Skocz do zawartości

Suzuki GS500F nowy - na pierwsze moto


Rekomendowane odpowiedzi

Cóż.....GS500 to lepsze rozwiązanie. Rozumiem że chcesz kupić moto "na zapas' czyli na kilka lat co by sie nie nudzilo ale wiedz ze klasa 500ccm to najważniejszy stopień w edukacji jeźdzca. Sam latałem maszynami 600ccm, później 1100 a po tym przesiadlem się na GS500 i odkrylem że dopiero teraz mogę nauczyć się rzeczy o których bym nie pomyślał na większym sprzęcie.Poprostu na dużym moto będziesz dłuuugo kaleczył jazdę zanim nauczysz się dobrze jeździć a na 500ccm każdego dnia będziesz zwiększął progress umiejetności. To mówilem Ja - kurier moto który nalatał na GS500 120kkm w ciągu 1 roku. Teraz kupiłem GSX600F na dojazdy do pracy (bo odpoczywam od kurierki) i już 3 dnia przytarlem podnóżek na zwykłym skrzyżowaniu tą oto 600-tką. No i sam się zdziwiłem bo nawet nie planowałem skladać sie mocno w ten skret, ot tak tylko jechałem sobie na luziku co by dojechac do domu. Wcześniej jak latałem pierwszy raz 600ccm po przesiadce z Jawy 350 to przez kilka miesięcy nie dałem rady przytrzeć nawet mocno wystającego buta na podnózku. Teraz to już odruch przycierania butów jest taki sam jak obowiązek włączania kierunkowskazów - podswiadomie.

 

Wiedz też zę z klasy 500ccm współczesnych moto GS500 prowadzi się najlepiej. Oblatałem różne sprzety na kurierce - CB500 (tylne zawieszenie nie daje rady), CBF500 (wali się w zakręty), Kawa ER-5 (no comment).

Na GS500 jak sie postarasz to na mokrym możesz wychodzić z ronda/skrzyżowania z kotrolowanym uslizgiem tylnego kola tzw. power sliding. W zakrętach na suchym nauczysz się wykręcać silnik do odcięcia w mocnym pochyleniu, omijac przeszkody w tym oto pochyleniu, hamować w pochyleniu czy korygowac tor jazdy. Na dużym sprzęcie możesz zrobić sobie kuku zanim nauczysz sie takich manewrów. Jeżeli w ogóle odważysz sie na nie bo CBR to kupa kosztownego plastiku i każdy błąd = kredyt w banku na nowe owiewki.

:notworthy: pozdro.

Edytowane przez qurim

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja coś skrobnę na moim przykładzie.

 

Też bylem napalony na 600 a konkretnie model FZR Yamahy chodził mi po głowie. Ale po przeczytaniu milina tematów pod tytułem co na pierwsze moto i dlaczego nie 100KM odrobina rozsądku mi wróciła.

 

Po prostu znam siebie i wiem, że nie potrafiłbym się powstrzymać przed sprawdzeniem co to potrafi :wink:

 

Od 2 tygodni jestem posiadaczem Hondy CB 500 (pierwszy poważny motocykl, nie licząc Jawek, Komarów, kilku przejażdżek Mz-ką kolegów).

 

Muszę przyznać, że jestem niesamowicie zadowolony z tego zakupu. CB optycznie większe niż GS. Bardziej przypomina dorosłe moto. 58KM to aż za dużo. 4,8s do 100 i blisko 200 max tez jest satysfakcjonujące na początek.

 

PS. A co do powstrzymywania sie to wracając po zakupie do domu. Po pierwszych 10km zobaczyłem kawałek prostej drogi, więc sprawdziłem co to potrafi ;) i muszę przyznać że przy 150km/h juz mocno wieje :D. Jak teraz czytam kogoś kto piszę że bedzię jeździł przepisowo to mi się uśmiech na twarzy pojawia.

 

Życzę zdrowego rozsądku i do zobaczenia na drodze. :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

hej,

 

jezdze 2gi sezon GSem (1szy moto), wlasnie wrocilam z trasy 1600km (autostrada, wiochy i niewysokie góry) i uwazam, ze sprawdzil sie pieknie

jesli nie kreci Cie predkosc to najlepszy wybor, ale jak zauwazyła tu duza wiekszosc po jakims czasie bedzie Tobie brakowalo mocy :banghead: i zaczniesz myslec o czyms innym :icon_exclaim:

brakuje mu zdecydowanie mocy przy wyprzedzaniu, no i na autostradzie az ponosi :biggrin: ale spoko idzie 160, udalo mi sie nawet wycisnc 180 km/h hehe

 

pozdrawiam

bp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Właśnie pare dni temu kupiłem Yamahę FZ6 S Fazer z 2006 roku na pierwsze moto :cool: .

I powiem, że jazda nim nie jest aż taka straszna, oczywiście nie odkręcam do końca i staram się spokojnie turystycznie jeździć. Wogólę nie lubię zbyt szybkiej jadzy tylko taką turystyczną.

Pięknie chodzi moto i te tłumiki Akrapovica pieknie ryczą.

A wybór padł na niego bo jest piękny i wygodny :icon_mrgreen: .

Oto linki do zdjęć:

http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=144a72f399e48975

http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4da15e845b076704

http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=bbaf6aecf5b3aef2

http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a44f146c6ad050c2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Po pierwszych 10km zobaczyłem kawałek prostej drogi, więc sprawdziłem co to potrafi ;)

 

Życzę zdrowego rozsądku .... :biggrin:

 

:biggrin:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie kupiłem GS500 na pierwszy motor

Wersja z Niemiec pierwotnie 34 km ale odblokowana 2001 rok

Do wymiany w zasadzie tylko tylna opona

 

Miało być Xj600/CB500 ale trafił się "zaufany GS"

 

Nauczyłem się już jechać prosto i skręcać ale nie jestem pewien jak "kręcić" GS

 

Poniżej jakich obrotów nie wolno schodzić - zauważyłem że poniżej 3000 zdycha - czy jak jadę 3000 na 6tce to czy nie męczę silnika ?

Kiedy zmieniać biegi (zmieniam przy 4000-5000 przy spokojnej jeździe - czy go za bardzo nie "dusze")

Do ilu maksymalnie można go kręcić (nie ma odcięcia a na 1 zdarzyło mi się wejść na czerwone - jakich obrotów nie powinno się przekraczać)

 

Jak sprawdzić czy jest odblokowany ?

 

Z góry dzięki za odpowiedź

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie kupiłem GS500 na pierwszy motor

Wersja z Niemiec pierwotnie 34 km ale odblokowana 2001 rok

Do wymiany w zasadzie tylko tylna opona

 

Miało być Xj600/CB500 ale trafił się "zaufany GS"

 

Nauczyłem się już jechać prosto i skręcać ale nie jestem pewien jak "kręcić" GS

 

Poniżej jakich obrotów nie wolno schodzić - zauważyłem że poniżej 3000 zdycha - czy jak jadę 3000 na 6tce to czy nie męczę silnika ?

Kiedy zmieniać biegi (zmieniam przy 4000-5000 przy spokojnej jeździe - czy go za bardzo nie "dusze")

Do ilu maksymalnie można go kręcić (nie ma odcięcia a na 1 zdarzyło mi się wejść na czerwone - jakich obrotów nie powinno się przekraczać)

 

Jak sprawdzić czy jest odblokowany ?

 

Z góry dzięki za odpowiedź

 

Pozdrawiam

 

To się chyba czuje kiedy powinno się zmienić bieg i jaki obroty są dla niego odpowiednie, nieprawdaż?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się chyba czuje kiedy powinno się zmienić bieg i jaki obroty są dla niego odpowiednie, nieprawdaż?

 

pod warunkiem posiadania jakiegoś porównania, doświadczenia. wyczucie obrotów zmiany biegów nie jest bynajmniej zdolnością wrodzoną, jak sugeruje powyższa wypowiedź :bigrazz:

 

a kiedy zmieniać? wtedy, kiedy wygodnie. tyle, że jeśli faktycznie silnik się męczy poniżej 3k obr - nie męczyć, wrzucać bieg przy wyższych. jeśli to kogoś bawi, można poszukać danych wydajności pompy oleju i tym się sugerować, jako wartością minimalną, niezbędną do prawidłowego działania mechanizmów silnika - taką informację podał kiedyś Piotr Dudek na tym forum :icon_eek: tyle, że takie dane niekoniecznie muszą być łatwe do znalezienia, więc...

i nie przejmuj się tak bardzo obrotami - za jakiś czas przywykniesz i będziesz kręcił wyżej :icon_mrgreen:

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GS500E to zacne moto. Nie kręc go wyżej niż 8500 RPM a długo polata. Nie jest to świeża konstrukcja (rodowód silnika sięga połowy lat 70'). A niskie obroty - GS ciągnie juz od tysiąca (CBF500 2006 szarpie poniżej 2500). Na 6 biegu nie przyspieszysz z 3 tys nie męcząc silnika. Wtedy trzeba zredukować. Ogólnie jak trzymasz stałą prędkość i 3 tys na 6 biegu to jest OK. Silnik delikatnie pracuje, nie grzeje się, nie chleje prawie nic paliwa i jest git. Nalatałem mega przebiegi GSą na kurierce i nigdy mnie nie zawiodła.

 

PS. Przy normalniej jeździe nie kręciłem więcej niż 3500 rpm i spoko była jazda ale miałem GS pełnej mocy (94 rok) i zawsze sam ją regulowałem wg. swoich wizji. Dynamiczna jazda to 5-6 tyś rpm. Więcej nie trzeba żeby miec szeroki uśmiech.

 

GS mogą być dławione kryzami w dolocie, dyszami lub ogranicznikiem otwarcia przepustnicy czyli standardowe sposoby.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Bylem juz o krok od zakupu GS500f, ale przej moj dosc tragiczny wypadek na moto musialem zmienic plany. W tym roku jezdzilem 125 i 250tką, i za rok cos kupuje. Jesli to bedzie 500tka, to najpewniej wlasnie GS fka, ale nie wiem czy nie pokuszę się o 600tke. 500 mniej pali, ale boje sie ze na dalszych trasach podroz bedzie zbyt meczaca ... Przy normalnej jedzie ile GS wlasciwie pozera paliwa ? 4-5 l czy więcej/mniej ?

 

A ile palą motorki klasy 600ccm i co jest obecnie polecane w kwocie do ok 10 000 zł z 600tek ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdźcie to:

http://moto.wp.pl/kat,55194,wid,10324203,w...ml?ticaid=168c1

Wiadomość dobra dla wszystkich GSiorzy poniżej 20 roku - mieścicie się. Przepis ten jakby w sam raz podpasowany pod GSkę. Inne 500ki na rynku mają więcej koni.

Też dobra dla tych, którzy chcą pogonić swoją GSkę, bo małolaty tylko na nią se będą mogli pozwolić póki co...

 

A ile palą motorki klasy 600ccm i co jest obecnie polecane w kwocie do ok 10 000 zł z 600tek ?

 

Np. mój bandzik mogę liczyć, że pali 5...6 l/100km (trasa...miasto). Jak czasem zdarzy się wlec emeryckim tempem to i poniżej 5 zejdzie (w trasie, 100km/h).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Od tego sezonu jeżdżę GSf-ką. Bardzo fajny sprzęt na pierwsze moto. Przy spokojnej, turystycznej jeździe- bez szaleństw (bo poszaleć też można kręcąc go powyżej 6 tys.) palił ok 3,5 l, co bardzo drażniło mojego zacnego małżonka tankującego do swojego cruisera dwa razy częściej :biggrin: . Jadąc trochę ostrzej spalanie wyniosło ok 4,3- 4,5 l, tak że pod względem ekonomiczności jest to sprzęcik bez zarzutu. Pisząc o spokojnej jeździe mam na myśli utrzymywanie obrotów między 3 a 4,5 tys obrotów, co w ruchu miejskim jest raczej trudne, ale poza nim- cóż, duży zasięg i sporo kasy w kieszeni.

Vinyl zastanawiał się, czy pokonywanie dalszych tras nie będzie zbyt męczące, choć nie napisał, ile wynosi Jego zdaniem "dalsza trasa"... Zdarzyło mi się jednego pięknego dnia przelecieć sporo ponad 600 km z krótką przerwą na obiadek, faktem jest- pod koniec dnia miałam dość, ale odległości w przedziale 250- 350 dawały frajdę z jazdy.

 

Ale się rozpisałam, sorry :wink:

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A takie pytanko. Czy jesli ktos smigal rok na 250'ce, to czy gs nie bedzie za slaby ? Wydaje mi sie ze sporo sie nauczylem przez te 2 sezony (przedtem na 125 jezdzilem) i nie wiem czy kupowac gsa czy cos mocniejszego ... bo na pierwsze moto gs w sam raz, ale to w koncu nie bedzie 1sze moto ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...