Skocz do zawartości

policja zabrala mi kompa


motorider
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

wiecie co, może ja jestem niemodna :-), ale ja jakoś zawsze wolałam mieć oryginały

może dlatego, że mają ładne pudełka? nie wiem, ale jakoś nie ściągamy z netu... wolimy filmy oglądać w kinie albo na DVD (kino domowe).

Cenimy sobie jakość obrazu i dźwięku, a nie sądzę, żeby kopie w internecie były takiej jakości.

A poza tym, zawsze sobie myślę, jak ja bym sie czuła.... Nie, nawet nie chcę o tym myśleć.

 

ale jest jednak druga strona - skoro pieniądze leżą na ulicy, dlaczego nie podnieść... więc uważam, że jeśli policja chce zrobić z tym porządek, to proponuje, aby blokowali takie serwery, a wówczas nikt nie będzie nic ściągał i po kłopocie.

Nie znam się za bardzo na tych sprawach, ale myślę, że już mądre głowy coś by wymyśliły.

Ci którzy wymyślili internet musieli zdawać sobie sprawę z tego co sie będzie działo.

Pamiętam jak mój tato wiele lat temu powiedział, że internet doprowadzi do końca świata... a może jest tylko początkiem końca?

Rozwój cywilizacji doprowadza tylko do ciągłych afer... czy naprawdę nie można inaczej?

Na wstępie zaznaczę, że obecnie jestem w 99,5 % legalny. Ale dawniej bywało różnie. Moje pytanie jest takie. Jak, albo gdzie bylibyśmy dziś, gdyby wszyscy używali w przeszłości tylko licencjonowanych programów ? Pierwszy komputer jaki kupiłem to był AT z dwoma stacjami dyskietek 360 K i 1,2 M. Bez twardego dysku. Następne to już było moje "rękodzieło" aż do czasów laptopów.

Wtedy na początku tej drogi ceny programów były absurdalnie wysokie. Zacząwszy od podstawowych czyli operacyjnych. Legalne DOS-y czy Windowsy były tylko w firmach i to nie wszystkich. O OFFIS-ach nie wspomnę. I teraz reszta pytań.

Czy wykorzystywanie pozycji dominującej na rynku jest zgodne z prawem ?

Czy zmowy cenowe też j/w

Czy do nauki oprogramowanie nie powinno być ogólnodostępne?

Czy pobieranie tantiem i opłat licencyjnych jest do końca uczciwe i rzeczywiscie twórcy dostają zapłatę taką jaką powinni ?

To tylko kilka pytań. Jestem za przestrzeganiem prawa. Ale - no właśnie ale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wykorzystywanie pozycji dominującej na rynku jest zgodne z prawem ?

Zależy w jaki sposób jest to wykorzystywane, chyba, że mówimy tutaj o monopolu - to faktycznie zawsze jest niezdrowe.

Czy zmowy cenowe też j/w

Jeśli wszyscy się ich dopuszczają to napewno nie jest to zgodne z prawem.

Czy do nauki oprogramowanie nie powinno być ogólnodostępne?

Ogólnodostępne? wydaje mi się, że jest? półki na sklepach z takim oprogramowaniem przecież nie są pozamykane? Książki również są ogólnodostepne ale nie są za darmo.

 

Każdy jest za przestrzeganiem prawa i sytuacja nie jest taka zła jak się może wydawać.

 

Wszyscy mówią tutaj w kontekście oprogramowania i wszyscy mówią to z punktu widzenia osoby prywatnej, do użytku prywatnego, nie komercyjnego.

 

Mały przykład: wielu, którzy zajmują się amatorsko fotografią (cyfrowo) ma na swoim konmputerze Adobe Photoshop (cena: kilka tysięcy zł). Potrzebne im to? jest kilka darmowych programów, które zrobią to samo i są one za darmo (nie mówiąc już o GIMP'ie). PS'a oczywiście nia mają oryginalnego.

 

System operacyjny: ktoś kogoś przykleił do produktów Microsoftu?.

 

Osobiście używam systemu Linux (ale to nie istotne jaki to system bo równie dobrze może być jakiś z rodziny BSD) od kilku już ładnych lat. Czego właściwie nie mam, czego brakuje? - gier, nie pogram sobie i już.

Jest OpenOffice - kto potrzebuje Worda za kilkaset zł, skoro nie robi nic więcej jak napisać tekst, może prosty arkusz kalk. i tak samo prosta prezentacja. No ale musi być Microsoft Office 2007, piracki oczywiście.

 

Korzystanie z Internetu wymaga płatnego oprogramowania?, przecież i tak większość osób to forum przegląda z darmowej (ale zamkniętej) Opery lub również darmowego (ale o otwartym kodzie źródłowym) Firefox'a.

 

Spójrzmy na inne alternatywne rozwiązania, a nie narzekajmy w kółko na piractwo komputerowe.

 

To tyle odnośnie oprogramowania użytkowego, teraz o multimediach i grach:

 

Najnowsze gry są do dupy, wszystkie (kiedyś były majstersztyki, zwłaszcza w 2D, nie to co teraz...). Poza tym mają ogromne wymagania sprzętowe i jak ktoś ma kompa, który je spełnia w pełni to powinno go być stać na taką grę.

 

Muzyka - ile utworów jest odgrywanych w radio /tradycyjnych i internetowych/ zawsze można mieć mp3 takiego utworu i mówić, że to nagrane z radio (przecież płacimy abonament?, ekhm chyba nie, co?).

 

I ja osobiście jestem ogromnie zadowolony, że mam kilka oryginalnych gier i mam ogromną satysfakcję z tego, że je mam bo uważam, że ich twórcom należy się zapłata za to co zrobili. Podobnie jest z ulubioną muzyką, czy tak trudno kupić ulubiony album?.

 

Ludzie sami sobie stwarzają problemy przez własną głupotę i nic więcej. I jak ktoś wspomniał - prawo jest, ale z jego egzekwowaniem są problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgodnie z tym programy typu p2m (wymiana poprzez konta mailowe) są w pełni legalne - znaczy pobieranie z nich

Ja jestem użytkownikiem p2m i na forach w regulaminie jest dokładnie napisane że: w moich słowach tak to brzmi: Ja nie popełniłem przestępstwa bo ja tego(mp3, filmy, gry itp) nie udostepniam a tylko sciągam. A policja nie ma poprostu czasu na to żeby czukać poszczególnych ludzi którzy to uploadują a i tak najpierw musieliby dostać zgłoszenie np. od Eminema że np. franek ma kopie mojej piosenki i rozsyła ja po znakomych a oni po swoich. a jak ja nikomu nic nie wysyłam i sciagam to na własny użytek to nie robie nic złego. A ostatnio weszło cos takiego że moge miec pirackie płyty lecz tak samo nie moge ich udosteniac innym. Ukarać moga mnie dopiero jak udowadnia że pożyczałem komus ta płyte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

WALKA Z PIRACTWEM ma co najmniej dwa wymiary,

 

Po pierwsze ceny oryginałów - gdyby producenci nie zakładali, że 90% klientów kupi piraty i obniżyli ceny to i więcej byłoby klientów kupujących oryginalne produkty.

Pozdrawiam :)

 

 

Zgadzam się z przedmówcą : problem nie jest prosty i prawdopodobnie posiada więcej niż dwa wymiary. Wystarczy jednak zastosować jeden wymiar - uczciwość względem swego sumienia - aby pozostałe wymiary przestały grać istotną rolę. Jeśli więc zastosujemy ortodoksyjne podejście i będziemy postępować zgodnie z zasadą : nie stać mnie więc nie kupuję (nie używam/ nie kopiuję/nie ściągam) poprawi nam sie istotnie perspektywa na taki aspekt jak "prawa własności". Postępujmy zgodnie z przykazaniem : nie kradnij !

 

Inne wymiary tego tematu to oczywiście żal na producentów i dystrybutorów oprogramowania, gdzie koszty produkcji sięgają $2 (wiem to, bo pod wawką jest tłocznia płyt) na sztuce natomiast zyski to setki (lub tysiące) $$$$$ na 1 sprzedanej sztuce. Trochę amoralne ale nie usprawiedliwia naszego kopiowania i ściągania bez licencji.

 

Sam nie jestem bez winy (o rany, ale spowiedź) ale jestem świadom, że inne niż powyższe podejście prowadzi prostą drogą do relatywizmu moralnego we wszystkich dziedzinach życia.

 

Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...