Skocz do zawartości

TAKTYKA JAZDY


kris2007
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Amazonki i Motocyklistów !!

Dzisiaj trochę o taktyce - czyli jak jechać aby przeżyć w mieście i na szosie.

 

1. Założenie: 90 % kierowców nie umie jeździć:

- brak logicznego myślenia za kierownicą

- brak zmysłu przewidywania sytuacji na drodze

- brak umiejętności: hamowania, omijania i wyprzedzania

 

2. Praktyka miejska:

 

- żółte światło - 100% kierowców przejeżdża przez skrzyżowanie - dlaczego , bo hamowanie zajmie nam od 40 do 80 m, a hamując awaryjnie przeważnie spowodujemy wypadek od 3 do 5 pojazdów. Przez ostatnie 15 lat kilkanaście razy wykonałem takie awaryjne hamowanie i w połowie przypadków samochody jadące za mną wjechały mi w kufer. Aktualnie już nie hamuję - ale za mną przejeżdża zawsze od 3 do 5 pojazdów- na pewno 3 pojazdy jadą już na czerwonym świetle - bez kom.

 

- wjazd na skrzyżowanie: zapala sie zielone i ruszamy, ale należy się rozejrzeć na prawo i w lewo czy ktoś nie wjeżdża na czerwonym- jeżeli tak to go przepuśćmy ( z moich obserwacji tacy samobójcy jeżdżą 100 - 150 km/h).

 

- skrzyżowanie bez świateł : zawsze nie obowiązują przepisy , zawsze puszczamy pojazd który wymusza przejazd, nie stosowanie tej zasady - zawsze wypadek - sorry to Polska

 

- włączanie sie do ruchu : zawsze przepuszczamy pojazd włączający się do ruchu - nie stosowanie tej zasady to zawsze wypadek. Jeszcze jedno włączający się do ruchu czekają aż podjedziemy blisko i dopiero wtedy zajeżdżają nam drogę - nie wiem dlaczego ale tak jest w całej Polsce.

A teraz my włączamy się do ruchu - poczekajmy aż ktoś przyhamuje i wpuści nas , podziękujmy mu ręką.

 

- zajeżdżanie drogi i wciskanie się : bądźmy uprzejmi, ustępujmy sobie nawzajem i wpuszczajmy " gapowiczów" i " cwaniaków" - zwiększamy w ten sposób bezpieczeństwo nasze i innych kierowców.

 

- korki : po prostu jedźmy, nie zatrzymujmy się (95% korków powodują sami kierowcy swoją nieudolnością jazdy) - należy jechać 20 czy 40 km/h , ale jechać nie stawać.

 

- uwaga ogólna: bądźmy uprzejmi dla siebie , wpuszczając i ustępując drugiemu kierowcy wymuszamy płynność jazdy i zwiększamy bezpieczeństwo ruchu.

 

3. Praktyka na szosie:

 

- należy jechać równo , nie wyprzedzać, a jeżeli już wyprzedzamy to w miejscach bezpiecznych i ze 100% zapasem bezpieczeństwa

 

- należy myśleć do przodu, czyli patrzymy do przodu i analizujemy sytuacje pod kątem naszego bezpieczeństwa i bezpieczeństwa innych ( nie stwarzajmy sytuacji niebezpiecznych)

 

- co minutę, lub co kilka minut spójrzmy w lusterka wsteczne i oceńmy nasze zachowanie pod kątem tych, którzy jadą za nami - nie blokujmy szybszych, dajmy sie wyprzedzić lub ułatwmy wyprzedzenie pojazdom jadącym za nami.

 

- nie bądźmy nerwowi - zachowajmy spokój " graniczący z tępotą "

 

- nie dajmy się wyprowadzić z równowagi innym kierowcom. Spokój, rozwaga i myśl, że muszę dojechać do celu cały , zdrowy i spokojny.

 

- nie denerwujmy się , złość piękności szkodzi.

 

- bądźmy po prostu uprzejmi i uśmiechnięci. Za bezpieczne zachowanie podziękujmy ręką lub mrugnięciem światłami awaryjnymi

 

- o policji poinformujmy innych kierowców, zwiększy to bezpieczeństwo ruchu.

 

- z policją nie dyskutujemy - oni zawsze maja rację.

 

- wszystkich "ścigantów " i wymuszających pierwszeństwo przejazdu - przepuśćmy, niech jadą bezpiecznie.

 

-pamiętajmy: musimy cali i zdrowi dojechać do celu podróży, a spóźnienie 5 czy 60 minut nie gra roli.

 

- malutka prośba - zmniejszcie swoją prędkość maksymalną o 50 km/h , będzie więcej szczęśliwych amazonek i motocyklistów w 2009 roku.

 

Pozdrawiam i życzę wielu tysięcy km bezkolizyjnej jazdy.

Krzysztof Rokicki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No super rady. Tylko żeby o nich zawsze pamiętać. Szczególnie z tym wyprzedzaniem :icon_mrgreen:.

 

Ale masz rację. Za wiele jest chamstwa na naszych drogach. Nie zmienimy innych, ale zacznimy od siebie. Najbardziej pouczający jest dobry przykład - nie gadka.

pozdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cenne uwagi i spostrzeżenia. Już od dawna staram się do nich stosować.

 

- wjazd na skrzyżowanie: zapala sie zielone i ruszamy, ale należy się rozejrzeć na prawo i w lewo czy ktoś nie wjeżdża na czerwonym- jeżeli tak to go przepuśćmy ( z moich obserwacji tacy samobójcy jeżdżą 100 - 150 km/h).

 

Miałem taki przypadek raz w Krakowie, nie mogłrem odnaleść drogi i poprosiłem kolegę na światłach na Virago żeby mnie podprowadził, zatrzymaliśmy się na światłach, ja przespałem zielone :icon_mrgreen: a on wystrzelił, to ja szybko 1 i za nim żeby go dogonić, patrzę w lewo a we mnie goni na czerwonym rozpędzone Iveco, ostro po heblach i gość busem przeleciał za Virago a przedemną. Omały włoś i by mnie zawiną.

 

Od tamtej pory po zapaleniu się zielonego zawszę obserwóje całe skrzyżowanie i czy ktoś nie przejeżdża na czerwonym.

 

Ale jak najwięcej sytuacji uczy życie i oby wszystkie się kończyły tylko zimnym potem na plecach :icon_razz:

 

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

- należy jechać równo , nie wyprzedzać, a jeżeli już wyprzedzamy to w miejscach bezpiecznych i ze 100% zapasem bezpieczeństwa

 

 

- z policją nie dyskutujemy - oni zawsze maja rację.

 

 

Reszta moze byc ale te dwa to jakis mega joke :lalag:

Motocykle to nie wszystko, ale bez nich wszystko jest niczym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

- włączanie sie do ruchu : zawsze przepuszczamy pojazd włączający się do ruchu - nie stosowanie tej zasady to zawsze wypadek.

 

acha... ciekawe... ja bym odwrocil to zdanie i powiedzial ze stosowanie tej zasady to bardzo duze ryzyko wypadku. Jesli wpuszczasz kogos wlaczajacego sie do ruchu to zazwyczaj musisz sie zatrzymac, czego zazwyczaj nie spodziewa sie kierowca jadacy z tylu. Wiadomo czym to sie konczy

 

- o policji poinformujmy innych kierowców, zwiększy to bezpieczeństwo ruchu.

 

To juz jest bzdura kompletna.

Pozostale rady w miare OK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

- co minutę, lub co kilka minut spójrzmy w lusterka wsteczne i oceńmy nasze zachowanie pod kątem tych, którzy jadą za nami - nie blokujmy szybszych, dajmy sie wyprzedzić lub ułatwmy wyprzedzenie pojazdom jadącym za nami.

 

...

 

Tutaj też bym polemizował. Sam patrzę w lusterka co kilka/kilkanaście sekund. Jest to krótki rzut oka, chyba nawet nie rejestruję dokładnie jakie samochody i w jakich kolorach jadą z tyłu. Raczej widzę obiekt. Dopiero jak jest blisko, to wtedy zapamiętuję co mnie powinno wyprzedzić. Wtedy kontroluję na bieżąco to co dzieje się z tyłu. W ciągu minuty może baardzo wiele się wydarzyć a nagłe pojawienie się wyprzedzającego jest dość nieprzyjemne i może przestraszyć. Przynajmniej mnie :clap:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast zaobserwowałem taka nagminność na polskich drogach:

 

Wlot ulicy jednokierunkowej lub skrzyżowanie z podporzadkowaną. Głowna ulica jedzie kolumna 8 samochodów (Akurat ruszyli ze świateł), na podporzadkowanej stoi jeden samochod skręcający w prawo. Kierowca 3 od konca zatrzymuje sie i go "puszcza".

 

Jak dla mnie to zachowanie troche bezsensowne. Zamiast sie zatrzymywać (stwarzając niebezpieczeństwo) i inicjować niejasna sytuacje (rowerzysci i motocykliści czesto go omijają) powinien kontynlować jazde. A kierowca skrecajacy w prawo wykona swoj manewr za 3s kiedy przejedzie kolumna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"wszystko ok" ale na a4 przedwczoraj było 250 no nowym sprzęcie... no no nieładnie arni :clap: :)

 

ciii...! tam miała być jedynka na początku :icon_mrgreen: :icon_mrgreen:

 

Co chcesz przez to powiedziec, 1250? :notworthy:

 

Co do reszty:

wychodze z jednego zalozenia:

"ONI mnie nie widza"

to doskonale determinuje moje poczynania na drodze, w miescie, czy poza.

 

I nuce sobie przed wyjazdem Stinga:

"How fragile we are", jakze prawdziwe, niestety... :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

- wszystkich "ścigantów " i wymuszających pierwszeństwo przejazdu - przepuśćmy, niech jadą bezpiecznie.

 

Według mnie to sam sobie zaprzeczasz, bo jak ktoś kto wymusza pierwszeństwo może jechać bezpiecznie po przepuszczeniu go? Według mnie to jeszcze gorszą rzecz robimy puszczając go bo uświadamiamy go(my nie świadomie jego podświadomość) że jak jeden puścił to następni też zjadą mi z drogi. To nie gra video że życia są od znowu. Ten kto zginie od nadmiernej prędkości najwidoczniej miał zginąć, bo to może była jego próba życiowa.

Reszta też byłaby dobra do komentarzu.

Pozdro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- włączanie sie do ruchu : zawsze przepuszczamy pojazd włączający się do ruchu - nie stosowanie tej zasady to zawsze wypadek.

nie prawda

- co minutę, lub co kilka minut spójrzmy w lusterka wsteczne i oceńmy nasze zachowanie pod kątem tych, którzy jadą za nami [...]

częściej

 

reszta git :wink:

 

pozdrawiam,

Tomek

Edytowane przez fuoix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...