Gość Anonymous Opublikowano 23 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2003 pretekstem do napisania tego postu jest to że wczoraj ujeżdżając mą damę po różnych fajnych bezdrożach i innych wpadłem na pomysł pojeżdżenia sobie wzdłóż rzeki... :lol: no cóż rzeka jak rzeka zmienia swą głębokość.no i wpadłem po łydki (dobrze że nie jajka 8O ) oczywiście wyjechałam jako że doświadczony jestem :D ale buty zostały przemoczone na maxa. co robić żeby podczas takich zabaw się nie zmoczyć??? temat jest aktualny szczególnie teraz kiedy większość z zabaw jest właśnie mokrobłotna... :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 23 Listopada 2003 Administrator Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2003 Jeśli chodzi o buty to patent jest prosty - o ile rzecz jasna masz odpowiednie buty crossowe, czyli wysokie, pod kolana prawie. Otóż ja, gdy widzę, że będzie spora walka z wilgocią w terenie, po prostu obwiązuję buty szeroką taśmą samoprzylepną (ale nie tą przezroczystą, tylko taką jak do kartonu lub inną "reklamówką). Nie ma bata, żeby tak zabezpieczone buty Ci przemokły. Inna sprawa, że noga poci się jak diabli. Co do reszty ciuchów - jak widzę deszcz, wyciągam z kieszeni kurtki na plecach przeciwdesczówkę, ale nie kombinezon. tylko taką specjalną wytrzymałą pelerynę (zresztą dostałem ją od teamu Yamahy). Sprawdza się w terenie, bo zupełnie nie przepuszcza wody, nie drze się na drzewach czy krzakach. Poza tym ma na plecach membranę oddychającą. Niestey, zauważyłem, że dłuższa jazda w trudnym terenie, a więc wolnym tempem powoduje, że ciuchy pod takim kondomem przeciwdeszczowym strasznie się pocą... No cóż. Co do spodni patentu nie mam. Po prostu jak się zmoczą, to staję więcej na podnóżkach i dość szybko wysychają. Nie mam patentu na rękawice, tzn są np neoprenowe, które mniej łapią wodę i szybciej wysychają, ale póki co nie wiem, jak zabezpieczyć zwłe rękawice crossowe przed wodą (przed deszczem nie, bo są handbary, poza tym wierzch dłoni chroniony jest dość dużą ilością gumy itd), ale chodzi o wewnętrzną stronę rękawicy, która jest z materiału, a którą zwykle podpieram się podczas glebowania. No i mocno moknie...O głowę nie trza się martwić, że zmoknie, bo jest garnek :DDzisiaj zrobiłem 8 godzin w bardzo zmiennej pogodzie, czyli dość mocno padało, potem słońce i tak w kółko. Zabezpieczenie butów mocno się przydało, kondom na kurtkę też, spodnie specjalnie nie przemoły (co NoFear to NoFear). Tylko te rękawiczki cholerne...pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kazmir Opublikowano 24 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2003 Cze...Mam prośbę. Dominiku jak by Ci się chciało zrobić krótki rzeczowy poparty twoim doświadczeniem ranking ciuchów motocyklowych spodnie, kurtki, kombinezony i buty.Jak ja to widzę podział na trzy grupy: 1. Górna półka - drogie markowe2. Środek - średnie ceny3. Dolna pólka - niskie ceny , ale nie dziadostwo Opisał byś jakich firm szukać co jest lepsze: tekstylne / skóra kombinezon / kurtka plus spodnieochraniacze wszyte / osobnebuty na co zwrócić uwagę Wielu ludzi szuka ciuchów na Moto - bazarach, komisach itp. Taki opis pozwoliłby na trafniejsze zakupy.Co ty na to????Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 24 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2003 z tym doświadczeniem Dominika to dobry pomysł a co do moich butów i spodni to są na tam tam z boku. taśmy próbowałem tylko że zmokłem tak samo jak bym jechał bez, a jak śmierdziało.spodnie przemakają mi tylko w momencie kiedy cala woda z przodu kurtki spływa w kroczediadorka nie pomyślała o czymś nieprzemakalnym w tym miejscu a na rękawiczki mam jedną radęwkładaj na rence jednorazowki ze stacji a dopiero potem renkawiczki... ani sie nie ślizga ani nie przemaka a rękawiczki neopranowe to największy wypas na świecie SCOTT rulez Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 24 Listopada 2003 Administrator Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2003 z tym doświadczeniem Dominika to dobry pomysł a co do moich butów i spodni to są na tam tam z boku. taśmy próbowałem tylko że zmokłem tak samo jak bym jechał bez' date=' a jak śmierdziało.spodnie przemakają mi tylko w momencie kiedy cala woda z przodu kurtki spływa w kroczediadorka nie pomyślała o czymś nieprzemakalnym w tym miejscu a na rękawiczki mam jedną radęwkładaj na rence jednorazowki ze stacji a dopiero potem renkawiczki... ani sie nie ślizga ani nie przemaka a rękawiczki neopranowe to największy wypas na świecie SCOTT rulez[/quote'] OK, jak będzie chwila to zbiorę myśli i coś tam o ciuchach wrzucę. Kon - z tymi rekawiczkami ze stacji próbowałem, ale nie daję rady, łapy mi się pocą i tak mam mokre, jakbym je zmoczył w wodzie. Serio dajesz radę w tym jeździć? Co do Scottów masz racje - u nas sa po 140 zł. Co prawda tyle kasy drogą nie chodzi, ale ludzie też mówią, że na zimno i wilgoć są super. Ostatnio kolega kupił podobne, tylko robione przez Sparco. Od wewnętrznej strony są całe usiane - jak pajęczyna - takimi nitkami z gumy. Przyczepność dłoni do manetek w takich rękawiczkach jest niesamowita! Normalnie jak przylepioine do kierpownicy! Super sprawa. Muszę zapytać gdzie je kupił i za ile. Co do taśmy na buty - serrio nie sprawdziło się u Ciebie? U mnie działa bez zarzutu. Noszę Sidi FlexForce z wewnętrzną skarpetą z gumy (taki kondom na wodę), ale i tak przeciekają, jak wpadnę w wodę powyżej kolana (poniżej nie przeciekają w ogóle). Dlatego jak zwiążę taśmą, jest git zupełnie i mogę łazić po wodzie głebokiej po kolano. A to że papcie śmierdzą, heheheh. Moje też nie pachną specjalnie, chociaż piorę je regularnie. Wilgoć robi swoje i tego nie da się uniknąć. Acha, przy okazji, przypadkiem nie suszcie butów enduro przy kaloryferze, bo się zdzwicie, jak wam się o kilka numerów zmniejszą :lol: :lol: Pare lat temu tak zrobiłem i kilkaset zł diabli wzięli. :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hiszpan Opublikowano 11 Grudnia 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2003 nie aż tak ekstremalnie ale od deszczu kombinezon zabezpieczyłem pastą do siodeł :lol: jest to mieszanka wosku pszczelego i tłuszczu i diabli wiedzą czego jeszcze. jest to dość skuteczny wynalazek. podczas zeszłorocznej jazdy szczecin kraków do wrocławia (+/-300km) waliłem w deszczu i nawet rękawice mi nie przemokły (skura bez membrany bo to letnie). patent zapodany przez chłopaków ze szczecińskiej drogówki :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rocco Opublikowano 12 Grudnia 2003 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2003 nie aż tak ekstremalnie ale od deszczu kombinezon zabezpieczyłem pastą do siodeł :lol: jest to mieszanka wosku pszczelego i tłuszczu i diabli wiedzą czego jeszcze. jest to dość skuteczny wynalazek. podczas zeszłorocznej jazdy szczecin kraków do wrocławia (+/-300km) waliłem w deszczu i nawet rękawice mi nie przemokły (skura bez membrany bo to letnie). patent zapodany przez chłopaków ze szczecińskiej drogówki :DMam pytanie gdzie taką paste kupujesz,i czy skóry po takim zabezpieczeniu już całkowicie stają się nie przemakalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 13 Grudnia 2003 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2003 co do gumy na rękawiczkach to próbowałem kiedyś na zwykłych robotniczych taki oto patentidziesz do sklepu i kupujesz w dziele ze sprayami takie coś dziwnego- gluty które mają coś upiększyć, no wiesz Dominik taki kicz maxymalny, popsikałem sobie tym te rękawiczki i od razu czułem się jak ten czerwony co łaził po ścianach, niestety na NORMALNYCH rękawiczkach boję się spróbować... :lol: co do butów to moje diadory crossbow przemakają kiedy leje mi się na pierwszą dolną klamrę- tam woda wcieka i odmraża mi palce :lol: nie ma co enduro nie pęka a rękawiczki mam tak zrobione że między tętnicą a rękawiczką mam założoną opaską na narty z lekko pofałdowanym rzepem- przewiew jest wystarczający na jakieś 20 km potem robi się gorąco... ahh te moje patenty 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Dominik Szymański Opublikowano 14 Grudnia 2003 Administrator Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2003 co do butów to moje diadory crossbow przemakają kiedy leje mi się na pierwszą dolną klamrę- tam woda wcieka i odmraża mi palce :lol: nie ma co enduro nie pęka) Kurde, no własnie tam nie powinny przeciekać. Moje Sidi leją wodę do środka jak wlezę wode powyżej końca buta. Dlatego wiążę je taśmexem. Kurcze, szkoda nóg, może właśnie to miejsce będziesz taśmiexem obwijał? pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 14 Grudnia 2003 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2003 no w sumie to można.ciekawe jak to będzie, jutro wypróbujedzisiaj wpadłem motocyklem w jakąś wodę i o dziwo nic się nie nalało- może dla tego że miałem klamry zapięte tak że mi krew nie dochodziła?... 8O pozdro dla twardzieli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 14 Grudnia 2003 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2003 jaki masz w spodniach materiał na powierzchni o którą uderza deszcz ?zastanawiam się co zrobić żeby woda z baku i kurtki nie spływała na nogi jak leje.ma ktoś jakieś patenty? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hiszpan Opublikowano 15 Grudnia 2003 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2003 nie aż tak ekstremalnie ale od deszczu kombinezon zabezpieczyłem pastą do siodeł :lol: jest to mieszanka wosku pszczelego i tłuszczu i diabli wiedzą czego jeszcze. jest to dość skuteczny wynalazek. podczas zeszłorocznej jazdy szczecin kraków do wrocławia (+/-300km) waliłem w deszczu i nawet rękawice mi nie przemokły (skura bez membrany bo to letnie). patent zapodany przez chłopaków ze szczecińskiej drogówki :D taka pastę kupiłem w sklepie z artykułami jeździeckimi :D jest taki w Szczecinie... A nawet po takim pastowaniu nie zrobisz ze skur kombinezonu do nurkowania... ale zawsze to klepiej moknąć mniej niz wiecej prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iwan Opublikowano 15 Grudnia 2003 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2003 Do skóry polecam 'silicon polish' firmy collonil (nie jestem jej przedstawicielem, he he) bezbarwna pasta bardzo efektywnie powstrzymuje wodę. Do kupienia w niektórych sklepach obuwniczychDo podgumowanego ortalionu pod spód zakładam gruby polar to pozwala zachować komfort przy poceniu się, pot zbiera się pomiędzy polarem a ortalionem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.