Szybka jazda po fajnych zakrętach z nie ciekawym zakończeniem

[ks-rider]

Jakoś nie zauważyłem, ze kogoś próbowali zabić. Nie przesadzaj.

 

Bo po prostu z przeciwka nie jechal nikt takim samym stylem, nie ogladalem tego do konca, jedynie prawie do polowy ale jakos puszki nie zauwarzylem.

 

:buttrock:

[Johny69]

Gdyby z przeciwka jechałby ktoś w takim samym stylu to możliwe,że spotkaliby się dokładnie na linii oddzielającej pasy ruchu. Widać,że kolesie mają dużą wprawę w jeżdżeniu, szybko przekładali maszyny w winklach, refleks dobry, ale jechali zbyt agresywnie. Czasem wyrzucało ich jak zakręt się zacieśniał,albo ścinali lewe zakręty. Przecież mogli dłużej trzymać się zewnętrznej. To był po prostu nieprzemyślany, agresywny styl jakby jechali na czas...dziwne podejście wśród ludzi, którzy są zawodowymi testerami. Finał też uwidocznił,że refleks nie na wiele się zdał w krytycznej sytuacji, a najechanie na kolegę najlepszym dowodem,że odstęp był zdecydowanie za mały.

[navaho]

Jakoś nie zauważyłem, ze kogoś próbowali zabić. Nie przesadzaj.

No to wyobraź sobie, że na tym zakręcie gdzie gość się wyłożył, jedzie sobie na rowerku twoje dziecko i zostaje skasowane przez takiego miszcza.

Od jazdy po bandzie jest tor i koniec kropka.

[enZo]

No ładnie ładnie :)

 

Myślę że jak u nas by była taka droga gdzieś w okolicy to nie jeden z nas by tak skończył.

 

Tak się mówi że się jedzie na 70%, ale jak się trafi fajny asfalt i się łyka zakręt za zakrętem to łatwo się rozkręcić i przegiąć ;)

 

Wydaje mi się że poczuli się za pewnie i zapomnieli ze jadą po drodze publicznej.

 

Ale na takiej drodze z takimi widokami to chyba sam bym się zapomniał :bigrazz:

 

Pozdro

[Patriko]

No i nadzeszła pewna bardzo cieńka granica... Panowie mieli więcej szczęścia niż rozumu. A co do puszek, jest tam na winklu jedna, obok, której przechodzą dość ciasno... Ostra i skrajnie ryzykowna jazda - to byli źli motocykliści :)

[Johny69]

Jak na mój gust, zawodowi testerzy powinni nie popełniać takich błędów. Od jazdy na 100% mają tor, a nie sądzę żeby mieli problem z wjazdem na dowolnie wybrany tor. Ich jazda wygląda jakby byli typowymi napaleńcami.

[duch07]

Całkiem normalnie pod kopułami to ci goście nie mają.

IMHO to taka jazda po publicznej drodze, podchodzi trochę pod usiłowanie zabójstwa.

 

 

Raczej nie mają :flesje:

[tatajacek]

No bo to było chyba tzw ich ,,podwórko..w koncu to nie był ich pierwszy ,,zakręt" a ,że scinali winke.. to i tak delikatnie to robili moim zdaniem ..

 

Ze scinali... jak widzieli ze moga? Gorzej, ze, w pierwszej polowie filmu, goscia wynosilo na zakretach bo chyba o wyprzedzeniu myslal.

 

Jak na droge publiczna jechali za szybko i niebezpiecznie. Ok. Ale i tak, chyba, wole takich niz dementow po ktorych nie wiesz czego sie spodziewac i strach wyminac czy wyprzedzic. A dementow stanowczo wiecej jezdzi.

[MYCIOR]

Tek który jedzie na Ducati to na kilku prwych winklach widac ze go wynosi - chyba ze na to pozwalał.

tak czy tak za szybko wg mnie.

[Johny69]

Raczej nie powinno się ścinać zakrętów na takich drogach. Dochodzi do wypadków, gdzie mijają się tacy"zawodnicy"i dochodzi do spotkania, a na filmie to koleś na ducati ścinał nawet ślepy lewy zakręt. Przy takiej jeździe to raczej byli upojeni adrenaliną do tego stopnia, że koleś spotkał się z głupim murkiem. Były filmiki jak kolesie kręcili"swojego"ghost ridera w Niemczech i przy jeździe na dość prostych odcinkach o co najwyżej lekkich, długich łukach przy prędkości ok.250 jeden wpakował się w tył samochodu, chociaż miał wcześniej miał mnóstwo czasu na reakcję.

 

Pewnie każdy to widział kilka razy, ale to jest skrócona wersja tego wydarzenia

http://pl.youtube.com/watch?v=QfKsPqvwG-U&feature=related

Edytowane 14 Lutego 2008 przez Johny69

[Patriko]

Z reguły każdy taki czubek właśnie tak kończy albo jako worek połamanych kości... Ciekawe ile te podróby Ghosta zebrały żniwa? Ogólnie to głupie takie napier*alanie bez mózgu.

[bulamoto]

Heh posadzili go na murek....dobrze ze jeszcze do tylu nie fiknal :notworthy:

[tmi]

Czy oni mają umiejętności?

 

Żadnych nie mają. Są zerami.

 

Niby mają, a jeden prostuje maszyne i cudem unika lotu motocyklem, a drugi nie potrafi ominąć kumpla. Gamonie.

 

Napewno widzieliście wypadek w polskich górach, gdzie trzej kolesie na sportowych turystykach jechali i jeden z nich wpadł na tył samochodu?, tam jeden koleś doskonale ominął taką maszyną (w dodatku z pasażerem na plecach) swojego kumpla. On umie jeździć ale nie te dzieci tutaj.

Edytowane 14 Lutego 2008 przez tmi

[Johny69]

Umiejętności prowadzenia moto posiadają, chyba,że zaraz się dowiem iż każdy kto ma raptem nawinięty sezon, dwa będzie jeździł tak jak oni. Jednak zrobili masę błędów, przede wszystkim odstęp za mały, po drugie koleś z kamerą (Ducati) koncentrował się bardziej na koledze na przodzie niż na zakręcie, przecież wyrzucało go na co drugim. Prędkość na wejściu w zakręty za duża, ścinali ślepe zakręty... :)

[PiotrekRR]

A mi sie jednak wydaje, ze wiedzieli co robili i tak to mialo wygladac.(z wyjatkiem wypadku oczywiscie)