cyborg78 Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Luca, w wielu postach chcesz dowiesc ze chinskie motocykle sa swietne.. Nie mowie ze sa moze zupelnie do niczego ale trwaloscia to one nie grzesza.. Wiem to z doswiadczenia w kilku chinskich maszynach (mam maly warsztat motocyklowy).. Co do linka-gosc zrobil raptem 8 kkm.. Ja swego czasu zrobilem w jednym roku 13 kkm Uralem bez zadnej awarii, jezdze nim bez remontu do dzis.. A niech ktorys dzisiejszy chinczyk zrobi taki przebieg jak np japonskie motocykle z poczatku lat 80 to zmienie swoje zdanie na ich temat.. Zapewniam cie ze zaden nie zrobi nawet polowy tego bo widze jaka fuche oni odwalaja.. Mialem przypadki napraw motocykli z przebiegiem 20 km.. wcale nie drobnostki:) Pozdrawiam i zycze jak najwiecej bezawaryjnych kilometrow na JINLUNIE:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kjujik Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2008 ---ciach---Tu masz coś na temat trwałości chińskiego silniczka 125cc http://william350.w.interia.pl/motocykl.htmlZerknąłem na stronkę ;)Mam takie porównanie: Romet:rok 0 (zakup nówki) - 1 wymieniłem to, 2 urwało się siamto, 3 zatarło owamto ... 50 wymieniłem sramtorok 1 - 1 urwało się, zatarło się, wymieniłem, naprawiłem, serwis naprawił, holowałem Japończykrok 10 (zakup używki) - wymieniłem olej silnikowyrok 11 (2 rok użytkowania) - wymieniłem olej silnikowy Coś w tym jednak jest, nieprawdaż ? :icon_mrgreen: pzdrkjujik Cytuj Od urodzenia skazany na sukces, a jesli teza o zaostrzaniu sie walki klasowej w miare postepu socjalizmu jest prawdziwa,to w przyszlosci takze na wiezienie. :bigrazz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyborg78 Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Dokladnie Kjujik, o tym samym mowie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2008 (edytowane) Luca, w wielu postach chcesz dowiesc ze chinskie motocykle sa swietne.. Nie mowie ze sa moze zupelnie do niczego ale trwaloscia to one nie grzesza.. Wiem to z doswiadczenia w kilku chinskich maszynach (mam maly warsztat motocyklowy).. Co do linka-gosc zrobil raptem 8 kkm.. Ja swego czasu zrobilem w jednym roku 13 kkm Uralem bez zadnej awarii, jezdze nim bez remontu do dzis.. A niech ktorys dzisiejszy chinczyk zrobi taki przebieg jak np japonskie motocykle z poczatku lat 80 to zmienie swoje zdanie na ich temat.. Zapewniam cie ze zaden nie zrobi nawet polowy tego bo widze jaka fuche oni odwalaja.. Mialem przypadki napraw motocykli z przebiegiem 20 km.. wcale nie drobnostki:) Pozdrawiam i zycze jak najwiecej bezawaryjnych kilometrow na JINLUNIE:)Zaraz, zaraz to o czym my tu mówimy, o tym co lepsze, chińskie, czy japońskie?Mi się wydawało, że o tym, czy można silnik chiński zamontować i, że to bajka o jednorazówkach.Utarł sie stereotyp, że wszystkie chińskie motorki to badziewie i że zaraz się rozlatują a to nie jest prawda.Tyle, że niektórzy nie chcą przyjąć tego do wiadomości i lepiej jest im żyć w swoim własnym świecie stereotypów.To prawda, że spora część chińskich jednośladów a może nawet większość to tandeta ale są też konstrukcje całkiem udane, które sprawują się całkiem dobrze i bezawaryjnie. Nie ma ich co porównywać do nowej japonii ale z używkami to już różnie bywa i nie opowiadajcie bajek, że z każdą używaną japonią jest tak, że tylko lejesz paliwo i wymieniasz olej.z jednej strony wybieracie sobie najlepsze japońskie egzemplarze używane a z drugiej porównujecie do najgorszych chińskich produktów.Gadać na ten temat możemy bez końca a życie i tak pokaże. Dopóki mój chińczyk sprawuje się dobrze to będę walczył z bajkami typu, że jak chińskie to jednorazówka. Jak mi się w końcu rozleci to napewno się o tym dowiecie a na razie to jest w deche. Romet:rok 0 (zakup nówki) - 1 wymieniłem to, 2 urwało się siamto, 3 zatarło owamto ... 50 wymieniłem sramtorok 1 - 1 urwało się, zatarło się, wymieniłem, naprawiłem, serwis naprawił, holowałemkjujikNabijaj się, nabijaj, Chińczyki robią już coraz większe pojemności silników i za kilka lat sam będziesz śmigał na chińczyku bo czterokrotnie tańszy a jeździ tak samo :icon_mrgreen: Edytowane 21 Kwietnia 2008 przez Luca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyborg78 Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2008 :icon_mrgreen:nie denerwuj sie tak:) Nie wybieramy najlepszych japonskich egzemplarzy tylko pierwszy z brzegu japonski motocykl. Tu mozna mowic o trwalosci. Motocykle chinskie sa bardziej awaryjne i gorzej wykonane niz kultowy motocykl WSK 125 produkowany w Polsce od lat 50 -tych.. Post jest o tym czy kolega ma kupic chinski silnik do swojego motocykla i ja mu przez moje porownanie w poprzednich postach chcialem to odradzic.. Luca napisal:jeździ tak samo ale duzo krocej:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kjujik Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2008 ---ciach---Nabijaj się, nabijaj, Chińczyki robią już coraz większe pojemności silników i za kilka lat sam będziesz śmigał na chińczyku bo czterokrotnie tańszy a jeździ tak samo :icon_mrgreen:Luca ja się nie nabijam i nie chcę obrażać posiadaczy chińszczyzny.Przecież autor strony na którą powołałeś się w swoim poście, sam opisuje usterki w nowym motocyklu o jakich np ja nie mam bladego pojęcia.Nie neguję że jakość jest podnoszona, zaznaczam jedynie że nadal jest niska.Po czym tak sądzę ?Ano wymyśliłem sobie do Potfura plastikowe kufry, na Srallegro znalazłem Rometa 250 V jako nowość na 2008 rok z kuframi które "na oko" są ok. Dzwonię do fabryki - nie mają, nie wiedzą czy będą mieć a w ogóle to nie sprzedają oddzielnie. OK. Dzwonię do gościa oferującego motorek na Srallegro - tak ma, przyjechać i odbierać. Dziwne, ale pojechałem. Chromowany ozdobny znak okazał się malowanym plastikiem, pokrywa i kufer niespójne ze sobą a sztywność jak z tektury nasiąkniętej wodą. Wrażenie o jakości pozostaje bez zmian. pozdrawiamkjujik Cytuj Od urodzenia skazany na sukces, a jesli teza o zaostrzaniu sie walki klasowej w miare postepu socjalizmu jest prawdziwa,to w przyszlosci takze na wiezienie. :bigrazz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Motocykle chinskie sa bardziej awaryjne i gorzej wykonane niz kultowy motocykl WSK 125 produkowany w Polsce od lat 50 -tych.. Post jest o tym czy kolega ma kupic chinski silnik do swojego motocykla i ja mu przez moje porownanie w poprzednich postach chcialem to odradzic..No to wyobraź sobie, że jeździłem dosyć sporo tym kultowym sprzętem WSK i choć bardzo go lubie to co do trwałości silnika w porównaniu do posiadanego chińczyka mam znowu odmienne zdanie do twojego :) No ale ja tylko zjadłem zęby na jednym a jeżdzę teraz drugim to co ja tam mogę wiedzieć :icon_mrgreen: Dobra, nie psujmy tematu bo nie o tym ma być, chudy83, niech sam wybierze co uzna za słuszne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyborg78 Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2008 :)moze miales okazje jezdzic motocyklem z koncowki produkcji gdzie jakosc byla coraz gorsza, WSK-i z lat 50 i 60 naprawde "dawaly rade" pod wzgledem zywotnosci silnikow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
serwient Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2008 (edytowane) Zgadzam się z przedmówcą.Koledzy z ekipy którzy jeżdżą obecnie deerzetami, kupili cordy 200 cm w 4t, co wydawalo sie glupota juz w zarodku.Nie będę nikomu nic udowadniać, ale to co przeszły te motory, przechodzi ludzkie pojecie :) Krótko ujmując pilnowali tylko podstawowych rzeczy od wymian do wymian i nic się z nimi nie działo, nawet ramy nie pękały w niektórych sytuacjach.Jestem zdania, że gdyby tylko Chinole się wzięli ostro za poprawe technologii produkcji i jakości detali, to z powodzeniem zdobywali by przewagę nad konkurencją, która obecnie i tak mają w postaci CEN, a jak wiadomo i widać ,w Polsce ludzie się na to łapią. Dla mnie i tak japoniec będzie miał zawsze przewagę, gdyby jeszcze tylko były tam składane... Edytowane 21 Kwietnia 2008 przez serwient Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2008 (edytowane) Ano wymyśliłem sobie do Potfura plastikowe kufry, na Srallegro znalazłem Rometa 250 V jako nowość na 2008 rok z kuframi które "na oko" są ok. Dzwonię do fabryki - nie mają, nie wiedzą czy będą mieć a w ogóle to nie sprzedają oddzielnie. OK. Dzwonię do gościa oferującego motorek na Srallegro - tak ma, przyjechać i odbierać. Dziwne, ale pojechałem. Chromowany ozdobny znak okazał się malowanym plastikiem, pokrywa i kufer niespójne ze sobą a sztywność jak z tektury nasiąkniętej wodą. Wrażenie o jakości pozostaje bez zmian.pozdrawiamkjujikNo z kuframi to ja też miałem sporo zabawy, żeby nadawały się do użytku, trzeba było je poskręcać, w zamknięciu osadzić śrubkę na kleju by się nie odkręcała i jeszcze pod pokrywy podłożyć kawałki gumy by nie dzwoniły. Po tych zabiegach jak ręką odjął nie te kufry.Nie o kufrach jednak mieliśmy tu pisać, tylko o silniku. Chińskie motorki najbardziej właśnie tracą na tych wykończeniach i tandetnych dodatkach ale z czasem powinno się to poprawić bo klient już nie chce mieć byle czego i wybrzydza. Od czterech lat obserwuje chiński rynek motocyklowy w naszym kraju i jest coraz lepiej, choć do nowej japońszczyzny jeszcze im daleko.Tym zakończmy :) PozdrawiamLuca :icon_mrgreen:moze miales okazje jezdzic motocyklem z koncowki produkcji gdzie jakosc byla coraz gorsza, WSK-i z lat 50 i 60 naprawde "dawaly rade" pod wzgledem zywotnosci silnikowWSK trójka z pięćdziesiątego któregoś roku, świetny motocykl ale 2T i stąd mniejsza trwałość, od czasu do czasu trzeba było niestety robić remącik i z platynkami ciągle były problemy. Motocykl jednak jeździ do dziś. Edytowane 21 Kwietnia 2008 przez Luca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2008 (edytowane) Luca, poczytalem ta stronke od Ciebie i uwazam ze jest to tylko potwierdzenie obiegowych opinii o chinczykach. Najlepsza antyreklama dla tych wytworow chinskiej fantazji. Zeby sie toto nadawalo do jazdy to trzeba polowe rzeczy wymieniec, a tekst o prostowaniu zawieszenia przedniego w rekach!! mnie rozwalil. Swiadczy o sztywnosci tej konstrukcji-praktycznie rownej zero :icon_mrgreen:Przeglady co 1500 km-z czego kazdy kosztuje 150 zlotych. No comment :lalag:Ja w swoim motocyklu robie co 10 tys km-lekka roznica :PJak poczytalem co ten czlowiek robil w NOWYM "motorku" w czasie zaledwie 8000 km to jest po prostu zenujace. W uzywanym 5 letnim japoncu nakrecilem ponad 40 tys km. I przez ten okres nawet mi do glowy nie przyszlo by miec choc polowe tych problemow co ten czlowiek. Aktualnie jezdze motocyklem z przebiegiem ponad 40 tys km. Od stycznie zrobilem 5 tys km. Oprocz wymiany oleju w silniku i lagach oraz filtrow nie robilem NIC. Widzisz ta roznice? Tyle co przy chinczyku to przy dobrej MZtce grzebac nie trzeba bylo. Raz sie zrobilo i jezdzila do nastepnego remontu silnika :P Edytowane 21 Kwietnia 2008 przez zajc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Luca, poczytalem ta stronke od Ciebie i uwazam ze jest to tylko potwierdzenie obiegowych opinii o chinczykach. Najlepsza antyreklama dla tych wytworow chinskiej fantazji. Zeby sie toto nadawalo do jazdy to trzeba polowe rzeczy wymieniec, a tekst o prostowaniu zawieszenia przedniego w rekach!! mnie rozwalil. Swiadczy o sztywnosci tej konstrukcji-praktycznie rownej zero :icon_eek:Przeglady co 1500 km-z czego kazdy kosztuje 150 zlotych. No comment :biggrin:Ja w swoim motocyklu robie co 10 tys km-lekka roznica :bigrazz:Jak poczytalem co ten czlowiek robil w NOWYM "motorku" w czasie zaledwie 8000 km to jest po prostu zenujace. W uzywanym 5 letnim japoncu nakrecilem ponad 40 tys km. I przez ten okres nawet mi do glowy nie przyszlo by miec choc polowe tych problemow co ten czlowiek. Aktualnie jezdze motocyklem z przebiegiem ponad 40 tys km. Od stycznie zrobilem 5 tys km. Oprocz wymiany oleju w silniku i lagach oraz filtrow nie robilem NIC. Widzisz ta roznice? A ja mam wrażenie, że po prostu potrzebujesz się dowartościować i czujesz się teraz znacznie lepiej. :icon_razz: 5- letnia poszanowana japonia sporo więcej kosztuje niż nowy chińczyk, cenowo to bardziej do 20letniej pasuje.Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę, nikt nie kupuje nowego chińczyka jak stać go na 5 letnią japonię. :icon_mrgreen: Temat wałkowany milion razy i nie chce mi się znowu.Każdy ma swój rozum i kieruje się tym co uważa za słuszne a mi się chińczyk jak do tej pory sprawuje nie gorzej od twojej japoni, choć ty pewnie znacznie więcej wydałeś na utrzymanie swojej. :icon_mrgreen: Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2008 A ja mam wrażenie, że po prostu potrzebujesz się dowartościować i czujesz się teraz znacznie lepiej. :icon_mrgreen: I to nawet nie wiesz o ile lepiej :P5- letnia poszanowana japonia sporo więcej kosztuje niż nowy chińczyk, cenowo to bardziej do 20letniej pasuje.Nie sadze...Jezeli mowimy o tej samej klasie pojemnosciowej to wypada to bardzo podobnie.Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę, nikt nie kupuje nowego chińczyka jak stać go na 5 letnią japonię. :) Każdy ma swój rozum i kieruje się tym co uważa za słuszne a mi się chińczyk jak do tej pory sprawuje nie gorzej od twojej japoni, choć ty pewnie znacznie więcej wydałeś na utrzymanie swojej. :) Taaak, i w te niskie koszty utrzymania wliczaja sie przeglady co 1500 km -taki chinski sposob na oszczedzanie :lalag: Pewnie w ogolnym rozrachunku utrzymanie Twojego chinola wychodzi mniej od mojego japonczyka. Tylko wez pod uwage roznice w mocy i pojemnosci. Nie sadze aby utrzymanie takiej np. GN 250 bylo drozsze od jakiegokolwiek chinczyka. A tam przynajmniej sie wsiada i jedzie-bez potrzeby dokonywania wlasnorecznych modyfikacji zeby toto jechalo :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jachuer5 Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2008 PODOBNO w mojej okolicy(Gostynin) nie tak dawno jeździł dziadek wsk 3 którą zrobił bez remontu ok 38tys/km...Posiadał ją od nowości, moto piachu nie widziało, ale podkreślam PODOBNO. ja osobiście uważam, że wsk miała zajebiste silniki, wytrzymałe, mało awaryjne, bardzo prosta budowa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Tak sie składa ze akurat mam obraz tych silników na bierząco;] Silnik Rometa Z125 jest silnikiem o konstrukcji niemal czołgowej;] To samo tyczy sie tych 110ccm. Trzeba sie porządnie postarac zeby ten silnik rozwalic. Przewaznie padaja pierdoły i to ze wzgledu na niedbałosc montarzu. Za jakies 10 lat chińczycy przeskocza technologicznie japonie;] A wtedy panowie do śmiechu juz wam tak niebedzie;] Dla przypomnienia: w latach 60 kiedy to japończycy zaczeli produkowac motocykle tez niebyło z nimi kolorowo, ich jakosc i to ze teraz sa popularne zawdzieczamy wysokiemu bezrobociu w japoni i polityki tego państwa. Chińczycy juz produkuja coraz lepiej i coraz szybciej sie uczą. p.s. ciekawe czy uzytkownicy np. R1 wiedza ze Yamaha przedewszystkim oznacza producenta instrumentów muzycznych:P Albo np. Honda zaczynał od kosiarek (zreszta do tej pory je produkuje). Panowie troche pokory jeszcze niewiadomo kto jak na tym wyjdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.