Yamaha yz 125 2003 r.

[IZO]

panowie jeszcze jedno bo mnie kumpel meczy dlej:P ile nikasil jest w stanie przezyc tlokow i jaki olej do skrzyni?

[wueska]

Moze najpierw troche wiedzy czysto teoretycznej;] Singiel 2T wyważnie w wyczynowych sprzetach siegajace 30%. Do tego znikome napełnienie na niskich obortach które dla silnika krecocego 12 tys. RPM To od 1 tys do 5-6 tys RPM. Wytrzymałosc elementó jest bardzo niska! Dopiero powyżej granicy niskich obrotów i osiagnieciu obrotów max napełnienia. Sprzet wyczynowy ma pracować cały czas na max inaczej mija sie z celem kupowanie wyczynówki.

[NiceTree]

Moze najpierw troche wiedzy czysto teoretycznej;] Singiel 2T wyważnie w wyczynowych sprzetach siegajace 30%. Do tego znikome napełnienie na niskich obortach które dla silnika krecocego 12 tys. RPM To od 1 tys do 5-6 tys RPM. Wytrzymałosc elementó jest bardzo niska! Dopiero powyżej granicy niskich obrotów i osiagnieciu obrotów max napełnienia. Sprzet wyczynowy ma pracować cały czas na max inaczej mija sie z celem kupowanie wyczynówki.

O, kolejny który twierdzi że wyczyn pojeździ dłużej jeśli będzie pracował cały czas na maksymalnych obrotach :buttrock:

[wueska]

Oczywiscie ze tak będzie;) i ja podpieram to wiedza poziomu teoretycznego;) W praktyce przy spokojnej jeździe najszybciej pod dupie dostaja łozyska wału i sama korba. Jak chesz jeździć weolno to sobie kup 4T;]

 

Szkoda tylko ze nawet niewiesz o czym pisze.

[rafael]

Może nie tyle na niskich obrotach przy spokojnej jezdzie... prawdą jest że łożyska i korba dostają po dupie ale wtedy gdy jezdzi się na przesadnie niskich obrotach czyli dusimy silnik który ledwo jedzie a my i tak nie redukujemy... Silnik 2T nie bedzie się szybciej zużywał na niższych obrotach,ale na duszeniu owszem. wysokie obroty są dla niego wskazane dlatego że własnei na nich silnik pracuje najefektywniej i można wykorzystać jego potencjał w 100%.

[IZO]

jak na moją wiedze to jest tak jak mówi rafael, a skoro silnik mial by dostawac po dupie na niskich obrotach to na wolnych obrotach to juz wogole by go rozjebac powinno od razu:P jak sie dusi gaz do oporu na niskich biegach to owszem wał ma przej**ane, ale jak dynda bez oporu to nic mu sie nie dzieje

[NiceTree]

Oczywiscie ze tak będzie;) i ja podpieram to wiedza poziomu teoretycznego;)

Ok, stawiamy dwa motocykle obok siebie, wrzucamy bieg jałowy i jednemu dajemy 3 tyś a drugiemu 12tyś, który sprzęt się szybciej skończy panie TEORETYKU? Nie ośmieszaj się bardziej albo postaw jakieś warunki do tych swoich TEORII. Albo kup taki sprzęt, pojeździj trochę i przyrównaj tą swoją "wiedzę poziomu teoretycznego" do praktyki, bo narazie to jest jak rozmowa o seksie teoretyka z praktykiem :D

[wueska]

Pan teoretyk w przeciwieństwie do ciebie wie ze silnik musi pracować na obciozeniu, do tego trzeba mu zapewnić odpowiednia temperature pracy;]

 

Test ten byłby wiarygodny jesli oba silniki wkrecił byś na hamownie zapewnił im odpowiednie chłodzenie i równe obciazenie wtedy wuynik byłby na korzyść silnika krecocego 12tys. RPM.

[NiceTree]

Pan teoretyk w przeciwieństwie do ciebie wie ze silnik musi pracować na obciozeniu, do tego trzeba mu zapewnić odpowiednia temperature pracy;]

 

Test ten byłby wiarygodny jesli oba silniki wkrecił byś na hamownie zapewnił im odpowiednie chłodzenie i równe obciazenie wtedy wuynik byłby na korzyść silnika krecocego 12tys. RPM.

Twój kręciłby się 12, mój kręciłby się 6-7tyś (na granicy na której moto zaczyna jechać - tak jak pisałem na początku). Moment obrotowy jest dużo większy w tej średniej partii obrotów. Może jeszcze wyjaśnisz mi, czemu zawodnicy zmieniają w dwusuwach 125 tłoki co 10-15 godzin, kiedy dla amatora wystarczają one na 30-40? Przecież amatorzy jeżdżą na niższych obrotach, a zawodnicy zwykle na maksymalnych?

[wueska]

Amatorzy jeżdza do całkowitego zarżniecia tłoka zawodnicy musza mieć maszyny jak najmocniejsze.

[NiceTree]

Amatorzy jeżdza do całkowitego zarżniecia tłoka zawodnicy musza mieć maszyny jak najmocniejsze.

30-40 godzin to zupełnie bezpieczna granica dla amatora, dla zawodnika już widocznie nie, skoro zmieniają 3 razy częściej. Następne pytanie, dlaczego licznik motogodzin dla crossówki nabija je dużo szybciej gdy mocno kręcisz silnik? Czyżby producenci pomylili się w tym że im mocniej kręcisz, tym szybciej się zużywa?

 

Ja się zgadzam że nie można silnika obciążać wrzucając 5 bieg przy 30km/h, ale jak ktoś napisał że jeździł tą crossówką na niskich obrotach to wiadomo że nie jeździł na 2-3tyś bo to jest niewykonalne, zwłaszcza dla YZ kiedy ona zaczyna jechać od 6-7 tyś.

[wueska]

Bo motogodziny sa zalezne od obrotów, JEdnak chociaż raz poruwnaj sprzeżenia motocykla zawodnika i motocykla zwykłego szaraka po 15 motogodzinach, w obu beda takie same;)

[swiatex]

zawodnik musi mieć pewny motor! no i on non stop trzyma ogień :biggrin:

 

Zdunek podobno w secie wymieniał tłok co 6 mtg a pierścionki co 3 :buttrock:

 

Nieprzyjemne byłby gdyby na końcu najazdu na chope padł silnik...

[NiceTree]

JEdnak chociaż raz poruwnaj sprzeżenia motocykla zawodnika i motocykla zwykłego szaraka po 15 motogodzinach, w obu beda takie same;)

Dobrze że Ty te sprężania porównywałeś chociaż raz;) ale z tym akurat się zgadzam.

Tylko zawodnik zrobi te 15mth w 15 godzin zegarowych a taki średni amator w 30 (przykład, nie wiem dokładnie ile by licznik nabił ale na pewno sporo mniej jak zawodnikowi). Wynika z tego że zawodnik jeździ 15 godzin, amator 30, a tłok jest tak samo zużyty. Czyli amator jakby nie patrząc jednak jeździ dłużej, nawet jakby miał zmieniać tłok co tyle motogodzin co zawodnik, bo po prostu wolniej nabija te motogodziny.

Dziękuję za uwagę:notworthy:

[wueska]

Zawodnika full profesjonalnego nie ale takiego który sie tym mocno pasjonuje tak;) powiem ci tak. Zawodnicy maja swoje maszyny w stanie idelanym, jakiekolwiek odchyłki od normy sa niedopuszczalne amator nawet niezwraca na to uwagi. Pytanie tylko po co kupowac profesjonalny sprzęt zeby jeździć nim amatorsko.