thefex Opublikowano 22 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2008 Sprobuj to samo lozysko montowac bez chlodzenia do minus 10-15 stopni(nizej raczej nie osiagniesz w zamrazarce) i montowac w tej samej grzanej tulei i nie zauwazysz roznicy. absolutnie sie z tym nie zgodze.tu chodzi o roznice temperatur i wykorzystujemy rozszerzalnosc/kurczliwosc cieplna, to im wieksza roznica temperatur tym lepiej. wiec jaki jest cel "zmarnowania" tej delty = 40*C ?(wszak temp pokojowa 20*C, a w zamrazarce mamy -20*C, co daje juz wyrazna roznice)a do jakiej temperatury podgrzejesz opalarką?do 80-100*C?w takim razie samo schlodzenie da tu polowe tego, co ogrzewanie.fizyka sie kłania Cytuj KTM LC4 400 SC '95Honda CB 1100 Bol D'or '83DKW KM 200 '35www.bikepics,com/members/thefex/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raq Opublikowano 22 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2008 (edytowane) upraszczając :( - rozszerzalność cieplna stali pomiędzy 20'C a 400'C to 10 do minus 6 razy Kelwin do minus 1. można przyjąć 1mm na 1m przy wartości 400'C. czyli - grzanie i schładzanie elementów daje efekt. Edytowane 22 Lutego 2008 przez Raq Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
st@f Opublikowano 22 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2008 (edytowane) gdzie teoretycy negują praktykę warsztatową. Cyborg78 nie należy do teoretyków, ma ogromną wiedzę praktyczną , bardzo dobry jest w te klocki, w swoich postach zaznaczył że być może tak jest że należało by to sprawdzić ,, trzeba pamiętać że charakterystyka przebiegu rozszerzalności cieplnej może być nieliniowa (wykładnicza) i to należało by sprawdzić doświadczalnie jak ona przebiega w rzeczywistości, będę starał również tym się zająć tym tematem ,pozdrawiam Edytowane 22 Lutego 2008 przez st@f Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyborg78 Opublikowano 22 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2008 Dzieki St@f za poparcie, jednak korzystajac z chwilki czasu w pracy sprawdzilem dokladniej moje przypuszczenia i musze zwrocic honor TomkowiKulikowi. Otoz mi wlasnie wydawalo sie ze rozszerzalnosc temperaturowa nie jest liniowa ale po sprawdzeniu okazalo sie ze wlasnie jest. Czyli przy takiej samej delcie temperatury mamy taka sama delte wymiarow.Pozdrawiam wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 22 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2008 (edytowane) ale powtarzam, to ze schlodzisz lozysko w zwyklej zamrazarce nie spowoduje ze ono zauwazalnie sie skurczy, to po prostu spokojniejsze twoje sumienie dziala no i oczywiscie rozszerzona tuleja za pomoca opalarki:) Sprobuj to samo lozysko montowac bez chlodzenia do minus 10-15 stopni(nizej raczej nie osiagniesz w zamrazarce) i montowac w tej samej grzanej tulei i nie zauwazysz roznicy.To są wielkości mikronów i schładzanie na prawdę daje bardzo dużo. Czym większy obwód łożyska tym więcej ubywa na średnicy.Duże łozysko o średnicy 20cm wystarczy tylko schłodzić i palcami wepchniesz bez podgrzewania ganiazda.Nie zawsze mozemy mocno podgrzać gniazdo i schładznie wtedy ma strategiczną rolę.Liczy się różnica temperatur. Dzieki St@f za poparcie, jednak korzystajac z chwilki czasu w pracy sprawdzilem dokladniej moje przypuszczenia i musze zwrocic honor TomkowiKulikowi. Widzę, że się zagalopowałem i wszystko już wyjaśnione :icon_mrgreen: Edytowane 22 Lutego 2008 przez Luca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thefex Opublikowano 22 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2008 tak sie zastanawiam.. czy nie podgrzac tej tulejki zwykla suszarka do wlosow.. do tych 50-60 C powinno sie rozbujać.nie wiem jaka temp topnienia ma wosk ze swieczki, ale wlasnie przy uzyciu suszarki do wlosow smarowalem na mokro ślizg snowboardu w warunkach polowych (czyli w hotelu kolo stoku :icon_razz: ) roznica temperatur w okolicach 60-70*C powinna juz cos dac.do tego przesmarowanie tulejki w ktorej bede osadzal lozysko i nie pozostaje mi nic innego, jak jego osadzanie przy uzyciu odpowiedniej rurki (w tym wypadku, gdy bierznia zewn lozyska to 24 mm, stosuje klucz nasadowy o fi zewn = 23,5 mm). do tego wszystkiego maly mlotek i leciutko bede je nabijał. jak cos spartole to tragedii nie ma, lozysko kosztuje 13 zl.podziele sie wrażeniami :) Cytuj KTM LC4 400 SC '95Honda CB 1100 Bol D'or '83DKW KM 200 '35www.bikepics,com/members/thefex/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyborg78 Opublikowano 22 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2008 Suszarka nie da rady, tuleja wraz z rama ma duza pojemnosc cieplna tzn szybko zdazy rozproszyc to cieplo ktore jej nadasz z suszarki. Pozycz (jesli nie masz) opalarke elektryczna a lozysko faktycznie wloz do zamrazarki ale na dluzej niz bedzie trwalo ogrzanie ramy, wg mnie nawet na godzine, powodzenia i napisz jaki efekt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 22 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2008 (edytowane) Ja tylko dodam, że jak jedno masz ciepłe a drugie zimne to trzeba się śpieszyć przy wciskaniu. Czasem lubi zakleszczyć w połowie drogi jak za wolno wciskamy i wtedy jak się nie ma praski zostają drastyczne metody młotkowe.Z lodówki przynosisz zawiniete w szmatkę lub cos innego izolującego, na rękach rekawiczki tak by jak najmniej ogrzewać. Przystawiasz i młoteczkiem delikatnie przez tylejkę lub cos innego przypierającego do zewnetrznego pierścienia łożyska pobijasz młoteczkiem.Powodzenia w zabawie w Dziadka Mroza :icon_twisted: Edytowane 22 Lutego 2008 przez Luca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thefex Opublikowano 22 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2008 ja zawsze przynosilem do garazu łozyska w termosie wypelnionym lodem :icon_eek: Cytuj KTM LC4 400 SC '95Honda CB 1100 Bol D'or '83DKW KM 200 '35www.bikepics,com/members/thefex/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 22 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2008 Nie mam dobrych doswiadczen ze skladaniem elementow, z ktorych jeden jest schlodzony a drugi podgrzany - zachodzi bardzo szybka wymiana ciepla i w polowie drogi moze nam lozysko sie zacisnac.Raczej schladzal bym lozyska, bez podgrzewania ramy, albo podgrzewal rame bez schladzania lozysk.Dziwne jest to ze musisz przepychac lozysko przez cala tuleje - ono od wewnatrz powinno miec opor dla zewnetrznej biezni lozyska po obu stronach. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
akira222 Opublikowano 22 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2008 Zgodzę się z Adamem pracuje w miejscu gdzie produkuje się tłoki i tam tuleje wciska się przy chłodzeniu ich ciekłym azotem i rzeczywiście trzeba to robić bardzo szybko bo tuleja potrafi sie za szybko schłodzić a wtedy to tylko młotek i wybijanie i tuleja do przetopu to chyba tylko taka mała ciekawostka bo złożyskami niewiem jak jest.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thefex Opublikowano 22 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2008 Dziwne jest to ze musisz przepychac lozysko przez cala tuleje - ono od wewnatrz powinno miec opor dla zewnetrznej biezni lozyska po obu stronach. Adam M. tak niestety jest, gdyz dostep jakimikolwiek narzedziami do tej tuleji jest tylko od jednej strony.widac mądre, austriackie głowy tak wymyslily i tak musi byc :icon_mrgreen:ale dzieki za rade, w takim razie schlodze samo lozysko.zastanawiam sie czy jednak nie podskoczyc do labolatorium po ten ciekly azot.... :icon_twisted: Cytuj KTM LC4 400 SC '95Honda CB 1100 Bol D'or '83DKW KM 200 '35www.bikepics,com/members/thefex/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 25 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2008 Jedno schładzaj, drugie grzej, czym większa różnica temperatur i czym szybciej wciśniesz tym mniej problemów. Przed mrożeniem nasmaruj smarem łożysko, zabezpieczy to przed przedostawaniem się wytrąconej wody i poprawi poslizg. Ścianki gniazda pokryj jakimś olejem i będzie dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marekbuli Opublikowano 25 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2008 Zawsze dziwią mnie takie tematy ale czytam je dokładnie.Każdy z nas skończył PODSTAWÓWKĘ (chyba) i trochu fizyki miał. A człowiek to taka małpa która zawsze szuka czegoś co mu ułatwi życie.Tak więc łożyska w tuleje wciąga się specjalnymi narzędziami, to wiedzą wszyscy. Jak nie ma takiego czegoś to trza czymś zastąpić. Najprościej nasmarować, podgrzać tuleje, ostudzić łożysko, w miarę równa rurka lub wbijak i heja, CUDÓW NIE MA. NO a skrajne przypadki używania azotu (to se byle jaki film fantastyczny obejrzeć wystarczy, żeby zobaczyć co potrafi ciekły azot) Suchy lód, to owszem się używa, ale to wystarczy chwila bo wszystko KURCZY SIĘ I ROŚNIE do pewnego momentu PRAWDA, a stare powiedzenie " Co za dużo to nie zdrowo" No i jeszcze jedno słuchajcie tych którzy robili to przed wami w swoich, takich czy innych warsztatach, Jakoś sobie poradzili, bo człowiek to z natury leniwa małpa, no i myśli jak tu sobie dogodzić. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.