Tragiczny wypadek A18 boleslawiec

[duch07]

Zgadzam sie że światła awaryjne trzeba używać tylko to powinny byc właściwe sytuacje.To co opisał tmi jest właśnie taką sytuacją.Czy wyobrażacie sobie że każde zatrzymujące sie auto zapala awaryjki.To jest nonsens.

Ja tylko chce wrócic do tematu.Tu ewidentną winą było popełnienie wykroczenia jakim jest rozmowa przez telefon bez zestawu a do tego gość zamiast przed siebie oglądał budowe.Tak przedstawiali zdarzenie świadkowie

Nie wiem jaką jest droga na której sie przytrafiło to tragiczne zdarzenie.Nie chce też generalizować jacy są kierowcy dużych mobili.Kwestia rutyny za kierownicą bywa czasem zgubna.Zresztą to też odnosi też do osobówek.

[zajc]

 

 

@zajc

nie wiem po jakich drogach się poruszasz w swoich snach ale w polsce wiekszość dróg jest takich, że jedyne miejsce do wyprzedzania jest z lewej strony... poboczem?, no, chodnikiem albo rowem to w sumie też można

Sorry-ale przetlumacz mi ten swoj wywód na polski jezyk, please :banghead:

[tmi]

Dla 13 latka może być nie zrozumiałe. Zrozumiałe.

[zajc]

Dla 13 latka może być nie zrozumiałe. Zrozumiałe.

Niezrozumiałe pisze sie razem, 22 latku :icon_mrgreen:

Dokonczysz mi swe madrosci czy nie?

[tmi]

Język polski wyposażony jest również w: ąęółżźćś

Jeśli już.

 

A co tutaj dużo tłumaczyć?, nie widziałeś nigdy na oczy drogi, na której wyprzedzanie pojazdu z prawej strony to jazda rowem lub chodnikiem?

[zajc]

Język polski wyposażony jest również w: ąęółżźćś

Jeśli już.

 

A co tutaj dużo tłumaczyć?, nie widziałeś nigdy na oczy drogi, na której wyprzedzanie pojazdu z prawej strony to jazda rowem lub chodnikiem?

No to teraz mi dowaliles :icon_mrgreen:

Widzialem i czasem nawet te praktyki stosuje. Ale co to ma do rzeczy?

Edytowane 19 Stycznia 2008 przez zajc

[tmi]

Acha, to jak śmigasz rowem to spoko. Co kto lubi.

Ale chyba zgodzisz się, że w przypadku rowu to jest to raczej bezpieczny manewr? (bezpieczniejszy od wyprzedzania z lewej?), gorzej z chodnikiem bo można kogoś potrącić więc uważaj.

[bulamoto]

No to teraz mi dowaliles :)

Widzialem i czasem nawet te praktyki stosuje. Ale co to ma do rzeczy?

 

tmi jest od Ciebie troche starszy i zapewnie wiecej wie o zyciu od Ciebie Zajac :icon_mrgreen: I nie zgrywaj tutaj cwaniaka, bo osobiscie mi sie to nie podoba :) Co do wuja, to najbardziej ucierpiala klatka piersiowa, gdzie dosc powaznie zostaly uszkodzone pluca :/ Nadodatek pluca u palacza wiecie jaka maja wydajnosc...Pisze juz to troche puzno i tylko to co udalo mi sie wywnioskowac z rozmowy telefonicznej.Jedyne co do mnie bardziej dotarlo: ze policjanci, ktorzy byli na miejscu powiedzieli "w tym wypdku obydaj kierowcy nie powinni przezyc" Jednak stan Wuja jest na tyle powazny, ze nie wiadomo czy policjanci nie beda mieli jednak racji :cool: :)

[tatajacek]

Ja to z innej planety jestem to nie rozumiem najwyrazniej.

 

1/ Lewy kierunkowskaz jest ok. Na poczatku mnie wqrzalo bo jak pietnasty w kolejce go wlaczy to moto paru by sie dalo bez tego minac. Ale to na takich artystow wymyslono coby chcieli minac wszystkich. Bez zwalniania. No napiszcie ze nigdy takiego swietnego pomyslu nie mieliscie. Poza tym. Mryga w lewo - nie skreca w prawo. Proste, nie? W 95% :icon_mrgreen:

2/ Awaryjne. W nocy duzo trudniej ocenic odleglosc niz w dzien. Swiatla stopu mowia ze gosciu zwalnia. No dobra, tez troche zwolnie. Tylko, ze on moze zwolnic do 0 i to nagle i miejsca zabraknie. Jezdzili na autostradach za Odra? Stau - awaryjne. Gosciu z tylu musi dokladnie wiedziec, ze cos jest nie tak.

 

No i co z tego, ze wyslecie przesadzona informacje? Lepiej dac sie rozjechac albo byc swiadkiem jak ktos sie rozkrochmali? Moze by tak sobie priorytety poprzestawiac?

 

Oby wuja sie wykaraskal.

 

pzdr

[zajc]

Acha, to jak śmigasz rowem to spoko. Co kto lubi.

Ale chyba zgodzisz się, że w przypadku rowu to jest to raczej bezpieczny manewr? (bezpieczniejszy od wyprzedzania z lewej?), gorzej z chodnikiem bo można kogoś potrącić więc uważaj.

Nie wiem czy jest bezpieczny-bo jak ktos stoi z wlaczonym lewym kierunkowskazem , wyprzedzam(a w sumie omijam) go prawym poboczem(czy jak to nazywasz rowem)a on zaczyna jechac prosto to jak to spiewala pewna pani "wszystko sie moze zdarzyc".

tmi jest od Ciebie troche starszy i zapewnie wiecej wie o zyciu od Ciebie Zajac :icon_idea: I nie zgrywaj tutaj cwaniaka, bo osobiscie mi sie to nie podoba :lapad:

Przepraszam-juz ide odrabiac zadanie domowe z religii i wiecej sie nie wtracam doroslym ;) :icon_razz: :D w rozmowe :biggrin:

Buleczko-jeszcze troszke musisz urosnac :banghead:

[Raio]

Hamowanie awaryjne z awaryjnymi jak najbardziej i dobrze że robią takie systemy automatyczne ale używanie tego zawsze i wszędzie to już przegięcie. Zresztą jak by to było takie fajne to np. Ford nie montował by włączników za kołem kierownicy.

A wyprzedzanie z prawej skręcającego w lewo? Widzę że najbardziej się rzucają ci co motocykle na plakatach widzieli, ale wiedzą lepiej bo dużo czytali. Wyobraźcie sobie że nawet na polskich drogach jak jakaś P**** nie stanie na środku pasa tylko zjedzie do lewej przy skręcaniu a inne debile za nią nie zjadą max do prawej choć i tak się nie zmieszczą to motocykl przejedzie swobodnie.

A swoją drogą to przepisy dopuszczają wyprzedzanie z prawej w niektórych warunkach :D

[ks-rider]

W Niemczech bodajże jest tak,że jak ktoś gwałtownie hamuje to musi włączyc awaryjne ale to pewnie na autobahnach.

 

Tam wyglada to w ten sposob, ze jezeli jest sie na autostradzie i widzi sie Stau ( korek ) to nalezy wlaczyc swiatla awaryjne.

 

:banghead:

[PiotrekRR]

Jesli ktos gwaltownie hamuje to nie mysli o wlaczaniu awaryjnych. Tymczasem w nowszych autach one same sie same wtedy wlaczaja.

[krycek]

Praktyka z niemiec jest bardzo dobra...

 

Ja np. staram się postępować w ten sposób że jak jest korek na drodze szybkiej i jestem na końcu a z tyłu coś nadciąga to migam awaryjnymi. Zazwyczaj chodzi o korek na szybkiej drodze, ale nie tylko - wszędzie gdzie domyślam się że ten z tyłu nie spodziewa się że ja stoję, a może mnie nie wypatrzyć za wczasu. Ozywiście w szystko z umiarem i nie jest tak że co stop to awaryjne, ale tak średnio raz dziennie się zdarza i właściwie zawsze poza miastem (gdzie się jeździ szybciej).

 

Awaryjne w korku na drodze szybkiego ruchu są dobrą praktyką w mojej ocenie.

 

Nawet stojąc na światłach jako ostatni migam czasem żeby Ci z tyłu widzieli że stoję - z tym że wtedy robie to swiatlami stopu - po prostu dotykam i puszczam pedał ze 2-3 razy a potem normalnie naciskam zeby hamowac. Mrugające światła stopu są bardziej widoczne.

[dandi83]

Witam, Chciałbym prosić o niegeneralizowanie, ,że kierowcy tirów to mordercy i debile, to jest zawód i wielu,nie mówie wszyscy, traktuja go poważnie, jestem kierowcą tira, jak i kierowcą 2oo, fakt możliwe , że w tym przypadku tak było jak jest opisane, ale nie wspomne jak motocykliści i puszkarze traktuja tiry! "Wjeżdzają z podporządkowanych wprost pod tira, hamują bezsensownie po to tylko zeby puścic kotkana drodze, ja mam 24 tony ładunku plus 15 ton zestaw, jak ja mam to wyhamować jak mi sie taki gościu nwpierza bezpośrednio przed zderzak, motocykliści też są rózni jedni sie wepchają przed zderzak i jada 50km/h i maja w dupie ze ja wydziwiam zeby nie pujść w las albo jego pod koła nie wciągnać, wieć nie generalizujmy ,kierowcy 2oo jaki puszkarze jak i kierowcy znajdą sie czarne owce zawsze."

 

 

Jakby to był maluch z tarczami od CBR 900 na kżdym kole , w dodatku z kierowca wyścigowym gotowym na każde hamowanie, ludzie zrozumcie ile razy wy sie zagapicie, zamyslicie itp, a taki kierowca tira ktory jedzie np 8 godzin prostą droga to działa gorzej niz alkohol, ale to jest praca. Ja zawsze staram sie myslec trzeźwo ale zdarzają sie sytuacje, gdzie sie człowiek pogubi, nie bronie tirowca, ale rzucam światło jak to wygląda.