Skocz do zawartości

wklejanie tuleji na świece/Junak


Merh
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

otóz zmuszony byłem do wyciecia tuleji pod swiece wczesniej zalozonej przez 1-go własciciela głowicy,gdyż sadziło tamtędy nieco mieszanką oleju i benzyny,no i cisnienie kapkie się pchało. więc: wywaliłem starą tulejkę,tokarz dotoczył nową,gwint w głowicy byl ok (21mm) i tu nasuwa sie moje pytanie. wkręcając posmarowałem wszystko klejem ktory powinien wytrzymywać temperaturę 315stC (auto weld czy jakos tak)

ponoc da sie w nim wiercic,gwintowac(rzeczywiscie jest obrzydliwie mocny) jednak chodzi mi o temperature jaka panuje w srodku komory spalania,gdyz troche kleju jet tez naokolo tulejki od strony komory.

tak wiec jaka w przyblizeniu jest temperatura w komorze spalania w silniku chlodzonym powietrzem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

otóz zmuszony byłem do wyciecia tuleji pod swiece wczesniej zalozonej przez 1-go własciciela głowicy,gdyż sadziło tamtędy nieco mieszanką oleju i benzyny,no i cisnienie kapkie się pchało. więc: wywaliłem starą tulejkę,tokarz dotoczył nową,gwint w głowicy byl ok (21mm) i tu nasuwa sie moje pytanie. wkręcając posmarowałem wszystko klejem ktory powinien wytrzymywać temperaturę 315stC (auto weld czy jakos tak)

ponoc da sie w nim wiercic,gwintowac(rzeczywiscie jest obrzydliwie mocny) jednak chodzi mi o temperature jaka panuje w srodku komory spalania,gdyz troche kleju jet tez naokolo tulejki od strony komory.

tak wiec jaka w przyblizeniu jest temperatura w komorze spalania w silniku chlodzonym powietrzem?

Temperatura wewnątrz komory spalania to ok 800 st C. Przy 850 st. C wystepuje samozapłon mieszanki. Na moje oko to z kleju zostanie tylko popiół. Tulejkę robi się nieco ciaśniejszą niż normalny rozmiar gwintu, głowicę nagrzewa np palnikiem i dopiero wtedy wkręca tulejkę. Kleje w tym miejscu nie zdadzą egzaminu bo nie wytrzymają takiej temperatury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nom. Moze byc lipa z tym. Pamietam jak dorabiałem tulejke do SHL to zażyczyłem sobie u tokarza aby zrobil ją trochę stożkową. No i tak zrobił. Głowicę nagrzałem i wkręciłem tulejkę a stożkowy kształt spowodował tak jakby ze się 'rozepchała" w głowicy i siedzi teraz tak mocno ze normalnie poezja.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latwiej byloby uzyc tulejke redukcyjna helicoil.

Tak jesli chodziło by o pierwotnie uszkodzoną głowicę. Kolega napisał, że już wcześniej była w jego głowicy wstawiana tulejka więc o naprawie za pomocą helicoli nie mogło być mowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze Helicoil to nie jest tulejka, tylko sprezyna. Ma zastosowanie wowczas gdy oryginalny gwint jest zniszczony, zerwany badz w inny sposb uszkodzony, ktory za pomoca gwintownikow nie moze byc juz naprawiony. Stosujemu wowczas specjalny gwintownik dolaczony (badz nie) do danej srednicy zestawu helicoil. Gwitnujemy otwor i wkrecamy helicoil. Sprawa zalatwiona. W przypadku gdy wczesniej zepsuty otwor byl naprawiony za pomoca gwintowanej tuleji, srednica jego jest juz duzo wieksza i tej roznicy (dla oryginalnej srednicy swiecy) nie da sie zredukowac za pomoca helicoila. Moznaby sie bawic dorabiajac tulejke do istniejacej srednicy a nastepnie wewnarz niej robic gwint pod helicoil aby wkrecic swiece ale to podwojna robota i nie wdze wiekszego sensu takiego marnowania zarowno czasu jak i srodkow...

:notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temperatura wewnątrz komory spalania to ok 800 st C. Przy 850 st. C wystepuje samozapłon mieszanki. Na moje oko to z kleju zostanie tylko popiół. Tulejkę robi się nieco ciaśniejszą niż normalny rozmiar gwintu, głowicę nagrzewa np palnikiem i dopiero wtedy wkręca tulejkę. Kleje w tym miejscu nie zdadzą egzaminu bo nie wytrzymają takiej temperatury.

 

Błąd. Empirycznie stwierdziłem, że temperatura topnienia materiału tłoka to ok. 300-350C. Dodatkowy dowód - oto rozklad temperatur w komorze zaczerpnięty z fińskiej pracy o tunningu dwutaktów:

 

http://img155.imageshack.us/img155/8881/66543607jg3.png

 

Tyle jest w komorze, a głowica chłodzona powietrzem nie rozgrzewa się nawet do takich temperatur. Dlatego uszczelnianie tulejowanych gwintów klejem (ja polecam Loctite 638, który spokojnie wytrzyma 400C) ma jak najbardziej sens.

 

Co do spreżynek Helicoil - dalej pozostaje problem uszczelnienia takiego ratowanego gwintu. To się tu nie sprawdzi. Są dużo tańsze i prostsze sposoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błąd. Empirycznie stwierdziłem, że temperatura topnienia materiału tłoka to ok. 300-350C. Dodatkowy dowód - oto rozklad temperatur w komorze zaczerpnięty z fińskiej pracy o tunningu dwutaktów:

Sory ale chyba nie zrozumieliśmy się. Temperatura 800-850 st C wynika ze średniej temperatury gazów w czasie spalania mieszanki. Oczywiste jest, że takiej temperatury nie mogą mieć części składowe silnika bo tłok by się stopił a cylinder zdeformował. Ale to, że tak sie nie dzieje, wynika tylko z tego, że ciepło zostaje wyemitowane przez żebra chłodzące, płaszcz tłoka, głowicę i pozostałe części odbierające ciepło. Ponadto sam płomień w głowicy oddziaływuje przez stosunkowo krótki czas. Ale faktem pozostaje, że na klej przez jakiś okres bedzie działał płomień spalanej mieszanki paliwowo powietrznej o temperaturze ok. 800 stopni. Nawet jesli przez jakiś okres klej wytrzyma to w końcu ulegnie zwęgleniu a to dla tego, że słabo przewodzi ciepło. Gdyby tulejka była mocowana w bloku lub nawet w cylindrze (to oczywiście hipotetyczna sytuacja) to klej na 100 % by wytrzymał, bo tam maksymalna temperatura nie przekracza 90-95 stopni. Ale wewnątrz głowicy jest inaczej, a tulejka styka się bezpośrednio z płomieniem. A przytoczony schemat pokazuje rozkład temperatur na tłoku a nie wewnątrz komory spalania.

Dla chętnych trochę teorii: http://autowiedza.republika.pl/proces_spalania.html oraz http://autowiedza.republika.pl/proces_rozprezania.html

Ale oczywiście życie zweryfikuje opinie każdego z nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, ja też trochę uprościłem myśl. Ale skoro tłok, który ma mniejszą możliwość odprowadzenia ciepła niż użebrowana głowica, nie rozgrzewa się do wysokich temperatur, to chyba raczej obala główną tezę, że klej zostanie wypalony podczas normalnej pracy silnika. Z mojej praktyki wynika, że spokojnie można stosować taki sposób ratowania gwintu świecy, zwłaszcza w niewysilonych weteranach o stosunkowo niskim stopniu sprężania. Loctite 638, o którym mówię, spokojnie wytrzymuje 400C.

Edytowane przez mcfrag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to mowisz ze stosowales taki klej i dziala ...

 

No ja mam troche inne doswiadczenie - owszem dziala ale jak sie sprzeta oszczedza i nie doprowadza do wysokich temperatur silnika. Sprawdzilem to na przykladzie Urala - prawa glowica - przy predkosci dobre ponad 100km/h w upale i pod spore gorki.

 

Nawet jesli przez jakiś okres klej wytrzyma to w końcu ulegnie zwęgleniu a to dla tego, że słabo przewodzi ciepło.

Dokladnie tak sie stalo w moim przypadku. W koncowym etapie wszystko ladnie sie wykruszylo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znaczy sie klej sie spali i nie bedzie miał złego wplywu na poruszajacy sie tlok? czy drobiny takiego kleju beda w stanie zaszkodzic powierzchniom styku tloka i cylindra? bo glownie to mnie martwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znaczy sie klej sie spali i nie bedzie miał złego wplywu na poruszajacy sie tlok? czy drobiny takiego kleju beda w stanie zaszkodzic powierzchniom styku tloka i cylindra? bo glownie to mnie martwi.

Martwić to się powinieneś tylko tym, że po którymś przejeździe gdy wykrecisz świecę to ona wyjdzie razem z tuleją. Klej nawet jak się spali to silnik tego nie odczuje, no chyba, że wwaliłeś go kilogram :rolleyes:

 

Jasne, ja też trochę uprościłem myśl. Ale skoro tłok, który ma mniejszą możliwość odprowadzenia ciepła niż użebrowana głowica, nie rozgrzewa się do wysokich temperatur, to chyba raczej obala główną tezę, że klej zostanie wypalony podczas normalnej pracy silnika.

Tłok ma durzą możliwość odprowadzania ciepła ponieważ ma dużą powierzchnię, styka się z "chłodną" gładzią cylindra, jest dodatkowo schładzany przez olej i świerzą mieszankę. Najbardziej obciążoną cieplnie częścią silnika jest głowica i elektrody świecy zapłonowej. Dla tego to głowice najpierw zaczęto robić z brązu a potem ze stopów aluminium, by jak najszybciej oddawały ciepło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...