Pawel-SV Opublikowano 24 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2008 Bo bycie mechanikiem to nie jest zawód jak każdy inny. Bycie mechanikiem to powołanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 24 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2008 Panowie adwersarze nie zapominajcie że to 4um motocyklistów a nie samochodziarzy i darujcie sobie tematy czterokołowe. Jeszcze raz powtórzę że samochody i motocykle mają jedną wspólną cechę czyli spalają benzynę. Różnica pomiędzy mechanikami moto i auto jest prawie taka sama jak pomiędzy lekarzem i weterynarzem oczywiście bez obrazy dla wykonujących te zawody.Nie zmuszajcie mnie do wywalania postów na tematy mechaniki samochodowej. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafciu Opublikowano 24 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2008 Faktycznie oba zawody nieco sie różnią i wiedza która jest potrzebna do ich wykonania jest całkiem innym. ALe jest wiele podobieństw na ten temat bo i tu i tu są cwaniaki i ludzie którzy za wszelką cene chcą zarobić nie robiąc nic ewentualnie udając że coś robią. Niestety ale tak jest i powtórzę to co pisałem wcześniej. Jeżeli znaleźliście serwis lub mechanika który na prawde sumiennie wykonuje swoje obowiązki i odpowiednio "opiekuje" sie Waszym sprzętem to trzymajcie go nogami i rękami:) Pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kvos Opublikowano 24 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2008 Ja jakoś nie mam szczęścia do dobrych serwisów, miałem zaraz po zakupie sprzęta dziwną przygodę z jednym. Otóż wylało mi paliwo przez gaźniki. Przyczyną były (wg mechanika) zużyte zaworki iglicowe, a jako że ustawiłem kranik w baku na swobodny przepływ, to wylało mi przez noc. Zadzwoniłem do najbliższego serwisu, zabrali moto do dostawczaka, spisana jakaś umowa o naprawę, czy coś takiego no i czekałem. Po tygodniu odwiedziłem serwis, żeby zorientować co tam z moto no i dowiedziałem się, że zaworki zamówili, ale nie takie jak trzeba :bigrazz: . Zamówili drugi raz i ta sama sytuacja. Mechanik powiedział mi, że ciężko będzie dostać nowe zaworki do mojego gaźnika i napomknął coś nieśmiało o zamówieniu oryginalnych zaworków za -UWAGA- 200zł!!! Już nawet nie wnikałem, czy chodzi o komplet, czy to cena sztuki. Powiedziałem, żeby na razie się wstrzymał z zakupem, bo może mi się uda je gdzieś znaleźć. No i po pół godzinnym szukaniu w necie znalazłem na stronie sklepmotocyklowy.pl (wtedy jeszcze tu nie reklamowanym). Zamówiłem i pasowały idealnie. Druga i decydująca wtopa tego serwisu to remont silnika z mojego starego GSXR. Tak się stało, że rozsypał się tłok na 3 cylindrze przez co oczywiście zniszczona została także głowica i cylinder. Jako że pojęcia wtedy o mechanice motocyklowej nie miałem, kupiłem na allegro te części (wiadomo, że jak taki sam model i rok to MUSI pasować :( ) zawiozłem, koleś się przyjrzał, na oko mu pasowały no i miał się wziąć na dniach do roboty. Po dwóch tygodniach dzwoni, że coś te części nie pasują. No i fakt, nie pasowało to, że stare cylindry miały średnicę 70mm, ja mu przywiozłem takie co mają 73mm :wink: . Zwrócić już się nie dało no i zostałem ze złomem. Już nie chodzi i to, że nie sprawdził od razu wymiarów, przez co oszczędził bym nie mało kasy zwracając towar gościowi z allegro, ale że słowem wtedy nie wspomniał o tym, że wraz z cylindrami powinny być w komplecie z nimi tłoki, ewentualnie że do starych tłoków dorobić trzeba nowe tuleje i pierścienie. Szczęśliwie się wszystko skończyło u innego prawdziwego fachury, ale kosztowało mnie to sporo kasy, czasu i nerwów. Nazwy serwisu nie podaję, bo mają sporo klientów, właściciel to w sumie fajny gość. Pozytywne jest to, że teraz sam wnikam w szczegóły budowy swojego motocykla, sam wyczyszczę i wyreguluję gaźniki, sam powymieniam wszelkie płyny i części eksploatacyjne. Do serwisu to pojechać mogę tylko na wymianę opon i łańcucha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gienek Opublikowano 25 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2008 Moim zdaniem dobry mechanik motocyklowy musi być pasjonatą motocykli i lubić swoją pracę, wtedy nie skrzywdzi motocykla.W wypowiedziach mojego mechanika kilka razy już słyszałem przejawy personifikacji motocykla - wypowiadał się o nim jak o człowieku np. że mu się należy itd. Wiem też że nie zrobi nic "na hama" i nie boję się zostawić u niego moto.Sam też lubię dłubnąć przy swojej maszynie, dla czystej przyjemności, satysfakcji. Myślę że jakby była taka szkoła mechaników to zapisał bym się na lekcje. I nie chodzi tu o to żeby się przekwalifikowywać zawodowo.Gdyby przy moto nie dało się coś dłubać kombinować, tuningować to nudno by było. A propos młodych mechaników to znam jednego - jest inteligentny, ma dryg, super umie się motorem zająć. Jest uczciwy. Nie boję się mu motoru powierzyć.Znam też wielu kowali. Niestety z moich obserwacji wynika, że w moich strona jest przewaga gorszych serwisów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 25 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2008 Prawda jest taka ze człowiek nie jest maszyna. To jak naprawia sie dany motocykl zalezy przedewszystkim od klijenta;] Zadko mam doczynienia z takim którzy przychodza, sa mili nie przeszkadzaja i jeszcze nie kombinuja z kasa na czesci;] Za to wielu jest takich ze przyjda patrza mi na rece niemiłosiernie przy tym przeszkadzajac do tego jeszcze chca zebym robote wykonywał za cukierki a czesci były tańsze niz te do WSK. W zakładach w polsce brakuje troche zaplecza technicznego przeraźliwie drogie narzedzia, brak literatury w jezyku polskim(szlag by trafił angoli i ich bełkot) to sa powody dlaczego tak mało specjalistów. Sam miałem problem jak nabrac potrzebnych umiejetnosci wybrałem serwis skuterów i sie z tego ciesze, dobra opieka styarszych mechaników, jest od kogo pozyczyć narzedzia, zapytać. Szkoła mechaniki motocyklowej dobry pomysł ale ja bym raczej sie dopatrywał tego raczej jako szkoły policealnej, albo wyzszej. Bo niezbedna jest wiedza ogólna zaciagnieta gdzies wczesniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gienek Opublikowano 27 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2008 brak profesjonalnych narzędzi to niestety bolączki także niektórych autoryzowanych serwisów moto.No bo jak wytłumaczyć to że ktoś robi grzechotką za 7 zł, albo gdy zazwyczaj ze starej i niekompletnej maszyny do ściągania opon wychodzi porysowana felga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pompka Opublikowano 27 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2008 brak profesjonalnych narzędzi to niestety bolączki także niektórych autoryzowanych serwisów moto.No bo jak wytłumaczyć to że ktoś robi grzechotką za 7 zł, albo gdy zazwyczaj ze starej i niekompletnej maszyny do ściągania opon wychodzi porysowana felga Kwestia ceny. Nowe narzedzia wymagają pewnych nakładów i za to musi zapłacić klient. A ten na ogół nie interesuje się czy "grzechotka" jest firmowa czy made in china - interesuje go cena usługi. Podobnie sprawa ma się z mechanikami. Lepiej opłacany napewno ma większą motywację do pracy ale to tez pociąga za sobą wzrost cen. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gienek Opublikowano 27 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2008 Lepiej opłacany napewno ma większą motywację do pracy ale to tez pociąga za sobą wzrost cen.Z jednej strony tak, lecz z drugiej jak robiłem kiedyś remont silnika w enduro i wcześniej rozpytywałem o ceny takiej usługi, to jak się okazało na finale mniej policzył reprezentatywny serwis z dobrymi mechanikami, niż chciał właściciel "kuźni" Swoją drogą na dłuższą metę realia krajowego rynku motocyklowego zbliżą nas do realiów zachodniej europy czy USA. Np Skomplikowana naprawa silnika będzie bardzo kosztowna - nie tylko ze względu na części ale też ze względu na koszty robocizny /które u nas jeszcze nie dorównują zachodowi/ , prościej będzie wymienić silnik. Przez to część mechaników nie będzie mieć po prostu żadnego doświadczenia w przeprowadzaniu takich napraw. Będą oni wykonywać jedynie proste czynności serwisowe. Czytając to forum spotykam się z sytuacjami spaprania silników Hi Tec przez serwisy np. wymienili, wyregulowali mi coś tam w motorze i teraz nie wchodzi na obroty, a przed serwisem dobrze było :lalag: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 27 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2008 No wiesz obecnie też bardzo zadko ustawia sie luzy silnika dolno-zaworowego mimo tego umiem to zrobic.Mechaniki nie mozna traktować jak przymusowej pracy lecz sposobu na zycie. Robienie na odpierdol to czasami wynik poedzania klijenta, nawału roboty, szefa który napina terminy jak ostatni debil. Mozna robić szybko i dokładnie, bo jesli sie dana czynnosc wykonuje którys z kolei raz w zyciu to wykonuje sie ja szybciej. Najwazniejszym jednak czynnikiem jest juz przemeczenie praca i wypalenie dotykajace czesto leciwych mechaników, robia to juz poprostu dla odfajkowania zeby miec spokuj. Dlatego dobry mechanik to znajomy mechanik najlepiej pracujacy w jakism zakładzie nprawy motocykli(mechanicy samochodowi moga byc zaskoczeni skala dokładnosci) i pamietajcie zeby niepatrzeć na łąpy! to strasznie wkurza i przeszkadza w robocie, chesz dotrzymac towarzystwa przynies sobie taboret i piwo i prowadź z mechanikiem konwersacje ale na litosc boska nie próbuj pomagac nieproszony! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafciu Opublikowano 29 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2008 Skąd ja to znam, brak narzędzi i upierdliwi klienci:P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Torturro Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Serwis Kawasaki> Poznan. Bardzo mily pan - bardzo zabiegana obsluga. Oddaje mojego ZZR1100 do: regulacja zaworow, regulacja gaznika. Motocykl wczesniej ponad rok w garazu - b zakurzony dosc brudny. Odbieram motocykl - place jakas bajonska sume - nie pamietam ale cos mi sie jarzy ze ok 600pln. Motocykl przy serwisancie nie zapala!! - lekka konsternacja - ''pewnie sie troche zalal!!'' no w koncu pali jade do domu. Prycha! - oddaje kumplowi ktory jest domoroslym mechanikiem. Razem zagladamy pod bak. NIKT nie zagladal do zaworow. Nie byly ruszane ZADNE sruby. Gaznik owszem ruszany. z ww skutkiem. Kolega za 150 reguluje mi gazniki przy pomocy swoich zegarow oraz zawory. Maszyna chodzi od tego czasu jak igla - nic nie klika w zaworach. Pozdrawiam wszystkich zdesperowanych by chodzic do serwisu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymon_R6 Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 bo Polska to jedyny kraj w ktorym kazdy rodzac sie dostaje specjalizacje gratis=byc mechanikiem;p/prawdziwych mechanikow w Polsce jest pewnie kilkudziesieciu ktorzy maja doswiadczenie i w/w Pasje bez ktorej chyba najtrudniej w tym zawodzie. Bo jak w kółko robic cos dobrze jak cie to wkurza i nudzi. Ci ktorzy maja Pasje i chociaz pracuja w inych zawodach to zachecałbym to inwestowania w siebie i samemu zaczynac naprawiac swoj motocykl(nie psuc). Wychodze z zalozenia ze servisy sa dla ludzi ktorzy nie nawidza grzebac przy sprzecie(tylko by palowali i nic ich nie obchodzi) albo nie maja sprzetu oraz wiedzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Powiem panowie wprost praca nie jest lekka i taka przyjemna;] Nawet dla człowieka z pasją. Generalnie zawsze sie robi najlepiej jak sie potrafi. Jednak człowiek to nie maszyna bywaja omyłki, zwłaszcza przy natłoku pracy. Jeśli jest jaki kolwiek problem z mojej winy zawsze poprawie. Dużo sie musze nauczyć jednak robie coraz dokładniej szybciej i precyzyjniej. To mnie cieszy, podziwiam ludzi takich jak Adam. M czy Piotr Dudek którzy pomimo tego ze sa tak długo w zawodzie nie popadli jeszcze w rutyne i olewke tego co robia. Co do mechaników najlepiej z jakism mechanikiem motocyklowym zakumplowac wtedy robi naprawde najlepiej jak potrafi bo poprostu niechce sobie zjechać opini. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 3 Kwietnia 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2008 (edytowane) E tam, ze mną się mało kto kumpluje a staram się jak najlepiej :) (nikt mnie nie lubi po prostu). Najgorsze jest poprawianie po debilach - dziś cały dzień straciłem na odkręcaniu zacisku hamulcowego w GSX 1200. Jakiś kretyn w wulkanizacji doj..ał je kluczem pneumatycznym! Jeden zacisk poszedł z gigantycznym oporem, w drugim łby obu śrub (nasadki kluczy całe) się "zaokrągliły". Generalnie złamaliśmy jeden wykrętak, rozwierciliśmy po kolei wiertłami tę śrubę idealnie współosiowo a nadal jej resztka nie chce wyjść. A motocykl śliczny, jak nowy. Wystarczyło żeby jeden debil się do niego dotknął i masz cały dzień w plecy. Moment dokręcania tych śrub to 23 Nm, a klucz pneumatyczny może mieć do 500! Oczywiście chcemy zrobić tak żeby nie przegwintowywać tego miejsca na większą śrubę, choć sądzę że mało kto na naszym miejscu by się tym przejął - dlatego trwało to cały dzień. Praca mechanika jeśli chce się robić coś porządnie nie jest lekka :/ Edytowane 3 Kwietnia 2008 przez Greedo Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.