Skocz do zawartości

Wszystko o kawasaki klx 250/300


Rekomendowane odpowiedzi

filtr był myty w samej benzynie i do tego przedmuchany sprężonym powietrzem i jeszcze chwilę poleżał, przed naoliwianiem był suchutki jak pieprz. Świeca jest biało-szara więc nic nie wskazuje na zły skład mieszanki, hmm jeszcze trochę pojeżdżę i zobaczę może do gaźnika jak będzie bez zmian.

 

 

Ja tylko dodam ze po myciu w benzynie należy z dwa razy przemyć filtr w wodzie z jakimś środkiem czyszczącym, może być ludwik, po takim myciu zobaczycie ile jeszcze syfu w nim siedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kanały i dusze najlepiej przedmuchać sprężonym powietrzem.

 

Raczej nie płucami :) chodziło mi o to czy nie stosujecie jakichś nie wiem igieł do tego żeby dokanałowo wydmuchać każdą dziurkę.

 

Co do tego płukania w ludwiku to też to czytałem, ale moto miałem jeden dzień więc chciałem jak najszybciej wrócić na drogi :crossy: , po takim płukaniu filter musiał by schnąć całą noc, przy następnym czyszczeniu filtra wypłukam w ludwiku. A filter na szczęście mi się nie rozkleił po myciu, może dlatego że myłem zwykłą benzyną a nie ekstrakcyjną.

 

Co do gaźnika to po sprawie już, nie było po prostu paliwa :banghead: dzień przed musiałem jeździć na rezerwie, ale przynajmniej mam gaźnik przeczyszczony tip top i juz nie ma przymuła przy lekkim dodaniu gazu :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nigdy nie czekałem aż sam wyschnie, po myciu wycisnąć wodę ( trzeba pamiętać że nie wolno skręcać) , 5 min z suszarka/ farelką i filtr gotowy do montażu oczywiście nasączony olejem, mi to mniej więcej zajmuje ok 30 min ;)

Edytowane przez bananek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie było po prostu paliwa :banghead: dzień przed musiałem jeździć na rezerwie, ale przynajmniej mam gaźnik przeczyszczony tip top i juz nie ma przymuła przy lekkim dodaniu gazu :smile:

hahaha :) no nie zle kolego a ja juz sie zaczynalem martwic o Ciebie .. :)) pozdro i szerokiej drogi

 

pytanie do posiadaczy wersji R, po ostrzejszej jeździe damper robi się ciepły, i to już po kilku minutach, to normalne?

 

Jak u mnie (wersja E) to normalne tak więc i u Ciebie myślę że tak

 

Napisz gdzie chcesz używać motocykl w terenie czy w mieście? Może lepiej na razie zmienić zębatki z przodu mniejszą z tyłu większą. Jeśli chodzi o sprężynę to +10% powinno wystarczyć, może lepiej poszukać sprężyn za granicą taniej powinieneś kupić.

 

hmm no z tymi sprezynami zobacze jeszcze, a co do jazdy to właśnie więcej chyba teren ale droga też wchodzi w grę wczoraj założyłem kostki heh ale mam pewnien problem z tyłu opona mi trze o plastikowy chlapacz (ten co oslania amortyzator od blota) heh musze go wymatowac jak jade szybciej wiatr go pcha w strone opony i strasznie to slychac i mnie denerwuje hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pavel-rx jaki rozmiar założyłeś tej kostki? zalecane to 100, myślałem nad 110 ale u siebie mam 4.60 więc po przeliczeniu to wychodzi 120 bodajże (poprawcie jak się mylę) i na styk się mieści, nie trze ani o tłumik ani o zbiornik płynu, tylko że to jest opona typowo enduro, gładkie boki bez kolców, nie wiem jak szerokość opony crossowej liczona jest, czy jest to szerokość boków opony czy szerokość maksymalna czyli rozstaw kolców bieżnika? (przez kolce mam na myśli te kostki wysokie na bokach opony, jezeli źle się o tym wyrażam :wink: ) Edytowane przez P107R
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pavel-rx jaki rozmiar założyłeś tej kostki? zalecane to 100, myślałem nad 110 ale u siebie mam 4.60 więc po przeliczeniu to wychodzi 120 bodajże (poprawcie jak się mylę) i na styk się mieści, nie trze ani o tłumik ani o zbiornik płynu, tylko że to jest opona typowo enduro, gładkie boki bez kolców, nie wiem jak szerokość opony crossowej liczona jest, czy jest to szerokość boków opony czy szerokość maksymalna czyli rozstaw kolców bieżnika? (przez kolce mam na myśli te kostki wysokie na bokach opony, jezeli źle się o tym wyrażam :wink: )

 

 

Moja opona 120/80 hehe ale chyba troche przesadzilem :P miesci sie ale jak mowisz na styk i tylko powietrze swiszcze :P ale znając życie trochę pojeżdżę (dojazdy asfaltem ) i się zetrze , no i mam zamiar trochę napiąć łańcuch tak więc koło automatycznie pójdzie do tyłu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, to normalne że od strony koła zamachowego jest olej? odkręciłem zaślepkę i wyraźnie było widać że wszystko tam ocieka olejem, w serwisówce na schemacie silnika niby nie widać uszczelniacza wału od lewej strony ale na zdrowy rozsądek to tam oleju chyba być nie powinno?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem nowym użytkownikiem także witam wszystkich.

Od pewnego czasu jeżdżę na KLX 250E 94'. Wiekowy jest to sprzęt lecz jak na razie dawał radę. Mam z nim problem bo wczoraj zaczął puszczać olej spod przedniej zębatki. Według kolegi, bo akurat wtedy on jeździł, przy ruszaniu zrobiło się głośno w okolicach silnika. Szybko odciął zapłon i zobaczył, że olej kapie. Podszedłem, obejrzałem, odpaliłem i wszystko było dobrze poza lekkim kapaniem. Wróciłem do domu, jakieś 3km, wszystko było ok. Zdjąłem napęd i zlokalizowałem wyciek. Na temat budowy silnika i jego działania wiem niewiele więcej niż nic także wybaczcie.

Dla ułatwienia zaznaczyłem miejsce wycieku na schemacie z serwisówki link<--

Olej cieknie tylko kiedy wał/napęd pracuje, a ilość cieknącego oleju zależy od jego prędkości. Moje pytanie, padła po prostu uszczelka, simmering czy może stało się coś wewnątrz silnika, olej dostał się tam gdzie nie powinien i dlatego cieknie?

 

Jak na ironię właśnie wczoraj rano zdałem egzamin na prawko kat. A i cieszyłem się, że w końcu będę mógł do woli śmigać po drogach i bezdrożach. Wieczorem motorek się sypnął.

Proszę o pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok dzięki. Nigdy nie wymieniałem, ale dam radę.

Mam jeszcze jeden problem z motorem. Na zimnym, lekko ciepłym silniku nie mogę prawie że kompletnie dodać gazu bo się dusi. Zanim nie pochodzi powiedzmy 10 minut na podnóżku na jałowych obrotach to nie ma co wsiadać i ruszać bo momentami tak jakby odcina mieszankę i hamuje. Po rozgrzaniu wszystko jest chyba dobrze. Według brata trzeba pewnie wymienić pierścionki bo na zimnym nie trzymają ciśnienia.

 

Edit:

Wyjąłem simmering i tulejkę na której siedział. Simmering wygląda na cały (poza uszkodzeniami które sam zrobiłem wydłubując go), to bardziej ta tulejka wygląda na zużytą bo widać i czuć lekkie wyżłobienie w miejscu styku z simmeringiem. Zastanawia mnie tylko skąd wziął się hałas i nagły wyciek skoro oba te elementy wyglądają na zużywane w sposób normalny i powolny.

Edytowane przez auron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założyłem nowy simmering i oring, było dobrze dopóki nie próbowałem ruszyć. Miałem okazję sam usłyszeć ten hałas i zobaczyć znowu wyciek oleju. Hałas przypomina ślizganie się trybów, coś jak przy zmianie biegów w starych samochodach. Przypuszczam że padła skrzynia, bądź coś innego biorącego udział w przeniesieniu siły z tłoka na łańcuch. Jutro może rozbiorę, może coś zobaczę, może czegoś się nauczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...