vasiliy Opublikowano 26 Grudnia 2003 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2003 wedlug mnie za en nieprzemawia chlodzenie olejem - to tylko potencjalny dodatkowy problem = koszty. ja jestem za chlodzona powietrzem virago - po za tym ten kardan . . . :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 26 Grudnia 2003 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2003 wedlug mnie za en nieprzemawia chlodzenie olejem Cieczą, nie olejem. Każdy wie, że jest to skuteczniejsze. w układzie V2 tak jak w Virago tylny cylinder jest narażony na przegrzanie. Na szczęście nie słyszałem żeby w Virago było to dokuczliwe, ten silnik raczej się nie przegrzewa. Pozdro, Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vasiliy Opublikowano 26 Grudnia 2003 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2003 ahh.. ciecza ciecza .. pomieszalo mi sie... chcialem napisac ze chlodzenie ciecza jest potencjalnym wiekszym problemem = kosztem.. widomo silnik jest wtedy trwalszy ale.. raz ze w razie usterki np. chlodnicy koszty sa... znaczne, a po 2 ... motocykl chlodzony ciecza, patrzac na to troche konserwatywnie, traci nie co swojej klasyki... aha a ENka napewo jest chlodzona olejem nie ciecza? pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 26 Grudnia 2003 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2003 Na 100% jest to chłodzenie cieczą - mamy tu ten sam silnik co w GPZ500, ER5 czy kle500. Pochodzi on ze starego GPZ900R, tyle że przeciętego ma pół i lekko powiększonego z 450 to 500ccm. Pozdrawiam, Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Chicken Opublikowano 2 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2004 Witam.Miałem Virago 535 z 86 roku ludzie !!to jest motorek nie do zajeżdżenia,oczywiście jeśli używa się go z głową!!Ktoś z kolegów napisał że Virago jest za wolne,przecież choperami nie jeżdzi się normalnie powyżej 120.Na takich motorach czerpie się przyjemność z jazdy lajtowej.Szybkość?Moją Virażką w zeszłym roku jadąc z Gorzowa do Gdańska puściłem ją 150,ale co to za przyjemność??Motorek bez awaryjny,na trasie zapakowany palił mi 5l/100km.Regulacje co prawda były zrobione samemu ale za to dobrze.Teraz ma XVSa 650 Classica ale mam dużo sympatii i szacunku do Virago 535. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 3 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2004 Nie wiem kto wpadł na pomysł, że Virago 535 jest wolna jak na choppera. Nie prawda, ze względu na małą masę i sporą moc jest to jeden z najzrywniejszych lekkich motocykli tego typu. POzdro, Paweł PS. nie liczę tu sprzętów typu Magna, V-Rod itp, ale to inna klasa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Avalon Opublikowano 7 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2004 też mam zamiar kupić moto w przyszłym roku. Podobają mi się chopery. Zastanawiałem się nad wieloma' date=' ale z racji swoich rozmiarów ograniczyłem się do pojemności nie większych niż 600. I zdecydowałem się na Virażke, bo WAŁ KARDANA!! Jestem za wygodny na smarowanie łańcucha co kilkaset kilometrów. :smile2:[/quote'] EN pedzony jest pasem zębatym do 95 roku włącznie.Od 96 zastosowanao dopiero łańcuch a cały motocykl poddano wtedy gruntownej modernizacji włącznie z ramą. Cytuj Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gieno Opublikowano 13 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2004 Paweł chyba przesadza z tym twardym tyłem, można przecież zmiękczyć go troszkę we własnym zakresie. Miom zdaniem jazda 100-200 km ciągłej jazdy jest ok. Fakt, kiedyś zrobiłem traskę 600 km jednego dnia, to nie mogłem zejść z maszyny, ale to nie BMW albo goldas. Moim zdaniem kierowca ma wszystko ok, gorzej pasażer. Kiszka jest tylko z hamulcami w virago, nie wiem jak w EN, bo nie jeździłem. Moja opinia nie będzie bezstronna. bo miałem Virago 535 cztery sezony, ale ja wybrałbym Virago, jakiś taki ładniejszy :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 13 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2004 Tył jest twardy, nawet o tym piszą w artykułach, a ja tylko to potwierdziłem smigając ta maszyną. Podobno są opcyjne sprężyny, które załatwiaja problem. A z drugiej strony - Trza być twardym :-) w końcu motocykl to nie zbawka dla mienczaków. Pozdro, Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Delfii Opublikowano 14 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2004 Nie będę bezstronny cudo, najśliczniejszy "motorek" pod slońcem ;) :) :) :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariusz M. Opublikowano 14 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2004 Witam wszystkich,jeździłem Virago 535 przez 4 sezony i uważam,że jest to świetny motocykl. Bardzo łatwy i przyjemny w prowadzeniu, absolutnie bezawaryjny,ma bardzo przyzwoite osiągi i jest na pewno o wiele ładniejszy od EN 500 ;p.Pochwalić należy również jakość wykonania,moim zdaniem jest dużo lepsza niż u konkurencji.Co do twardości tylnego zawieszenia,to nigdy nie narzekałem.Trasa 500-600 kilometrów jest do zrealizowania jeśli zrobimy 10 minutowy postój co jakieś 150 km(żeby d*** trochę odpoczeła),co nie jest wielkim dramatem biorąc pod uwagę,że nie jest to motocykl turystyczny.Podsumowując: gorąco polecam Virago 535! Pozdrawiam, Mariusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Delfii Opublikowano 15 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2004 No cóż może nie rozpisałem się w poprzednim poscie, ale myślę że wszystko i dobre i tę gorsze strony (ja ich nie zauwarzyłem ;) ) zostały wnikliwie opisane. Naprawdę polecam wspaniały motocykl, a w szczególności dla Orłów co to się dopiero uczą fruwać :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cender Opublikowano 16 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2004 Zdecydowanie Virazka - bezawaryjna, wal kardana, prowadzi sie dobrze i niezle wyglada. Jest troche mala dla wysokich uzytkownikow. EN 500 co prawda nie jezdzielilem ale GPZ500 tak - a ta ma ten sam silnik. Silnik byl miodzio i mial baaardzo symaptyczny gang. Nie wiem jak z dynamika w EN500 bo to tez zalezy od przelozen jakie zastsowano. Ale Virazke z cala odpowiedzilanoscia moge polecic - od tego zaczynalem. pozdro, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_siwy_ Opublikowano 16 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2004 Jestem jak najbardziej za XV 535, może motorek nei za duży, ale za to V-ka i to zrywna V-ka, motorek prawie bezobsługowy. Jedyny problem to jak w każdym XV to rozrusznik, ale dotyczy tylko modeli produkowanych do '93 (jeśłi się nie myle ;) ). Karan - przy gwałtownym przyspieszaniu troche usztywnia tylkne zawieszenie, ale przy tego typu motocyklu można to pominąć (reszta to tylko zalety) Jestem stanowczo za XV535.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gieno Opublikowano 21 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2004 Cztery sezony jeździłem virago 535 z 1991 roku i nie zdażyło mi się, żeby chociaż raz rozrusznik odmówił posłuszeństwa. A największym zaskoczeniem dla mnie było jak po całej zimie, przy temperaturze 5-8 stopni Celcjusza odpalił od razu bez zająknięcia jakby był ciepły. Teraz mam Zephyra 750 i musze go piłować (tak do 20-40 sekund) nawet po kilku tygodniach stania bez odpalania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.