cz cross a np ktm sx 250 cr250 yz 125 róznice w technice jazdy

[michoa]

o co chodzi z wypowiedziami w stylu cz cross nie nadaje sie na tor cz cross ma inną ch-ke silnika od japońców itd ?? przejrzałem kilka tematów i z tego co wiem to za jedyną wadę wytyka sie bardzo nieprzyjazną charakterystyke oddawania mocy (jak chcesz ruszyć na niskich obrotach to wręcz zgaśnie ma kopa jak zakatowany ogar a powyżej pewnej ilości obrotów ma taką wścieklizne że nie idzie go opanować ) z tego co wiem cr 250 tak samo oddaje moc więc w czym róznica ?? ja źle wiem czy jak ??

 

dlaczego ludzie piszą że cz nie nadaje sie na tor ?? bo trzeba mu mocno odkręcić ?? przecież tak samo zachowuje sie yz 125 i każda 125 w 2t więc czemu cz sie nie nadaje a np yz sie nadaje ?? kwestia zawieszenia ??

 

 

 

czemu cz nie nadaje sie do lasu ?? do lasu nawet dt 80 sie nadaje to czemu cz nie ??

 

co jest takiego w tym motocyklu że jest tak mało popularny ?? jest tani silnik jest skomplikowany jak w ogarze częsci tanie jak barszcz (wał jest 30 zł droższy niż do ogara 200 ;):D) mocy ma mnóstwo tyle że pali jak czołg i jest stosunkowo awaryjny .........

 

PS szukałem przeczytałem kilka tematów i jedyne co konkretne znalazłem to że cięzko nim ruszyć na wolnych obrotach róznice między 125 250 i 380 a takto wszędzie zbywanie to nie jest motocykl dla ciebie, trudny do opanowania, przestarzały, itp....... sytuacja wygląda tak że kumpel sie napalił i razem chcemy wiedzieć dlaczego sie nim zabije (ja patrząc na moc już boje sie na to wsiadać :wink:)

 

wiem jestem upierdliwy ale lubie konkrety bo znam typów co gdybają że dla mnie ważacego prawie 90kg 20 letniego chłopa dt 80 lc2 będzie za mocna więc chce konkrety żeby mieć podstawe samemu twierdzić że cz 125/250/380 nie jest dla kumpla ..... kierownica sie cięzko skręca siedzenie niewygodne czy co ?? chodzi tylko i wyłacznie o moc i sposób oddawania mocy ??

Edytowane 4 Marca 2008 przez michoa

[Gość marcpol]

CZ Cross nadaje się świetnie na tor, gdyż do tego została stworzona. Co prawda najpopularniejsze modele czyli 516, 513 i 514 powstały ponad 20 lat temu, ale myślę, że tory crossowe przez ten czas nie zmieniły sie tak znacznie, aby potrzebne były inne motocykle. Problemem jest wyeksploatowanie i "usprawnienia" poprzednich właścicieli. Zawieszenia też oczywiście konstrukcyjnie odbiegają od dzisiejszych maszyn, jednak amator pewnie i tak ich od końca nie wykorzysta :) W swoim sprzęcie posiadam silnik od 516 z cylindrem od 511(trochę łagodniejsza charakterystyka) i poza trudnościami w uruchamianiu nie mam żadnych problemów.

 

Wał jest znacznie droższy od wału Ogara.

[enduromaster]

 

 

co jest takiego w tym motocyklu że jest tak mało popularny ??

 

 

 

>> mocy ma mnóstwo pali jak czołg i jest stosunkowo awaryjny

 

 

 

I nie ma hamulców jak się zaleją/przegrzeją :)

[michoa]

poza trudnościami w uruchamianiu nie mam żadnych problemów.

 

moge znać konkrety ?? trzeba wielokrotnie kopać pali tylko na pych czy jak ??

 

Wał jest znacznie droższy od wału Ogara.

 

ja wyczytałem na tym forum że wał około 200 zł tłok ok 150 zł do ogara 200 (silnik 223 ) nowy wał w agmocie 130 chyba......

 

nie ma hamulców jak się zaleją/przegrzeją icon_mrgreen.gif

 

o tym nie wiedziałem dobrze wiedzieć zanim sie człowiek rozpędzi :)

[kornol]

Z hamulcami... może się zgodze :icon_arrow: stare poczciwe bebny.

 

Cz to europejski odpowiednik CR z tamtych lat, na prawde czesi robili wtedy dobre maszynki.... być może jest też tak że na prawde jest ciężko dorwać dobrą CZ-te. Zrobić kapitalke silnika to bajka, kosztuje grosze, ale żeby zawieszenie działało tak jak założyła sobie fabryka... o to jest bardzo ciężko.

 

Jest mała wścieklizna nie powiem.... Kosztowała 1000zł przy zakupie, już pochłoneła myśle 1.5zł 2tyś. nie licząc zakupu, bo nie oszczedza się i robi się wszystko nie najtańszym kosztem :) . Ale daje mnóstwo frajdy.

 

Jeśli masz zadbanego to odpala od pierwszego kopa, jak mój, bądz jeśli sobie nie potrafisz zapłonu ustawić motoplatem.

 

Najlepiej jest cały motocykl rozebrać, gdzie brakuje uszczelek, podkłądek, śrubek(i tak może być) , wszystko powkrecać pozakładać i można zapier***ać.

Edytowane 4 Marca 2008 przez kornol

[Gość marcpol]

moge znać konkrety ?? trzeba wielokrotnie kopać pali tylko na pych czy jak ??

ja wyczytałem na tym forum że wał około 200 zł tłok ok 150 zł do ogara 200 (silnik 223 ) nowy wał w agmocie 130 chyba......

o tym nie wiedziałem dobrze wiedzieć zanim sie człowiek rozpędzi :D

 

Po prostu wyżyłowany symetryk - trzeba kopnąć czasem nawet kilkanaście razy, mam problem z zalewaniem silnika przy uruchamianiu, świeca czarna, ale tak właściwie to jeszcze nie miałem czasu na jakiekolwiek regulacje, więc pewnie da się to częściowo wyeliminować. Odpalanie na popych? Zapomnij ;) Moje 70 kg nie wystarcza aby przełamać kompresję ;)

 

Hamulce? Nie miałem kontaktu z tymi w CZ, ale w WMX tez mam bębny, z przodu duplex i nie zauważyłem problemów.

[EnduroMax]

Z CZ sprawa wyglada tak ze charakterystyka jest ciezka z powodu braku membrany czy zaworu wydechowego.

Porownanie jej do "nowoczesnego" motocykla nie ma sensu (nawet japonca z poczatku lat 90), bo te maja juz membrany, zawory wydechowe, duzo bardziej zaawansowane zawieszenia i.t.d

 

Ale mimo wszystko, CZ dalej jest motocyklem na ktorym jezdzili mistrzowie, wygrywali wiele imprez, i nie mozna im odmowic ich ultra sportowo-spartanskiego charakteru.

CZ bedzie swietnym motocyklem do rozpoczecia swojej przygody. Jesli nauczysz sie nia jezdzic, to po przesiadce na japonca wszystko bedzie Ci przychodzilo z latwoscia.

 

Idealnym przykladem jest nasz forumowy kolega <b>Lucas</b>, ktorego ojciec sciagal sie na CZ, zdobywajac wielokrotnie podium. Lucas sam do niedawna jezdzil CZ'tkami, i potrafil na torze objechac wielu ludzi majacych japonce.

 

Co do zawieszenia, oczywiscie ze jest gorsze, ale jesli przy nim posiedzisz, pobawisz sie z olejami i.t.d, gwarantuje ze wystarczy :icon_rolleyes:

[piasektt]

Przyczyna jest prosta, po pierwsze silnik! Po drugie zawieszenie, po trzecie porównaj sobie pozycje, jaką mają współcześni zawodnicy a zawodnicy z lat 80. CZ jest zupełnie inaczej zbudowana, oczywiście zaraz pojawia się głosy, ze się oczywiście da pojechać szybko ( i to jest racja), ale jest to bardzo trudne. A osoba, która zaczyna, bardziej się zrazi do jady niż do niej zapali.

[marcinhc]

A mi wlasnie przyszedl do glowy pewien pomysl.

 

A gdyby tak zrobic sobie cezete supermoto? Gdyby tak zrobic naprawde pro remont, wszystko powymieniac, kazda srubeczke, zalozyc szosowe kolka to czy tym daloby rade na codzien smigac po asfalcie (dodac lampy, jakies porzadne hamulce i np. zarejestrowac jako SAM)?

[EnduroMax]

Piasek, wiele osob zaczynalo od duzo gorszych sprzetow w terenie, nie wszyscy maja kase na cos lepszego na poczatek. Na prawde na CZ mozna duzo, jesli ma sie samozaparcie. To samo za 15 lat bedzie mozna powiedziec o motocyklach ktore teraz sa nowe.

Ale jak dla mnie ciagle CZ cross na poczatek moze byc super. Masowo niezbyt odstaje od wspolczesnych motocykli.

Geometria to prawda, jest inna, ale nawet sprzety z lat 90 w porownaniu do dzisiejszych wygladaja jak choppery.

 

 

A cz supermoto to tragiczny pomysl.

wytrzymalosc podzespolow takich jak silnik na szosie bedzie znikoma, charakterystyka nie pozwoli na normalna jazde, a koszty przerobki beda ogromne.

Edytowane 4 Marca 2008 przez EnduroMax

[piasektt]

Piasek, wiele osob zaczynalo od duzo gorszych sprzetow w terenie, nie wszyscy maja kase na cos lepszego na poczatek. Na prawde na CZ mozna duzo, jesli ma sie samozaparcie. To samo za 15 lat bedzie mozna powiedziec o motocyklach ktore teraz sa nowe.

Ale jak dla mnie ciagle CZ cross na poczatek moze byc super. Masowo niezbyt odstaje od wspolczesnych motocykli.

Geometria to prawda, jest inna, ale nawet sprzety z lat 90 w porownaniu do dzisiejszych wygladaja jak choppery.

A cz supermoto to tragiczny pomysl.

wytrzymalosc podzespolow takich jak silnik na szosie bedzie znikoma, charakterystyka nie pozwoli na normalna jazde, a koszty przerobki beda ogromne.

 

 

Ja nie twierdzę, że to zły motocykl, tylko trochę za archaiczny żeby można się nim było ścigać w zawodach. I nie poleciłbym go też początkującym ze względu na częsty serwis, i trudności w okiełznaniu. CZ bym polecił ludzią, którzy maja jakieś podstawy z mechaniki, będą jej używali do rekreacyjnych jazd po lesie i godzą się na jej wszystkie mankamenty. A nie poleciłbym go 14 latkowi, który chce zacząć uprawiać motocross, ponieważ szybko by się zraził i zniechęcił

 

 

A CZ na SM to poroniony pomysł bo po pierwsze 2T na SM się zbytnio nie nadaje. A druga sprawa, że musiałbyś tyle zmienić, że nie ma to najmniejszego sensu.

[Gość marcpol]

Przyczyna jest prosta, po pierwsze silnik! Po drugie zawieszenie, po trzecie porównaj sobie pozycje, jaką mają współcześni zawodnicy a zawodnicy z lat 80. CZ jest zupełnie inaczej zbudowana, oczywiście zaraz pojawia się głosy, ze się oczywiście da pojechać szybko ( i to jest racja), ale jest to bardzo trudne. A osoba, która zaczyna, bardziej się zrazi do jady niż do niej zapali.

 

Zaczynam, mam włoską Cagivę z lat 80 z silnikiem od CZ Cross. Pewnie nie uwierzysz, ale wcale nie zraża do jazdy :bigrazz:

 

Zawieszenia - osobiście nie testowałem, ale przydomek koza, nie powstał przez przypadek, jednak jak już pisałem - pewnie i tak amator nie jest w 100% ich wykorzystać.

 

Silnik- myślę, że 125 poza brakiem elastyczności i marnym momentem obrotowym w zakresie niskich obrotów nie można nic zarzucić, jednak czy współczesne sety nie mają tych wad?

 

Poza tym mówimy o po popularnych modelach skierowanych do amatorów. Te motocykle na których startowali zawodnicy, zwłaszcza fabryczni znacznie się różniły.

 

 

A mi wlasnie przyszedl do glowy pewien pomysl.

 

A gdyby tak zrobic sobie cezete supermoto? Gdyby tak zrobic naprawde pro remont, wszystko powymieniac, kazda srubeczke, zalozyc szosowe kolka to czy tym daloby rade na codzien smigac po asfalcie (dodac lampy, jakies porzadne hamulce i np. zarejestrowac jako SAM)?

 

Prościej ramę od SM i silnik od CZ. Zresztą produkowano coś takiego jak sporty z silnikami od CZ.

[marcinhc]

Bo musze przyznac ze te silniki od cz mnie mocno kreca. Fajny dzwiek, dobre osiagi i do tego bestie. Chetnie posmigalbym po miescie czy poza takim potworem po zakretach i powyprzedzal pare puszek. Tylko ta trwalosc. A jak prezentowalaby sie trwalosc od podstaw, rzetelnie wyremontowanej 380? W koszty i czy sie to oplaca na razie nie wnikajmy. Po prostu jestem ciekawy i tak sobie rozmyslam.

[EnduroMax]

do 380 musialbys zamontowac motoplat, bo seryjny zaplon jest BARDZO awaryjny. Silnik ma tylko 4 biegi. Bardzo dzwiny pomysl.

Rejestracja na SAM - glupota.

[kornol]

z tego co mi wiadomo to ta 125 mod.516 najmniej awaryjna. A ojciec luczasa to chyba na 500cc śmigał , już nie pamietam dobrze, ale wiem że o tym chyba też z nim gadałem.

Ciężko dostać CZ500 w ogóle, ale to już musi być piekielna maszyna.

Osobiście nie zrażam się do CZ bo części są tańsze niż do japonii (choć niestety produkcja można powiedzieć hałupnicza:/ ), grzebać trzeba tyle samo co i w starych japoniach z tych okresów.

 

Nie porównujmy do CR z początku lat 90, bo CZ już wtedy kończyli produkować :notworthy: bardziej dekada wcześniej :crossy: