Chce sie scigac na crrosach

[Artur_125]

Zasadnicze pytanie! Jeździłeś Włochaty w ogóle crossem?

 

Uwierz mi, że jak przesiadł byś się z MZ na wyczynową sete to mocno byś się z dziwił jak ten motocykl przyspiesza, hamuje, skręca, co potrafi i jak ogromny ma potencjał. Okazało by się że umiejętności nabyte na MZ na nic się zdały i musiał byś się uczyć wszystkiego od początku. To całkiem inna bajka o której wydaje mi się że Ty nie masz zielonego pojęcia.

[krzys]

Po pierwsze kubeł zimnej wody na łeb bo ci się chyba do głąbonazjum nie chce chodzić..

 

Dwa.. Wyczynowo nie jeździ się wtedy gdy koledzy z podwórka czy dziewczyny pod dyskoteką patrzą..tylko trzeba zęby zacisnąć i rzeżbić nawet gdy np pada deszcz i jest breja po szyje na końcu Polski! A wokół nikogo nie ma..

 

Trzy zawodowe uprawianie motocrossu w Polsce odpada, z tego się nie wyżyje. To nie jest sport nośny /niestety/.. Nagrody za pierwsze miejsce np w rundzie MP to jest na łańcuch i opone.. jak starczy. To jest droga..pasja. DROGA!! Ci co są w czubie często mają własne źródło dochodu, np. prowadzą np rodzinny autoryzowany salon samochodowy firmy x, piekarnie, sklep itd.etc. Mają kase i mogą se na to pozwolić w ramach rozrywki - mogą do tego dopłacać, bawić się.

 

4. To jest sport bardzo indywidualny i często wymaga zangażowania ojca czy innej drugiej osoby do pomocy. Nawet w klubie.

 

Nawet jak zdobędziesz MP w pierwszym sezonie startów /daj ci Boże/ czy mistrza Europy to i sposnor nie pomoże bo to nie jest nośny sport w Polsce!! Kto zainwestuje w reklame nawet utalentowanego zawodnika- nikt!. Bo żaden z tego zyskj czy reklama w naszych warunkach. W Polsce zapomnij. Jak pojeżdzisz z 15 lat i będziesz w czubie to jest szansa np. na dobry sponsoring i kontrakt w klasie typu.. 'Paryż-Dakar' wide Dąbrowski, Czachor. Ile ich to kosztowało sami tylko oni o tym wiedzą. I zauważ że to nie jest motocross..

 

Całą ciężką prace i marzenia może zakończyć w jednej chwili - kontuzja niekoniecznie z własnej winy!

 

Polecam odzwiedzic najbliższe zawody i pogadać razem z ojcem z zawonikiem z czołówki na żywo. Napewno ci nie odmówią rozmowy. Dalej to zapisać się do sekcji i godzić nauke z treningami..często samodzielnymi.. W dobrym klubie napewno jest lżej gdyż klub troche wesprze.. może dadzą ci jakąś starą koze..

 

I nie nastawiaj się że będziesz Polskim Mc'Grath-em i szkoła ci nie potrzebna bo możesz się nie miło rozczarować. Za granicą wcale nie będzie łatwiej, sport co prawda masowy i popularny ale takich jak Ty jest na "pęczki" ! Tyle w tym temacie.

 

Nie mniej zycze powodzenia.

 

PS.

MZ i DT zapomnij.. jednak wiem że zaczyna się na tym co się ma. Prawdziwy kros wyrywa ci z pod dupy, smierć przed oczyma za pierwszym razem :icon_mrgreen:

Odzwiedź zawody i pogadaj z kimś. To nie jest jazda podwórkowa przed kolegami.. i myślenie typu siedząc w szkole 'ale fajnie byłoby skakac sobie motorkiem'. Jak już bedziesz TRENOWAŁ to będziesz miał dość i bedziesz sobie myślał 'ale tamci to mają fajnie bo po szkole siedzą sobie np. w klubie czy idą z dziełchami do kina'

 

POWODZENIA jeszcze raz.

Edytowane 5 Września 2007 przez krzys

[wilk]

No jeżeli chcesz w jakich kolwiek zawodach startować to DT odpada;/ Zależy jakie masz finanse,ale jak coś to szukaj coś z YZ,KX,RM,CR z 125ccm w zupełności starczy...jak coś mam RM 125 na sprzedaż..moje gg 5438416 pozdro

[Włochaty]

Przedewszystkim chce serdecznie podziękowac tym osoba które wspierają mnie pozytywnie.Tak będzie cięszko ale ja zrobie wszystko zeby tylko muc sie scigacz... Koledzy uwiezcie mi,ja poswiece całe swoje zycie dla motocykli ja je poporstu kocham...Wiem ze niebedzie łatwo ale chce spróbowac...zycie jest tylko jedno niemam nic do stracenia...a wam sedecznie dziękuje za odpowiedzi,dziękuje wszystkim nawet tym co uwazają ze mam niepokoleji w głowie... boto prawda mam niepokoleji w głowie ale z wyscigów i tak niezrezygnuje... Zesram sie w spodnie,obwine gluty w okółpalca ale dojde do miszczostwa... jesem gotów poswięcic sie całym soba i mysle co najwazniejsze całym sercem.

[qba]

zanim bedziesz mistrzem crossu zostań mistrzem ortografii :)

[skalim1]

musisz sobie jeszcze znaleźć kilku murzynów co Ci będą motor czyścić, dbać technicznie o niego, dokręcać każdą śrubkę przed wyjazdem. prawdziwi zawodnicy mają też zapasowy motor na zmianę

[Myszon]

Przedewszystkim chce serdecznie podziękowac tym osoba które wspierają mnie pozytywnie.Tak będzie cięszko ale ja zrobie wszystko zeby tylko muc sie scigacz... Koledzy uwiezcie mi,ja poswiece całe swoje zycie dla motocykli ja je poporstu kocham...Wiem ze niebedzie łatwo ale chce spróbowac...zycie jest tylko jedno niemam nic do stracenia...a wam sedecznie dziękuje za odpowiedzi,dziękuje wszystkim nawet tym co uwazają ze mam niepokoleji w głowie... boto prawda mam niepokoleji w głowie ale z wyscigów i tak niezrezygnuje... Zesram sie w spodnie,obwine gluty w okółpalca ale dojde do miszczostwa... jesem gotów poswięcic sie całym soba i mysle co najwazniejsze całym sercem.

 

Dokładnie to co mówisz odzwierciedla umysł 14 latka. Osobiście to powiem Ci tyle - podoba mi się w tobie to że masz pasje tak jak więęęększość forumowiczów natomiast cała reszta niestety twoich mażeń jest na 98% nie do zrealizowania w twoim wypadku i Ci co pisali o tym wyżej mają jak najbardziej racje także radze ci ochłonąć i pomyśleć o sprawie realistycznie a nie irracjonalnie - może to pomoże. Tymczasem jak chcesz poznać smak MX to jedź na najbliższy tor (mnożesz przyjechać do mnie jak masz kase na bilet) i pojeździj sobie troche na wyczynowym motorze bo to tak jak ktoś wyżej napisał inna bajka niż MZ :icon_question:

 

Pozdrawiam.

[Włochaty]

Tak moze t moja wyobraznia ale cóz niezamierzam sie poddawac! wy mieliscie mi powiedziec co mam zrobic zeby muc wystartowac w takich wyscigach a nie pisac na ile procent mam szane bo ja sam ocenie na co mnie stac:)

[Mr.Maciek]

Co Ty paliłeś Włochaty że chcesz gluty obwijać wokół palca?? xD

 

A tak na serio to każdy ma prawo mieć marzenia i dążyć do ich zrealizowania :icon_question: Każdy ma jakąś szanse, ja życzę powodzenia.

 

Pozdro, Maciek

[Strzalek]

Tak moze t moja wyobraznia ale cóz niezamierzam sie poddawac! wy mieliscie mi powiedziec co mam zrobic zeby muc wystartowac w takich wyscigach a nie pisac na ile procent mam szane bo ja sam ocenie na co mnie stac:)

Kupić motocykl ale nie DT tylko wyczynowy. Pod okiem trenera trenować jazdę a samemu ćwiczyć kondycje.

[krzys]

Kupić moto lub znaleźć klub co ci da moto.. i zdać licencje. Zdaje się mozna to zrobić przed każdymi zawodami. Oczywiście nie że wpadniesz 5 minut przed i powiesz ze chcesz zdawać tylko trzeba to zrobić formalnie.

 

Ja bym już dawno był najbliższym klubie obadać co i jak.. Nawet rowerem..Wigrakiem mozna 40 w jedną strone dygnąć-sprawdzone :icon_mrgreen:

 

--

widzę że troche się teraz zmieniło egazminów jako takich nie ma, egzaminem prakt. jest ukończenie jednego biegu w zawodach + teoria.

Edytowane 5 Września 2007 przez krzys

[Wojteque]

No to ci napisali przecież ile kosztuje motocykl, ile kosztują każde zawody. A Ty z tekstami o glutach i z tym swoim 'muc'. Spoważniej trochę! Starty to kwestia kasy a wyniki będą rezultatem włożonej pracy i talentu a nie obwijania glutów wokół palca!

Jakiś rok czy dwa lata temu forumowicz Aramis wygrał w konkursie na allegro toyotę, opchnął ją i kupił nowe exc więc jest nadzieja :icon_mrgreen:

[Włochaty]

No tak,czbea próbowac,tata powiedział ze moze wesprzec mnie finansowo,wiec mysle ze cos z tego moze byc

[zielorz]

W Ostrowie Wlkp jest klub i tor, baa organizujemy nawet zawody, ale nie licz, że ktoś ci kupi motocykl. Takich już było wielu. Chyba, że będą wyniki w MP :icon_mrgreen:

 

Pozdro

[PomyK]

Słuchaj ludzi co się na tym znają,w 100% popieram michała i strzałka,jeśli chcesz się zająć poważnie za ten sport.Ja też nie jestem pierwszej młodości,ale znam smak MX(zawody,szkolenia z Wójcikiem i wyjazdy na tory po całej Polsce).Tak jak mówi Strzałek bez trenera ani rusz, jak zaczniesz to narobisz sobie złych nawyków itd.Sam wiem jak to wygląda(mam trenera)jest ile trzeba włożyć pracy,i przede wszystkim PIENIĘDZY.Bardzo kosztowny sport, kupienie motocykla crossowego to jest nic,sztuka go utrzymać ! a gdzie ciuchy,paliwo,wyjazdy masa innych rzeczy.Ja kończę z motocrossem ze względu na odnawiające się kontuzje,które nie pozwalają mi jeździć.

 

I jedno chcę Ci powiedzieć, nie staje na przeciw Ciebie,rób co chcesz,ale chciałem Ci napisać jak to po krótce wygląda,bo bawiłem się w te klocki.

 

PZdr