smaki: 1. Smak strachu :biggrin: 2. Smak wątroby :icon_razz: Tylko pa-ta-taj pozostaje sobie zapodac :icon_razz:
  12. Spoko, wszyscy niebawem będziemy śmigać na crossach po normalnych drogach bo niczym innym nie pojedziesz :icon_razz: Moja najdłuższa trasa w PEŁNYM deszczu to około 600km z METZ do LIONU (Francja), nawet kasa w portfeliku mi przemokła :icon_razz:
  13. Wysyłać Kumplu? Tylko aby ci nikt skrzynki nie zapchał :icon_razz: ... i podaj e-maila Więc wysyłać??
  14. :) no tak, (wywalone moto) to są mankamenty otwartych imprez, gapie, fotki na sprzętach, pozowanie, dosiadanie - odkręcanie manety na sucho ;) a potem są straty... Ale skoro organizator zaprasza motocyklistów to powinien im zapewnić choć 1 dziadka do pilnownia motocykli. Ale z natury to zazwyczaj jest olewana kwestia ;) Jak zwykle deszcz wam rozpierdzielił imprezę - szkoda.
  15. ;) O.K! Thanks, się pobiera, stary człowiek jestem więc wybacz ziom :) - nooo... było trochę fajnych sprzętów ;) ;) A jak wypadła sama impreza???
  16. :) -jak mam zciągnać te fotki? Co mam tam odpalić, bo nie kumam... ;)
  17. WITAJCIE, ...KURDE ;) , U MNIE TAK JAK PRZYPUSZCZAŁEM - PADAŁO WCZORAJ JUŻ OD 19:00, I PADA NADAL... :) Kto był i jak było, dawajcie posty... ;)
  18. No, powiem wam jeszcze, że ta durna pała pierwsze co zrobiła to podeszła do mnie - a Monique wyła z koścmi na wierzch - i zapytał: dokumenty masz? Pokazałem mu na kieszeń i tamowałem sobie krew dalej. On wyjął mi papiery i POSZEDŁ sobie do radiowozu - NIC, kur... ZERO pomocy!!! Po chwili przyszedł zapytać co się stało, jak to było... i jeszcze stanął (niechcąący) Monice na nogę, tą złamaną! A h..., poco ja to sobie przypominam :)
  19. W naszej sprawie najwięcej zawiniła POLICJA. Nie zbadali na trzeźwość kierowcy, opis wypadku był oględny. Gościa - kierowcę wskazali ludzie bo widzieli jak stawiał auto i jak z niego wychodził. W pismie od Lekarza biegłego sadowego Sąd otrzymał pismo o naszych obrażeniach - stwierdił on(lekarz), że po 3 dniach wyszliśmy ze szpitala! Skutkiem tego (opinia lekarza) chciano umozyć postępowanie a sprawca miał mieć tylko kolegium! Byłem podłączony do respiratora (miałem zapadnięte płuca) gdy mój ojciec dostał pismo o umozeniu z sądu. Musieliśmy sami pilnować sprawiedliwości, gdyby nie nasze interwencje sprawa by szybciutko ucichła! Polska to przecież kraj kolesów, wójków, kuzynów... tu i tam!
  20. Na pytanie do sądu dlaczego jest taki śmiesznie niski wyrok usłyszałem, że to njwyższy wymiar kary przewidziany w kodeksie (2 lub 3 paragrafy) za tego typu wykroczenie. Trupów nie było więc... MOC kumplu, apropo "paserki" mój koleś kupił VITO z przekrętem i dostał za to 1 rok w zawiasie na 2lata. Sąd go zapytał dlaczego nie dziwiła Pana zbyt niska cena auta, mógł Pan cos przypuszczać... :) Sądy cywilne rozpatrują takie sprawy(też) jak kolizje, wypadki i tu zazwyczaj a prawie zawsze są śmieszne wyroki, chyba, że ktoś ma już ogromną recydywę. Sądy Karne dla odmiany walą konkretne wyroki i konkretne grzywne za byle sprawy (paserstwo - fałszerstwo itp). W mojej sprawie naszczęście część odszkodowania przebiegła bardzo pomyślnie. Zleciłem dochodzenie moich praw firmie która zajmuje się takimi sprawami (Nowa Sól - BIURO ROGULSKI - polecam!). Pojechali po Samopomocy trochę, dostałem kasę za wszystko co ucierpiało w wypadku. A jakby tak ludzie nie wskazali sprawcy??? Zostalibysmy z "ręką w nocniku"...
  21. Teraz już jest spoko (w miarę). Mam nowe moto (v-maxa). Zostało sporo blizn pooperacyjnych. U mnie to jedna mniej-czy więcej nie robi różnicy ale Monique to piękna kobieta i cierpi z tego powodu. Chce czuć się piękna jak kazda kobieta a ma rozległe blizny na ręce i nodze. Dlamnie zawsze jest piękna... Ten gnojek tak powiedział w sądzie gdy on go zapytał dlaczego nie zainteresował się po wypadku co z poszkodowanymi. Chodziło oto dlaczego ani razu nie pojawił się w szpitalu - nie miał kasy na dojazd a auto na wodę przecież nie jeździ - dres j*b-any... Sąd go na rozprawie strofował aby nie rzuł gumy :) A prawdopodobnie przywalił w nas bo jechał naćpany i jeden z policjantów z bolesławca to jego kolega (był pierwszy na miejscu wypadku). Dlatego krwi mu nie brali... Monique ma traume do dzisiaj i naprawdę rzadko siada z tyłu ze mną. Najlepiej byłoby go przejechać i zgłosić się na policję, beknąć i sprawiedliwie by było. Tylko, że wg sądu to byłaby ZEMSTA a to już inny paragraf.
  22. Witajcie, Tak czytam posty o wypadkach i jak tu byście chcieli ukarać sprawcę... a tak naprawdę to co grozi sprawcy - to żenada. 3 lata temu wracałem z moją kobietą dragstarem classicem z Grodźca (koło Złotoryi). Była 23:15. Wjechałem do wioski Iwiny, miałem włączone dodatkowo halogeny, prędkość 50km/h, bo pora późna, środek wioski, z przeciwka (na prostej) jedzie auto. Widzę go, odpuszczam gaz, jest już przedemną i nagle bez kierunku skręca w moją stronę. Uciekam w stronę pobocza, przywala nam w bok - zaliczamy lot. Auto ucieka na pobliski parking! Moja żona ma okręconą rękę wokół dyfra, otwarte złamanie nogi, ręki. Ja mam otwarte złamanie uda, obu kostek, ztłuczona śledziona. Tak sobie cierpimy, zbiera się tłumek gapiów bo dyskoteka była opodal, po chwili policja, pogotowie... zero sprawcy. Niewiadomo kto, dlaczego. Ale złapali. Dalej: Ja 12 dni nieprzytomny na eR-ce, 2 reanimacje, potem razem śruby, gipsy, rehabilitacje... I teraz najlepsze: Sprawcą okazał się młody "dresik" o nazwisku Zatwarnicki. Nie pamietał jak to się stało, czy była noc, kto jeszcze jechał w aucie, jak znalazło się na parkingu - jednego był pewien: motocykla nie widział. Mi tuż po wypadku pobrali 2 razy krew a jemu NIE. W sądzie nie stawiał się, dopiero pod groźbą doprowadenia pokazał się na 5 czy 7 sprawie. Powiedział, że nie zainteresował się jak czują się poszkodowani bo ma rozbite auto, i jego auto "nie jeździ przecież na wodę". WYROK Sądu w Złotoryi: Winny (po 1.5 roku trwania sprawy), za spowodowanie wypadku z ciężkim uszkodzeniem ciała 2 osób, zagrożenie życia, straty materialne... Sąd skazał go na !!! JEDEN !!! rok pozbawienia wolności w ZAWIESZENIU na DWA lata, ponadto dostał grzywnę !!! PIĘĆSET !!! złotych zadośćuczynienia za nasze krzywdy. Na mój wniosek zabrano mu prawko na JEDEN rok (bo na więcej nie można). Musiałem go ścigać przez komornika aby wyegzekfować te 500zł. Straty materialne pokryło OC sprawcy. Tak właśnie u nas jest...
  23. v-max kumplu jest praawie seryjny, lubię tuning ale nie w tym przypadku chć czasem aż się uprasza zmiana zawiechy :clap: Tu jest galeria: http://www.vmax1200.jpg.pl/ Ten czarny to wcześniejszy z roku 1991, wersja europa oddławiona. Teraz jest Canada 145KM. Jak to mówią v-max to v-max i tyle :P Ale jestem już pozatematyczny :crossy:
  24. Spoko :crossy: , takie imprezki są czasem fajniejsze od zlotów... najważniejsza jest integracja :P Oby pogoda była... nic mnie tak nie rozp... jak jazda w deszczu.
  25. Siemka Arapaho Kumplu :biggrin: Robię co mogę i mam jeszcze parę asów w rękawie :crossy: MOC kumplu odpisałem na parę twoich postów dotyczący v-maxa (poszukaj) więc wiem, że masz go :biggrin: myślę, że coś nieglupiego tam zapodałem :biggrin: - i dalej: Pytanie jest otwarte: kiedy - gdzie - to - będzie??? (mam nieodpatą ochotę skrobnąć tu coś, coś... :clap: :) :bigrazz: Arapaho wiesz co :bigrazz: ) Sprawa jest ogromnie prosta: PUŚCIŁEM INFO, JEST ZAINTERESOWANIE - JEST ZLOT oraz NIEMA ODZEWU - NIEMA ZLOTU, cóż więcej... :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...