Paweł z Łodzi Opublikowano 2 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2007 To fakt nic i żadne moto nie jest bez wad, tym bardziej z drugiej ,trzeciej ręki sprzęt wymaga oblukania i ewentualnej inwestycji.Ja swoim po małym remoncie nawet po ziemniaki jadę do sklepu a o sraczu nie wspomnę.....Amen. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Unix Opublikowano 2 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2007 no to ja moge z inej beczki:535 - to chyba najbardziej awaryjny sprzet jakim jechałemn do tego katastrofa jesli chodzi o jazdę hej, tak z ciekawosci, co Ci sie psulo w Virago?? a co do Kawasaki, nie posiadalem, ale mysle co by na przyszly sezon kupic bo podoba mi sie Kawa Versys, a konkurencja nie robi nic ciekawszego, ewentualnie porownywalny jest Suzuki V-strom ale to paskudne jest.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lukass Opublikowano 2 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2007 Niestety jak Virago zacznie się sypac to już na dobre. Jak się Virago dobrze zrobi to pojeździ bardzo długo i bez wieszych awarii. Psuje się najczęsciej elektyryka (regulator, alternator...). Czasami problemy są z iskrami na świecach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pako1 Opublikowano 3 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2007 Ja tam na mojego Grzmota nie dam sobie nic powiedzieć. :crossy: Poza tym jak przyjadę na jakikolwiek zlot,spotkanie,rozpoczęcie czy zakończenie sezonu to czuję się jak rodzynek w cieście ,a tym ciastem są wszelkiej maści virówki ,szadołki ,hadeki nie wspominając o całej plastikowej menażerii bo to zupełnie inna bajka :icon_mrgreen: :icon_eek: :bigrazz: A tak naprawdę to kocham i 'rodzynki' i 'ciasto' bo ważne żeby to jeździło i zbliżało ludzi ,a nie dzieliło :lalag: :biggrin: pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stan Opublikowano 3 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2007 myslalem ze rodzynek bo masz malutka pojemnosc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klaus_Drifter Opublikowano 3 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2007 hej, tak z ciekawosci, co Ci sie psulo w Virago?? zacznijmy od wiecznej regulacji - co miesiac trzeba było brac wakuomety bo za holere nie chciała chodzić wiecznie inne cisnienie cylindrów ja jezdziłem virago cały tydzień (tylko niecałe 1500 km) i tak tylny amortyzator poszedł z przodu pusciły uszczelnicze i ciekł olej z lag no zawieszenie najgorsze na swiecienie wspomne o pompce paliwa i koniec był virago w naszej rodzinie - zaraz kazałem sprzedać to mojej zonie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vpower Opublikowano 6 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2007 Sprowadzileś Vulcana .Wybuchł Ci więc proste stwierdzenie wszystkie kawasaki to ruina :P Nic sie nie dzieje bez powodu ,skąd wiesz cóż uczynili mechanicy w tym serwisie . Stał 3 miechy sprawdziles chociażby świece??zrobiles regulacje gażników ???wypłukałeś bak ??czyściłeś gaźniki ??? sprawdziłeś stan filtrow powietrza?? Pisane było 200 razy że Vulcany do 2000 roku miały wady ,jak wszystkie motocykle ale wkurw........a mnie pakowanie wszystkiego do jednego worka.Posadzili Cie na mine a Ty z uporem maniaka twierdzisz że to wina marki :) Tak czytam i coraz wieksze oczy mam. Bo motocykl stal 3 miesiace to trzeba go na czesci pierwsze rozebrac? Jak moja shadowa stoi cala zime przykryta kocykiem to jedyne co robie to podladowuje aku a po tych x miesiacach postoju wkladam kluczyk, przekrecam i pyk - moto chodzi. Nie reguluje gaznikow, nie czyszcze filtra powietrza, nie plukam baku itd itp. Owszem jak juz sie sezon ma zamiar zaczac to robie standardowa wymiane oleju i filtra ale to by bylo na tyle... Generalnie nie mam nic do Vulcanow a o VN 800 mam super zdanie ale z jakiejkolwiek mysli o wiekszych pojemnosciach sie wyleczylem. Nomad jest piekny a VN 2000 kusi silnikiem ale jak dla mnie poprostu za ciezki. Generalnie kazdy moto ma jakies wady ale zadowolenie sie konczy gdy wady zaczynaja byc upierdliwe i powoduja przestoje. Jak ktos robi 2 tys na sezon to moze tego nie odczuje ale jak sie robi powyzej 10 tys to juz moze wkurzac. Pozdrawiam. Cytuj AWO Sport -> AWO Sport -> Kawasaki Vulcan 800 -> Honda VT1100 Shadow C3 -> Yamaha Road Star Silverado 1,7 -> HD Road King Custom Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hary kapuchan Opublikowano 7 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2007 (edytowane) Tak czytam i coraz wieksze oczy mam. Bo motocykl stal 3 miesiace to trzeba go na czesci pierwsze rozebrac? Jak moja shadowa stoi cala zime przykryta kocykiem to jedyne co robie to podladowuje aku a po tych x miesiacach postoju wkladam kluczyk, przekrecam i pyk - moto chodzi. Nie reguluje gaznikow, nie czyszcze filtra powietrza, nie plukam baku itd itp. Owszem jak juz sie sezon ma zamiar zaczac to robie standardowa wymiane oleju i filtra ale to by bylo na tyle... Generalnie nie mam nic do Vulcanow a o VN 800 mam super zdanie ale z jakiejkolwiek mysli o wiekszych pojemnosciach sie wyleczylem. Nomad jest piekny a VN 2000 kusi silnikiem ale jak dla mnie poprostu za ciezki. Generalnie kazdy moto ma jakies wady ale zadowolenie sie konczy gdy wady zaczynaja byc upierdliwe i powoduja przestoje. Jak ktos robi 2 tys na sezon to moze tego nie odczuje ale jak sie robi powyzej 10 tys to juz moze wkurzac. Pozdrawiam. ... a ja nawet akumulatora nie ładuję i kocyka nie ściągam (bo nie zakładam ) i na wiosnę naprzodos ... takiego mam vulcana ... a tak poważnie to Rafałowi chodziło (jak mniemam) o przejrzenie sprzętu po sprowadzeniu lub wizycie w "serwisie" (gdzie często rozkłada kumaty kolo, wymienia/reperuje też, a skręcają do kupy uczniowie - co często jest powodem przecieków, nieszczelności itd - znam z autopsji)... ... nie wydaje mi się aby ktokolwiek, kto wie "o co cho" nie poczynił kroków temacie przejrzenia "świeżego" sprzętu ... ... a z ciekawości zapytam - o jaką klapkę chodzi w 1500 - bo nie kumam ... ??? Edytowane 7 Listopada 2007 przez hary kapuchan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RAFAL Opublikowano 7 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2007 Vpower sprowadzasz sprzęta z zagranicy z przebiegiem 30 tkm i śmigasz .Po dwóch tygodniach dajesz do serwisu gdzie wymieniają sprzęgło i nic poza tym :) .Według Ciebie tak to powinno wyglądac??Odpowiedz sobie sam na to pytanie .Pozdrawiam. P.S Czynię podobnie jak Hary :clap: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł z Łodzi Opublikowano 7 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2007 ... a tak poważnie to Rafałowi chodziło (jak mniemam) o przejrzenie sprzętu po sprowadzeniu lub wizycie w "serwisie" (gdzie często rozkłada kumaty kolo, wymienia/reperuje też, a skręcają do kupy uczniowie - co często jest powodem przecieków, nieszczelności itd - znam z autopsji)... He He,nie tylko Ty Hary he he,zawsze coś.....trza po kiś poprawiać :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vpower Opublikowano 8 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2007 Vpower sprowadzasz sprzęta z zagranicy z przebiegiem 30 tkm i śmigasz .Po dwóch tygodniach dajesz do serwisu gdzie wymieniają sprzęgło i nic poza tym :) .Według Ciebie tak to powinno wyglądac??Odpowiedz sobie sam na to pytanie .Pozdrawiam.P.S Czynię podobnie jak Hary :) Mi raczej chodzilo o sama kwestie czasu i przestoju oraz o to, ze skoro to moto juz stalo tam 3 miesiace to wg mnie powinno wyjechac w stanie nie wymagajacym nawet odkurzenia. Swierzo po sprowadzeniu moto to sie wymienia wszystko i sprawdza wszystko. Co do poprawiania po mechanikach - hmm - widac mam dobry adres bo nie zdarzylo mi sie abym musial poprawiac po serwisie. Tyle ze na cale szczescie jest to serwis jednoosobowy.:)Pozdrawiam. Cytuj AWO Sport -> AWO Sport -> Kawasaki Vulcan 800 -> Honda VT1100 Shadow C3 -> Yamaha Road Star Silverado 1,7 -> HD Road King Custom Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ar2r Opublikowano 8 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2007 Jest to kwestia czy stalo u uzytkownika czy u hanldarza (nie chce generalizowac wiec nie piszcie ze cos tam jest innaczej u kogos )- ja przykrywam plandeczka. nawet aku nie wyjmuje - na wiosne troche pradu i hej. A jak stoi u hanldlarza kilka miechow to nie wiem czy nie trzeba byloby popatrzec. Oczywiscie nie rozbierac na czesci pierwsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr27 Opublikowano 9 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2007 Jeżeli ktoś sprowadza sprzęt dla siebie napewno wykona niezbędne czynności, inaczej jest u osób handlujących motocyklami, minimalizują koszta dla większego zysku i nie inwestują nic ponad to co jest konieczne.Powiem (napiszę ) jeszcze raz nie mam żadnych zastrzeżeń do mojego VN-a, jak ktoś źle trafił :icon_mrgreen: może się zrazić ale to może dotyczyć każdej marki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtaq Opublikowano 10 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2007 Czasami problemy są z iskrami na świecach.No właśnie! Jak taką iskrę wyregulować? Próbowałem na żywo, ale co tylko śrubokrętem dotknąłem, to mnie paraliż chwytał. Nie ma na chamstwo sposobu! :biggrin: A tak najzupełniej poważnie. Koledze zakładającemu temat chodziło prawdopodobnie o 'wrodzone' wady tej marki. Takie co to już na starcie dają objawy, albo pozwalają się z nimi na mur zapoznać po pewnym, z góry ustalonym czasie. No cóż, ja takich poważnych nie dostrzegłem w moim VN. Owszem są drobiazgi, ale to chyba wszędzie i nie tylko w motocyklach. Przykładem niech będzie nisko umieszczony czujnik bocznej stopki i przez to narażony na obtarcia, wygięcia, brud i wodę. Innych nie stwierdziłem, ale mam go dopiero rok. Jeśli stworzymy taką 'mapkę' rzeczywistych, a nie wymyślonych usterek to jestem przekonany, że będzie dokładnie taka sama, jak w przypadku pozostałych marek. Ja wiem jedno - współczesne motocykle, niezależnie europejskie, amerykańskie lub japońskie to owoc bardzo zaawansowanej myśli technicznej. Także genialnego stosunku człowieka do innych ludzi nieznany, jak dotąd w byłych demoludach czy innych krajach rozwijających się. Rozbierałem albo widziałem rozebrane silniki wielu maszyn. Ale nic nie zrobiło na mnie takiego wrażenia, jak bebechy pewnej Hondy 350 ccm w latach '70. To było cacko, dzieło sztuki inżynierskiej i technologicznej. Ale dobrze, bo sie rozpędzam, a temat bardziej na dyspute moralną, a nie techniczna na Forum. Podsumowując - zobaczyłeś swoje moto, spodobał się i nie jest padnięty - kupuj, jeździj i ciesz się! Sam też czasem idziesz do lekarza... Howgh! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr27 Opublikowano 10 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2007 No właśnie! Jak taką iskrę wyregulować? Próbowałem na żywo, ale co tylko śrubokrętem dotknąłem, to mnie paraliż chwytał. Nie ma na chamstwo sposobu! :biggrin: A tak najzupełniej poważnie. Koledze zakładającemu temat chodziło prawdopodobnie o 'wrodzone' wady tej marki. Takie co to już na starcie dają objawy, albo pozwalają się z nimi na mur zapoznać po pewnym, z góry ustalonym czasie. No cóż, ja takich poważnych nie dostrzegłem w moim VN. Owszem są drobiazgi, ale to chyba wszędzie i nie tylko w motocyklach. Przykładem niech będzie nisko umieszczony czujnik bocznej stopki i przez to narażony na obtarcia, wygięcia, brud i wodę. Innych nie stwierdziłem, ale mam go dopiero rok. Jeśli stworzymy taką 'mapkę' rzeczywistych, a nie wymyślonych usterek to jestem przekonany, że będzie dokładnie taka sama, jak w przypadku pozostałych marek. Ja wiem jedno - współczesne motocykle, niezależnie europejskie, amerykańskie lub japońskie to owoc bardzo zaawansowanej myśli technicznej. Także genialnego stosunku człowieka do innych ludzi nieznany, jak dotąd w byłych demoludach czy innych krajach rozwijających się. Rozbierałem albo widziałem rozebrane silniki wielu maszyn. Ale nic nie zrobiło na mnie takiego wrażenia, jak bebechy pewnej Hondy 350 ccm w latach '70. To było cacko, dzieło sztuki inżynierskiej i technologicznej. Ale dobrze, bo sie rozpędzam, a temat bardziej na dyspute moralną, a nie techniczna na Forum. Podsumowując - zobaczyłeś swoje moto, spodobał się i nie jest padnięty - kupuj, jeździj i ciesz się! Sam też czasem idziesz do lekarza... Howgh! Nikt lepiej niż Ty by tego nie napisal :buttrock: muszę zapytać Pinasa czy przyjmie mnie do Twojego Fanklubu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.