Skocz do zawartości

W-max

Forumowicze
  • Postów

    534
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez W-max

  1. Najlepsze łańcuchy DIDa X-ringowe na moim Fazerku dawały radę po 40 do 60 000 km
  2. Widzę że kilka osób zainteresowało się historią mojego Fazerka. Tak w telegraficznym skrócie: w oryginalnym silniku przy przebiegu nieco ponad 40 tys mil posypał się drugi bieg, ponieważ długo czekałem na części musiałem kupić drugi silnik na którym motocykl przejeździł większość swojego życia. Ten drugi silnik nawinął ok 170 000 km, i był w całkiem niezłym stanie dopóki posypało się łożysko przedniej zębatki. Niby pierdoła, a naprawa wymaga rozebrania całego silnika + plus komplet uszczelek... Na dzień dzisiejszy nieopłacalna zabawa, choć szkoda bo chciałem zobaczyc ile jest w stanie przejechać. Na razie leży i czeka, może będzie dawcą części, a może go kiedyś naprawię. Obecnie do moto wraca oryginalny silnik z naprawioną skrzynią biegów, jak jego też zajadę (co może troche potrwać) to wyciągnę średnią arytmetyczną z przebiegów obu silników i dam wam znać :icon_twisted: PZDR
  3. I właśnie do tego powinniśmy dążyć, żeby było nas stać zgruzować motocykl jeśli przyjdzie nam na to ochota, czego sobie i wam życzę :flesje:
  4. Z pewnością olejakowi niesłuży niedogrznie, szczególnie przy takiej eksploatacji jak u założyciela tematu ( na tak krótkich odcinkach). Niezgodziłbym się tylko z twierdzeniem że dla kurierów sa inne motocykle. Znałem wielu, którzy smigali na Banditach oczywiście motocykle chłodzone cieczą sprawują się lepiej, ale olejaki też dają radę. Ważne jest raczej to że kurierski motocykl po starcie w zimowy poranek zwykle nie stygnie całkowicie aż do wieczora, co w połączeniu z dbaniem o techniczny stan maszyny powoduje że mają "lepsze" życie niż inne moto (każdy kurier musi być pewien że moto dowiezie go do celu i potem do domu, za przestoje na warsztacie oczywiście nikt mu niezapłaci). Spokojnie takie Bandity potrafią nawinąć 100 - 200 tys km, w co zwykle w ludziom w Polsce trudno jest uwierzyć. PS. Przysłanianie chłodnicy kartonem to powszechna praktyka
  5. Moj ex kurierski Fazer 600 ma ponad 240 000 km, obecnie jest odrestaurowywany i w przyszłym sezonie zaczyna nawijać kolejną ćwiartkę do miliona :icon_mrgreen:
  6. Jak chcecie latać 200, kupcie sprzęt który lata fabrycznie 280. Będzie "zapas bezpieczeństwa" :flesje: Co do pękających ram, to tez myslałem że to bajki, dopóki nie zobaczyłem na własne oczy właśnie zielony motocykl z wiadomej stajni z takim defektem na 2cm
  7. Soorryy to już koniec, nic nie będzie z tego motocykla...... PS. Sorry jescze raz ale niemogłem się powstrzymać :bigrazz: , do mechanika kolego, do mechanika :flesje:
  8. Raczej nie ma żadnego problemu. Przejedź się po mieście nieużywając tylnego hamulca ani razu, lub raz delikatnie i zobacz czy tarcza jest zimna czy gorąca. Proste
  9. Zmieniałem z Fazerku napęd dwa razy i nigdy się niepoluzowała nakrętka. Dokręć odpowiednim momoentem i zagnij blaszkę - będzie OK. Czerwony locktite to wg. mnie przesada, jak juz to niebieski
  10. OK to jest konkretna odpowiedź, rozbiorę jeszcze raz. Dzięki!
  11. Właśnie chodzi mi o to czy to możliwe, żeby tarcze sprzęgła wyrobiły rowki w koszu sprzęgła, tak aby powstały nadmierne luzy pomiędzy tarczą a koszem? Ogólnie mi to bardzo nieprzeszkadza, bo nauczyłem się zmieniac bez lub prawie bez sprzęgła w obie strony, ale problem pozostaje przy ruszaniu z 1ki
  12. Dzięki za odpowiedź! sprawdzę jeszcze raz, ale na 99% jestem pewien, że tak właśnie poskładałem. Słyszałem opinię, że przy starym/zużytym koszu sprzęgłowym po wymianie tarcz nowe nie są już tak dopasowane i stąd te luzy. Prawda czy mit?
  13. Witam panowie! może trochę inny przypadek, ale czy szarpanie sprzęgła przy ruszaniu z 1ki może też być spowodowane zużytym koszem sprzęgłowym? i jak sprawdzić stopień zużycia? Motocykl to R1 '99 tarcze sprzęgła moczone przed montażem, wymieniona większość przekładek (ślady przegrzania) i sprężyna. Bardzo liczę na fachową poradę, bo nie wiem co więcej mółbym zrobić, czy można zignowować ten problem, czy doprowadzi to do większych uszkodzeń?
  14. radziłbym Ci poszukać drugiego silnika, a ten rozebrać i zostawic na części lub ew. sprzedać lub powoli samemu naprawić po uprzednim stwierdzeniu co sie posypało. Też miałem taki problem i zakup silnika za niecałe 2 tys zł rozwiązał problem z wypadającą 2ką na kolejne 180 000 km.
  15. no raczej nie są takie same, ponieważ lampy są inne
  16. Odgłos turbiny, lub gwizdu jest jak najbardziej OK, te typy tak mają. Trzeba zwrócić szczególną uwagę na stan skrzyni biegów to jest chyba jedyna słaba strona (szczególnie wypadająca dwójka). Dalej to standardowo - czy prosty, nie tłuczony itp. Ew jak z UK do rdza na kolektowach i ramie. Powodzenia w poszukiwaniach Aha najlepsze są dwa ostatnie roczniki od 2002 r.
  17. Zwykle stosuje się krótsze elementy w systemie mocowania amortyzatora, ale u Ciebie są dwa więc raczej nic się nie da zrobić. Firma Hagon mieści się pod Londynem w Hainault i robią różne amorki, podwójne już od ok. 140 funtów. Robią też na zamówienie (twardość etc.)
  18. Oczywiście kolego że zależy to od awarii, ale... jeśli np w tydzień mogłem zarobić na dwa silniki, to bardziej opłacało się kupić drugi, wymienic i leciec dalej, a wówczas na spokojnie naprawic ten pierwszy. Niech czeka, choćbu rok, na następną "czarną godzinę" Pozdrawiam i oby do wiosny PS. Trudno mi uwierzyć w 120 tys/rok, a widziałem wielu kozaków
  19. Nie chcę się wypowiadać na temat metod kolegi, ale jak pracowałem na kurierce to faktycznie wymiana silnika była często najlepszym rozwiązaniem ( i czasowym i ekonomicznym) :icon_mrgreen:
  20. No to niezła łamigłówka, napisz co to było jak w końcu dojdziesz do tego Powodzenia!
  21. Cewki i kable wysokiego napięcia na 100% miałem to samo w moim Farerku, w trasie jak pojawiła się wilgoć to zmieniał konfigurację silnika pomiędzy triplem ,a rzędową dwójką. Załączał i odłączał gary jak mu się podobało np. wkręca się leniwie na 2 garach na 6000obr. i strzał! - odpalają dwa następne z efektem TURBO. Po wymianie fajek i świec hulał jak nowy
  22. Poleciłbym Ci regenerację w dobrym serwisie, to chyba dla Ciebie najrozsądniejsze rozwiązanie. PZDR
  23. Również dzięki panowie! Na wiosnę szykuje się nowe oblicze Fazy Jeszcze jedno pytanie - jak z proszkowaniem aluminium (np. wahacz) czy wymaga to specjalnych przygotowań?
  24. Buber mam pytanie jak zabezpieczyć ramę? Gwinty, to rozumiem że przez wkręcenie śrób, a co z innymi otworami i łożyskami. Czy wszystkie łozyska trzeba zdemontować, jeśli tak to jak zabezpieczyć ich bieżnie? Kolejna istotna dla mnie sprawa to co zrobić z "tabliczką znamionową" która w Fazerku jest poprostu naklejką. Nie jestem pewien, czy uda się ją zdjąć (może na ciepło ??) bez uszkodzenia, a niechciałbym mieć dodatkowych problemów na wiosennym przeglądzie. Właśnie się glęboko zastanawim czy mie odświeżyć Fazera przez zimę i będę wdzięczny za info :flesje:
  25. jak chcesz żeby się zbierał to trzeba wkręcić silnik na obroty - szczególnie 600. Nie widzę problemu, żeby trzymać moto powyżej 8000 obr, a wtedy to na mieście mała Faze daje radę utrzymać się z litrami. Jesli chodzi o moment, to jak powszechnie wiadomo najlepsze są silniki z R1 z pierwszych serii (gaźnikowe)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...