kazan Opublikowano 24 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2008 Witam. Borykam się ze swoją skrzynią, a jako, że sezon ku końcowi trzeba pomyśleć o naprawie. Na początek objawy: biegi wchodzą ze zgrzytem, jedynka szarpie, z jeden na dwa zgrzyt wyżej już nie jest źle ale czuć delikatną odchyłke od normy. mimo zgrzytu bieg wejdzie ale dwójka wypada przy około 7000rpm (myśle, że jest to następstwo już marnej pracy skrzyni i trzeba wymyślić przyczynę ). wyżej opisane problemy są jak zmieniam biegi ze sprzęgłem, ostatnio próbowałem zmieniać bez sprzęgła i wchodzą dużo lepiej, a nawet często idealnie. samo sprzęgło jest nowe (tzn. linka, tarcze, przekłądki, sprężyny). opinie słyszałem już różne i jakby je zsumować to do wymiany jest wszystko ma ktoś pomysł co to za może być? wiem , że trzeba by w sumie rozebrać aby dokładnie ocenić, ale w sumie jeszcze jeździć się da( przede mną wyparawa do włoch w czerwcu, a lepiej jechać tak niż nie jechać), bo jak do wymiany będą ze 2 zębatki, 3 wodziki i jeszcze bębenek(a taką wersję słyszałem, choć na mój gust gdyby bębenek też był walnięty to bez srzęgła też by zgrzytało) to nie opłaca się już kupować wszystkiego nowego tylko szukać używanej skrzyni i z 2 jedną złożyć no i może jakieś wskazówki co do samej rozbiórki skrzyni, nie za bardzo wiem jak się za to zabrać, do tej pory wszystko robiłem sam ale skrzynia wydaje się poważniejszą imprezą. darade otworzyć samą skrzynię czy trzeba rozpołowić głowicę?? i kwestia rozrządu, ostanie się czy też wymiana od razu? będę wdzięczny za wskazówki zarówno co do samych objawów jak i tego jak tą skrzynie rozebrać pozd4all Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 24 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2008 Z uzywana skrzynia to nie bardzo, specjalnie w Polsce gdzie wiekszosc sportow jezdzi na kole i ma te same problemy z tymi samymi biegami, czyli najczesciej dwojka.Do skrzyni dostajesz sie rozpolawiajac silnik od dolu, tyle ze do tego trzeba rowniez rozbebeszyc boki, lancuch rozrzadu mozna rozpiac, a potem spowrotem zakuc, po ustawieniu rozrzadu.Oczywiscie warunek konieczny to serwisowka, a o szczegolach musisz porozmawiac z Piotrkiem Dudkiem. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kazan Opublikowano 25 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2008 udało mi się znaleźć używkę, w przyszłym tygodniu powinienem ją mieć na miejscu, sprowadzona i ze wstępnych pomiarów podzespoły są w bdb stanie co do serwisówki to mam, ale średniej jakośći, pozatym jest ona dość chaotyczna w swoim układzie dlatego, też nie byłem pewien co z rozrządem dzięki za poradę a i jeszcze pytanko: orientuje się ile około może ważyć sam silnik na sucho z otwartymi bokami, chodzi mi o to ile osób muszę mieć aby wyjąć go z ramy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 25 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2008 Nie potrzebujesz nikogo do pomocy. Sam wyjmiesz silnik tylko trzeba pomyśleć aby go nie uszkodzić.Kilka desek i stara opona najlepiej ze skutera lub malucha pod silnik.Do pomocy powinieneś mieć aparat cyfrowy nawet podłej jakości i krok po kroku robić zdjęcia które będą potrzebne podczas montażu.Jak zdobyłeś używaną skrzynię to powinna być kompletna i w komplecie zamontowana coby nie przyszło Ci do głowy pomieszać je z Twoją bo to nie wychodzi na dobre silnikowi. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kazan Opublikowano 26 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2008 a jak się dobrać do kosza sprzęgła? jest na nim spora śrubka, którą jak zechcem zakręcić to się zębatka obróci i nie wiele więcej? da się to jakoś garażowymi metodami odkręcić czy trzeba mieć jakiś przyżądzik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kazan Opublikowano 9 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2008 a jak się dobrać do kosza sprzęgła? jest na nim spora śrubka, którą jak zechcem zakręcić to się zębatka obróci i nie wiele więcej? da się to jakoś garażowymi metodami odkręcić czy trzeba mieć jakiś przyżądzik a jakbym wziął stare przekłądki sprzęgła, zespawał razem i dospawał do tego jakiś uchwyt do przytrzymania to by wydało?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 9 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2008 Tak, zespawac musisz w taki sposob zeby blokowalo kosz i zabierak. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kazan Opublikowano 16 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2008 A gwint na koszu sprzegla jest normalny czy lewy bo walcze dzis i nie moge wywalczyc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 16 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2008 A tego nie wiem, zapytaj Piotrka - to jego para kaloszy.Albo obejrzyj dokladnie gwint na koncowce walka sprzeglowego:) Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Z Opublikowano 17 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2008 Normalny tzn. prawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kazan Opublikowano 22 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2008 kosz udało się odkręcić narządkiem własnego tworu, ale co by się ktoś nie śmiał napotkałem przy rozbiórce nowy problem. serwisówka się uparła, że trzeba wyjąć gaźniki zanim spuszczę silnik i ja właśnie nie mogę ich wyjąć. linki kable poodpinane, i z tego co zrozumiałem to poluzować 4 opaski od dołu na łączeniu z głowicą i powinno być jo, ale nie chcą wyjść, komibnowałem na różne sposoby, słabiej i mocniej i w ogóle. nie chcem nic rozchrznić, gaźniki chyba są dość delikatne, może jest jakiś patent aby je zdjąć. albo o czymś zapomniałem, albo łączenie jest fest zapieczone, tak czy siak nie wiem jak wybrnąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Psh Opublikowano 22 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2008 nie jest zabezpieczone. Ja sie raz szarpalem z 900rr 30 minut żeby wyrwac gazniki. Pewnie robisz to w nieogrzewanym pomieszczeniu a gumy na kroccach po 10 latach staja sie plastikowe. mozesz je potraktowac od spodu suszarka do wlosow, albo poprostu zaprzec sie konkretnie i ciagnac do gory z jednej strony, ruszajac gaznikami przod tyl i musza zejsc. tam nie ma co urwac wiec nie boj sie uzyc sily. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kazan Opublikowano 22 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2008 nie jest zabezpieczone. Ja sie raz szarpalem z 900rr 30 minut żeby wyrwac gazniki. Pewnie robisz to w nieogrzewanym pomieszczeniu a gumy na kroccach po 10 latach staja sie plastikowe. mozesz je potraktowac od spodu suszarka do wlosow, albo poprostu zaprzec sie konkretnie i ciagnac do gory z jednej strony, ruszajac gaznikami przod tyl i musza zejsc. tam nie ma co urwac wiec nie boj sie uzyc sily. pozdrawiam no troszkę podgrzewać próbowałem, ale suszarki akurat pod ręką nie miałem, ale jutro w takim razie zabieram "sprzęt" do podgrzewania, skoro nie ma tam więcej co trzymać to będę walczył, dzięki za info Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 22 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2008 Zdjales airbox ? Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kazan Opublikowano 23 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2008 Zdjales airbox ? Adam M. tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.