piotrek2345 Opublikowano 14 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2007 Moim zdaniem nieprzewidziałze zakret sie az tak zaokragla nie mial szans nic zrobic bo wylorzyl sie juz na maksa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^lunatyk^ Opublikowano 14 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2007 Czemu ten typ plakal? Stalo sie cos temu motocykliscie? wsłuchajcię się ... płacze, że nie ma OC :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jawos Opublikowano 14 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2007 Ten też chciał dotrzymać kroku koledze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 14 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2007 Ten też chciał dotrzymać kroku koledze... było, lecisz po piwo :icon_biggrin: jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitbull200 Opublikowano 14 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2007 To mialby hisider'a :icon_biggrin: On tą manetkę to już dużo wcześniej za mocno odkręcił, w zakręcie to myślał już bardziej o odpuszczaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tatajacek Opublikowano 14 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2007 (edytowane) Czesc,Mi sie zdaje, ze jakis piasek zalapal, albo cos podobnego. W sumie nie wygladalo to na ekstremalna predkosc, poprzedni przejechal z podobna i niewiele sie stalo, wiec nie moze raczej to byc kwesti asamego zbyt glebokiego zlozenia. No chyba, ze opony tez mial do doopy.pzdrJac Zauwaz, ze wylatuja z jednego pasa na rozejscie na dwa. Pierwszy wjezdza wyraznie na lewy i bierze zakret po wiekszym luku, moze scina (mysle tylko, bo na wyjsciu tez jest dalej) a drugi, moze nie znal drogi, a moze sie zapetlil i poszedl po prawym, jakby lewy mial sie zaraz skonczyc. Wszedl jak w wiekszy luk (jakies krzaczolce tam jeszcze zaslaniaja) i zakumal ze zakret jest ciasniejszy. Nie spanikowal tylko zlozyl sie bardziej. Moze na koniec przyhamowal i sie polozyl? Dalej bylo szeroko i miejsce zeby wyprowadzic ale na swoich pasach by sie nie zmiescil. Nie mialem okazji sprawdzic, i obym nie mial, jak kola traca przyczepnosc jak sie przegnie z predkoscia w zakrecie bez hamowania. Traca razem czy ktores pierwsze? Jak ktos wie moze napisze. W kazdym razie kladzie sie b. rowno i bez obrotow.Moze jakby wczesniej wyprostowal, stanal deba i skrecil ostrzej to na tym drugim pasie by sie zmiescil. Ale to sie fajnie zza monitora klika.Tak jak pisaliscie wyzej zle ocenil sytuacje i pojechal jak chcial zeby bylo, a nie jak bylo w rzeczywistosci. Bezmyslny to i owszem (widzial jak jada przed nim na dodatek), ale nie zgadzam sie, ze to mistrz prostej. Obysmy wszyscy umieli, w razie potrzeby, zaciesnic zakret i zlozyc sie bardziej. pzdr Edytowane 14 Listopada 2007 przez tatajacek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 15 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2007 Moja skromna uwaga ...Zawiesił się na podnóżkach, składał się do końca aż w końcu zaczepił jakąś częścią motocykla o twarde.Tak jak Tatajacek nie uważam że dupa czy ci*a. Dobrze jechał aż do nieszczęśliwego końca. TO nazywa się wypadek. Zadarzyć się może najlepszemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coolargol Opublikowano 16 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2007 Zawiesił się na podnóżkach, składał się do końca aż w końcu zaczepił jakąś częścią motocykla o twarde.(...) Dobrze jechał aż do nieszczęśliwego końca. TO nazywa się wypadek. Zadarzyć się może najlepszemu. Wypadek jest autorstwa motocyklisty. Widac ze obral zly tor jazdy (znaczy: nie jechal dobrze), i to ze glebsze zlozenie to nie byla dobra decyzja, zwlaszcza ze zaczal juz szlifowac podnozkami. Nie wylecial mu pies, nikt nie zajechal mu drogi, asflat sie nie zapadl. Nieszczesliwy wypadek to byl dla kierowcy auta - jechal poprawnie i oberwal z nie swojej winy. Szlif i dzwon motocyklisty sa konsekwencja kombinacji niepoprawnego toru jazdy i nadmiernej predkosci - przy takim torze. Moze dolozyl sie piasek, olej czy cos, ale tego nie widac. No i co tak polewacie z puszkarza - nie co dzien ocieracie sie o smierc a tu bylo blisko. Mial prawo sie facet wzruszyc. Pozdr, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bakardi Opublikowano 16 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2007 jak widze takie filmiki to coraz bardzie zaczynam się bać motocykli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lorenzo Opublikowano 16 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2007 Masakra:/ Za szybko.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.