marianek_spox

Pomóżcie mi , muszę ustawić zapłon w silniku WFM-ki ,i nie wiem jakie jest prawidłowe wyprzedzenie zapłonu. Nie mogę znaleźć nic w necie ,a jak już to podane w stopniach. Jeśli ktoś wie ile ma wynosić wyprzedzenie zapłonu (w mm) ,to proszę piszcie! Jak radzicie mi ustawić zapłon żeby było jak najlepiej (wał nie ma przekręconych czopów) ?

Też brałem pod uwagę części z malczara ,ale nie mam gdzie tego sprawdzić. W takim razie dzięki ,a z tymi kółkami to chyba żaden interes. No cóżmoże kiedyś będe mieć maluszka to się przyda :D

Witam ,oto co znalazłem u siebie ,jeśli ktoś wie w ogóle co to takiego ,to pisać!!! Wygląda to raczej na sprzęgło od jakiegoś większego silnika (otwory na czopy są duże) ,nie mam pojęcia od czego to jest ,ale leżało kupę lat. http://img87.imageshack.us/my.php?image=0604291048104hr.jpg http://img20.imageshack.us/my.php?image=0604291049340hf.jpg http://img91.imageshack.us/my.php?image=0604291050129wq.jpg jeślli kogoś zainteresuje ,wystawiam na allegro. pozdro! v

Swoje jednak wiem ,i to było magneto ;PP Dostałem chyba nie używane magneto ,ale nie miałem czasu żeby je przetestować (wiatr w baku). Więc założyłem ,od razu dokręcam dekiel (ach ta pewność siebie) no i odpala na "cyk" ,po prostu super ,silnik nie przerywa ,iskra musi być lepsza bo silnik lepiej się wkręca . Ogólnie to dopiero teraz mam jakieś porównanie do tego gówna na którym kiedyś jeździłem ,po prostu mimo wszystko jest to ważna część wueskowego zapłonu ,wcześniej grzebałem we wszystkim (cewki ,przerywacz ,ustawianie zapłonu chyba z 1000 razy) ,i wniosek padł na magnesy. Były one raczej za słabe ,dawały iskrę ,ale była ona słaba przy włączonych światłach. W instrukcji do moto znalazłem opis żeby magneto ,jeśli jest wykręcane zewrzeć kawałkiem stali. Widać leżakowanie ma wpływ na stan magnesów ,a te moje ,to niestety leżały sobie gdzie popadło. Pozdro 4 all

Nie wiem czy moje zdanie będzie się w ogóle liczyć ,ale lepiej jednak byłoby zrobić Janka tak jak ma wyglądać. PS czy ktoś zwrócił uwagę na to pedało (pedał) od rowera??

Szczerze to łatwiej na pewno nie jest ,a że taniej to się zgodzę. Mam simsona sr-4 , i jakoś się nie palę do niego. Po prostu nie mam karty motorowerowej ,a do dużego A jeszcze rok. Sam więc zabrałem się za coś większego ,bo takie bzyki mnie nie rajcują. Prawda duży plus taki simek posiadać jeżeli mieszkasz w mieście ,pali on śmiesznie mało jak na rok a i idzie tym się przejechać rekreacyjnie. Jednak jeśli masz dostęp lub chęć dosiąść coś większego ,to nie zapychaj garażu motopedami ,tylko bierz się za coś polskiego (wsk ,shl ,wfm) ceny części są dość niskie (prywatnie robione) ale dość trudno znaleźć jakieś oryginalne klagi (tyle że miałbyś identyczny problem w przypadku sr2) . Wybór należy do ciebie ,ale moim zdaniem dużo rozsądniejszym i przyszłościowym wyjściem byłoby kupno starocia ,którego nawet nie będziesz odnawiać (motocykle z każdym rokiem zyskują na wartości ,więc bez problemu sprzedasz).

Hmm ,wiem że takie pytanko powinienem wrzucić do działu warsztat ,ale mnie po prostu ta kwestia ciekawi. Słyszałem o przeróbce silnika wsk125 w celu dostosowania go do cylindra mińska. Jakie są plusy takiego zabiegu (nie wiem jak wygląda cylinder mińska ,ale podejrzewam że ma on powiększone kanały przepłukujące w porównaniu do wsk) . Wiem że nielicznym udał się ten mały tuning ,czekam na wasze opinie.

OK ,ale jak pisał kuba , prawo nie działa wstecz ,więc jak to się ma wszystko do tej ustawy z 2005 roku ? Mam jeszcze 3 motocykle ,ale są one materiałem do rzeczoznawcy ,więc wyrejestrowana czasowo wsk jast dla mnie jedymym motocyklem ,który dałoby się przywrócić jak najmniejszymi kosztami. Rozumiecie? Kupę kasy wywalamy na nasze motorki ,a tu jeszcze rzeczoznawca ,papierki itp. Po prostu masakra , i wątpię żeby opłacało mi się brać rzeczoznawcę do motocykla wartego góra 600 zł. Co innego z pozostałymi motocyklami ,bo są one już naprawdę stare (shl -37 lat ,simson- 30 ,jawa -45) . Dopiero zaczynam poważniejszą robotę przy motocyklach i zacząłem się też zastanawiać nad rejestracją choć jednego (za rok 18) . Mam na upartego jeszcze rok czasu na cokolwiek ,ale takie sprawy potafią człowieka zniechęcić. Narobiłem się przy głupiej wuesce jak dziki wół ,a tu jakiemuś gamoniowi coś nie pasuje . Czy ktokolwiek może się pochwalić "normalnymi" ludźmi w swoim urzędzie?? Jeśli tak ,to mógłbym się powołać właśnie na jakiegoś konkretnego gościa ,ale i tak nadal nie mam pojęcia co dalej .

Więc lepiej nie spróbuję Dzięki ludziska ,że chociaż mogę wierzyć w to że moto kiedyś będzie jeździć. Kurcze problem w tym że mój tata był już w urzędzie i to u samego kierownika, a ten właśnie powiedział że "to niemożliwe" ,napisał jakiś paragraf na kartce i wysłał do rzeczoznawcy. Kurcze z moim tatą to niemrawo ,bo on zamiast coś powiedzieć liczył że mu sprawę załatwią od ręki. No właśnie ,jeśli mam 17 lat ,to mogę tą sprawę załatwić ,ale tylko z osoba dorosłą ?? Widzicie ,najlepiej byłoby gdyby ktoś mógł mi napisać kilka paragrafów ,i wtedy mogę z czymś iść do urzędu. Te pacany muszą przecież zrozumieć że się mylą!!! , Pomóżcie ,jeśli tylko możecie :) AHA i jeszcze coś im te stare tablice brudzą!! Najpierwbabka się pyta czy je mam ,a jeśli nie to odsyła !!!! O co do cholery tu chodzi!!>??

No tak ,ale czy da się to załatwić w miarę normalnie? Nie mam takiego "temperamentu" ,czy mógłbym pójść do jakiegoś innego urzędu, czy jest to uzależnione od miejsca w którym motocykl był wcześniej rejestrowany?

Hej witam wszystkich , i mam nadzieję że ktokolwiek będzie mógł mi pomóc. Sprawa jest dość osobliwa . Mam wsk 125 '79 która jest mojego taty. Jako że musiał on wyjechać 1991 na dłuższy czas motocykl został wyrejestrowany tymczasowo. W dowodzi pojazdu widnieje pieczątka z napisem "wycofano z ruchu drogowego.." . Myślałem że wystarczy po prostu zrobić przegląd ,wymienić tablice ,ale się myliłem. W urzędzie wszystko robią po prostu tak jak im się podoba. Powiedzieli że moto można wyrejestrować tymczasowo na okres roku lub dwóch (?) , i kazali iść do rzeczoznawcy!! Kurde ,ale ja wiem że inni ludzie mieli łużej motocykle nieużywane i rejestrowali bez problemu. :lalag: O co tu w ogóle chodzi? Proszę o pomoc :buttrock: Dziękuję z góry wszystkim dobrodusznym :crossy:

Dziś właśnie zamówilem na allegro całkiem ładne i sprawne magnesy ,macie rację dość cackania, trzeba to przetestować na czymś co jest sprawdzone. O efektach napisze jak otrzymam przesyłkę :smile:)

Też mam taki silnik ,przerywacz można chyba dostać ale do wfm

Elementem który szwankuję może być moim zdaniem tylko i wyłącznie magneto. Wsk jakoś radzi sobie ze światłami ,ale tylko przy lekkim dodaniu gazu. Normalnie ustawiłem obroty minimalne ,i bez świateł trzyma je a gdy włączę lampę to coś się muli i trzeba troszkę gazu dodać aby nie zgasła. Podczas jazdy czuję takie szarpanie spowodowane niespaolną mieszanką. Tyle na temat wueski ,jakoś daje ona sobie radę. Te same magnesy przełożyłem do eshaelki (silnik m11w) tam po prostu jazda ze światłami jest niemożliwa (straszna padaczka) Co do mocy światła jakie daje ta prądnica to jestem zadowolony (światła są i sadzą aż miło) Nie wymagam od tych motocykli 100% sprawności ,ale zapłon i światła to podstawa na szosie. Być może problem rozwiązłoby przerobienie instalacji na bateryjną (uniezależnienie zapłonu od prędkości obrotów silnika) Mam nawet cewkę WN ,ale nie wiem czy jest sprawna ,no i taka przeróbka wiązałaby się z ulepszeniem ładowania AQ. Chcę zostawić motocykl w oryginale ,więc jak mi radzicie zrobić?? Aha z przerywaczem jeszcze nie kombinowałem ,ale przerwa jest na jakiś milimetr. Następną sprawą jest to iż krzywki poszczególnych kół magnesowych są różne. Mierzyłem suwmiarką zewnętrzną średnicę krzywki i jest różnica jakiś 2-3 mm. Czy koła magnesowe miały nabity typ ,po którym możnaby rozpoznać w jakim silniku będą sprawne??

UUUUUU!! :smile: Uraziłeś mnie do bólu!! Trudno twojego zdania nie zmienię ,a czy twoim zdanem jawa ts jest zabytkiem?? W tym dziale spotkałem sie z młodszymi motocyklmi niż wsk. Lepiej przestańmy się bezsensownie sprzeczać ,tylko zacznijmy sobie pomagać :)

Moim zdaniem blizej prawie trzydziestoletniej wuesce do weteranów niż do skuterów czy ogarków. Rozwiązania techniczne w tym motocyklu są zaczerpnięte ze starszych motocykli jak shl czy wfm. O archaiczności układu zapłonowego już nie wspomnę. Aha dobrze ,cyba mam dobrze ustawioną przerwę na przerywaczu jeśli motocykl cały czas chodzi normalnie? Problem pojawia się gdy włącze światła. Mam pytanko :Dlaczego magneto aluminiowe nie działa w wuesce?? Krzywka wygląda niemal identycznie ! O co w tym wszystkim chodzi? Czy możliwe jest że magnesy się zestarzały i są za słabe?

Silnik w wiesi pracuje normalnie ,ale gdy włączyć światła zaczyna przerywać (przy niższych obrotach gaśnie jakby brakowało prądu na iskre) Przełożyłem magneto do shl , i jest dokładnie to samo. Wiem że najprostsza jest wymiana, ale mam chyba z 8 różnych magnet ,nawet aluminoiwe ,i żadne nie działa choć mają niezdartą krzywkę i dość silne magnesy. Czym różnią się poszczególne magneta?? (matalowe pełne ,półpełne oraz aluminiowe) Czy ktoś spotkał się z takim zjawiskiem?

A czy uszczelki są na prawdę konieczne?? ,przecież złożyłem silnik na sam silikon ,bez żadnych códów (pani domu) ,nie cieknie ,jest gitez. Papierowych już od dawna nie stosuje ,bo jeśli mają one kontakt z olejem ,to po dłuższym czasie sączy się przez nie. Kartonik stosuje jedynie pod cylider (dystansowaie no i lepszego rozwiązania nie ma)

No więc co radzisz zwykłemy śmiertelnikowi ??

Smarownica to spoxik sprzęt :buttrock: Sam mam taką jawę ,ale nie ma ona żadnej rurki smarującej ,ale standardowe końcówki do smarownicy. Myślę że spełniają one w 100% swoje zadanie ,jeśli smar który wciskasz ma miejsce do pracy. Identyczne rozwiązanie tyle że w wachaczy przednim mam w SHL ,i jak dotąd nie ma żadnych luzów. Tak ,poprawianie fabryki ma sens ,jeśli wiemy co robimy ;))

Heh ale na necie są skany tej książki :buttrock: Wszystkie rysunki zawierają dokładne wymiary w mm ,więc możan sobie to druknąć i zanieść fachowcowi do zrobienia. A przyrządy robione samemu ,niezawsze są dokładne i wytrzymałe. Pozatym wydaje mi się sposób ze ściągaczem poroniony jeśli wcześniej nie rozetniesz silikonu między karterami!! W ten sposób można pokrzywić wał! Ściągacz ten nie służy do rozklejania silnika ,ale do ściągania prawego karteru wraz z łożyskiem z wału , bez użycia śrubokrętów i bez niszczenia obudowy.

Heh w końcu to aluminium :buttrock:

komplet przyrządów potrzebnych do rozbierania silników wsk znajdziesz w książce żałęskiego "naprawa motocykli wsk"