dark*star Opublikowano 17 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2003 Wydaje mi się, że w "Pogoni za lisem" startują często motocykle z koszem. PZDR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pipcyk Opublikowano 18 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2003 Jazda z koszem daje dużo satysfakcji.Jazda po lesie z uślizgiem kół napędowych naprawdę generuje dużą ilość adrenaliny.Zgadzam się z przedmówcami że im sztywniejszy tył tym lepiej się jeździ zaprzęgiem , zwłaszcza jeżeli jedziemy polna drogą z głębokimi koleinami. Ostatnio poszalałem sobie u Michała na poligonie. Jako że mieszkam na południu a piasku tam jak na lekarstwo , miałem okazję zgłębić nowe dla mnie tajniki jazdy.Jazda zaprzęgami ( zwłaszcza po piachu ) z napędem na jedno koło i dwa jest diametralnie różna. Jadąc MW po piasku musimy uważać aby przy nagłym zwiększeniu oporów ruchu motocykl samoczynnie nie skręcił nam w lewo , natomiast bez napędu odwrotnie.Mieliśmy z Michałem pewną sytuację podczas jazdy na MW. W pewnym miejscu przy dosyć dużej prędkości Michał kierując MW wyleciał z drogi na lewa stronę, omal nie zaliczyliśmy dzwona :twisted: . Ja wracając także wyleciałem dokładnie w tym samym miejscu .Okazało się że akurat w tym miejscu był bardziej kopny i suchy piasek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 22 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2003 No to pośmigałem sobie dziś Dnieperkiem, bo mi jazda zaprzęgiem już się po nocach śniła. Razem z kolegą Żulem wybraliśmy się najpierw po swojską kiełbaskę, a potem do lasu na ognicho i piwko. Doszła do tego jeszcze jazda terenowa, ale Dniepr słabo się sprawuje w piachu. Bez napędu szybko się zakopuje. Także całe popołudnie pośmigaliśmy dziś na dwuśladzie. Ogolna zasada Zakret w lewo przyhamowac motocyklem a kosz bezwladnoscia i tak bedzie motocykl wyprzedzal Zakret w prawo dodac gazu aby motocykl wyprzedzil kosz ktory chce jechac prosto. jeśli przyhamuje się motocykl z koszem, owszem ściąga trochę w lewo, ale trwa to bardzo krótko i jest natychmiast równoważone kierownicą. w ogóle nie bierze się czegoś takiego pod uwagę przy braniu łuku, bo nie ma możliwości by sensownie móc to wykorzystać.Przecież przyhamowujemy jeszcze przed łukiem i to grubo, a nie na samym łuku. Trzeba wziąć pod uwagę, że masa zaprzęgu jest dużo większa niż solówki.Przy przyspieszaniu siła ściągajaca motocykl w prawo jest jeszcze mniejsza. ogólna zasada jest taka:zakręt w prawo bardzo ostrożnie bo kosz może nakryć i to razem z pasażerem (pokazywałem dziś koledze jazdę z koszem i z nim samym w górze).zakręt w lewo można trochę bardziej pofolgować, ale też trzeba uważać. Zaprzęg to pojazd asymetryczny i im większa prędkość manewrów tym bardziej jest nieprzewidywalny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martius Opublikowano 24 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2003 ogólna zasada jest taka:zakręt w prawo bardzo ostrożnie bo kosz może nakryć i to razem z pasażerem (pokazywałem dziś koledze jazdę z koszem i z nim samym w górze). No jesli przeniesiesz ciezar ciala na lewo i podniesiesz wozek to Ty wchocisz w zakret prawie na jednym kolku i mozesz sie nakryc.Jesli dociskasz kosz do prawej ciezarem ciala to powinno sie dodac gazu i zakrety bierzez stabilnie. no chyba ze juz zapomialem jak to bylo - musial bym wsiasc znowu na moto z koszem i po chwili zapewwne juz by znowu odruch zapanowal. Bo jak sie zastanawiam to zaczynam glupiec pomalu :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dr.Big Opublikowano 14 Grudnia 2003 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2003 Jako ze temat jest "koszowy" to wrzuce tu swoje pytanko. Juz od dluzszego czasu mysle nad zakupem "koszowego parcha :D " jednak nie wiem jaki model bylby dla poczatkujacego w tej materii najlepszy. Chodzi mi o to aby dalo sie tym w miare jezdzic bez koniecznosci grzebania sie co kilkaset kilometrow. Chodzi mi o cos przyzwoitego, cos co nie zniecheci mnie na samym poczatku, ale tez nie kosztuje jakiejs niebotycznej sumy. Taki wywazony cenowo i uzytkowo model dla poczatkujacego. No i moze namiary na jakis ciekawy sprzet lub firme ktora zajmuje sie DOBRA restauracja takich pojazdow. Osobiscie mialem przelotny kontakt z firma Oldtimer Garage ze Szczecina ale musze delikatnie nadmienic ze nie wbudzila ona mojego zachwytu. O wyobrazeniach cenowych nawet nie wspomne. Wiec gdyby ktos z doswiadczonych forumowiczow mial cos sensownego do zaproponowania to bylbym bardzo wdzieczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 14 Grudnia 2003 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2003 no dobrze, ale ossssooo Ci chodzi :?: czy ma być to lekki zaprzęg, jak Avo Junak czy Panonia, tudzież jakaś Jawa :?: czy może coś z ciężkich ruskich motocykli :?:A jeśli coś z ruskich to czy mają to być statki tanie czy zrobione znacznie droższe :?: I które modele czy stare Emki Kaśki lub Urale czy może coś z nowszych :?: Sprecyzuj swoje wymagania, a może będę w stanie Ci pomóc Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dr.Big Opublikowano 14 Grudnia 2003 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2003 Raczej cos starszego, czterosuwowego. Np. M 72, MW, K 750 lub moze Junak? Ciezko mi to sprecyzowac bo nie bardzo znam sie na rzeczy i wlasnie dlatego zwrocilem sie z tym na forum. Chodzi mi o sprzet raczej solidnie odrestaurowany, nie musi sie swiecic ale musi byc technicznie w b.d. stanie. Kwestia ceny jest jasna: powinny to byc pieniadze warte maszyny a nie jakies kosmiczne sumy ktorych sie juz nasluchalem. Najwazniejsza dla mnie jest jako taka sprawnosc maszyny, aby po prostu powoli sie do niej przyzwyczaic(drobnymi naprawami) a nie od razu zostac wrzucony na gleboka wode z powiedzmy remontem silnika. Motocykla mam zamiar na poczatek uzywac od swieta, powiedzmy jakis zlot(np. Darlowo). Lub od czasu do czasu na lykend lub jakis delikatny wypadzik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 14 Grudnia 2003 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2003 Wg mnie najlepiej jeździ się zaprzęgiem, który ma napęd na kosz. Postaraj się znaleźć jakieś MW bądź Dniepra 12 lub 16. Jesli będziesz chciał to ja Ci znajdę. Co odrestaurowania, to tez nie ma problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dr.Big Opublikowano 14 Grudnia 2003 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2003 Kilka osob juz mi doradzalo wlasnie MW, problem w tym ze akurat przy zakupie tago modelu trzeba sie znac szczegolnie na rzeczy. No i dodatkowo naczytalem sie tu na forum o przekretach nieuczciwych pseudo- handlarzy z centralnej Polski wlasnie w dziedzinie ruskow. Jesli masz mozliwosc i rozeznanie w temacie to chetnie bym skorzystal z Twoich doswiadczen. Pozostalo by mi zdecydowac: MW czy M 72? Czy model po restauracji nadaje sie w miare do bezawaryjnego uzytku w granicach powiedzmy 5 tys.km rocznie? Bo w sumie interesowalby mnie model po gruntownej(i porzadnej) restauracji. Nie naleze do ludzi ktorzy maja dwie lewe rece :D , sam troche grzebie przy moto i skuterach ale nie mam ochoty wbic sie na poczatek w jakies bagno, a o to dzisiaj nie trudno. Wiec interesowaloby mnie moto z jakis sprawdzonych rak. No i od razu nasuwa sie pytanie: Ile musialbym na cos takiego przeznaczyc? Nie chodzi mi o jakas wiazaca sume, ale przyblizona kwote jaka musialbym wysuplac na zakup MW lub M 72. PS. Sorry za offtopic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 17 Grudnia 2003 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2003 Kilka osob juz mi doradzalo wlasnie MW' date=' problem w tym ze akurat przy zakupie tago modelu trzeba sie znac szczegolnie na rzeczy. No i dodatkowo naczytalem sie tu na forum o przekretach nieuczciwych pseudo- handlarzy z centralnej Polski wlasnie w dziedzinie ruskow. Jesli masz mozliwosc i rozeznanie w temacie to chetnie bym skorzystal z Twoich doswiadczen. Pozostalo by mi zdecydowac: MW czy M 72? Czy model po restauracji nadaje sie w miare do bezawaryjnego uzytku w granicach powiedzmy 5 tys.km rocznie? Bo w sumie interesowalby mnie model po gruntownej(i porzadnej) restauracji. Nie naleze do ludzi ktorzy maja dwie lewe rece :D , sam troche grzebie przy moto i skuterach ale nie mam ochoty wbic sie na poczatek w jakies bagno, a o to dzisiaj nie trudno. Wiec interesowaloby mnie moto z jakis sprawdzonych rak. No i od razu nasuwa sie pytanie: Ile musialbym na cos takiego przeznaczyc? Nie chodzi mi o jakas wiazaca sume, ale przyblizona kwote jaka musialbym wysuplac na zakup MW lub M 72. PS. Sorry za offtopic.[/quote'] No !!! Ludzie czekamy na odpowiedź !!! Piszę czekamy bo mam te same problemy co Big i te same wątpliwości, te same a nawet większe bo kompletnie dwie lewe ręce do wszelkiej mechaniki.A zaprzęg "chodzi" za mną od jakiegoś czasu. ZbychoXJR1300 www.jim.strefa.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szramer Opublikowano 18 Grudnia 2003 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2003 Kilka osob juz mi doradzalo wlasnie MW' date=' problem w tym ze akurat przy zakupie tago modelu trzeba sie znac szczegolnie na rzeczy. No i dodatkowo naczytalem sie tu na forum o przekretach nieuczciwych pseudo- handlarzy z centralnej Polski wlasnie w dziedzinie ruskow. Jesli masz mozliwosc i rozeznanie w temacie to chetnie bym skorzystal z Twoich doswiadczen. Pozostalo by mi zdecydowac: MW czy M 72? Czy model po restauracji nadaje sie w miare do bezawaryjnego uzytku w granicach powiedzmy 5 tys.km rocznie? Bo w sumie interesowalby mnie model po gruntownej(i porzadnej) restauracji. Nie naleze do ludzi ktorzy maja dwie lewe rece :D , sam troche grzebie przy moto i skuterach ale nie mam ochoty wbic sie na poczatek w jakies bagno, a o to dzisiaj nie trudno. Wiec interesowaloby mnie moto z jakis sprawdzonych rak. No i od razu nasuwa sie pytanie: Ile musialbym na cos takiego przeznaczyc? Nie chodzi mi o jakas wiazaca sume, ale przyblizona kwote jaka musialbym wysuplac na zakup MW lub M 72. PS. Sorry za offtopic.[/quote'] No !!! Ludzie czekamy na odpowiedź !!! Piszę czekamy bo mam te same problemy co Big i te same wątpliwości, te same a nawet większe bo kompletnie dwie lewe ręce do wszelkiej mechaniki.A zaprzęg "chodzi" za mną od jakiegoś czasu. ZbychoXJR1300 www.jim.strefa.plno to kup wózek xjr napewno uciągnie a widziałem owe zaprzegi ,byś miał nieźle szybkiego sidecara :twisted: Cytuj WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIK Opublikowano 1 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2004 Lepiej jest ciagac przyczepke :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Demon predkosci Opublikowano 2 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2005 Niezle niewiem kupe czasu na solo jezdzilem ale niemialem tylu problemuw co wyodpalilem wsiadlem jedynke zapodalem i jazda:) zadnego dzwona zadnych nie spodziewanych atrakcji przy jezdzie w prawo<na wuzio>a jak wam Wiadomo MZ TS niemiala mozliwosci podlaczenia wozka od JAWYja to razem podlaczylem i niezle sie bawilem:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klusownik Opublikowano 14 Kwietnia 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2005 Witam... Ja masę mojego czasu poświęciłem na Kasieńkę, która mam w awatarze...I ganiałem nią niezłych pare latek.Wydaje mi się, że ruskie zaprzęgi to jedne z najlepszych maszyn do terenowej turystyki...Moja Kasienka towarzyszyła mi wiernie na wielu wielu ogniskach i zlotowiskach...Oj mam do niej wielki sentyment i na pewno za "x" lat powrocę z japońskich klimatów w stare poczciwe ruskie weterany... Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rasta Opublikowano 8 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2012 (edytowane) Witam Panowie,sorry, że reanimuję temat sprzed lat ale chyba lepsze to, niż zakładanie nowego wątku. Widzę, że macie olbrzymią wiedzę na temat jazdy z wózkiem po prawej stronie. Posiadam motocykl zbudowany na sztywnej ramie z napędem hondy cb750 (ok. 60-65 KM) i chciałbym do niego "dorobić" boczny kosz. Mam w związku z tą zabawą wiele pytań.1. Czy słyszeliście coś o firmie metalmorfoza motorcycles? Znacie wózki ich produkcji? model classic Podoba mi się model "classic", jednak nie wiem, czy nie lepszy byłby cięższy kosz (myślę, że moje moto waży ok 200-220 kg). Rozważam też wózek od Iża (np. 49). Co byście mi doradzili w tej kwestii?2. Nigdy z koszem nie jeździłem, a sporo się naczytałem, jak to łatwo stracić na takim motocyklu zdrowie. Czy projektując od podstaw taki zaprzęg (np. punkty mocowania do motocykla), można wyeliminować albo zminimalizować niebezpieczne zachowanie się zestawu? Widziałem gdzieś połączenie, umożliwiajace pochylanie się motocykla w stosunku do kosza. Czy to jest dobra opcja?3. Mówicie, że sztywny tył w przypadku kosza jest korzystniejszy. Na czym polega jego przewaga?4. Znacie jakieś fajne warsztaty, które specjalizują się w takich wydumkach i mogliby zbudować albo zaadoptować jakiś gotowy kosz do motocykla, który nigdy z wózkiem nie jeździł? Z góry dzięki za wszelkie porady.PZDR Edytowane 8 Stycznia 2012 przez rasta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.