potracilem pieszego z jego winy kto mi placi za zniszczenia :)

[PaleSatan]

Ja jedynie potwierdze zdarzeniem.

Jesienia zeszlego roku jadac samochodem ze starszym jako pasazer juz po zmroku potacilismy pieszego (niepelnoletni).

 

Jego wina rozmawial przez komorke i nawet nie wiedzial ze wlazl prosto na maske.

Przyjechala policja i pogotowie. Po opatrzeniu zostal ukarany mandatem. Notke ze zdarzenia starszy dostalal i informacje ze za szkody odpowiadaja jego starzy i od nich moze sie ewentulanie ubiegac kasy za szkody oni juz tu nic nie pomoga. Uszkodzenia to rozbita przednia szyba i wgnieciony blotnik. Oczywiscie niebiescy dopelnili do konca swojego obowiazku zatrzymujac dowod rejestracyjny z powodu rozbitej szyby :/ (oczywiscie po wymynie na nowa trza jeszcze raz badania techniczne zrobic :icon_mrgreen: ) Oczywiscie starzy goscia odmowili zaplaty za jakiekolwiek szkody twierdzac ze synek nie winny wiec pozostawala jedynie droga sadowa no ale wiadmo jak to jest w Polsce z czasem procesu a pozniej z egzekucja. Gra nie warta swieczki.

[leonstar]

No właśnie! Wskazujesz na leżaca sarnę i ubezpieczyciel ściaga kasę z niej :wink: :clap:

 

odpowiedz tyczyła pieszego nie sarenek

[PaleSatan]

BTW. Takie male OT. Zawsze mozesz zabrac taka rozjechana sarne i sprzedac jako sarnine na targu :clap:

Rekompensujesz czesc strat :wink:

[Jack-Jawa]

Zawsze mozesz zabrac taka rozjechana sarne i sprzedac jako sarnine na targu

Rekompensujesz czesc strat

 

Niby możesz... a jednak nie masz takiego prawa.

Gdybyś to zrobił i został "namierzony" odpowiesz za kłusownictwo :P

Jak to co niektórzy mówią: "durne prawo ale prawo" :)

[leonstar]

Skoro rozjechana to juz tylko sanepid może ścigać :P

[jacekj]

W moim przypadku razem z policją zjawił się leśniczy i zabrał martwe zwierzę.

Tak że nawet nie ma mowy o częściowej rekompensacie. :wink:

 

J

[zappa]

Niby możesz... a jednak nie masz takiego prawa.

Gdybyś to zrobił i został "namierzony" odpowiesz za kłusownictwo :D

Jak to co niektórzy mówią: "durne prawo ale prawo" :D

Właśnie, sarna stanowi własność państwa więc to by było jak nie kłusownictwo to co najmniej kradzież. :icon_biggrin:

[zajc]

Skoro rozjechana to juz tylko sanepid może ścigać :)

Niestety-sarna nalezy do Skarbu Panstwa. Wiec zabranie takiej sarny to pewne zawiasy albo i wiecej :)

[ks-rider]

Tak dzisiaj rozmyslalem sobie jadac samochodem i musze przyznac ze nie wiem jak to jest ;) sytuacja jest jasna podczas kolizji samochod vs samochod :banghead: swoje autko reperujemy z polisy sprawcy. jednak zastanawia mnie sprawa gdy np potrace pieszego z jego winy ( wylezie w niedozwolonym miejscu pijany itd) koleszka przezyje oczywiscie rozwali mi mache szybe i nie wiem co tam jeszcze :biggrin: kto mi zwroci pieniadze za naprawe?

 

Troche zalezy od sytuacji.... Czy pijany chcial popelnic samobojstwo :D Jak teren byl przejzysty to jeszcze Ty mozesz zabulic i w dodatku za pare roznych " przewinien "

[Browarny]

Apropos kolizji z pieszym to jest cos takiego jak fundusz gwarancyjny, w przypadku braku polisy OC pieszego

Bzdura, fundusz gwarancyjny nie ma tu nic do rzeczy.

[leonstar]

FG wypłaca tylko wtedy kiedy jest obowiązek posiadania polisy, pieszy nie ma takiego obowiązku, więc FG w tym wypadku nic nie ma do roboty.

[ks-rider]

FG wypłaca tylko wtedy kiedy jest obowiązek posiadania polisy, pieszy nie ma takiego obowiązku, więc FG w tym wypadku nic nie ma do roboty.

 

Zalezy jeszcze w jakim kraju, he, he

 

FG wyplaci Ci kase jezeli nie masz " mozliwosci finansowych ".

 

;)

[leonstar]

Możliwości finansowych do czego?

[Browarny]

Sprawdziłem może i masz rację

Powiem więcej: na pewno mam rację...

[ks-rider]

Możliwości finansowych do czego?

 

W wypadku kiedy z prowadzacego i wlasciciela nie ma co sciagnac a pojazd jest nieubezpieczony w druga manke to nie dziala. :icon_mrgreen:

 

pieszy goly w ryj = nie ma kasy.

 

:icon_razz: