Skocz do zawartości

ku przestrodze: jakie miny widziałes na sprzedaż


awful
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

http://allegro.pl/honda-cbr-1000-rr-hrc-2007-full-oryginal-sc-57-i3200222574.html

 

 

trup, przestrzegam, dekle skladane na sylikon, malowana i po malowaniu jeszcze wywrocona jak widac na zdjeciach, koles totalny burak, na miejscu powiedzial mi "no przeciez owiewki są oryginalne a nie żadne chinskie, stad napisalem, że full oryginal" szkoda czasu

 

 

Ooo Już przekazane kumplowi. Miał go zamiar oglądać jutro.

Dlaczego na świecie żył i czego chciał, dokąd dążył, komu służył - sam nie wiedział. Służył stepom, wichrom, wojnie, miłości i własnej fantazji.

 

 

Primum non nocere.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeden Pan w województwie kujawsko- pomorskim, a dokładnie w miejscowości Czersk, ogłaszający się często na aukcjach Allegro czy Otomoto.

 

MOTO-HANDEL SKUP SPRZEDAŻ MOTOCYKLI

 

Jakiś miesiąc temu po telefonicznym umówieniu się, byłem przekonany, że jadę po Hondę CBR F3 w bdb.stanie (takie zapewnienia dostałem) - jedyny mankamen to klejona chłodnica ale poza tym wszystko maiło byc ok. Okazało sie , że to jakiś pet. Każdy (!!!!) plastik klejony lub peknięty, cieknące lagi, silnik w żuku lepiej pracował, nie wspomne o oponach, napędzie wyglądającym jak oklejony smołą itd. Wiadomo, że w takim motocyklu nie spodziewamy się wersji salonowej, ale są jakieś granice...
W związku z moim nieazadowoleniem poprosiłem o pokazanie innego motocykla, (przy czym spotkałem się z obrazą - Pan się obraził i nie był zadowolony), wyprowadził z jakiejś szopy - jak to ujął FAJNE KAWASAKI. OKazała się to zajechana, równie popękana z każdej strony zielona NINJA...

Serce się kraja widząc maszyny w takim stanie.

Trzymając resztki nerwów na wodzy poprosiłem o jakiś normalny motor w przedziale finansowym 5-7 tys.

Pan ten stwierdził, że nie da się takiego kupić, (Tydzień później kupiłem w Bydgoszczy Suzuki GSX600F 2000r za 5 tyś złotych - jeśli PAn to czyta to moge Panu pokazać jak wygląda motocykl i że za te pieniądze da się kupić normalną i zadbaną dzidę)

Kontynuując historię owy Pan zaprosił mnie jednak do swojej "szopy" (stawiając jednak warunek, że mogę iść tam sam mimo że było nas trzech - może bał się zbiorowej krytyki ??), w której stało z może... 15 zajechanych, rozsypujących się, stojących jeden na drugim motorów w opłakanym stanie.

Podziękowałem Panu i pojechałem do domu.
Nikomu nie życzę zawitania w tamto miejsce - szczególnie, że prawie cały czas właściciel (ktory tak zapewniał mnie o bdb. stanie hondy CBR kontaktował się ze mną przez telefon i wysyłał wszędzie swojego pracownika) - sam przyjechał na koniec, dając swoim zachowaniem do zrozumienia świadome wprowadzenie ludzi w błąd i szukanie głupich.

Poświęciłem 1 dzień urlopu pare groszy na paliwo (ok 250km w dwie strony) i pół dnia by obejżeć kilka petów i pojechać do domu.
I nie mam na celu obrażania tego Pana, czy bezcelowego zepsucia mu opinii.
Moim celem jest przestroga. Jeśli ktoś z was mimo wszystko napali się na motor od tego człowieka - zabierzcie ze sobą kogoś kto zna się na sprzęcie i nie będzie kierował się emocjami tylko wiedzą o motocyklach, ponieważ jazda takim sprzętem może zakończyć się dla Was tragedią.

Są to moje odczucia oraz fakty jakie miały miejsce - jeśli ktoś z was był w tym miejscu i podobnie doświadczył "FAJNEGO KAWASAKI" albo "DOBREJ HONDY" to napiszcie. Chciałbym wiedzieć Czy może to przypadek i żle trafiłem czy jest więcej osób z odczuciami podobnymi do moich.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ooo Już przekazane kumplowi. Miał go zamiar oglądać jutro.

Technicznie nie jest najgorzej, ale widać, ze gosc go kupil pol roku temu i na cioranie, opony sie koncza, klocki tez, slychac juz delikatnie lozysko od kosza - może to i norma w hondzie ale slychac, plug z prawej rozwalony, raczej niedouratowania. Ale najgorsza jest postawa sprzedajacego, pajac i cwaniak jakich malo, bo bylem i ogladalem sporo sprzetow w swoim zyciu i czesto wychodzily różne kwiatki, ale sporo to kwestia dogadania, a jeżeli ktos chamsko odszczekuje się po 2,3 słowa to na prawde mnie to wk**ia i przynam, że o mało się z gosciem nie poszarpałem, gośc nalge na miejscu zaczyna mowić, że on to sie nie zna, i nie wie całej przeszłości motocykla i łaske robi, że w ogole coś powie.. zjeb totalny... może oplacalo by sie to wziać za 17 i szukac czesci i uzbroić sie w cierpliwośc, ale ja nie mialem cierpliwości gadać z nim nawet 10 min, zaczalem rozmowe na prawde na luzie a skonczylo się na wyzwiskach, i widać, że ja takim "zadowolonym" nie byłem pierwszy..

Edytowane przez misiek_r1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Technicznie nie jest najgorzej, ale widać, ze gosc go kupil pol roku temu i na cioranie, opony sie koncza, klocki tez, slychac juz delikatnie lozysko od kosza - może to i norma w hondzie ale slychac, plug z prawej rozwalony, raczej niedouratowania. Ale najgorsza jest postawa sprzedajacego, pajac i cwaniak jakich malo, bo bylem i ogladalem sporo sprzetow w swoim zyciu i czesto wychodzily różne kwiatki, ale sporo to kwestia dogadania, a jeżeli ktos chamsko odszczekuje się po 2,3 słowa to na prawde mnie to wk**ia i przynam, że o mało się z gosciem nie poszarpałem, gośc nalge na miejscu zaczyna mowić, że on to sie nie zna, i nie wie całej przeszłości motocykla i łaske robi, że w ogole coś powie.. zjeb totalny... może oplacalo by sie to wziać za 17 i szukac czesci i uzbroić sie w cierpliwośc, ale ja nie mialem cierpliwości gadać z nim nawet 10 min, zaczalem rozmowe na prawde na luzie a skonczylo się na wyzwiskach, i widać, że ja takim "zadowolonym" nie byłem pierwszy..

 

 

Kumpel przez telefon ustalił, że to niby super sprawne moto, tyle że po szlifie i kosmetyka do zrobienia. Do tego miały być opony zużyte w 20-30% i prawie nowe klocki.

 

Pomimo tego że mamy ok 25km do tego sprzęta, kumpel już go sobie odpuścił. Dzisiaj oglądał w komisie SC57 w malowaniu HRC z 2004r i coś Mi się zdaje po Jego gadce że jutro tam wróci z gotówką ;)

Dlaczego na świecie żył i czego chciał, dokąd dążył, komu służył - sam nie wiedział. Służył stepom, wichrom, wojnie, miłości i własnej fantazji.

 

 

Primum non nocere.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SUPER R6 2009 ...

 

http://allegro.pl/yamaha-r6-2009-rok-nie-honda-suzuki-kawasaki-i3247357240.html

 

 

dziś ogładałem moto dla kolegi. Napalił się, spodziewałem się miny.

Właściciel przez telefon powiedział, że nigdy nic nie było robione, rozbierane po prostu igiełka a jedyny mankament to co widać czyli owiewki.

 

Niestety na miejscu:

 

Lagi schetane najprawdopodobniej wymienione na inne, z markerowymi napisami jak z allegro.

Chłodnica pomalowama, zbiornik już wcześniej polakierowany, tryśnieta rama oraz stelaż zadupka.

poniszczone elemtny kierownicy wraz z przełacznikami i zegarami od góry.

Czacha na zwykłych nakrętkach a stelaż połamany.

Moto ewidentnie miało już wcześniej dzwona i albo jest przebrane w te owiewki po szlifie... albo to już drugi lżejszy szlif

Odradzam.

Arogancki właściciel na miejscu na wszystkie wady stwierdził - "jak widać"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie ze jest malo normalny na poczatku i na koncu powinny byc chyba takie gwiazdki poza tym troche nierowno niektore znaki nabite. Cena jak za motocykl bez dokumnetow wiec dlatego takie ladne numery ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne, znalazłem tylko takie foto nr VIN w r1 i wygląda trochę inaczej - pomijając już, że w tym na początku jest inny krój znaków (no i krzywo).

531979.png- dziennik kosztów na spritmonitor.de

Moja Honda CB250N na Autocentrum.pl - ZAPRASZAM!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rama na fotce z Google ma miejsce na VIN wyższe i wyraźnie widać równe krawędzie. Na fotce z aukcji widać, że pole z nabitym numerem jest jakby zeszlifowane, nie widać równych krawędzi, sama płaszczyzna też wydaje się pofalowana. Do tego znaki VIN'u nabite z przyłożeniem różnej siły, 4 początkowe są bardzo głębokie, do tego same znaki nie dość że są krzywo "góra/dół", to jeszcze wydają się pochylone pod różnym kątem.

 

Może był jakiś dzwonek i rama składana z dwóch innych :D

Dlaczego na świecie żył i czego chciał, dokąd dążył, komu służył - sam nie wiedział. Służył stepom, wichrom, wojnie, miłości i własnej fantazji.

 

 

Primum non nocere.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie to popie**oleni są,wręcz poj**ani.Jedzie człowiek po motocykl,chwile po jego wystawieniu na portal ogłoszeniowy.Pan jeszcze nie zdążył zrobić zdjęć,sprzęt miazga.Telefonicznie dowiaduje się że jest nowa pompa hamulcowa Brembo(mega przekozak racingowy),tarcze,zębatki,napęd,klocki są w stanie dobrym.Opony koniec listopad 2012,tylko plastiki popękane(u importera owej marki,niejakiego pana Mleczka komplet to ok 400zł z przesyłką).Czyli sprzęt mega kozak ściągnięty ze Szwajcarii 2009r i do tego posiada PEŁEN układ AKRAPOVIC!Kolor motocykla to czerwony(kolor zapamiętajcie,bo wrócę do niego niżej)Bliziutko,bo Garwolin(Wola Rębkowska)umawia się i jedzie na miejsce:

 

http://otomoto.pl/husqvarna-sm-husqvarna-sms-610i-M3625086.html

 

Co zastaje?Coś co nie przypomina nawet motocykla.Teraz dopiero zdał sobie sprawę że zdjęć nie ma,gdyż zwyczajnie nie ma co fotografować.Plastiki połamane owszem,a właściwie nawet ich nie ma,tak jak i całego tyłu.Pan chyba od zimy trzyma akumulator pod ładowarką.Kolor czerwony jest owszem,ale na łańcuchu oraz tarczach(chyba fabryczny napęd ma taki)rdzy kilogramy której nawet litrami Hammerite'a nie zakryjesz.Całokształt "motocykla"to jak ruiny Zamku Królewskiego po niemieckim bombardowaniu w 1944r.Tylko naszego Zamku nie można było jeszcze na miesiąc zakopać w słonych wodach Oceanu Atlantyckiego.

 

Zdjęć nie robiłem,bo szkoda mi pamięci w aparacie.

 

 

To wszystko za jedyne 12,500 polskich złotych do negocjacji(a jakże!)skąd się tacy ludzie biorą?No ku**a skąd?

Tak między nami dwuśladowcami to może warto poszukać na forum kogoś kto jest z miejscowości lub okolic jak ja w tym przypadku kto może podjechać albo na dźwięk nazwiska powiedzieć czy jest sens się podniecać czy nie. Poza tym Garwolin jest zagłębiem kierowców lawet którzy tydzień w tydzień zwożą z niemiec, francji, szwajcarii, holandii rzadziej z wysp samochody i motory. Także jeśli czytasz ogłoszenie sprowadzony bezwypadek to na 95% jesteś okłamywany choć zdarzy się coś po stłuczce co wygląda jak śmietnik a w gruncie rzeczy nim nie jest ale to tylko 5%. Proście o zdjęcia przed zrobieniem czy malowaniem żeby znać faktyczny stan danego pojazdu uczciwy sprzedawca je ma i udostępni.

 

Odnośnie tego VIN to czy może być różnica między krajem produkcji stąd się różnią? poza tym porównanie rocznika 03 i 01 jest uważam nieadekwatne, czy to wałek czy nie, nie wiem ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwierz mi......takich kolesi są setki.......a najgorsze jest to ze oni się klonują:) Niedawno miałem taką wycieczke do Niemiec.......TAM TEZ TACY SĄ!!! Zdjęcia nie wiem skąd były.....ale to nie ta maszyna. Zresztą...nie chce mi się o takich waflach pisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwierz mi......takich kolesi są setki.......a najgorsze jest to ze oni się klonują :) Niedawno miałem taką wycieczke do Niemiec.......TAM TEZ TACY SĄ!!! Zdjęcia nie wiem skąd były.....ale to nie ta maszyna. Zresztą...nie chce mi się o takich waflach pisać.

HI HI HI w Niemczech to norma w szczególności u turasków. Na zdjęciach igła, przez telefon igła. Jedziesz niejednokrotnie 4-5 tyś km i okazuje się, ze to ruina, lub zdjęcie innej maszyny. Takich wycieczek jak handlowałem autami miałem koło 5-6 potem dałem sobie spokój i zacząłem jeździć na największy smietnik Europy do Utrechtu - zawsze się jakieś padliny przyczochrało :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...