Skocz do zawartości

Pierwsze moto sport, 600 czy 1000 ?


Rekomendowane odpowiedzi

Moja rada nie wynika z tego ze znam, czy nie znam mozliwosci motocykla ktory polecam, tylko z tego ze absolutnie nie wiem kto jest osoba zadajaca pytanie, czy jest to talent na miare Rossiego, kompletne beztalencie czy ktos pomiedzy a statystyka mowi mi ze ktos pomiedzy..

Właśnie, Adam poruszył tu istotną kwestię odpowiedzialności za podawane rady...łatwo rzucić "kup litra bo mój kumpel jeździ i ma się dobrze..." tyle że trzeba pamiętać, że ten do którego rada jest kierowana to często osoba nieznana, o nieznanej psychice, która może skończyć tak jak któryś z tych wielu, niestety dziś niemych, co nieopanowali drzemiącej w motocyklu mocy.

W pierwszym poście została przytoczona historia pierwotnie przedstawiona na grupie plrecmotocykle, pozwolę sobie zacytować wartościową wg mnie wypowiedź Jacka Różańskiego z tejże grupy:

 

"Dobrze, dobrze, ale te wszystkie rady maja raczej charakter

abstrakcyjnych dywagacji. Nikt nie jest w stanie ocenic czy dany koles

jest rozsadny czy nie, mozna za to ocenic na ktorym motocyklu, chocby

z racji rozwijanej predkosci latwiej sie zabic. Co tu daleko szukac,

nawet wsrod przykrych grupowych doswiadczen nie ma wsrod ofiar ludzi

na sprzetach o malych pojemnosciach (odpukac).

Spojrzcie jednak na to z innej perspektywy:

Stoi przed Wami malo znany gosc, ktory pyta Was jaki motocykl ma sobie

kupic jako pierwszy: emzetke, gienka czy tez CBR?

Odpowiedz na to nie jest juz abstrakcyjna dywagacja i bierzecie

czesc odpowiedzialnosci za skutki decyzji na siebie. Jesli chodzi o

mnie, nie mam ODWAGI, zeby poczatkujacemu motocykliscie doradzac 100KM.

 

Na tym wlasnie polega roznica miedzy teoria a praktyka w tym

przypadku. Dlatego uwazam takie lekka reka wypisywane zza klawiatury

"rady" na forum grupy za szkodliwe.

Powtorze sie i chyba juz ze trzeci raz przytocze tu slowa pewnego

chirurga ze Szwecji (mialem tam w szpitalu praktyki), ze sklada

motocyklistow do 250 ccm. Powyzej juz nie ma czego skladac. Mnie jego

slowa mocno brzmia w pamieci. Wy ich nie slyszeliscie.

 

Poza tym znow ocieramy sie o stary dylemat do czego ma sluzyc

motocykl? Jesli gosc rozmysla na samym poczatku o CBR, to wiadomo, ze

chodzi mu o zapierdalanie. Wiadomo, ze szybko rozkreca sie sprzeta do

tylu ile fabryka dala. Moze mu nikt nie powiedzial, ze jadac z

predkoscia 70km/h mozna przezywac nie mniejsza przyjemnosc. Czy wiec w

swoim wyborze kieruje sie logika i rozsadkiem? IMO nie! Dlatego

wlasnie zdecydowanie odradzam kupno sportowego przecinaka komus, kto

rozsadkiem nie wykazuje sie od samego poczatku (no, moze nie dotyczy

to akurat osoby od ktorej rozpoczal sie ten watek, bo po prostu zadala

pytanie).

IMHO kupowanie na poczatku smoka dowodzi w ogromnej wiekszosci

przypadkow kompleksow, jakichs chorych ambicji wyrazajacych sie tym

opiniami w stylu "takim malym gownem nie bede jezdzil". To ma byc

wyraz rozsadku? Kto mi zagwarantuje, ze taki chojrak i pozer na drugiej

swojej jezdzie nie zobaczy panienek, nie bedzie chcial zabajerowac i nie

pieprznie fikolka albo w cos, bo rozkreci zanadto gaz. Ani Krzyzak ani

Kat tego nie zagwarantuja. Wezmiecie odpowiedzialnosc za np. zlamany

kregoslup? Wiem, ze prawdopodobienstwo jest minimalne, ale zwroccie

uwage ilu nowych zaglada co miesiac na te grupe. I potem kupia sobie

te cebre "bo starzy grupowicze doradzali". Ja nie chce wziac ani grama

takiej odpowiedzialnosci, wole chuchac na zimne.

Poza tym mojej racji dowodza coraz bardziej restrykcyjne polskie

przepisy, ktorym zreszta do niemieckich wciaz daleko. Nie badzcie wiec

tacy hop do przodu :^"

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze dodam cos co sam przezylem: czesto taki ktos gowno wie o motocyklach.

Przed kursem chcialem "mala" cbr f1 albo "mala" fzr.

Na poczatku jazd zobaczylem ze mniejsze sprzety sa niezle.

Potem wsiadlem na GS'a i okazalo sie, ze w zupelnosci wystarczy.

 

Czesc ludzi poprostu zyje w przeswiadczeniu ze cos ponizej R6 nie jedzie.

Mam takiego delikwenta ktory chce R6 na pierwsze moto.

Tlumacze mu i chyba powoli do niego dociera.

Moje podstawowe zalecenie dla niego: idz na kurs i przejedz sie GS'em.

 

 

Swoja droga zabawne jest mowienie "jak ktos wie z czym sie wiaze taka moc to da rade" hehehehe a skad niby ma wiedziec ? Z opowiadan kolegow ? Bez jaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeśli będą przepisy nakazzujące stopniowanie umiejętności poprzez pojemność czy zakazujące dosiadanie motocykla o takiej i takiej mocy to dlaczego tak rozwinięte kraje zachodnie nie mają tego w odniesieniu do samochodów?. Tutaj również powinno być tak, że tyle i tyle.

 

Mnie to rybka czym kto jeździ, jak ktoś chce sporta to proszę bardzo, dlaczego nie, tylko niech ktoś głupio nie wypisuje, że "rozróżnia" się 600 i 1000 jako pierwsze motocykle bo to jajo prawda i żadnej różnicy nie ma.

 

Dużo jest do zrobienia w prawie i tylko tutaj można skutecznie wiele rzeczy udupić tak, aby wszyscy byli zadowoleni (ABS obowiązkowo we wszystkim co jeździ po drogach, moc - do 100KM niezależnie czy to enduro, srajduro czy pseudo sportowy złom, kontrola trakcji, zintegrowany układ hamulcowy itd. itd.). Może kiedyś, oby.

 

Acha, PS: sporty mnie nie kręcą, jestem osobiście za zblokowaniem wszystkich motocykli do 100KM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"600 czy 1000 na pierwsze moto? " cos jakby Shakespear " Być albo nie być" lub "Wózek czy smierć".

 

Moim zdaniem rozsądek nabywcy takiego moto nie gra roli. Wszyscy wiemy ze wjezdzie na moto najwazniejsze jest opanowanie sprzętu a to "opanowanie" nijak nie jest składnikiem rozsądku. Bardziej mozemy mówic to o szczęsciu i pechu.

Edytowane przez qurim

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

apropo tematu!!!! W WMC już dawno dawno był artykuł że chcą wprowadzić w polsce ustawe na temat przedziału mocy motocykla do wieku kierowcy. Po prostu robisz prawko na A ale przed ukończeniem 25 roku życia nie możesz jeździć czymś o mocy wiekszej niz (bodajze 60 koni) juz nie pamietam. Wiecie coś może czy projekt ustawy przepadł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam ma prawo powiedziec, ze wypowiedzi z poprzednich stron pasuja do wieku autorow... ja jestem od nich niewiele starszy, wiec powiem ze chyba ich wiekowi faktycznemu jeszcze troche brakuje do tego metrykalnego.

 

pisze tylko dlatego ze zostaly tu poruszone, a nie skomentowane dwie sprawy:

 

jesli ktos jedzie czyms mocnym powoli ("zgodnie z przepisami" - tak to chyba padlo) to jest matolem, szpanerem i jego sprzet sie "niszczy".

 

Taa, nieraz widze gowniarzy wyciskajacych ostatnie poty i czarne spaliny z roznych "fordow transitow" zeby "objechac" a potem sie zachlystywac z radosci ze jestem gosc.

D-z-i-e-c-i-n-a-d-a !

jaka szkoda ze dojrzewamy umyslowo i emocjonalnie znacznie pozniej niz zyskujemy moznosc robienia rzeczy niebezpiecznych (albo po prostu irytujacych) dla innych.

 

 

Rzecz druga - jasny szlag mnie trafia, jak czytam nawolania do milosnikow predkosci - wskakujcie na tor i tam szalejcie - a w odpowiedzi padaja argumenty szybkich chlopakow - zalatw nam tor bo nie ma, jakby byl to bysmy szaleli.

Moi drodzy predkosciowcy. Ja wiem, ze to teoria, ale to powinien byc WASZ problem, a nie nasz - czyli wszystkich tych ktorzy nie lubia nieodpowiedzialnej gowniarzerii fruwajacej na sprzecie do ktorego dorosli TYLKO fizycznie.

enZo, piszesz ze sie liczysz z tym ze mozesz miec wypadek, zginac i takie tam. Ze niby co, rzucasz wyzwanie losowi? a dlaczego wyzwanie losowi ma z Toba rzucac matka z dzieckiem idaca poboczem?

 

Sciganie sie po ulicach "bo nie mam toru" to zachowanie ktore zasluguje na 10 klapsow na goly tylek.

Jak ktos ma ochote sobie postrzelac z broni palnej (bron palna, podobnie jak motocykl jest tylko potencjalnie niebezpieczna, a w rozsadnych i umiejetnych rekach niczym nie grozi), ale pechowo nie ma w rejonie strzelnicy, albo jest ale droga, to taki ktos nie idzie cwiczyc strzelania miedzy ludzmi. Nie strzela do puszek na rynku.

 

Moze to co napisalem to jest tylko bicie piany. Pewnie tak, bo w sumie zadnego kompromisu sie tak nie zbuduje, ale wkurzylem sie i mialem ochote sobie ulzyc.

 

Dla mnie ktos kto ma MOC pozwalajaca na cuda a wykorzystujacy ja w niewielkim procencie z WYBORU zasluguje na szacunek. Bo moc wciaga i kusi i trzeba miec charakter zeby sie nie dac skusic. A ci ktorzy tego nie rozumieja... zreszta.... nie bede juz bil piany.

 

jeszcze jedno, jak ktos mysli ze mozna cos miec, tylko po to, zeby to w 100% eksploatowac, albo po to zeby szpanowac, albo albo... to chyba jest osoba dosc uboga wewnetrznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kfazimotor wyobraź sobie ze jestem normalny, normalnie żyję i nie zamierzam nikomu szpanować i uważam że dorosłem do swojego wieku, nie chce nikogo zabić ani siebie, nie jara mnie wyprzedzanie lepszych sprzętów gównem tylko dlatego że "oni" nie chcieli przycisnąć,żyję, mam mózg bo wyobraź sobie nawet skończyłem studia jestem inżynierem i potrafię liczyć.

 

Nigdy nie jeździłem przepisowo czy to puszką czy MZtką lub innym sprzętem. I wyobraź sobie że mam czyste konto punktowe, dziwne Co?

 

Każdy robi to co lubi, ja lubię jeździć szybko tam gdzie mogę a wy wyrzyscy od razu myślicie że przed przedszkolami zapie**alam 250.

 

Nie jaram się że wyprzedziłem dziadka w porsche tylko on jest po prostu zawali drogą tak samo jak kapelusznik w Tico, jak poza terenem zabudowanym jedzie 80 a można 90 a ja chce jechać 100 to wku**ia mnie że się wlecze i nie ma znaczenia czy to porsche, tico, maluch czy inna pierdoła, wlecze się i już więc go wyprzedzam i zastanawiam się kiego hu*a się ten dziadek w tym Porsche tak wlecze jak mógłby nie zawalać drogi i jechać jak człowiek.

 

Co prawie każdy z was ma maszynę sportową i może każdy jeździ przepisowo???

 

To skąd tematy o prędkości maksymalnej, przyspieszeniu, jeździe na gumie itd.???

 

Gdzie to wszystko sprawdzacie?? Każdy na torze??

 

Jak by wszyscy jeździli przepisowo to biorąc pod uwagę liczbę aut w polsce do ilości dróg to byłby tu jeden wielki korek.

 

To jak Wy tak wszyscy przepisowo jeździcie to proponuję wrzucić pierwszy bieg i odkręcić dźwignie i wyrzucić, bo po co reszta??

 

Jak na 1 biegu złamiesz wszystkie obowiązujące ograniczenia prędkości.

 

Pozdro

Edytowane przez enZo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. po co reszta? Po to ze styl jazdy determinuje kierowca a nie pojazd.

 

2. moich wpisow raczej nie znajdziesz w tematach o maksymalnej predkosci.

 

3. co innego jesli ktos przegnie, a co innego jesli przegina systematycznie, a z twoich postow wynika ze masz taki zwyczaj a nawet dorabiasz do tego filozofie.

Czym innym jest lamanie przepisow w formie przeciskania sie miedzy samochodami w korku w tempie 20km/h, kiedy mamy duzo czasu na reakcje. Doswiadczenie uczy ze to "duzo" czesto nie wystarcza kiedy ktos otworzy drzwi w aucie lub zmieni pas.

Jakie masz szanse zrobic cokolwiek przy torowej predkosci? pisales o jechaniu 150 na ograniczeniu do 40. Ja wiem ze jestesmy przyzwyczajeni, ze na naszych drogach ograniczenia sa czasem nie wiadomo dlaczego. W moich oczach to usprawiedliwia tych, ktorzy na takim ograniczeniu pojechali by 60 i uwazniej sie rozgladali. Ale ty mowisz o zupelnie innej skali.

Niedaleko miejsca gdzie mieszkam jest szeroka dobra droga, idaca sympatycznym lagodnym lukiem proszaca sie o lekka fantazje. Ograniczenie jest tam do 40. Ile bys polecial w takiej okolicy? Zastanowilbys sie dlaczego jest takie ograniczenie? Obok tej drogi (do 30 metrow) jest podstawowka i przedszkole. W jednym miejscu jest tez plac zabaw odgrodzony od niej zywoplotem. Zywoplot jest nie wiecej niz 7-8 metrow od jezdni. Pytam sie, jakie masz szanse jesli wybiegnie dzieciak za psem czy pilka? Jadac 150 na godzine w czasie jak on przeleci te 7 metrow to ty fruniesz 70. Zakladajac ze go od razu zauwazysz. Jakie masz prawo, zeby ryzykowac CUDZYM zyciem, nawet jesli to jest bardzo niewielkie ryzyko?

 

My jak widze patrzymy troche z innej strony - Ty sie wkurzasz ze jakis gnojek jedzie wolno i Ty nie mozesz przez to szybko, a mnie wkurza mysl, ze moja corka, albo zona moze zostac rozsmarowana bo jakis gnojek chcial szybko ( nie mam na mysli personalnie Ciebie - dostaje Ci sie za wszystkich :icon_mrgreen: )

 

Ty sie zastanawiasz: "zastanawiam się kiego hu*a się ten dziadek w tym Porsche tak wlecze jak mógłby nie zawalać drogi i jechać jak człowiek. "

A on sie zastanawia: " po kiego ch*ja ten szczyl na tym bajku tak zapieprza jak by mu sie odbyt palil, skacze jak debil skoro moglby nie przeszkadzac innym kicaniem i jechac jak czlowiek"

Ty myslisz ze jego zachowanie jest uciazliwe? Wiadomo, czasem zawalidroga jest upierdliwa, ale rownie meczacy sa skoczkowie-nerwusy siedzace na owsikach. Wszyscy sie musza na takim koncentrowac bo jeeedzie i nie wieadomo co zrobi.

 

nie jarasz sie ze wyprzedziles dziadka w porsche? no to co mial znaczyc ten tekst o transicie?

 

Mowiles o jezdzeniu 150 na ograniczeniu do 40. z tego wniosek ze jezdzisz z taka (czyli nie 250 ale to kosmetyczna roznica z mojego punktu widzenia) predkoscia takze przed przedszkolami.

No chyba ze zaraz mi powiesz ze masz w GPSa wklepany rozklad przedszkoli w calej Polsce i tam nie palujesz.

 

Nie wiem co ma do tego konto punktowe? Wykroczenie nie powstaje wtedy jak Cie zlapia tylko wtedy jak je popelniasz.

 

jestem w pracy i chyba mam juz zmeczony umysl, bo nie potrafie wylapac powiazania tematu z Twoimi studiami, tytulem i umiejetnoscia liczenia...

 

Wesolych Swiat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie ma co ukrywać dostaje mi się za wszystkich :D

 

 

Powiem dlaczego jestem za kupowaniem sprzętu na miarę swoich możliwości i próby wykorzystania tych możliwości chociażby czasem na drodze publicznej.

 

Niedawno w TVN Turbo zadali sobie pytanie, które ja zadałem sobie już dawno - "W JAKIM KIERUNKU ZMIERZA MOTORYZACJA??" I CZY WKRÓTCE CZŁOWIEK BĘDZIE TYLKO DODATKIEM DO POJAZDU??

 

I dali odpowiedź że raczej TAK!!! za przykład pokazując VOLVO z systemem zapobiegającym kolizji.

 

Na reklamie koleś jadący przepisowo patrzy się na dziewczynę i głaszczę ją po dłoni, wypada "zwierzak" a on dalej się w nią patrzy i system zatrzymuje pojazd za niego. I to dowód promowania GŁUPOTY.

 

Najwięcej wypadków powodują kierowcy jadący WOLNO - dlaczego? Bo gdyby jechali szybko nie mieli by czasu na gadanie i rozglądanie się po okolicy tylko patrzyli by daleko do przodu i analizowali drogę i to co jest wokół niej.

 

Jestem jednym z nielicznych którzy walczyli na tym forum z ABSem w motocyklu, nie chcę też przełącznika map zapłonu i innych wynalazków poprawiających bezpieczeństwo.

 

Dlaczego? Bo to co jest seryjne dziś w samochodach za kilka lat będzie w moto. Samochody za 10 lat będą jeździć same. Dlaczego? Bo najsłabszym ogniwem jest człowiek i dążą do tego żeby go wyeliminować a pojazdy będą sie poruszać same.

 

Te same rozwiązania będą trafiać do motocykli!

 

Ani się nie obejrzymy a seryjny będzie ABS w każdym moto, później system zapobiegający uślizgowi koła itd.

 

Za 10 lat będzie można małpę posadzić i pojedzie czy to samochodem czy motocyklem i nie spowoduje kolizji.

 

 

Czy tak waszym zdaniem ma wyglądać motoryzacja??

 

Bo jak tak będzie wyglądać to dla mnie to już nie motoryzacja!!!

 

Pierdolona moda na bezpieczeństwo! Miliony radarów, myślące za kierowców samochody. Do czego to zmierza??

 

A gdzie przyjemność? Emocje?? Adrenalina?? To właśnie czyni to wszystko pięknym i takim niech pozostanie!

 

GNIJĄCY ŚWIAT!

 

Ale off topa zrobiliśmy :banghead:

 

Wracając do tematu. Każdy powinien kupować moto na miarę swoich możliwości i nigdy ich nie przeceniać.

 

Pytanie brzmiało "Pierwsze moto sport 600 cz 1000" a nie "pierwsze moto 600 czy 1000".

 

Jeśli pierwsze moto sport to 600 a nie kupować "litra" i go kastrować jakimś popierdolonym przełącznikiem.

 

Ten przełącznik został zrobiony raczej z myślą o wykorzystaniu przez profesjonalistów na torze którzy będą mogli szybko zmieniać mapy w zależności od konfiguracji motocykla a nie do NAUKI JAZDY!!

 

Pozdro

Edytowane przez enZo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

Za 10 lat będzie można małpę posadzić i pojedzie czy to samochodem czy motocyklem i nie spowoduje kolizji.

Czy tak waszym zdaniem ma wyglądać motoryzacja??

 

Bo jak tak będzie wyglądać to dla mnie to już nie motoryzacja!!!

 

Pierdolona moda na bezpieczeństwo! Miliony radarów, myślące za kierowców samochody. Do czego to zmierza??

 

A gdzie przyjemność? Emocje?? Adrenalina?? To właśnie czyni to wszystko pięknym i takim niech pozostanie!

 

GNIJĄCY ŚWIAT!

 

[...]

 

Pytanie brzmiało "Pierwsze moto sport 600 cz 1000" a nie "pierwsze moto 600 czy 1000".

 

Jeśli pierwsze moto sport to 600 a nie kupować "litra" i go kastrować jakimś popierdolonym przełącznikiem.

 

Ten przełącznik został zrobiony raczej z myślą o wykorzystaniu przez profesjonalistów na torze którzy będą mogli szybko zmieniać mapy w zależności od konfiguracji motocykla a nie do NAUKI JAZDY!!

 

Pozdro

A gdzie przyjemność? Emocje?? Adrenalina??

 

A gdzie śmierć?, gdzie rozpacz?, gdzie ból?

 

Motoryzacja?, to jest życie? czym jest samochód/cięzarówka - jest kupą złomu i zlepkiem plastiku z czterema gumowymi kołami, okrągłą kierownicą, silnikiem, zadaniem takiego gówna jest dowiezienie kierowcy i jego pasażerów z punktu A do punktu B. Nic ponad to. Motocykl jest takim samym pojazdem.

W bardzo dobrym kierunku idzie motoryzacja, jeśli 100% ludzi nie potrafi uważać na drodze (a w polsce znacznie mniej) to chyba nie ma innego wyjścia?. Jadąc na drodze niekiedy słabo się robi co ludzie wyprawiają.

 

Zadałeś piękne pytania, co ja zadam Ci takie: dlaczego mam się godzić na ryzyko śmierci mojej lub kogoś mi bliskiego na drodze? DLACZEGO? bo ktoś jest PRZECIWNY systemom, które wpływają znacząco na bezpieczeństwo?. Nie zdajesz sobie sprawy, że dzisiaj każdy ma/musi mieć prawo jazdy aby egzystować na tej planecie?, nie zdajesz sobie sprawy z tego, że nie każdego interesują zasady rządzące motocyklem/samochodem, a tylko to aby dostać się z A do B?. O debilach za kółkiem nie wspominając, dla których droga = ich własność, a cała reszta to pachołki, które trzeba omijać.

 

Dlatego obowiązkowy ABS we wszystkim, kontrola trakcji, tak na początek chociaż, z biegiem lat inne systemy.

 

Krąży nowy projekt ustawy mającej za zadanie podnieść bezp. na drogach. Ubolewam, że nie jest on doskonały, brakuje tam odgórnego ograniczenia mocy (do 100KM, jak we Francji), nakładania obowiązku aby każdy motocykl posiadał choćby ABS (chociaż od któregoś roku, nie musi być już).

 

I nie przejmuj się proszę, tory istnieją i będą istnieć, napewno wybudowane zostaną nowe, gdzie ludzie zmuszeni do jazdy przepisowej i bezpiecznej, będą mogli wyładować swoje emocje. Tak się tutaj pieklisz nad tym wszystkim, a ja nadal nie wiem jakie czasy kręcisz i jak bardzo te systemy bezpieczeństwa/ograniczniki przeszkodzą lub utrudnią osiągnięcie czasu lepszego?.

 

A co do pytania konkursowego: ani 600, ani 1000, ale jeśli 1000 ma mozliwość tak jak gsxr to chwała za to firmie Suzuki bo to genialne posunięcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tmi no widzisz i tym się różnimy.

 

Dla mnie motoryzacja to wielka pasja życiowa a nie środek lokomocji z punktu A do B i jestem gotów ponieść tej pasji konsekwencje z pełną świadomością nawet gdyby miała to być najwyższa konsekwencja lub cena - życie!

 

Piekle się tylko dlatego ze jak mam inne zdanie i nie podoba mi się w jaką stronę to wszystko zmierza to wy mnie nazywacie od razu morderca waszych dzieci i żon!

 

To moje zdanie i jak chcecie to kupujcie moto a abs przełącznikami map itd. wasza sprawa.

 

Ja po prostu chce mieć wybór kupna czegoś bez tego wszystkiego, a jak tak dalej pójdzie to wyboru nie będzie i uważam że to jet nie fair. Wybór powinien być ZAWSZE.

 

Pytasz o moje czasy? NIgdy nie byłem na poznaniu bo póki co za bardzo mnie nie stać na taką wyprawę.

 

Koszt dojazdu, latania po torze, opony, ewentualna gleba + bus na wszelki wypadek i wyjdzie w okolicach 3 - 4 tys.

 

No widzisz, nie każdy ma 100, czy 200 km do poznania i nie każdego stać.

 

Więc zdąża się ze sprawdzam możliwości 600 tki na drodze krajowej nr. 17 i wcale się tego nie wstydzę, ani też nie czuję się winnym.

 

To moje zdanie, nie twierdzę że najlepsze ale tak czuję i chcę to robić w czystej formie.

 

 

Koniec spamowania, więcej się nie wypowiadam na temat pierwszych moto, ABSu w moto, i całej elektroniki.

Bo znowu mnie wszyscy zjadą jak burą sukę :biggrin:

 

Acha, piłki nożnej też nie lubię i uważam że to sport dla dziewczyn :D :D

 

Penie zaraz napiszecie że jestem gejem?Bo jak prawdziwy facet nie może lubić piłki? Nie nie jestem - jestem heteroseksualny :evil:

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czym jest samochód/cięzarówka - jest kupą złomu i zlepkiem plastiku z czterema gumowymi kołami, okrągłą kierownicą, silnikiem, zadaniem takiego gówna jest dowiezienie kierowcy i jego pasażerów z punktu A do punktu B. Nic ponad to. Motocykl jest takim samym pojazdem.

 

z tym sie musze nie zgodzic niestety ,dla mnie motocykl nie jest gównem a juz napewno nie takim ktory ma za zadanie dowieźć mnie tylko z jednego do drugiego miejsca :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwięcej wypadków powodują kierowcy jadący WOLNO - dlaczego? Bo gdyby jechali szybko nie mieli by czasu na gadanie i rozglądanie się po okolicy tylko patrzyli by daleko do przodu i analizowali drogę i to co jest wokół niej.

 

Nie wiem skąd masz te dane. Zastanów się, wolałbyś mieć kolizję z kimś kto jedzie 50km/h czy 150km/h?

 

Dla mnie motoryzacja to wielka pasja życiowa a nie środek lokomocji z punktu A do B i jestem gotów ponieść tej pasji konsekwencje z pełną świadomością nawet gdyby miała to być najwyższa konsekwencja lub cena - życie!

 

Przecież tu nie chodzi o Twoje życie tylko innych. Jak możesz z pełną świadomością ponieść konsekwencje spowodowania wypadku w którym zginie ojciec, mąż i jedyny żywiciel jakiejś rodziny? O czym Ty w ogóle piszesz?? Zastanów się.

 

Przez takich jak Ty, którzy jadą 150km na drodze z ograniczeniem 40km wyrabia się opinia o całym środowisku motocyklistów. Przecież to normalne, że jak człowiek widzi takiego na drodze przez którą przechodzi jego córka to krew zalewa.

 

Zastanów się czy masz prawo decydować o czyjejś śmierci. Bo to, że Ty możesz się zabić na motorze to Twoja sprawa, ale nie masz prawa zabić jakąś niewinną osobę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...