Limo

No to bede na pewno ;). A co do opon to na forum.yamaha.pl pare osob polecalo dwoch sprzedawcow z allegro. sprzedaja nowki i uzywki (ale mlode :icon_evil:, srednio 2-3 lata). Ich nicki sa gdzies na forum. Pozdrawiam

Krzysiek, a kiedy to bedzie? A ktos wie cos na temat Borek?

Zdaje sie ze ktos z forum go juz kiedys ogladal i mial malowana glowke ramy

Koniec sagi czyli? No to gratulacje! :biggrin:. Trzeba to opic :wink: :icon_razz:

Cytat z linka: "W pierwszych modelach często pękał wahacz w miejscu mocowania amortyzatora. Dobry spawacz nie będzie miał problemów z naprawą, która okazuje się skuteczna. Modernizację wahacza przeprowadzono w 1993 roku." Wiec raczej nie mozna tu mowic ze jest to czesta przypadlosc Dywersji, albo zaznaczyc z jest to czesta przypadlosc w przypadku tylko dwoch pierwszych rocznikow.

Siema Mazzzi To moze i ja sie wypowiem Moto zdecydowanie lezalo, i to po obu stronach. Ten prawy tlumik to ewidentnie po szlifie. Ponadto wydaje mi sie ze koncowka klamki sprzegla jest ulamana, ale tlumik lewy nie ruszony, wiec moze parkingowka? Zwroccie tez uwage ze raczki kierownicy sa nieoryginalne, kieronkowskazy z przodu lezki a z tylu normalne. Dziwne. Ale z drugiej strony znajdzcie mi 10-letni motor ktory nigdy nie lezal :buttrock:. Moze to od kolan kierowcy? Wiem ze w Banditach to normalne ale nie slyszalem o tym w Dywersjach. Rzeczywiscie tak jest. To kosz sprzeglowy halasuje. Po wcisnieciu sprzegla powinno ucichnac. To normalne, ale sprzedajacy moze o tym nie wiedziec wiec mozesz uzyc tego argumentu podczas negocjacji cenowych ;). Jesli go bedzie slychac to mozesz napomknac ze przy tym przebiegu nie powinno to miec miejsca wiec przebieg nieautentyczny. Opona tez lysa :buttrock:. Tak ogolnie sprzet wydaje sie troche podejrzany. Sam opis aukcji juz daje do myslenia. Wiecie jak to jest, ze nawet po opisie mozna wysnuc jakies wnioski na temat wlasciciela. W tym przypadku wydaje mi sie ze mamy doczynienia z jakims malolatem ktory wciaz choruje na manie predkosci i nie ma za bardzo czasu na dbanie o motocykl. Poza tym ewidentnie klamie co do tej popekanej owiewki. Moze chce cos ukryc. Ale moge sie mylic. Mazzzi, ty z nim rozmawiales. Jak Ci sie wydaje? Oprocz tego on troche tez nie wie o czym pisze. Grubsze lagi weszly dopiero w 1998 roku. Nie wiem o co chodzi z ta chromowana kierownica :(. Jakis bajer chyba :(. Na co zwracac uwage? Lista jest dluga. Na pewno trzeba bedzie sprawdzic czy nie ma luzow w przednim i tylnym zawieszeniu, czy tlumiki nie dymia, czy prosto jedzie po puszczeniu kierownicy, czy ladnie wchodzi na obroty (nie dlawi sie) i zchodzi z obrotow (nie strzela w tlumiki), w jakim stanie jest naped (jesli sie konczy to niech jeszcze zejdzie z ceny :)). Nie boj sie go wkrecic na wysokie obroty na dwojce (tylko z umiarem oczywiscie) i sprawdzic czy bieg nie wyskoczy. Sprawdz koniecznie stan kolektorow wydechowych pod silnikiem bo to slaby punkt Dywersji. Jesli sie je zaniedba to moga byc niezle pordzewiale. Zobacz czy tarcza hamulcowa nie jest podejrzanie cienka. Ponadto sruby mocujace kolanka wydechowe do cylindrow lubia odpadac. Sprawdz czy wszystkie sa oryginalne, no i ogolnie stan wszystkich srubek, czy nie widac sladow odkrecania kiepskimi narzedziami. Oprocz tego krocce gaznikowe sa pewnie popekane, to tez mozna wmowic sprzedajacemu ze sa do wymiany i zeby jeszcze troche zszedl z ceny :). Trzeba jeszcze sprawdzic w jakim stanie jest akumulator. A z takich niestandardowych rzeczy to warto zobaczyc czy dziala blokada kierownicy. O pekajacych wachaczach nie slyszalem (Rzoov, skad wziales takie informacje?) Jesli uda ci sie go kupic za te 5000 albo mniej to mysle ze warto, nawet pomimo wszystkich niedoskonalosci, pod warunkiem ze silnik zdrowy oczywiscie. Powodzenia, na sesji tez :).

No kurcze, wszyscy kupuja fazery, a ja dopiero poznym latem :clap: Ale to to mi sie bardzo podoba. Kiedy w Polsce tak bedzie, eh?

Dzieki za cynk :biggrin:. Teraz juz moge spac spokojnie. Juz chyba trzecia osoba mi mowi jaka to ja plame daje. Matko Swieta, nie wiedzialem ze moja obecnosc jest az tak niezbedna. Mam nadzieje ze jednak bedziecie sie mogli jakos odnalezc w tej Tortilli beze mnie. Bede z wami duchem jesli to was pocieszy.

To w koncu ktory sie bardziej zuzywa, bo sie zakrecilem?

A ktos cos wie na temat Borek?

http://forum.motocyklistow.pl/Kupno-motocy...gli-t64157.html O tu masz wszystko jak na dloni :)

Yahoo, nie ma co sie unosic :banghead:. Zaraz dojdziemy skad sa te cytaty. Tylko nie opuszczaj nas w takim momencie :clap: Gdyby sie okazalo ze naprawde sa z manuala to by dopiero bylo cos, nieprawdaz? Zostan z nami!! :smile: Bread, do tablicy! :lapad: Skad wziales te rewelacje?

Witaj, W Warszawie jest pelno takich miejsc. Zalezy gdzie mieszkasz. Zacznij od rozejrzenia sie czy nie ma jakichs parkingow strzezonych w twojej najblizszej okolicy. Powodzenia w zakupach :lapad:

Eeee, no to na pewno sie spotkamy :). Nie widze przeciwskazan ;) :buttrock: Kurcze, nie da rady. Chrzestnym bede :buttrock:. Dormarcia, padam do stop i po stokroc przepraszam :notworthy:. Obiecuje poprawe :icon_twisted:. Bawcie sie dobrze :D

Majkel, mozemy zrobic jakies male spotkanko jak bedziesz w Polsce :biggrin:. Jeszcze jest czas zeby sie umawiac. A gdzie dokladnie bedzie Cie mozna spotkac? Moze sie podjedzie :banghead:

Najpierw musze ich znalezc :biggrin:. Stad cale to zamieszanie. No to na kiedy sie ustawiamy :smile:

"And the clutch was developed to run with mineraloil" Tu jest to napisane :biggrin:

No pewnie ze nie ma :D. To ze ktos ma iles tam lat na karku, rodzine, obowiazki, etc. to wcale nie znaczy ze nie wie albo nie pamieta jak sie imprezuje. Wrecz przeciwnie, ze starszymi kolegami tez mozna bardzo ciekawie spedzac czas, a przede wszystkim duzo sie od nich nauczyc. Ja bardzo chetnie pojawilbym sie na jakiejs imprezie EKG czy HW od czasu do czasu, ale marzy mi sie tez cos wlasnego ;), ze sie tak wyraze. Nie widze nic zlego w powstaniu nowej grupy, zwlaszcza ze te juz istniejace nie moga sie w nieskonczonosc powiekszac, a motocyklistow w Warszawie caly czas przybywa. Z czasem moglibysmy sie razem ustawiac, integrowac, a moze nawet planowac wspolne wyjazdy i to chodzi. W ilosci sila :D tylko potrzebna jest jakas struktura, jakis szkielet do tego wszystkiego. kioRa, jakby co to jest juz nas dwoch :biggrin:

Ja mam chyba Motipa. Ale moj jest do d*** wiec to moze cos innego. Sprawdze jak bede w domu i napisze. Ale jesli to to, to wiem gdzie to dostac :icon_mrgreen:.

Mozesz jeszcze zajrzec tu http://forum.yamahaxj.pl/viewforum.php?f=1...e86737b6901e2bf Jest tam relacja z wyprawy do Rumunii

Juz napisalem pare postow wyzej :). Mariano, a moze mianujemy ciebie nadwornym wymyslaczem tematow :). Masz dryg :buttrock: Moze dodam jeszcze jakie ceny. Olej przekladniowy w Tesco okolo 15 zeta, smar molibdenowy okolo 20. Powinno starczyc na kilkanascie tysiecy km/kilka sezonow (jednorazowo na okolo 500 km)

No tak, macie racje. Nie przeczytalem calego HW i juz widze ze zle dobralem slowa zakladajac ten temat :wink:. Oczywiscie zdaje sobie sprawe ze jestescie otwarci na wszystkich chetnych uczestnictwa w waszych spokaniach. Zle sie wyrazilem piszac ze nie jestescie "skorzy". Sorki :(. Chodzilo mi bardziej o to ze jesli na takie spotkania bedzie przychodzilo bardzo duzo osob to to juz nie bedzie takie fajne. Nie chodzi mi o to zeby sie alienowac od reszty motonitow z Warszawy czy tak jak pisalem wczesniej, robic konkurencji. Nic z tych rzeczy. Po prostu pomyslalem sobie ze na forum musi byc sporo osob takich jak ja, tzn. stosunkowo nowych, ktore na spotkaniu HW moglyby czuc sie nieco skrepowane. Poza tym tak jak piszesz, Sligier, duzo podrozujecie ze soba, i gdybym powiedzmy chcial z wami smigac to nie moglbym bo nie dalbym rady nadazyc. Dlatego chcialem tez zobaczyc czy sa na forum ludzie z Warszawy nie tylko o podobnych zainteresowaniach ale tez z podobnymi sprzetami, tak zebysmy mogli razem jezdzic. Nie chcialem nikogo urazic, ani z grupy HW ani nikogo innego. Jesli tak sie stalo to przepraszam. I dziekuje za zaproszenie w sobote :). Niestety nie mogl przyjsc bo nie bedzie mnie w Warszawie. Mam chrzciny u brata. Nastepnym razem :). Dzieki ale za mlody jestem na EKG :D Pozdrawiam Emil

Witam wszystkich :) Jako ze warszawska grupa motocyklistow (i motocyklistek jak sie domyslam :smile:) zwana Bad Ass Mothafuckin' Halo Warszawa MC (mozna o nich poczytac w temacie HALO WARSZAWA!!!!) nie wydaje sie byc zbyt skora do przyjmowania nowych czlonkow, proponuje zalozenie nowej (nie koniecznie konkurencyjnej) grupy warszawskiej :). Chcialbym tutaj od razu zaznaczyc ze nie mam absolutnie zadnego zalu do czlonkow Halo Warszawa czy nic w tym stylu. Wrecz przeciwnie - doskonale ich rozumiem. Jest to zgrana paczka bardzo dobrych przyjaciol organizujacych wspolne spotkania i wyjazdy. Jest bardzo prawdopodobne ze ciagle przyjmowanie nowych czlonkow mogloby zepsuc atmosfere w grupie. To juz nie byloby to samo, a i nowi tez pewnie czuli by sie troche wyobcowani, troche z boku. Zadna ze stron nie wyszlaby na tym dobrze. Natomiast w Warszawie mieszka bardzo wielu motocyklistow, co moim zdaniem jest kolejnym dowodem na to ze czas najwyzszy stworzyc druga grupe. Jesli sa jacys chetni to zapraszam do wpisywania sie :smile:. Pozdrawiam Emil

Sadzac po linkach do tamtych aukcji, obawiam sie ze b12 jest finansowo poza zasiegiem Kielka, b6 zreszta tez, chociaz moge sie mylic :flesje:.

Wow. Zupelnie jak nie XJ :D. Bardzo ladna. No i jakie siedzisko kozackie :flesje:. Zycze bezawaryjnej jazdy, i zapraszam na forum.yamahaxj.pl jesli jeszcze nie znasz :D.