Skocz do zawartości

Czym się kończy nie patrzenie w lusterka...


Rekomendowane odpowiedzi

Sorry, ale było conajmniej 5 razy :biggrin: Nawet niezła dyskusja była o tym...

Sorry ale bezpieczeństwo zawsze jest aktualne. Moze kilku nowych forumowiczów przeczytało tą dyskusję i może to ocaliło Im życie. :notworthy: :icon_razz:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos "nie zdradzania zamiarów".

Pochwalę się przy okazji - od 2 dni jestem szczęśliwą posiadaczką DR350. Pierwszy przejazd przez Warszawę musiał narobić nam (motocyklistom) wielu wrogów.

Przeciskałam się trochę i uparcie włączałam kierunkowskazy przy każdej zmianie pasa. Jechałam bardzo ostrożnie - bo pierwszy raz na DR i "byle nie stanąć" bo nie bardzo sięgam nogami - więc zmianiałam pasy baaardzo często.

Tylko zapomniałam, że nie mam kierunkowskazów!! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było jak jeszcze byłem tylko czytelnikiem :wink: . Kiedyś miałem szybki samochód i przed wyprzedzaniem kilku samochodów na raz trąbiłem, świeciłem światłami, bo zdarzyło mi się nie raz, że z kolumny ktoś wyskoczył mi przed nos, żeby wyprzedzić to co jedzie przed nim.

Poza tym, jak widzimy że dalej przed nami jedzie coś wolniej a pojazd bezpośrednio przed nami przymierza się do wyprzedzania, to kultura jazdy nakazywałaby zaczekać aż on wyprzedzi i dopiero wtedy my rozpoczynamy wyprzedzanie.

Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było jak jeszcze byłem tylko czytelnikiem :bigrazz: . Kiedyś miałem szybki samochód i przed wyprzedzaniem kilku samochodów na raz trąbiłem, świeciłem światłami, bo zdarzyło mi się nie raz, że z kolumny ktoś wyskoczył mi przed nos, żeby wyprzedzić to co jedzie przed nim.

I wprowadzałeś zamięszanie na drodze, bo nikt nie wiedział, o co chodzi? :biggrin:

 

Poza tym, jak widzimy że dalej przed nami jedzie coś wolniej a pojazd bezpośrednio przed nami przymierza się do wyprzedzania, to kultura jazdy nakazywałaby zaczekać aż on wyprzedzi i dopiero wtedy my rozpoczynamy wyprzedzanie.

Sam to wymyśliłeś? Bo mnie się wydaje, że takie zachowanie nakazuje Kodeks o ruchu drogowym...? :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie na ile "przymierzanie się" oznacza kodeksowe sygnalizowanie zamiaru wyprzedzania. Jeśli nie - to kodeks nic o tym nie mówi.

Tzn. nic nie sygnalizuje, a tylko np. wychyla się zza ciężarowego albo zbliża się do jadącego ciągnika. Wtedy należy poczekać aż wykona wyprzedzania i wyprzedzić wolniejszy pojazd za nim.

Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...