dm15 Opublikowano 12 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 Witam , jak w temacie , trafiło mnie wielki nieszczęście , otóż ułamał mi się uchwyt trzymający silnik w moim Hornecie , jestem załamany bo widzę że uchwyt jest częścią całego karteru? Wtakim przypadku nie wiem zupełnie co mogę z tym zrobić .Zadne spawanie w tak ważnym punkcie chyba nie wchodzi w grę ?Czekam na wasze propozycje...bądź wyroki... Poniżej zamieszczam foto usterki. http://images25.fotosik.pl/79/f52913e81204216emed.jpg Z góry dzięki za pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stifler Opublikowano 12 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 Sam w swoim wykręcałem tą śrubę i wystepuje tam dość duże naprężenie.. Chyba nie pozostało Ci nic inneg jak wyjąć silnik i dać do profesionalnego zakładu, który Ci to ładnie obspawa, bo co innego zrobić?? No chyba, że wymienisz silnik bo karteru nie można wymienic.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dm15 Opublikowano 12 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 Własnie obawiam się ,że spawanie może niewiele pomóc , dodam że stało mi się to jak kilka razy gwałtowniej opadłem z gumy ( miałem chyba za miękki przód)Dodatkowo zastanawia mnie to ile cos takiego moze kosztować ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 12 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 Czy ta sruba na zdjeciu jest od crashpada? Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dm15 Opublikowano 12 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 Tzn to jest standardowa śruba mocująca silnik , ale z tego co się orientuję to własnie tam montuje się crashpady Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pack84 Opublikowano 12 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 no niedobrze to wyglada bo nie ma duzej powierzchni lączacej zeby dobrze to zaspawac. ja bym sprobował też czymś to przewiazac jakaś opaską albo co. kurde ciezka sprawa to jest bo na tym mocowaniu silnik wisi i caly czas sa przeciazenia. ale niech sie wypowiedzą spece od spawania. ja bym sprobował podjechać z tym do kogoś kto spawa aluminium. jakbys mial miekki przod to by sie nie urwało nic - w endurakach chlopy nie tak skacza i nic nie pęka. jakbys mial twardszy przod to by ci mogl silnik wylecieć caly:P sory żarcik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziuT Opublikowano 12 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 trzeba to pospawac. tylko nie tak zeby ladnie wygladalo ale zeby bylo bardzo mocne. fachowiec od spawania alu zrobi to bez problemu za nie duze pieniadze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dm15 Opublikowano 12 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 No to troche mi ulżyło ale , jednak tu dochodzi problem ,wczesniej jako seryjne było mocne...a jako dorabiane pewnie juz nie beedzie takie mocne(jeżeli mozna to dorobic) ,tym bardziej ze na tym uchwycie wisi silnik , swoją drogą na ilu uchwytach jeszcze się trzyma , ktoś wie może ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lysy5g1 Opublikowano 12 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 mylisz się... spaw będzie baardzo mocny, pod takim warunkiem że nie będziesz marudził spawaczowi, żeby ładnie wyglądało... profesjonalista tak no obspawa naokoło, że gruba spoina (właściwie rekonstrukcja) będzie nawet mocniejsza od cieniutkiego oryginału, który nawalił... :buttrock:jedź z tym do profesjonalnego warsztatu spawalniczego, np tam gdzie spawają chłodnice czy cuś i popytaj za ile to zrobią...powodzenia :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JERY Opublikowano 12 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 Witam. Jestem aktualnie na etapie naprawiania mocowania silnika. U mnie peklo dolne mocowanie. W hornetach jest ten problem, ze silnik jest elementem nosnym. Fachowiec mi powiedzial, ze jesli peklo mocowanie, to sa duze szanse na to, ze rama jest skrzywiona. Cos w tym jest, bo skoro doszlo do pekniecia, to musialy wystapic ogromne przeciazenia. Nie jest latwo urwac takie mocowanie, bo wbrew pozorom sa to elementy wytrzymale (do pewnego stopnia). Oczywiscie sa spore szanse na to, ze przesuniecie nie przekroczylo granicy sprezystosci, i po naprostowaniu wszystkiego, rama bedzie trzymala wymiary. Porownanie endurakow nie jest trafnym przykladem, bo tam ramy sa stalowe i do tego "pelne", tzn silnik nie jest elementem nosnym. Przykro mi, ze musze przekazac Ci ta smutna prawde. Na pocieszenie podam Ci kilka faktow. Jest to jak najbardziej do naprawienia. Z tego co sie dowiedzialem, naprawa polega na urwaniu peknietego mocowania do konca, i zastapienie go nowym, w taki sposob, aby miejsce spawania bylo pewniejsze ( wieksza powieszchnia dolegania, co za tym idzie dluzsze spoiny). Jestem spawaczem (niestety nie mam nic wspolnego z aluminium) i zapewniam Cie, ze dobrze wykonana spoina, jest wytrzymalsza od materialu spawanego. Trudnosc polega na tym, ze spawaniu podlega okreslony stop aluminium. Konieczne jest idealne dobranie spoiwa (drutu spawalniczego) . Mozliwe jest uzycie ulamanego fragmentu (mamy pewnosc ze stop uzyty jako spoiwo jest identyczny ze stopem materialu spawanego) Musi to zrobic fachowiec z odpowiednim sprzetem ( spawarka TIG ) i odpowiednio duzym doswiadczeniem w spawaniu aluminium. Reasumujac. Konieczne jest wyjecie silnika. Sprawdz rame. Jak mniemam nie miales wypadku, a mocowanie peklo po ladowaniu po gumowaniu, ale widze na zdjeciu, ze sruba jest znacznie przesunieta wzgledem mocowania, co wskazuje na skrecenie ramy. P.S. Mocowan jest szesc. Dwa przednie (tam gdzie sie mocuje crashpady). Cztery tylne (na dole i na gorze). P.S. 2 Daj se chlopie spokoj z gumowaniem. Hornet to zajebista maszynka, ale do stunu on sie nie nadaje. Skutki poznales bolesnie na sobie. Wszystko jest fajnie, ale do czasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dm15 Opublikowano 12 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 Tzn wydaje mi się ze jest lekko opuszczony ( w stosunku do mocowania) po prostu ze względu na swoją nie małą masę ,która spowodowała ze się lekko opuscił , teraz muszę znależć speca który zna się na spawaniu ale i ma pojęcie o motocyklach. PS. fakt mam nauczkę na przyszłość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
loko Opublikowano 12 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 Na tych fotkach widać ze śruba nie jest w osi z otworem silnika…silnik mimo ze jest elementem nośnym to trzyma się jeszcze na 5 śrubach i nie powinno tak odstawać …ciekawe czy przy tym lądowaniu nie zgięła się rama, a w konsekwencji nie wytrzymało mocowanie silnika? .. tak jak wyżej wyjąc silnik dac specowi pospawać, a ramę pomierzyć czy nie jest krzywa Powodzenia :bigrazz: PS TT600R XT itp. ma silnik tez jako element nośny ramy pozdr enduro :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 12 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 Podobno takie same akcje sie robia w er6 Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JERY Opublikowano 12 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 PS TT600R XT itp. ma silnik tez jako element nośny ramy pozdr enduro :wink: Zapewne sa wyjatki w enduro gdzie silnik jest elementem nosnym. Z drugiej strony jest to innaczej przeliczane pod wzgledem wytrzymalosci niz w hornecie. Celowo pominalem te przypadki jako wyjatki od reguly, nie majace znaczenia dla dyskusji.peace ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stifler Opublikowano 12 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 Na tych fotkach widać ze śruba nie jest w osi z otworem silnika…silnik mimo ze jest elementem nośnym to trzyma się jeszcze na 5 śrubach i nie powinno tak odstawać …ciekawe czy przy tym lądowaniu nie zgięła się rama, a w konsekwencji nie wytrzymało mocowanie silnika? .. tak jak wyżej wyjąc silnik dac specowi pospawać, a ramę pomierzyć czy nie jest krzywa Może tak odstawać .. sam u siebie odkręciłem kiedyś tą właśnie srube i było tak samo.. ładnych kilka minut się męczyłem zanim udało mi się to ustawić.. A u mnie rama na 100% jest prosta.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.