Skocz do zawartości

Podróż do północnych Włoch przez Austrię (alpy) 16.06.2008


enZo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Kazan byłem dziś w Koszalinie ładne macie tam drogi jest gdzie po śmigać :notworthy: ja powoli zaczynam załatwiać urlop na ta datę mam nadzieje, że jak to bywa w życiu nic nie wyskoczy. A hotel chyba może być zobaczymy mamy jeszcze czas :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśle lekko zmodyfikować 1 dzień jak tak wszyscy będą wypoczęci w Krystynie ;) to może by więcej kilometrów nawinąć pierwszego dnia. Ale to dokładnie jeszcze napisze po weekendzie.

 

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Wybieram sie do PL w tym terminie i myslalem albo pojezdzic po Francji jak bede jechal lub "przejechac" sie gdzies jak juz bede w PL. Watek wyglada ciekawie...

Mam takie pytanie: spanie w namiotach czy jakies pokoje czy cos w tym stylu?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie kupiłem sakwy Oxford Hump Back na allegro. Zobaczymy co to będzie :icon_mrgreen: W planach jeszcze jakaś torba na tył.

 

 

myślę dokładnie o tych samych sakwach więc daj znać jak one wypadają, dodatkowo tankbag oxford Exp. Tankbag model of412 38litrów

 

a pytanie macie jakieś fajne małe po złożeniu sprytne namioty, które łątwo spakować na ściga?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja za to mam pytanie jak planujecie sie spakować jakie sakwy macie co polecacie ?

 

Pozdrawiam

 

Czyli namioty... niestety caly sprzet mam w Szkocji i raczej nie poradze z tym przyjechac wiec nie pisze sie na wyjazd :)

Na "wycieczki" zabieram tankbag, tailpack i sakwy oxford, (sakwy spokojnie pomiescily namiot i pianke).

 

http://img293.imageshack.us/img293/6332/img1808mb5.jpg

 

Pozdrawiam i zycze udanych wakacji

 

Dyzio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie jeśli chodzi o bagaż to jeszce nic nie kupiłem, ale spoko może zdąże :icon_biggrin:

 

 

Oto moja nowa propozycja na pierwszy dzień, widzę że grupa będzie nawet znaczna więc proponuję nie zachaczać w ogóle o Wiedeń tylko odrazu pierwszego dnia starać sięnawinąć jak najwięcej kilometrów do Alp.

 

Do trasy Alpejskiej wychodzi mi z rzeszowa 1005 km. Ci którzy wyjadą z "Krystyny" będą mieć o jakieś 200 mniej.

 

Pasowało by się spotkać w Myślenicach 16.06 gdzieś ok 7 , 8 rano.(Ja i Mycior dojedziemy na tą godzinę z rzeszowa).

 

Ruszyć np o 8 z Myślenic, od Żyliny do Slazburga cały czas autostrada (ok 750 km) więc proponuję naginać ostro żeby kilometry szybko uciekały aż do Zell am See do trasy alpejskiej, z jedną przerwą na obiad na stacji, siusiu kilka razy i zakup winiety na autostradę.

 

Myśle że to będzie lepsze rozwiązanie niż nocowanie pod wiedniem, od razu 17.06 z rana ruszymy na Grosenglocknerstrasse, tak jak pisał kolega pasuje na nią wiechać możliwie jak najwcześniej bo pożniej kolejki i duży ruch. Wiec dojechanie do niej pierwszego dnia i reuszenie z samego rana drugiego dnia jest chyba dobrym pomysłem.

 

Pierwszego dnia 1005 km trochę dużo ale 3/4 trasy to autostrada więc zmęczenie będzie mniejsze.

 

Co wy na to Panowie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie jeśli chodzi o bagaż to jeszce nic nie kupiłem, ale spoko może zdąże :)

Oto moja nowa propozycja na pierwszy dzień, widzę że grupa będzie nawet znaczna więc proponuję nie zachaczać w ogóle o Wiedeń tylko odrazu pierwszego dnia starać sięnawinąć jak najwięcej kilometrów do Alp.

 

Do trasy Alpejskiej wychodzi mi z rzeszowa 1005 km. Ci którzy wyjadą z "Krystyny" będą mieć o jakieś 200 mniej.

 

Pasowało by się spotkać w Myślenicach 16.06 gdzieś ok 7 , 8 rano.(Ja i Mycior dojedziemy na tą godzinę z rzeszowa).

 

Ruszyć np o 8 z Myślenic, od Żyliny do Slazburga cały czas autostrada (ok 750 km) więc proponuję naginać ostro żeby kilometry szybko uciekały aż do Zell am See do trasy alpejskiej, z jedną przerwą na obiad na stacji, siusiu kilka razy i zakup winiety na autostradę.

 

Myśle że to będzie lepsze rozwiązanie niż nocowanie pod wiedniem, od razu 17.06 z rana ruszymy na Grosenglocknerstrasse, tak jak pisał kolega pasuje na nią wiechać możliwie jak najwcześniej bo pożniej kolejki i duży ruch. Wiec dojechanie do niej pierwszego dnia i reuszenie z samego rana drugiego dnia jest chyba dobrym pomysłem.

 

Pierwszego dnia 1005 km trochę dużo ale 3/4 trasy to autostrada więc zmęczenie będzie mniejsze.

 

Co wy na to Panowie ?

 

 

ma to swoje plusy i minusy, napewno stracimy Wiedeń, a ponąć warto go zobaczyć, choć z drugiej strony jakimś fanem zabytków to ja nie jestem, jeśli o mnie chodzi mogłaby być nowa wersja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...