Skocz do zawartości

Mamy, widzimy wypadek z udzialem pieszego? ZATRZYMAJ SIE


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Przykład:

wczoraj, godzina 16:30, jest ciemno, jadę wąską nieoświetloną drogą, z naprzeciwka sznur samochodów regularnie mnie oślepiających, mżawka, prędkość 50 -60. Nagle widzę tuż przedemną, po prawej stronie jakiś cień, ułamek sekundy później widzę, że to człowiek odbijam w lewo i czekam na walniecie przez samochód jadacy z naprzeciwka, buch!!!..., na szczęscie tylko lusterko sie złożyło. Zatrzymuje sie, wysiadam, i widze, że to młody chłopak z dziewucha trzymajacy sie za ręce, oboje ubrani we wszystkie możliwe najczarniejsze odcienie czerni.

 

- ludzie pi, pi, pi, ubierzcie sie w coś odblaskowego, przecież , pi , pi, ktoś pójdzie siedzieć przez was - tak spokojnie do nich zagaduje.

 

- ale o co panu chodzi, to pan jedzie samochodem i musi uważać

 

niestety po czymś takim zabrakło mi argumentów zrozumiałem że mam do czynienienia z istota nadprzyrodzoną, nieśmiertelną, z która ja zwykły śmiertelnik polemizować nie mogę. Grzecznie się ukłoniwszy wsiadłem do samochodu i kontynuowałem przerwaną wycieczkę.

 

Dla tego proponuje dopisać kolejny punkt do katalogu komunikacyjnych prawd:

 

" Pieszy na drodze to istota z innego świata, obdarzona poczuciem niesmiertelności, wzrastajacym w postepie geometrycznym wraz ze spadkiem wieku istoty"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwią mnie pewne zwroty : "kierowcy w puszkach to ..." albo jeszcze lepiej "piesi tamto ..." Rozumiem, że ci co piszą to po mleko i gazetę rano tylko motorem śmigają.

 

Po prostu sami pamiętajmy, że oprócz nas na drodze jest jeszcze wielu innych uczestników ruchu, znajdą się też również kompletni idioci nie zwracających na nic uwagi (piesi, kierowcy i motocykliści). Niestety musimy w tej sytuacji myśleć za nich aby uniknąc nieprzyjemnych doświadczeń. Nic tego nie zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szydzę z podejścia do sprawy. Robię to w dosyć chamski sposób po to aby zwrócić uwagę że nie udzielenie pomocy to również przestępstwo (pominę tu już zwykły odruch serca) a pozostawienie kogoś na drodze to czyste skurwysyństwo

Jak by jechała policja za takim/ką delikwentem/tką co ominął/a osobę leżąca na drodze to od raz taki mandat i punkty karne nie mówiąc o kazaniu policji. Dla mnie człowiek który zostawia bliźniego na drodze(nawet pisanego w 3 dupy) to jest gorszy od złodzieja bo od robi krzywdę pieniężną a taki kierowca w samym momencie odjazdu skazuje go na śmierć, bo jak wiadomo nie wiadomo kto jedzie 3kil za mną i czy wyhamuje wystarczająco szypko żeby nie rozjechać gościa.Wystarczy pomyśleć że to porządny obywatel i np. zasłabł, źle mu sie zrobiło a nawet jeśli jest pod wpływem alh. to może miał powody się napić i jest jedynym żywicielem rodziny. Różnie jest ale w takich przypadkach pomyśl ze to TY tak leżysz i czy zostawisz siebie tam. Sam byłem dwa razy potrącony przez samochód, w obu moich przypadkach byli oni(kierowcy puszek) winni.

Pozdro i uważajcie na drogach. :eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...