Skocz do zawartości

Opony zimowe (nalewki)


pyzdra1
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dlaczego uważacie, że od razu trzeba kupować nowe, a do tego obowiązkowo markowe? (drogie).

 

Nie wiem jakie pyzdra ma oczekiwania co do opon zimowych - może faktycznie do taplania się po mieście? i do nie dużych prędkości poza miastem. Uważam, że prędkości (zwłaszcza zimą) do 130 km/h są w zupełności wystarczające, a na prostej drodze taka guma chyba nie ma prawa się rozlecieć?

 

Oczywiście jak ktoś ma mocny samochód, kilkaset KM pod maską to przepraszam bardzo - koń jest, a na bat brakło? wtedy tak - nowe markowe ogumienie.

 

@ks-rider wiesz, teraz to mi się z Twojej wypowiedzi ostatniej zachciało trochę śmiać. Ten test - heh, wybacz ale co oczekiwałeś?, że będą się trzymać drogi jak lacie za 300 zł sztuka?. Lepiej zamiast dmuchać na zimne - zdjąć nogę z gazu, zwalniać przed winklami.

Zastanów się co napisałeś. Myślisz, że poza ceną to jaka jest jeszcze różnica we wszystkich produktach na rynku? tylko cena?, zawsze idzie to w parze "coś za coś".

 

Podchodźmy do wszystkiego racjonalnie, a nie na hop siup. Wiadomo, że nowe i markowe jest (przynajmniej z teorii) lepsze niż używane i regenerowane.

 

Osobiście wolę mieć markowe i nowe ogumienie, ale jeśli miałbym do wyboru: markowe i nowe za 250 zł sztuka, a nalewki za 80 zł sztuka, a za różnicę w cenie paliwo w baku i świadomośc tego, że te drugie nie są takiej jakości jak te pierwsze i nie mogę na nich szaleć (lub przeprowadzać głupkowatych testów, które lepsze na ekstremalnie pokonywanych winklach) to dla mnie wybór jest oczywisty. Zalezny od potrzeb i grubości portfela w danej chwili.

 

Poza tym opony zimowe głównie znajdują swoje zastosowanie w warunkach gdzie droga jest pokryta śniegiem i jeśli ktoś nie planuje jeździć w takich warunkach lub nie będzie musiał - takich opon nie potrzebuje i może zadowolić się letnimi, poza tym można zwolnić o te kilka km/h i być o 1,5 minuty w domu później.

Edytowane przez tmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej kupić nowe niż nalewane, to są opony a nie fotele do siedzenia, widziałem nalewane i nowe, różnica ogromna, a nalewki nie są za polowe ceny więc lepiej dolożyć parę zł i kupic nowki, nalewki to gowno, ja tak uważam i bym nie kupił, ale jak kto woli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie trzeba sobie odpowiedzieć na kilka pytań:

 

- dla jakiego samochodu ma być opona

- w jakich warunkach ma być eksploatowana

- w jaki sposób ma być eksploatowana tj. czy kierowca nie uznaje zimy i chce jeździć tak samo jak latem niezależnie od warunków (duże prędkości, przyspieszenia, dobre hamowanie i trzymanie w winklach).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ks-rider wiesz, teraz to mi się z Twojej wypowiedzi ostatniej zachciało trochę śmiać. .... Lepiej zamiast dmuchać na zimne - zdjąć nogę z gazu, zwalniać przed winklami.

 

He, he i z tym zgadzam sie calkowicie.

 

 

W skrócie trzeba sobie odpowiedzieć na kilka pytań:

 

- dla jakiego samochodu ma być opona

- w jakich warunkach ma być eksploatowana

- w jaki sposób ma być eksploatowana tj. czy kierowca nie uznaje zimy i chce jeździć tak samo jak latem niezależnie od warunków (duże prędkości, przyspieszenia, dobre hamowanie i trzymanie w winklach).

 

Widzisz jak ktos jezdzi 90 % w terenie zabudowanym to nalewki w zupelnosci wystarcza, jezeli kiedys w nalewce wsadzisz cala dlon miedzy stara opone a nalana gume to pogadamy, oczywiasci jezeli osoba prowadzaca przezyje.

 

:biggrin:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym opony zimowe głównie znajdują swoje zastosowanie w warunkach gdzie droga jest pokryta śniegiem i jeśli ktoś nie planuje jeździć w takich warunkach lub nie będzie musiał - takich opon nie potrzebuje i może zadowolić się letnimi, poza tym można zwolnić o te kilka km/h i być o 1,5 minuty w domu później.

 

Planowanie ma się tak jak pewność prognozy pogody :icon_exclaim: A dojechać najczęściej trzeba przymusowo. Poza tym guma letnich opony na mrozie twardnieje i opona traci na przyczepności.

Pomijam warunki typowo polskie czyli błoto pośniegowe, zamarznięte kałuże czy wręcz ubity, zlodowaciały snieg.

 

Jak już pyzdra chce nalewki to lepiej oddać swoje zużyte opony do bieżnikowania. Przynajmniej wiadomo na czym się jeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę w skrócie to co już gdzieś pisałem (dotyczy of course zimówek):

- nalewki są na pewno gorsze od markowych opon

- różnice są w większości parametrów, w nielicznych parametrach nalewki były lepsze od markowych (!)

- różnica ceny w moim przypadku: 285,00 zł nówki, 90,00 nalewki

- były śmigane do 150 w 400km trasie bez żadnych problemów

- trudne do wyważenia

- przy obecnych przepisach unijnych sprzedaż niebezpiecznego badziewia to prosta droga do kryminału. Dlatego wierzę współczesnym nalewkom że są całkowicie bezpieczne

- używam nalewek od lat, tyle że w ciężkich autach które i tak znakomicie trzymają się drogi.

 

Każdy musi sam określić gdzie jeździ zimą (mieszkającym w Alpach jednak polecam nówki :icon_razz: ) i czy lepiej jechać wolniej i taniej czy szybciej i drożej.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak apropo

 

Mie kazda opona z " Nadrukiem M + S jest opona zimowa ! Znak M+S nie jest znakiem zastrzezonym i nie gwarantuje niczego.

 

Co niektore koncerny z dalekiego wschodu otoczone wysokom murem juz zauwazyly, ze piekac te dwie literki i symbol matematyczny mozna swobodnie pozostac przy tej samej mieszance i jednoczesnie podniesc sprzedaz opon o calkiem przyzwoita ilosc.

 

Odbyl sie juz pierwszy proces sadowa ale niestety bez wiekszego rozdzwieku.

 

Obecnie zastrzezonym znakiem sa " gory i symbol platka sniegu ", sam jeszcze tego nie widziale, moze niedlugo zamieszcze jakas fote.

 

:icon_razz:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisalem, zima nie jezdze w trasy, w gory sie nie wybieram i powiem szczerze ze przy takich moich przelotach raczej bym nie mial oporow aby zalozyc zimowki nalewane, jak pisalem do taplania po miescie takie wystarcza. (mam dobre goodyery, ale jak sie skoncza to rozwaze nalewki na zime) I tez nie przesadzajcie z ta guma "jak dlon" odchodzaca od wlasciwej opony. Gdzie to widziales, chyba nie w osobowym aucie tylko w staryn Jelczu? Technologia przez kilkanascie lat juz sie zmienila i praktycznie wszystkie sa nalewane nie tylko warstwa robocza, ale calosciowo, od styku z felga. Inna technologia, mieszanki itp. Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo biorąc po uwagę jak już zostało zauważone - pogody się nie planuje, w zeszłym roku, przynajmniej w moim rejonie kraju zima była na tyle łagodna, że opony zimowe można było sobie darować i później trochę żałowałem, że kupiłem nowe 2 opony skoro nie były wiele używane. Gwarancji również nie ma na to, że nadchodząca zima będzie ciężka obfitując w śnieg. Wtedy nalewki są doskonałym kompromisem. A nówki markowe dla tych mieszkających w Alpach i innych rejonach, gdzie zima w zime jest śnieg. Ale to wszystko zależne jest od potrzeb. Każdy musi sam dokonać mądrego dla siebie wyboru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po miescie też pewnie troche będe zimą jeździł. Ale więcej będe śmigał do roboty poza miasto. To jest dystans 35 km w jedną strone. Chyba jednak kupie jakieś używki w dobrym stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja odradzam

jeździłem 4 sezony na swoich orginalnych zimówkach i nic, w końcu teść zakupił nowe "nalewajki" zrobiłem 180% na zakręcie przy prędkości 40km/h, więcej na nalewkach nie jeżdże

obecnie zakupiłem dębica Frigo 2 - podobno dobre oponki na polską zimę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...