August~VF1000

Dzękuje za odpowiedzi... Szkoda tylko, że się zrobiła lekka kłutnia.. No ale spokojnie. Było, mineło :) Pozdrawiam i życze miłego latania jak i palenia :) Ja jednak nie bede moje staruszki obciązał zbytnio :lalag:

No a u mnie też jest DOT4 :lalag:

Szwagra F2 z 91r, sprowadzona z Niemiec i tam po serwisie, przebieg 45Tkm potrafi zejść poniżej 5l a przy dość dynamicznej jeździe pali 6l!!!! PB95... :lalag:

Powiem Wam, że na zlocie właśnie widziałem różnych kolesi co palili gume i oni na początku spokojnie zrywali oponke z około 3tyś obrotów!! Wydaje mi się, że to jest lepsze niż strzelanie z wysokich obrotów... Adamie M. nie pale gumy specjalnie :lalag: Tylko jak jest już zużyta i można ją do końca wykończyć... ale i tak przy paleniu nie uźywam pełnego zakresu obrotów.

Właśnie przed oknem tutejszy koleś spalił laczka R1. No i koleś strzelił ze sprzęgła z dość wysokich obrotów. to mnie zainteresowało. Ja swoim sprzętem to na początku zrywam laczka tak z 3tyś obrotów no a potem gaz. Wydaje mi się że to jest lepsze dla sprzęgła. Dodam tylko że nie zawsze furka stoi w miejscu. Na niektorym asfalcie ucieka mi przód a na niektórym stoi jak wryta. Ale wydaje mi się że to raczej kwestia moich nieumiejtności :clap: Co o tym sądzicie?? No i jak lepiej dla moto jest zacząć palić?? Z jakich obrotów?? Wieem, że to pytanie laika alee pytam z cieekawości. Bo co widze to każdy robi to z róźnych obrotów....Pozdrawiam ;)

etką 140 sam i w 2osoby też 140 ;) VF-ą 220, ale jeszcze mogła :clap:

No furka zarąbista ;) Tylko mieć te 18k :clap:

często jadąc z Poznania do chaty na trasie napotykjałeem Nieemców. No i powiem Wam, że KAŻDY jak tylko mnie zobaczył w lusteerku to zjezdzał na lprawo troche i mniee przepuzczał! Nigdy mi sie niee zdazyło żeby jakiś Szwab mnie olał. I to mi się bardzo podoba. Taka kultura powinna być też u nas a z tym różniee...

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M249256 http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M253352 http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M254032 Jak widzisz to są 2 różne motocykle. Zxr ma około 70 kucy a to na jej mase daje bardzo dobre osiągi- w połączeniu z lekkim motocykistą możesz na tym sprzęcie złoić tyłek innym na starcie. Znajomy, który handluje motocyklami mówi, że o ojechać nim jakieś 600-tki a nawet większe to żaden problem!! Jak widzisz za dużo mie ma tego na rynku... No a gs to popularne moto, chłodzone powietrzem, 50kucy... No ale na zxr-ke będzie potrzeba więcej umiejetności!! Tak więc pomyśl na ile jesteś w stanie sobie pozwolić :biggrin: P.S. W sumie to miło patrzeć jak koleś na 400-tce objeżdza cwaniaków na większych sportach :)

Jeśli TDM to może Africa ;) Legenda... :P :P :icon_question: :icon_twisted: :icon_mrgreen: :wink:

Silnik to wiadomo. Sam kupiłem, od wuja ete igiełke- miał ją od nówki tylko silnik padł... Włożyłem 500zł , zrobiłem na tip top. Przejechałem jednego sezonu 10Tkm bez żadnej awarii!! A nowy właściciel narazie zrobił też to samo i też bezawaryjnie. Jakoś łza się w oku kręci jak o niej myśle.... :P Do dziś żałuje, że ją sprzedałem. Chce jechać do tego kolesia i pogadać czy by mi jej nie odsprzedał... Sęk w tym, że nowy nabywca ma 60 lat, totalny świr i lata nią po całej Polsce :P Pięknie:) Musze kupić etke sobie i tyle- na wyjazdy niedzielne ;)

Dokładnie. Jak jedziesz w deszczu to woda przecież się wszędzie dostanie. Ja swoje moto zawsze płukam wężem i nic mu nie jest a jeździ do dzisiaj ;) Pozdrawiam :P

No a ile za nią chcesz?? ;) Chętnie bym kupił sobie następną etke:) To cudny sprzęt poprostu!! :P

Na kat. B możesz jeździć ciągnikiem a nawet możesz sobie ciąnąć:cool: przyczepke jednoosiową ;) A Suki nie mogą Ci zrobić nic ;)

Moja byłą etz-ka:) 84r, igłą, silnik po generalce, oryginalne zębatki- na normalnej drodze (nie z górki) 140 w jedną jak i w 2 odoby!! Po przejechaniu 10Tkm pojechałą tyle samo:) Jak się dba to się ma ;)

No facet GRATULUJE!! O wyprawach emzetek czytałem już wiele:) To są poprostu super sprzęty!! W sumie to moja pierwsza miłość;) Do dziś nie moge sobie wybaczyć, że ją sprzedałem!! Pozdrawiam!! :)

Też to łyszałem że japoców się nie remontuje(panewnki itd)... Jako ciekawostke napisze tylko to, że kumpel w cebrze 1000 z 87 robił całty silnik- Panewki, pierścienie i 2tłoki wymieniał. Mówili mu, że nie polata długo a tu koleś zrobił 15Tkm, sprzedał ją, nowy nabywca zrobił już 10Tkm i lata jak nówka do dzisiaj... Tak, że niee wiem jak to jest naprawde z tymi remontami... :)

No ja jak przesiadłem się z 21KM na 116KM to dopiero było:) Do tego jeszcze ta masa... Ale po paru jazdach już było lepiej, bo normalnie to strach jak byk:) Pozdrawiam

miałem też coś takiego i okazało się że to łożysko główki ramy. Niestety nie zawsze pomaga dokręcenie go... Pozdrawiam :icon_rolleyes:

Pełen SZACUNEK za tą traske ;) Tyle kilometrów na poczciwym sprzęcie ;) Pozdrawiam i życze jeszcze dłuższych tras :)

No dokładnie tak :icon_exclaim: :biggrin:

Troche się ściągało... ale było warto:) Niezły filmik:) Pozdrawiam :biggrin:

Jakbym miał siano to bym tylko jeździł na nowych oponkach... Niestać mnie żeby na 2opony(ponad tyś zł) wydawać co sezon. A 2oponki to na bank skace przez sezon :biggrin: (z tyłu na bank:)) pozdro:) A w sumie to pomysliłeś się chyba i ten post nie miał tu być...

Żaden NORMALNY koleś wulkanizator nie kołkuje opon od moto!! Przy hamowaniu(przód) lub rozpędzaniu się (tył) kołek będzie się ruszał i wiadomo co się stanie. kołkowanie nie jest dobre bo opona od moto jest cieńsza i nie zurzywa się on tak jak opoona... Ostatnio byłem u wulkanizatora - zmieniał mi opone z tyłu i okazało się że oponka była w jednym miejscu dziurawa. No i gadałem właśnie z kolesiem na temat kołkowania. Klient kleił to łatką od środka- podobna do rowerowych... Na jakiś klej specjalny, zaczodziła jeszcze tam jakaś reakcja i do dziś z koła mi nie zeszło powietrze!! Nie kołkujcie czasem opon od moto!!

Gratuluje i życze Ci bezawaryjnej jazdy i bardzo bardzo przyjemnej :clap: No to teraz czekaj na wydanie prawka i w trase :biggrin: Tylko nie szalej :clap: