Luca Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 dostales torebka po plecach, bo byles zbyt uprzejmy i to staruche zachecilo - jakbys zrobil przy babce przegazowke, to zanim by doszla do siebie juz bylbys w klatce :) :)I pomyśl potem co by taka rozwścieczona babcia zrobiła z moto postawionym pod blokiem :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gebels Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 Na sznurówki trzeba uważać na maxa, raz pojechałem do sklepu na zakupy założyłem tylko buzer i adidaski jak siadałem na motor sznurówka zaczepiła o bagażnik i mało z motorem na parkingu gleby nie miałem a potem podczas dojazdu do świateł zaplatała sie wokół dźwigni biegów ( odplatałem ja dopiero pod domem). Jezeli już musicie jechać w obuwiu z sznurówkami to ze szczególna ostrożnością. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bakardi Opublikowano 17 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 heh :wink: dobrze wiedzieć o takich sprawach ;) już teraz wiem że nie można jeździć po chodniku :clap: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin SF Opublikowano 17 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Września 2007 można, tylko zrób porządek ze sznurówkami :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joga82 Opublikowano 18 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2007 Jeszcze bardziej uwarzac na rowerzystów wczoraj dwie sytuacje wjechac mi chcieli pod koła, sailenc z wydechu wyciągnięty odrazu więc może mnie będą teraz przynajmniej słyszeć :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_SB_ Opublikowano 18 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2007 (edytowane) Mi się parę razy zdarzyło zahaczyć sznurówką o podnóżek. Na szczęście zahaczają wtedy kiedy są poluzowane i się rozplątują łatwo nie blokując za mocno nogi. A co do jazdy po chodniku to od miesiąca zdarza mi się pokonywać po chodniku jakieś 20m na parking strzeżony, bo jadąc przepisowo dokładam sobie pół kilometra. Za to zawsze ustępuję pieszym na chodniku.. w ogóle taki przyczajony jadę - zgaszone światła, na wolnych obrotach. Kurde.. co raz częściej się te przepisy łamie.. wczoraj przejechałem na czerwonym które się już świeciło około sekundy. :) Dobrze że nikt z prostopadłej drogi nie startował motocyklem, bo moglibyśmy się spotkać na środku. Edytowane 18 Września 2007 przez _SB_ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.