zwierzak

Witam Mam pytanie odnośnie luzów zaworowych i objawów wynikających z złych odległości między nimi. Jakie sa objawy gdy luzy sa za duże, a jakie są gdy za małe?

Witam Ja właśnie w poprzednim tygodniu przeprowdzałem taką operację pod okiem fachowca. Po zdjęciu gaźnika, został on rozkręcony na czynniki pierwsze. Następnie zostal umyty bardzo dokładnie benzyna ekstrakcyjną. A po nim zostały umyte wszystkie części składowe. Przed założeniem wszystko zostało dokładnie wytarte czyściutka szmatką i dobrze przedmuchane, żeby żaden paproszek się nie ostał. Na koniec musisz tylko sprawdzić w serwisówce o ilości obrotów pilotem regulującym skład mieszanki.

Poszukuje gdzieś w Polsce toreb na bak na enduro. Wiecie cos o tym. Jakies linki. Na allegro nic nie ma.

A nie da się pomalowac po założeniu?

No i oczywiście zimny silnik odpalaj bez gazu.

Spójrz na temat w Zlotach, przejażdkach imprezach. http://forum.motocyklistow.pl/viewtopic.php?t=24168

Po operacji, która wyglądała mniej więcej tak:zakręcenie rozrusznikiem, wyjęcie świece, opalenie jej, wkręcenie świece, zakręcenie rozrusznikem i tak mniej więcej 6 razy, motocykl w końcu zabuczał. Lecz znowu teraz, po wczorajszej jeździe i nocy w garażu (tym razem z kranikiem w pozycji OFF), rano znów nie miał ochoty zapalic. Nie miałem czasu na długie siedzenie przy nim, więc dwa razy tylko powtórztyłem opisane wyżej czynności ale nic to nie dało. Więc czy może być coś nie tak z gaźnikami? Czy mogą byc aż tak rozlegulowane, albo może coś z zaworkiem iglicowym? I tak raczej oddam sprzęta teraz do mechanika, ale chciałbym wiedzieć, mniej więcej co może być nie tak.

Gierłoż leży koło Kętrzyna, a od Warszawy do Kętrzyna jest 220km. Więc spacerowym tepem da się w jedną i drugą strone pojechać i na 18 spokojnie można być w Warszawie.

A ja bym proponował kwaterę Hitlera - Wilczy Szaniec w Gierłoży. Można pochodzić po bunkrach, smacznie zjeść no i droga piękna, bo przez mazury. Czyli lasy i zakręty.

Złotym środkiem jak dla mnie była dodatkowa wykupiona godzina przed egzaminem spędzona na kręceniu ósemek na takim samym motorze jak na egzaminie w jakiejś szkole jazdy. Poza tym możesz ją kręcić operując sprzęgłem i gazem lub turlac się na jedyneczce. Ale to juz zależy od Ciebie. Poszukaj w archiwum. Na temat ósemek było juz kilka tematów, w których każdy przekonywał do swojej teorii zdawania.

Gdy wszystko ze sprzętem będzie ok, no i w szkole nie przewidzą żadnych egzaminów to byłbym chętny.

Kurcze gdybym miał te 4 cylindry to by nawet wyszło cos około 17 złoty na jeden cylinder, więc w miarę spoko. A tak wychodzi całe 70 na jedna świecę. Poza tym te rurkowe raczj nie będą pasowały, bo dostępo do świecy bardzo skutecznie ogranicza rama.

Znalazłem podobny bardzo temat bronxa (nawet taki sam) tylko dotyczący innej świecy. Mi chodzi o NGK DPR 8 EA 9. Jakim kluczem tą świecę można odkręcić, bo jest ona tak umiejscowiona, że nawet po zdjęciu owiewek i baku widać tylko ceramikę.

Jak nie masz regulacji przedniego zawieszenia w sposób mechaniczny możesz sie ratować właśnie olejem. Jak uważasz że masz za miękie zawieszenie, wlewasz wtedy gęściejszy olej.

Dzięki Adam. Dodam ten skan z instrukcji do wglądu: http://nov.iem.pw.edu.pl/~kaczmam2/NX/ I właśnie dla mnie to było dziwne, bo napisali tak jakby to była normalna sytuacja. Ale robiłem według instrukcji i nic nie pomogło (aż muszę aku znowu ładować bo od tych prób zdechł). Więc w takim razie nie pozostaje nic innego tylko spróbować z niego świece. Chciałem tego uniknąć, bo dostęp do niej z tego co patrzyłem jest koszmarny.

Po jezdzie odstawiłem sprzęta do garażu, jednak zapomniałem przestawić kranik na pozycje OFF ( jest to kranik klasyczny posiada tylko ON, OFF i RES). Po dwóch dniach sprzęt juz nie chciał odpalić. Domyślam się że jest to właśnie wina zalania, poniewaz słychać że kręci. W instrukcji do NX wyczytałem, iż w przypadku zalania należy odłączyć ssanie, elektryczny startet ustawić w pozycji OFF i zakręcić parę razy wałem a następnie normalnie uruchomic. Jednak po takiej operacji nadal tylko kręci a nie uruchamia się silnik. I teraz tak: Czy możliwe, że zalało również świecę i trzeba będzie ją osuszyć?Czy gdyby była ona zalana, to nie mogła by sama jakoś wyschnąć po pewnym czasie? I czy możliwe jest aby po takim zalaniu benzyna znalazła się w oleju?(Sprzęt ma sucha miskę olejową i olej znajduję sie w ramie) Pytam o to, ponieważ powtarzały się takie tematy i radą było także wymienienie oleju, jednak nic na temat benzyny w oleju nie znalazłem w instrukcji.

Czesc Właśnie ostatno zmieniłem sobie sprzęta na enduro. Również szukałem enduro DR,NX,XL, ewentualnie XT. Za kawką się w ogóle nie rozglądałem. Wybór padł na Dominatorka własnie z 1992roku. Ale tylko dlatego że znalazłem go pierwszego w dobrym stanie. Gdyby pierwszy był DR, to bym wziął DR. Ogólnie motocykle te są bardzo podobne. Zapodam stronkę na której są wersje Dominatorów z różnych lat, bo jakoś nie mogę tam znaleść tego malowania jaki ma sprzęt na allegro, ale sam sprawdź. http://www.eikholt.net/hpalt/dommi/index01.htm. Jakbys chciał to się odezwij bo posiadam skany artykułu o Dominatorze ze ŚM. Coś o DR tez by się znalazło.

Witam W necie jest cała serwisówka Haynesa, w której wszystko jest opisane. Polecam ją ściągnąć.Zajmuje 76MB w PDF.

A ja uważam, że na taki trening najlepsze będzie albo Suczka GS500, albo Kawka ER5, albo Honda CB500 lub Yamaszka XJ600. Moto bez żadnych owiewek, wiec po upadku czy jakiejś małej glebce szkody, a tym samym koszta są mniejsze niż w jakimś ścigu z owiewkami. Nie biorąc pod uwagę enduro, bo tam nie ma prawa po glebie sie coś popsuć. Poza tym sprzęty popularne (może poza CB500) więc i łatwo kupić i łatwo sprzedać jak juz się znudzą. No i możesz tez sprawdzić w archiwum, bo tam jest pełno takiego typy zapytań.

Dziękuję wojtalskiemu za skany po pierwsze. A wrażeniami to mogę sie już podzielić po drodze nowym nabytkiem do domu. Największa zmiana po przesiadce z GS to wysokość no i ta owiewka przymocowana do ramy. Trudno się przyzwyczaić do tego, że moto skręca ale patrząc na kierownice ma się uczucie że jedzie dalej prosto. Poza tym troszkę mało jadu ma, ale jak się zdejmie z nego masę niepotrzebnych dodatków oraz zamontuję jakiś tłumik sporta napewno będzie lepiej.

Właśnie przybyłem do domu z nowym nabytkiem. Jest to Honda NX Dominator z 92 roczku. Jakby ktoś miał jakieś materiały o niej lub jakieś pomocne wskazówki to proszę dać znać.

Możesz tez spróbowac przyprowadzić kogoś ze soba kto ma prawko i powiedzieć że nie pamiętacie kto tego dnia kierował, ale obydwoje się przyznacie do winy. Z tego co wiem, to nie można dwóch osób karać za to samo.

Witam Znalazłem ogłoszenie dotyczące DR650RSE jednak jest kilka ale. Aktualnie sprzęt ma 54kkm. Przy 40kkm właściciel zauważył iż łańcuszek wałków wyrównoważających był przerwany. Poza tym jakiś czas później pękła dźwigienka od zaworów dolotowych. Chciałem się dowiedzieć czy jak na ten przebieg są to awarie możliwe, czy coś tutaj śmierdzi? Motocykl jest z 1993 roku.

A czy walkman chodzi tylko na paluszkach, czy ma jakies firmowe wejście na zasilacz?

W XL wymiana oleju jest co 3 tyś km. Sam natomiast jak sprawa oleju wygląda w NX Dominatorze. Też co 3 tyś, a jak nie to od których roczników uż nie?