Cała aktywność

@Piasek80- zgadzam się z Tobą w pełnej rozciągłości, ale to były inne czasy. Też śmigałem na motorynce (Romet Pony 50 cm3) po Warszawie -, po ulicach, chodnikach, gdzie chciałem i miałem 11-15 lat 🙂 @Qadrat - uważam CRF300L za dobre moto dla mnie, tj. do spokojnego "pyrkania" po lesie. Wiem, że to nie jest wyczynowy sprzęt, jak Yamaha WR 250F czy KTM EXC 250. CRF 300L uważam za sprzęt wystarczający a jak weźmie się pod uwagę mój budżet to wręcz idealny, bo bardziej sportowe moto odjechały cenowo nieźle. @konrad1f - możesz mieć rację, nie wchodziłem w szczegóły, bo decydującym kosztem jednak jest koszt kursu a nie wizyta u lekarza 🙂 Kurs jest najdroższy. Co do robienia prawka w dowolnym miejscu (to nie byłem pewien, napisałem dlatego "chyba"), ale jak piszesz, że można w dowolnym miejscu - to jest dla mnie dobra wiadomość! DZIEKI!

w WORDach nie ma czegoś takiego jak trasa egzaminacyjna ... od wielu lat.

proszę Cię! musisz pisać takie kocopoły?! prawko możesz w pl robić gdziekolwiek (czy kurs, czy egzamin) - nie ma rejonizacji. jedynie PKK wyrabiasz w miejscu zamieszkania. nie zameldowania ale zamieszkania! badanie lekarskie na prawko to 200zł - cena regulowana rozporządzeniem! egzamin na kat. A to 287zł (teoria 57zł, praktyka 230zł)

Przy tych gabarytach zawiecha w CRF też będzie pracować na skraju wytrzymałości 😁 Od dwóch lat ujeżdżam 300L, kupiłem w salonie. Jak nie masz ostrego zacięcia terenowego tylko chcesz sobie spokojnie jeździć po bezdrożach to zawieszenie da radę. Jak chcesz odkręcać manetę i fruwać po wybojach z prędkościami pod 100 km/h to będziesz musiał zawieszenie zmodzić. Plus taki, że do CRF masz od cholery firm robiących zawieszenia: od budżetowych YSS przez Hyperpro do najwyższej półki czyli Ohlinsa.

Wysłałem Ci namiary w prywatnej wiadomości.

Skombinowałem diodę i na kabelkach wpiąłem pod wtyczki wtryskiwaczy. Na zapłonie i rozruszniku miga czyli sygnał jest. A wtryski stoją. Wychodzi na to że wszystkie trzy. Teraz pytanie czy to jest rozbieralne ? naprawialne ? wymienialne jakieś zestawy naprawcze ? Czy jakaś myjka ultradźwiękowa może je zreanimuje ? czy szukać nowych/używanych ?

nie wiem w jakiej okolicy mieszkasz. w mojej (jak i wg statystyk w całym kraju) od lat liczba stacji na podobnym poziomie

Ja tak robiłem za gnoja (16 lat) i do dziś nie mogę przeboleć że "posłuchałem rodziców" i zamiast iść z kumplami do sąsiedniej miejscowości gdzie był PZMot a przy nim autoszkoła i robili wszystkie kategorie - poszedłem do lokalnej autoszkoły gdzie sobie po lekcjach szedłem na jazdy ale robili tylko ABT. " Dzisiaj ja mam A i B a oni pełną litanię włącznie z przyczepami do autobusów... Blankiecik wart... 50 koła ? przy dzisiejszych stawkach... ? No i potężne narzędzie otwierające wiele drzwi na rynku pracy... A wiadomo jak to kiedyś robili... B robiło sie, to na A wpisywali z automatu - jak zdasz w WORDZIE znaczy że umiesz jeździć. No bo każdy umiał... Motorynki, komarki, czasy kiedy garaże pełne były demoludów. W wieku 12-13 lat lataliśmy po wsi na Kobuzach i innych Mińskach a czasem i ETZ sie trafiła. Podobnie kumple na D... C+E robił kurs a do egzaminu wpisywali całą resztę i idź sobie chłopie radź... Jak umiał STARem z przczyczepą plac w WORDZIE i miasto zrobić to potem D tylko plac machnął i zdane wszystko.

Kurs (teoria + praktyka) od 2800 do 4000 - zależy od lokalizacji w PL (a chyba trzeba robić w miejscu zameldowania), lekarskie poświadczenie 250, zdjęcia + jakieś papiery 100, egzamin 350. Mogłem zrobić kiedyś A+B od razu za grosze, a teraz obie kategorie to około 9k zł.

🙂 Myślę że obecna sytuacja z podwyżkami cen - będzie klasycznym samozaoraniem branży SKP. Jeżeli przy tych ("niepołacalnych" dotychczas) stawkach liczba SKP w minione 10 lat zwiększyła się 3-krotnie (analizuję moją okolicę), to po podniesieniu stawek na "życiowe" liczba obecnie istniejących się minimum podwoi... i to w ciągu najbliższych już nie 10ciu a 5ciu lat... a co za tym idzie znowu pojawi się skowyt z branży że oni nie mają z czego żyć i trzeba podnieść stawki

A to akurat bo pewnie jest w 100% Polakiem. Widziałeś prawdziwego Polaka co nie narzeka? :D

wybrałbyś ryby... też taniej by nie było. Parę weekendów na pobliskiej budowie jako "młodszy łopatowy" i na prawko zarobisz 😉 Poważnie 4 klocki kosztuje dzisiaj A ??!!?? Za B tyle wołają...

badania lekarskie owszem ale na samo prawko żadnych psychotestów nie potrzeba. jeśli chodzi o badania lekarskie to jeżeli widzisz to reszta badań polega na "proszę kaszlnąć, poproszę 200zł".

4 tysiaki ponad 🙂 Dochodzą jakieś psychotesty i badania lekarskie (nie wiem na czym to polega; kiedyś to była lipa, dziś podchodzą poważnie) + test z pierwszej pomocy. Tysiąc euro nie wyjęte 🙂 Żeby można było od razu iść na egzamin.....ehhh.

sporo rzeczy psuje się od stania, np. uszczelniacze lag...

Tu nie ma nad czym myśleć. Jak jeździsz to już wiesz o co kaman. Dwa weekendy nad testami posiedzieć (no i ze 2 klocki wygospodarować) i masz lejce bez ograniczeń.

Chyba każde ASO ma SKP - nie czasem ? u mnie jest taki. Znaczy najpierw postawił SKP a po paru latach warsztat dostawił. I dalej biadoli że ledwo na margarynę starcza i najtańszy chleb tostowy. 🥴

No ale w Polsce są takie miejsca. Różnica tylko taka że do przeglądu jest osobny kanał, osobny wjazd, ale to wszystko na terenie jednego warsztatu.

A czemu przegląd nie może być wykonywany przez warsztat i połączony z corocznym serwisem? Tutaj tak mamy i nie widzę wad. Stacja diagnostyczna musi mieć wyposażenie i ludzi z kwalifikacjami, co szkodzi żeby na miejscu zmienić olej, filtry, klocki i mieć temat z bani zamiast się bujać tu i tam. -- "Everything the State says is a lie, and everything it has, it has stolen". (F Nietzsche)

Cholera, tego się bałem (prawko kat. A). Jestem już stary (40+) i nie bardzo mam ochotę robić prawko, ale.......sprawa do przemyślenia. Wtedy to bym się szarpnął na WR 250 R lub CRF 300L - raczej kilkuletnie. Honda dwuletnia jest na OLX za 20k zł w świetnym stanie (trochę porysowana). Dzięki za Wasze opinie! Tak trochę myślałem, że w terenie (mieszkam w lesie) te 15 KM będzie trochę za słabe. Mogli dać ograniczenie do 25-30KM na prawko B 😉

Jak chcesz nowe to nic lepszego niż Aprilia nie znajdziesz. One nie są awaryjne ani kapryśne, ktoś wystawia im opinię na podstawie modeli sprzed 15 czy 20 lat. A co do Twoich 190 cm i 115 kg - te 15 KM nie dadzą frajdy poza asfaltem, będziesz się po prostu toczył do przodu. Że o zawieszeniu już nie wspomnę bo w takich 125 jest wystrojone pod osobę o masie tak do 70 kg 🙂

Co poradzisz... Robić pełne A i cieszyć się brakiem ograniczeń. Kayo czy Barton 300cm mają już po 25KM fabrycznie, za ok 10 tys na wyprzedażach do wyrwania - funkiel nówka. Chińskie Ali aż ugina się od zestawów tuningowych (za 5 stów) podnoszących moc o kolejne 10KM Nie ma co narzekać tylko dziękować bo gdyby nie Chińska motoryzacja ... dalej byśmy z przyklejonymi nosami do szyb salonów stali z głową pełną marzeń że kiedyś sobie kupisz... Yarisę za 113 tys PLN bo takie ceny były jeszcze 3 lata temu

Sporo słyszałem o samochodach chińskich (kolega w redakcji testuje auta), niestety nic dobrego. Więc nie mam przekonania do moto z Chin. Drona, drobną elektronikę, klapki kąpielowe czy zapalniczkę można kupić z Chin, ale poważniejsze rzeczy - nie bardzo. Rzuciłem okiem: Asix to "popierdólki" dla dzieci na małych kołach, a ich duże enduro to już conajmniej 150cm3. Barton Hyper jako tako się prezentuje, ale 10 KM mocy i 150kg?!?

Sam sobie mocno ograniczasz bo akurat chinole są potęgą w tych klasach pojemności. Barton, Asix itp...

Cześć forum! szukam czegoś czego chyba już nie ma 😉 Poszukuję nowego enduro typu Yamaha WR 125 R. Yamaha już jest nie do kupienia, więc może jakiś konkurent? Interesuje mnie enduro z możliwością zarejestrowania z silnikiem 125 cm3 / ok. 15 KM i w cenie około 15k zł (max maxów - 20 k zł). Yamaha WR 125 R była wyprzedawana za 15.800 zł 🙂 Dziś tyle kosztują 5-7 letnie 🙂 Enduro potrzebne głównie do "pyrkania" po lesie, rzadziej na asfalt (dojazd to sklepu etc.). Mam 190 cm i ponad 115 kg. Interesuje mnie więc typowy dual sport. Przeglądałem OtoMoto i znalazłem tylko dwa moto: - Aprilia 125 RX - fajne moto, spełnia w teorii wszystkie moje wymagania, ale czytałem, że ten model jest kłopotliwy / awaryjny. Trzeba dużo koło niego chodzić. To nie dla mnie. - KTM 125 R - rewelacja, ale tak co najmniej o 5k za drogi na mój chudziutki budżet. Nic sensowengo nie znalazłem więcej, tzn. są: - Yamaha TT-R 125, ale to maleństwo i cross 🙂 - Honda CRF 125, super, ale znów - cross 🙂 Producenci chyba ze względu na normy emisji spalin wycofali się z enduro 125 cm3 (nadających się na prawko B) i nie wiadomo kiedy wrócą do 125-ek. Polecicie coś? Interesują mnie głównie japońce + ewentualnie włoskie lub hiszpańskie, jeśli są niezawodne. Z Azji tylko japońskie,(a chińskie, itp. nie wchodzą w grę). Ucieszyła mnie dostępność Aprilia 125 RX, ale okazało się, że to kłopotliwy sprzęt. KTM niestety za drogi. Może jeszcze jest coś innego? Czy Waszym zdaniem producenci (szczególnie z Japonii) powrócą niebawem do 125-ek na prawko kat. B??? Dzięki za polecenie czegoś! HF