Skocz do zawartości

Tanatopraksja


ntech
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko da się zamaskować?

- No, powiedzmy. Kiedyś na przykład przywieźli do mnie chłopaka bez głowy. Jechał motocyklem- i uderzył w samochód. Wypadł z motoru i, lecąc, uderzył głową o słup tramwajowy-. Pasek, którym miał zapięty kask, obciął mu głowę. No i głowa osobno, zmarły- osobno. A rodzina, że chłopak miał 23 lata i trumna musi być otwarta-, bo oni chcą się z nim pożegnać. Koszty nieistotne. I przyszyłem tę głowę. Tak zrobiłem, żeby tego szwu nie było widać, żeby wyglądało naturalnie. Zamaskowałem woskiem i fluidem pod kolor skóry. A czasem są takie wypadki, że rodzinie zależy, żeby nie było widać, co się naprawdę stało.

 

Calosc tutaj: Zeby zmarly wygladal jak zywy

 

I teraz nasuwa mi sie pytanie:

Czy przy wyborze nie nalezy rozpatrywac rowniez tej cechy kasku jak pasek i jego potencjalne dzialanie w przypadku szarpniecia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapniesz to Ci spadnie przy pierwszym szlifie i nawet niegroźna wywrotka może się skończyć nieciekawie. Wstrząs mózgu, krwiaki jakieś czy zgon.

 

Znajomy kiedyś opowiadał, jak widział gościa, który na jakiejś chyba MZ wywinął orła na skrzyżowaniu, przeleciał kilka metrów i upadł. W locie pozbył się hełmu, a gdy już przyziemił i wyhamował to tylko wstrząsnął się kilka razy i zmarł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapniesz to Ci spadnie przy pierwszym szlifie i nawet niegroźna wywrotka może się skończyć nieciekawie. Wstrząs mózgu, krwiaki jakieś czy zgon.

Czyli mozna zalozyc ze ryzyko iz pasek spowoduje uszkodzenia w wyniku wypadku jest niewspolmiernie niskie w stosunku do ryzyka obrazen odniesionych w wyniku jego spadniecia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kumpel nie zapiął kasku jak jechał goldaskiem , noi jak chciał sie poprawic na kanapie to wychulił sie ciut ponad szybke i mu zwiało kask z głowy.

To raczej sporadyczny przypadek ze komuś pasek od kasku uciął głowe.Znacznie czesciej słychac ze ktoś miał wypadke i nie zpaiety kask i zginął bo uderzył głową.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wg mnie to tak jak z pasami w samochodzie, jak dobrze przywalisz to tez cie rozetna na czesci-kwestia sily, wsumie dziwie sie ze mocowanie paska do skorupy nie puscilo, naprawde dziwny zbieg okolicznosci bo dobrze dopasowany kask nie przesowa sie w zadna inna strone niz tylko do gory... ja mimo wszytskich zaslyszanych opowiesci typu "jakie to mial szczescie ze nie zapiol pasow" zawsze zapianam pasy i kask, garnek z glowy zdejmuje dopiero jak zsiade z moto....

Usługi IT - www.tricori.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pasek, którym miał zapięty kask, obciął mu głowę.

 

Hipotetycznie wyobraź sobie taką sytuację, a stwierdzisz że to bujda na resorach, czyli tzw. "s*anie w banie". Po to są paski żeby ich używać, i niejeden tęgi rozum nad tym myślał. Szkoda transferu na takie wywody. Pozdr

SUPPORT 18

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...