Skocz do zawartości

Klasa motocykla, a doświadczenie


Plakatufka
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jak jadę za kimś, to nie wyprzedzam na siłę "na ogon" aby się utrzymać, ale sam oceniam sytuację i wyprzedzam kiedy mogę. Kolega i tak na mnie poczeka. A tutaj pierwszy chciał szybko, a drugi chciał tak jak pierwszy, nie patrząc na sytuację własnym spojrzeniem i tak się skończyło. Dobrze, że bez szkody na ludziach, bo oboje wstali cali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdzies tu chyba byl link do stronki jakiegos klubu... a moze to gdzie indziej... tak czy tak byl tam rozdzial poswiecony wypracowanym przez klubowiczow zasadom jazdy w grupie. Zasady byly bardzo fajnie ilustrowane prostymi animacjami... poszukam tego. oczywiscie takie zasady jest dobre, kiedy jedziemy w grupie, a nie w peletonie... :icon_rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Uwaga na temat jazdy w grupie motocykli:

 

1. Jedziemy jeden za drugim co 50 -100 m , im szybciej tym odległość większa.

 

2. Patrzymy do przodu i oceniamy sytuację - każdy jedzie i reaguje osobno.

 

3. Wyprzedzamy pojedyńczo- kiedy jest to możliwe i bezpieczne.

 

4. Jedziemy o wiele wolniej niżby można było - dla bezpieczeństwa innych kolegów na moto i innych użytkowników drogi.

 

5. Przestrzegamy przepisów ruchu drogowego = skrzyżowania, przejścia dla pieszych, szczyty wzniesień, zakręty - to TABU - NIE WYPRZEDZAMY.

 

6. Patrzymy do przodu, ale myślimy jakby miało stać się coś najgorszego - i wtedy przeżyjemy.

 

Pozdrawiam

 

Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja np. nie lubię prowadzić grupy...

Zawsze mówię, aby prowadził ktoś inny i mamy już takiego lidera... prowadzi pewnie i jest przewidywalny :icon_eek:

Jazda w szachowincę też dużo pomaga...

Edytowane przez B@rtek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga na temat jazdy w grupie motocykli:

 

1. Jedziemy jeden za drugim co 50 -100 m , im szybciej tym odległość większa.

 

2. Patrzymy do przodu i oceniamy sytuację - każdy jedzie i reaguje osobno.

 

3. Wyprzedzamy pojedyńczo- kiedy jest to możliwe i bezpieczne.

Z całym szacunkiem, jazda co 50 a nawet 100 m jest dla mnie niewyobrażalna. W miejscowościach, na rozjazdach łatwo się pogubić. Ciężko dostrzec jadącego za mną (przy takich odległościach w grupę z pewnością wmieszają się auta) i się pogubić. Grupa 20 motocykli mogłaby trwać przez dwa kilometry! Jadąc w odległościach ~20m stajemy się bardziej widoczni w ulicznym gąszczu (uklad szachownicy). Mniejsze prawdopodobieństwo, że po przejechaniu maszyny ktoś wymusi pierwszeństwo kolejnej.

 

Wyprzedzanie i reakcje moga być zgrane. Z najbliższymi kolegami opracowaliśmy (nie jako pierwsi) system dawania sobie znaków ułatwiających bezpieczną i sprawną jazdę, np. przy wyprzedzaniu.

 

 

Na filmie, który mógłby być pokazywany jako instruktażowy "jak nie należy jeździć", zasadniczą winę ponosi jadący jako pierwszy. Ma sporo szczęścia, to on powinienbył uderzyć w skręcajace w lewo auto. W najgorszej opcji (tj. kierowca Forda kontynuuje manewr) zaangażowane w wypadek byłyby dwie, trzy maszyny i dużo poważniejsze skutki dla pasażerów.

 

Niestosowanie sie do znaków poziomych, wyprzedzanie na skrzyzowaniu i przejściu dla pieszych, niedostosowanie prędkości do umiejętności (oraz brak) przewidywania. Dodatkowo narażanie życia pasażerów. Oby ta przykra nauczka na długo wystarczyła uczestnikom zajścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie usprawiedliwiam sprawcy, ale też uważam że dużą winę ponosi prowadzący grupę. Jeżeli miejsca jest "na styk", prowadzący grupę nie powinien rozpoczynac manewru. Szacuneczek dla trzeciego motocyklisty który wylawirował pomiędzy: motocyklem, samochodem, kierowcą i pasażerem :icon_exclaim:

Duże odstępy i mała prędkośc to wcale nie jest doskonałe wyjście. Osobiście wolę zgraną, dobrze ustawioną grupę i wyższą prędośc(oczywiście bez przesady) wtedy nie ma tylu chętnych samochodów do wyprzedzania, a i manewry kolumną trwają krócej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duże odstępy i mała prędkośc to wcale nie jest doskonałe wyjście. Osobiście wolę zgraną, dobrze ustawioną grupę i wyższą prędośc(oczywiście bez przesady) wtedy nie ma tylu chętnych samochodów do wyprzedzania, a i manewry kolumną trwają krócej.

Jestem takiego samego zdania jak Ty...

Z naciskiem na zgraną :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tuzmen ma dużo racji. Nie jestem doświadczonym motocyklistą, ale miałem przyjemność kilka razy prowadzić małe grupy motocykli w różnych warunkach (miasto, trasa, noc itp...) Trzeba zdecydowanie unikać dwuznacznych sytuacji, jak zaczynam wyprzedzanie to wtedy kiedy wiem, że nie tylko mnie się uda, wcześniejsze markowanie hamowania to mus. Nic się wtedy nie powinno stać. No chyba, że w grupie jedzie debil, ale z takimi staram się nie jeździć.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sluchajcie koledzy. Najwazniejszym wg. mnie czynnikiem i bardzo czesto stosowanym w UK jest zasada ze w grupie sa trzy osoby odpowiedzialne za cala grupe. W zaleznosci od swiatel, skrzyzowan itp. sytuacji, ONI na siebie biora pilnowanie grupy.

I tak np. przy przejezdzie przez swiatla pierwszy lider zaraz po przejechaniu zatrzymuje sie a na jego miejce wchodzi drugi. Jak cala grupa przejedzie przez swiatla to ten pierwszy co czekal staje sie ostatnim zamykajacym grupe itp. itd.

I kolejny czynnik to ustalenie zasad PRZED wycieczka jak trzeba reagowac na rozne sytuacje. :wink:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy jedzie na własną odpowiedzialność a nie na odpowiedzialność prowadzącego. Prowadzący popełnił błąd ale nie odpowiada za stłuczkę. Drugi powinien sobie odpuścić i tyle. Jak ktoś chce szaleć na ciągłej to niech jedzie i potem czeka na resztę grupy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajmy, że wypadki powodują LUDZIE a nie złe warunki drogowe, dziurawe jezdnie itp.

 

Nie zamierzam wskazywać winnego tego zajścia - niech każdy obejrzy ten filmik kilka razy i nie popełni podobnego błędu w przyszłości.

 

:banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...