Skocz do zawartości

yamaha r6 dla poczatkujacego


Rekomendowane odpowiedzi

Oblicz sobie prawdopodobienstwo albo zoabcz ankiety. Ile zginelo na schodach a ilu na moto w mlodym wieku ?

 

piszesz o wartościowych jednostkach? czy takich co to szybciej jeździli niż myśleć potrafili?

 

edit:

sam powinieneś wiedzieć, że moc/moment pomaga przeżyć, jeśli się myśli.

Edytowane przez Raq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o tych co nie mieli hamulców w stalowym oplocie :icon_eek:

Co do mokrych schodów... szczerze powiedziawszy bardziej mnie bolało niz po szlifie na GPZ... nie tyczy sie to jednak że R6 może być ok dla świerzaka. Na wszystkim sie można zabić, to fakt.... ale na niektórych jest większe prawdopodobieństwo, bo adrenalina nakręca.

Edytowane przez kornol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozdrabniaj się, bierz od razu R1! :buttrock:

Na R6 może Ci brakować mocy :icon_eek:

 

(...)

Akurat na R1 łatwiej i przyjemniej się jeździ niż na R6 - wbrew pozorom.

 

wyżej pojawiły się ironiczne głosy o R1.

wbrew pozorom i obiegowej opinii może być ci łatwiej właśnie na R1 - powód po prostu nie trzeba jej kręcić do jazdy, 600 lubi wyższe co może stanowić trudność.

innym aspektem może być waga - jeśli nie miałeś doświadczenia z motocyklami - jest duża szansa na przewracanie motocykla w czasie parkowania/przepychania.

i to tyle - a i tak posłuchasz kogo zachcesz.

:P

 

Na R1 bedzie znacznie latwiej - zabic sie :eek:

Porównaj oba modele namacalnie, a przekonasz się, że R1 jest przyjemniejsza i łatwiejsza do ogarnięcia.

 

Zgadzam się ze wszystkimi przedmówcami, którzy odwodzą od pomysłu zakupu wścieklizny w postaci R6.

Zaczynając od takiego motocykla, autor wątku zatrzyma się w rozwoju na bardzo długo, przez pierwsze dwa sezony będzie objeżdżany na zakrętach przez dwucylindrowe pięćsetki, o wkur**onych czoperzystach nie wspominając...

Nie warto zaczynać od maszyny, na której nie wykorzysta się 1/4 jej możliwości. Lepiej kupić golasa 500 cm i zdzierać podnóżki na zakrętach. Po skasowaniu dwóch kompletów podnóżków i pięciu kompletów opon (łyse boki a nie czoło), można przesiadać się na coś mocniejszego.

 

Nie czepiam się, pytać każdy może i po to jest forum aby pytać, jedynie odwodzę od bardzo złego pomysłu.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Porównaj oba modele namacalnie, a przekonasz się, że R1 jest przyjemniejsza i łatwiejsza do ogarnięcia.

 

 

 

Porownywalem :icon_eek: Jechalem na R1 przed zakupem R6 i wybralem 6 - lzejsza, jakas mniejsza, mniejszy bak. A,że trzeba krecic ? w koncu to wysoko obrotowe silniki :buttrock:

Edytowane przez RaY

Motocykle to nie wszystko, ale bez nich wszystko jest niczym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porownywalem :) Jechalem na R1 przed zakupem R6 i wybralem 6 - lzejsza, jakas mniejsza, mniejszy bak.

jasna sprawa - subiektywne odczucia i trudno się dziwić, normalne podejście.

ale może inaczej - ile dziesiątek tysięcy kilometrów nakręciłeś na motocyklach i jakich ? nie chodzi oczywiście o licytowanie się tylko o szersze spektrum porównania. im większe doświadczenia tym łatwiejsze porównania i bardziej miarodajne spojrzenie. (wiem banał, ale fakt)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie tylko wk**wia że ludzie kupują motocykle bo taka jest moda... ;/

 

"R6 wydląda super, no po prostu magnes na ci*ki, musze poprosić tate to mi kupi"

 

...dla mnie motocykle to całe dotychczasowe życie i moja pasja!

a na drogach tak masakrycznie przybywa frajerów którzy nie potrafią świecy zmienić... grr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...dla mnie motocykle to całe dotychczasowe życie i moja pasja!

a na drogach tak masakrycznie przybywa frajerów którzy nie potrafią świecy zmienić... grr

 

nie młodość - a mądrość przez Ciebie przemawia :smile:

 

motocykl często - wypada mieć, albo laski na to lecą :) i to jedyne powody.

 

na szczęście ma to swoje dobre strony - rynek wtórny :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też myślałem nad kupnem, takiego motocykla na pierwszy poważny motor, ale czytając forum i rozmawiając ze znajomym motocyklistą, stwierdziłem, że 600cc na pierwsze lub drugie poważne moto się po prostu nie nadaje.

Na R6 jeśli będziesz jeździł powoli, nie wykorzystasz możliwości sprzeta, będziesz jechał naprzykład w grupie z innymi, którzy zaawansowani na GS-ie mogę wyprzedzać, wkurzysz się za mocno odkręcisz i konsekwencje mogą być smutne.

Lepiej nie kusić losy, ani szatana :wink: bo szatan kusi nas na moto ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bimeq mała sugestia z mojej strony. Kupisz R6, dasz mi na 2 tyg. i jeżeli Ja sie nią nie rozbije to spoko możesz nią latać :banghead: ;) :biggrin: :clap: :wink: :D . Moje doświadczenie: ostatnie 5l. na 125cm jazda większymi moto,(GS500, GSX 750f)Co ty na to??? :D :D ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś mógłby powiedzieć zamiast R6 wezme R1, nie trzeba tak kręcić, ma większego kopa przy tych samych obrotach. ;) :wink:

Nie mi oceniać właściwie co na I-sze moto, ale jeśli starsi zaawansowani ludzie piszą że R6 nie jest najlepszym wyborem, to czemu ich nie posłuchać.

Przecież im jest wszystko jedno czy kupisz NSR czy GS czy Hayabuse, to i tak Ty płacisz i tak, Ty tankujesz i to Ty możesz mieć wypadek na R6 jeśli ją weźniesz na 1-sze moto!! (oczywiście broń Cie Boże od wypadku, na tym moto, czy jakimś innym moto, ale pamietaj, że motocyklista poniekąd sam sobie stwarza zagrożenie)

Inne zagrożenia tez wystepuje, a na takim moto tymbardziej jako 1-sze moto, tolerancja błędu kierowcy jest bardzo mała.

Edytowane przez gizmucik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bimeq mała sugestia z mojej strony. Kupisz R6, dasz mi na 2 tyg. i jeżeli Ja sie nią nie rozbije to spoko możesz nią latać :banghead: :buttrock: :biggrin: :clap: :biggrin: :icon_razz: . Moje doświadczenie: ostatnie 5l. na 125cm jazda większymi moto,(GS500, GSX 750f)Co ty na to??? :icon_razz:

Fajnie masz :cool: .

 

Jak dla mnie to na przynajmniej jeden lub dwa sezony byś kupił horneta albo fz6 lub coś tego pokroju bo to już swoje jedzie i myślę, ze Ci wystarczy w 100%.A jak już się trochę wjezdzisz i załapiesz o co w tym chodzi to możesz startowac na coś mocniejszego bo taka r6 na sam początek może się nie nadać bo taka moc może ponieść początkującego :biggrin:

Edytowane przez na koło
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] pozatym wydaje mi sie że to jakaś prowokacja ale co mi tam.I nie krzycz kolego bo wszyscy Ci doskonale widzą...

Zanim ktoś zostanie podłączony do neta powinien na pamięć nauczyć się netykiety i z niej zdawać egzamin.

Drzeć się można w lesie ale co ta zwierzyna winna...

 

Nie rozdrabniaj się, bierz od razu R1! :biggrin:

Na R6 może Ci brakować mocy :banghead:

 

Sory za :offtopic: ale na głupie pytanie jest głupia odpowiedź.

Na ten temat już chyba wszystko zostało powiedziane, a i tak wraca jak bumerang.

Liczę na interwencje admina.

:buttrock:

~~~mój podpis~~~

 

Hehehehe, dobre, świeżak, co się dopiero zarejestrował, założył głupi, prowokacyjny wątek i najeżdża na admina krzycząc do niego, nie wróżę długiej przyszłości tego tematu :icon_mrgreen:

~~~mój podpis~~~

 

wow dawno takiej prowokacji nie bylo :D

 

PS. Pewnie, ze sie nadaje nie jest taka zla jak sie mowi, po 3 latach jazdych sie zdecydowalem wlasnie na R6 ;)

po 3 latach jazdy, a to już coś, nawet duże COŚ.

 

znowu będzie dużo części na allegro :biggrin:

jedyny plus, autorze wątku: jeśli możesz to proszę kup u polskiego dilera. Zawsze jakiś większy zysk do naszego budżetu...

 

wyżej pojawiły się ironiczne głosy o R1.

wbrew pozorom i obiegowej opinii może być ci łatwiej właśnie na R1 - powód po prostu nie trzeba jej kręcić do jazdy, 600 lubi wyższe co może stanowić trudność.

innym aspektem może być waga - jeśli nie miałeś doświadczenia z motocyklami - jest duża szansa na przewracanie motocykla w czasie parkowania/przepychania.

i to tyle - a i tak posłuchasz kogo zachcesz.

Ameryka tutaj nie została odkryta, nie od dziś to wiadomo i ci najbardziej doświadczeni motonici to powtarzają, może nie jest to tak bardzo widoczne ale wystarczy chcieć i dotrze się do tak cennej informacji.

 

Na R1 bedzie znacznie latwiej - zabic sie ;)

No.

 

na mokrych schodach to też możliwe :rolleyes:

No, ale na mokrych schodach zabije dodatkowo co najwyżej tego kto jest kilkanaście stopni niżej... aż tak trudno pomyśleć??

 

piszesz o wartościowych jednostkach? czy takich co to szybciej jeździli niż myśleć potrafili?

 

edit:

sam powinieneś wiedzieć, że moc/moment pomaga przeżyć, jeśli się myśli.

No, jak się wyskakuje na metry i w 8/10 manewrach wyprzedzania okazuje się, że zabraknie metra no to faktycznie. Oby tylko kierowcy "TIR'ów" musieli ostatecznie używać wycieraczek...

 

Akurat na R1 łatwiej i przyjemniej się jeździ niż na R6 - wbrew pozorom.

:clap:

 

Porównaj oba modele namacalnie, a przekonasz się, że R1 jest przyjemniejsza i łatwiejsza do ogarnięcia.

 

Zgadzam się ze wszystkimi przedmówcami, którzy odwodzą od pomysłu zakupu wścieklizny w postaci R6.

Zaczynając od takiego motocykla, autor wątku zatrzyma się w rozwoju na bardzo długo, przez pierwsze dwa sezony będzie objeżdżany na zakrętach przez dwucylindrowe pięćsetki, o wkur**onych czoperzystach nie wspominając...

Nie warto zaczynać od maszyny, na której nie wykorzysta się 1/4 jej możliwości. Lepiej kupić golasa 500 cm i zdzierać podnóżki na zakrętach. Po skasowaniu dwóch kompletów podnóżków i pięciu kompletów opon (łyse boki a nie czoło), można przesiadać się na coś mocniejszego.

 

Nie czepiam się, pytać każdy może i po to jest forum aby pytać, jedynie odwodzę od bardzo złego pomysłu.

I tutaj właśnie dotarłem do tego jednego z wielu dośw. motocyklistów, którzy sensownie gadają.

Najpierw się strzela (w wyszukiwarkę), a dopiero potem zadaje pytania.

 

Ja też myślałem nad kupnem, takiego motocykla na pierwszy poważny motor, ale czytając forum i rozmawiając ze znajomym motocyklistą, stwierdziłem, że 600cc na pierwsze lub drugie poważne moto się po prostu nie nadaje.

Na R6 jeśli będziesz jeździł powoli, nie wykorzystasz możliwości sprzeta, będziesz jechał naprzykład w grupie z innymi, którzy zaawansowani na GS-ie mogę wyprzedzać, wkurzysz się za mocno odkręcisz i konsekwencje mogą być smutne.

Lepiej nie kusić losy, ani szatana :P bo szatan kusi nas na moto :buttrock:

Tym (R6, R1, inne sporty) się nie da jeździć powoli, to nie zostało stworzone do powolnej jazdy, to się najlepiej czuje na czerwonym polu bo po prostu do tego służy.

Szkoda tylko, że polska to tak zasranie zacofany kraj, że nie ma żadnych ograniczeń mocowych!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...