Skocz do zawartości

gdzie po naukę na G. Śląsku (papier -A- jest)


kali72
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Krótkie pytanko: znacie jakieś dobre szkoły jazdy motorem na Śląsku (prawko A posiadam)?

Na forum znalazłem tylko polecane w Warszawie (np Pro-motor), Krakowie lub jeszcze dalej (może źle szukałem :icon_razz: ).

Czy lepiej nie zawracać sobie głowy szukaniem i od razu do Stolicy?

 

Moto jest, chęci są, rozsądek bywa :) .

Tylko umiejętności jeszcze trzeba nabrać :buttrock:

 

 

Z góry dzięki za pomoc

Kali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary, a nie lepiej samemu zdobywać doświadczenie?

 

Z postu nie wynika czy jeździsz dobrze ale chcesz być najlepszy, czy też masz A ale dopiero zaczynasz jeździć.

 

Jeżeli ta druga opcja to polecam na początek "winklowanie" na zjazdach z autostrad, trochę tego na szczęście na Śląsku mamy. Szkoła jazdy np. Tomusia Kulika też jest dobrym pomysłem ale najwięcej nauczysz się nawijając kilometry.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Browarny, twoj sposob jest "jakis", ale moim zdaniem najgorszy. Po pierwsze samodoskonalenie zabierze znacznie wiecej czasu. Po drugie taka osoba moze nabrac mase zlych nawykow i po trzecie, podczas samodoskonalenia, gdy sie nie wie co i jak robic mozna sobie zrobic kuku. Jest jeszcze jeden aspekt. Wezmy np. lek przed mocniejszym zlozeniem sie w zakrecie. To tez zabierze mase czasu. Czesto tego leku mozna nie wyzbyc sie latami. Mozliwe jest, ze ten lek pokona sie przypadkiem, np. niechcacy doprowadzajac do sytuacji podbramkowej na zasadzie "zrobilem glupia rzecz, ale udalo mi sie z niej wyjsc mocniejszym zlozeniem, czyli da sie pochylic glebiej i nic sie nie dzieje"(inna wersja tego zdarzenia jest taka, ze panikujemy i lecimy w krzaki). W dobrej szkole pewne rzeczy "wymusi" na nas instruktor, albo zrobimy to co nam mowi nawet wbrew sobie bo poprostu mu ufamy. Jesli chodzi o punkty ktore wymienilem wczesniej, to instruktor pokaze nam co i jak robic prawidlowo. Czego unikac i czego nie robic pod zadnym pozorem. Wyjasni nam co sie dzieje z motocyklem podczas roznych aspektow jazdy, co tez korzystnie wplynie na jakosc uczenia sie. Nastepnie wystarczy zdobyta na kursie wiedze, szlifowac we wlasnym zakresie i powinno byc cacy.

 

Zamiast pochwalic malo doswiadczona osobe, za to ze ma swiadomosc swoich brakow, i chce cos z tym zrobic, to Ty odwodzisz go od tego pomyslu i proponujesz mu spacer po "polu minowm"

Edytowane przez JERY
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Jery!

 

Dokładnie napisałeś to, co myślę. :notworthy:

Ja wiem, że po kilku godzinach treningu nie będę "miszczem" moto i na to potrzeba lat i kilometrów :icon_eek:

 

Dobrze jednak wiedzieć co ćwiczyć a czego nigdy nie robić (chodzi mi o technikę).

 

Przeczytany "Motocyklista doskonały" :biggrin: to też jeszcze za mało, by nim być.

 

A tak BTW, róźnymi puszkami nakręciłem już grubo ponad pół miliona km i cały czas zdarzają się sytuacje, które potrafią mnie zadziwić.

Mimo, że jeżdżę bezpiecznie, to w tym roku musiałem za punkty jeszcze raz robić egzamin na B (dzięki temu zmobilizowałem się w końcu zrobić A :) )

 

Pozdrawiam

Edytowane przez kali72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, no chyba nie do końca zostałem zrozumiany... a wystarczyło przeczytać dokładniej.

 

Nic nie zastąpi tysięcy kilosów nawinietych na DWÓCH kólkach, szkoła jazdy na pewno będzie pomocna ale nikt po niej nie wychodzi jako doświadczony rider. Trzeba jeździć, jak najwięcej jeździć i zdobywać doświadczenie. Znam masę motocyklistów którzy nie ćwiczyli w szkole a jeżdżą perfekcyjnie.

Osobiście wolałem "nałykać" się teorii jazdy a potem ćwiczyć samemu w praktyce.

Na pewno szkoła nie jest receptą na wszystko, ważniejszy jest olej w głowie. Świadomość własnych braków idzie z wiekiem Jery więc mniemam iż np. 35 latek ma już taką świadomość wykształconą (patrząc po sobie) :icon_razz:

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie ze przeczytales "Motocykliste Doskonalego", ale nie bierz sobie do serca wszystkiego, co jest tam napisane. Traktuj ta ksiazke jak drogowskaz a nie jak biblie. :icon_mrgreen:

 

"Nic nie zastąpi tysięcy kilosów nawinietych na DWÓCH kólkach, szkoła jazdy na pewno będzie pomocna ale nikt po niej nie wychodzi jako doświadczony rider. Trzeba jeździć, jak najwięcej jeździć i zdobywać doświadczenie. Znam masę motocyklistów którzy nie ćwiczyli w szkole a jeżdżą perfekcyjnie.

Osobiście wolałem "nałykać" się teorii jazdy a potem ćwiczyć samemu w praktyce.

Na pewno szkoła nie jest receptą na wszystko, ważniejszy jest olej w głowie. Świadomość własnych braków idzie z wiekiem Jery więc mniemam iż np. 35 latek ma już taką świadomość wykształconą (patrząc po sobie)"

 

Witam, zgadzam się ze wszystkim powyżej.

Jeśli jednak szkolenie praktyczne może mnie uchronić od wyrabiania złych nawyków, to napewno warto.

 

Pływać i jeździć na nartach uczyłem się właściwie sam. Mam wrażenie, że i w jednym jak i w drugim jestem niezły, jednak właśnie niektórych złych nawyków nie potafię wyplenić, mimo, że jestem ich świadom.

Taka jest siła przyzwyczajenia..

 

Pozdrawiam

Edytowane przez kali72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, ale ja nigdy nie twierdziłem że szkoła jest złym pomysłem. a wręcz przeciwnie. Moim zamiarem było uświadomienie, że szkoła nie załatwi wszystkiego.

Ok, z mojej strony koniec tej kwestii :icon_mrgreen:

 

Znajomi ze Śląska jeździli do Wawy do T.Kulika i byli zadowoleni. O szkołach na Śląsku nie słyszałem niestety.

Edytowane przez Browarny

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

 

Znajomi ze Śląska jeździli do Wawy do T.Kulika i byli zadowoleni. O szkołach na Śląsku nie słyszałem niestety.

Bardzo mi miło. Zapraszam jak tylko podniesie się temperatura bliżej dziesięciu st.

Miałem kursantów ze Szczecina, Olsztyna, Krakowa, Trójmiasta. Wszyscy dojeżdżali na jazdy przy okazji podróży służbowych, lub brali urlop i spędzali go w Warszawie na kursie. Wiem, że nie każdy może sobie na to pozwolić, ale może coś się wymyśli.

W programie oferujemy:

- jazdę bez trzymanki slalomem,

- zapoznanie ze zjawiskiem przeciwskrętu,

- naukę prawidłowej redukcji, czyli z międzygazem,

- jazdę po mieście, gdzie instruktor uczy, czyli siedzi z kursantem na jednym motocyklu a nie udaje w samochodzie,

- inne przydatne rzeczy.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary, a nie lepiej samemu zdobywać doświadczenie?

 

 

" A NIE LEPIEJ" zrozumielem jako ZAMIAST a nie PO kursie. Zgadzam sie z toba. Nic nie zastapi praktyki. Ale lepiej szlifowac praktyke, majac jakies konkretne podstawy, niz samemu do wszystkiego dochodzic metoda prob i bledow.

 

"Na pewno szkoła nie jest receptą na wszystko, ważniejszy jest olej w głowie". Oczywiscie ze nie jest recepta na wszystko. Ale jest najlepszym pierwszym krokiem mozliwym do zrobienia :P

 

 

Wiem po sobie. Po 2 tyg. jazdy polecialem w zielone. Gdybym zdazyl spedzic te 4 godz. z Markiem Godlewskim przed wypadkiem, to ta niedzielna przejazdzka tak by sie nie skonczyla. Jestem o tym przekonany.

 

PEACE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mi miło. Zapraszam jak tylko podniesie się temperatura bliżej dziesięciu st.

Miałem kursantów ze Szczecina, Olsztyna, Krakowa, Trójmiasta. Wszyscy dojeżdżali na jazdy przy okazji podróży służbowych, lub brali urlop i spędzali go w Warszawie na kursie. Wiem, że nie każdy może sobie na to pozwolić, ale może coś się wymyśli.

W programie oferujemy:

- jazdę bez trzymanki slalomem,

- zapoznanie ze zjawiskiem przeciwskrętu,

- naukę prawidłowej redukcji, czyli z międzygazem,

- jazdę po mieście, gdzie instruktor uczy, czyli siedzi z kursantem na jednym motocyklu a nie udaje w samochodzie,

- inne przydatne rzeczy.

 

Dzięki Tomek za odpowiedź! :banghead:

Konkrety omówimy osobno, ale ponieważ więcej osób może czytać ten wątek, to podaj proszę więcej szczegółów - czy tylko weekendy, ile godzin, czy na swoich moto czy na Twoich itp..

 

Nas z Katowic jechałoby 2 do 4, jeśli byłoby więcej chętnych ze Śląska, to wpisujcie się, zorganizujemy większą grupę i dostanieniemy lepsze ceny! :P ;)

 

Pozdrowienia

Edytowane przez kali72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nas z Katowic jechałoby 2 do 4, jeśli byłoby więcej chętnych ze Śląska, to wpisujcie się, zorganizujemy większą grupę i dostanieniemy lepsze ceny! :biggrin: ;)

 

do 5... jak na wiosnę przywiozę maleństwo, na Śląsk, to mogę się zabrać z Wami?

 

A w ogóle uważam, ze to, czego się "uczy" na kursie na A, to czysta kpina, bo człowiek i tak nie umie prawie nic :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

do 5... jak na wiosnę przywiozę maleństwo, na Śląsk, to mogę się zabrać z Wami?

 

A w ogóle uważam, ze to, czego się "uczy" na kursie na A, to czysta kpina, bo człowiek i tak nie umie prawie nic :banghead:

 

Zapraszamy!

 

Wiosna tuż, tuż...

:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...