Nie mam nic do tempomatu w motocyklu pod warunkiem, że jest to system przetestowany, sprawdzonych w każdych warunkach i w pełni bezpieczny. Po za tym w.g. mnie każde naciśnięcie hamulca, nawet delikatne, powinno dezaktywować jego działanie. Tak jak jest w samochodach. W tym rozwiązaniu tak nie jest.
Dużą firmę stać na dobrych prawników. A odpowiedzialność za poprawne działanie spada zawsze na producenta. Nie mówię tu o błędnym użytkowaniu.
To nie jest torba, bagażnik, uchwyt na telefon tylko gadżet który bezpośrednio odpowiada za ruch i zachowanie motocykla na drodze. Bez poważnej dokumentacji technicznej, testów drogowych, certyfikatów i dopuszczeń instytutów badawczych ja bym się nie odważył wprowadzać to na rynek.
No właśnie, Harley też miał taką śrubkę od dołu uchwytu manetki w gaźnikowcach jeszcze w latach 2000. Ja u siebie korzystam z tej śrubki i jadąc kilkaset km autostradą nie wyobrażam sobie tego nie mieć.