magneto Opublikowano 2 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Września 2007 jechał na motocyklu z profilu, nie do końca z tym, co potrzeba. co dalej nie wiadomo i w te sprawy przynajmniej oficjalnie mnie i tego forum nie dotyczą. pzdr:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pixel Opublikowano 2 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2007 Smutna wiadomość :notworthy: Dobrze że żyje.Pozdrów Damiana od wszystkich i niech szybko wraca do zdrowia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Staszek_s Opublikowano 2 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2007 witam, współczuję koledze ale mam kilka pytań - tak dla wyjaśnienia sytuacji1. "sprzed wyprzedzanego samochodu wyjechał kolejny" - czyli jak? Tam było jakieś skrzyżowanie i ten który zajechał skręcał w lewo? Wtedy kolega nie powinien wyprzedzać...2. wysunął się kolejny do wyprzedzania innych - czyli kolega wyprzedzał kolumnę aut? Wówczas chyba ewentualna różnica prędkości mogłaby być zniwelowana hamowaniem, chyba że wyprzedzał kolega zdecydowanie z dużą różnicą prędkosci w stosunku do wyprzedzanego/wyprzedzanych... Pytam, bo nie jest dla mnie jasna sytuacja, w której przy normalnej jeździe drogowej (nie skrzyzowaniu) zamiast wyhamować ktoś decyduje sie uciekać na pobocze (lewe?). pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrex Opublikowano 2 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2007 Witam Pierwsze co nasuwa mi sie na mysl to "o ja p...." Znam sie z Damianem bardzo dobrze przez gg juz kupe czasu.... Ostatnio nawet myslalem dlaczego go nie ma :/ Zeby tylko z jego noga bylo wszystko ok :cool: Sam mnie ostatnio pocieszal po moim wypadku na DT gdzie tez rozwalilem noge tylko u mnie troche mniej groznie... Pozdrow go od Piotrka- bedzie wiedzial o kogo chodzi... I niech Damian szybko wraca do zdrowia :crossy: Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mwichan Opublikowano 2 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2007 Życz mu wszystkiego dobrego, i niech się nie zraża do motocykli. Mam nadzieję że niedługo można będzie go spotkać na drodze-w końcu mieszka nie daleko. Jeszcze raz szybkiego powrotu do zdrowia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
daroq Opublikowano 2 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2007 No cóż dla mnie przebieg wypadku wydaje się bardzo niejasny, wręcz nieprawdopodobny... No ale cóż, bywa. Szybkiego powrotu do zdrowia i większej rozwagi na drodze. Zresztą z odniesionych ran wynika, że długo na moto nie pojeździ. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magneto Opublikowano 2 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Września 2007 narysowałem mniej wiecej jak wygladala cala sytuacja wyprzedzania. lipnie bo lipnie, ale nie chodzi tu o sposob wykonania ile o przekaz... damian za jednym zamachem chcial wyprzedzic pojazd 1,2,3 kiedy wyprzedzil pojazd 1, drugi w tym samym czasie bez spojrzenia w lusterko albno z innego powodu rozpoczal wyprzedzanie pojazdu 3 zmuszajac damiana do znajdu na pobocze. predkosc samego manewru zapewne byla wysoka, czyli Staszek S Twoj drugi podpunkt. link Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tmi Opublikowano 2 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2007 (edytowane) nieważne. Edytowane 2 Września 2007 przez tmi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Opublikowano 2 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2007 Teraz zależy czy pojazd nr 2 miał włączony kierunek. Ostatnio miałem podobną sytuację, gość w jednym momencie włączył kierunek, dał po piskach i gwałtownie skręcił w lewo na pole. Całe szczęscie zmieściłem się na lewej częsci jezdni. Może jakoś w tygodniu odwiedze go i wytargam za ucho, mimo, że ani razu sie nie widzielismy :]Aha... jeszcze taki kłestszyn... Miał buty i spodnie na moto? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magneto Opublikowano 2 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Września 2007 tego, czy kierunek mial wlaczony sie chyba nie dowiemy. Damian nadal nie pamieta nic z tamtego dnia. Kierowca musial skrecic bardzo gwaltownie, skoro damian az tak bardzo zjechal na pobocze. co prawda znam go tylko rok czasu, ale wiele juz ze soba przeszlismy i wiele kilometrow razem zesmy nabili. wiem, ze jezdzi uwaznie i w pelni zdecydowanie, choc nie ukrywam ze lubi sobie czasem przekrecic manetke do konca... pzdr:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tmi Opublikowano 2 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2007 (edytowane) A co ma kierunek do rzeczy?, nawet jeśli to jak udowodnisz, czy miał czy nie miał, nic od tego nie zależy.Czym on jechał?, miał uprawnienia? Dziwne trochę, że koleś się przyznał. Policja sporządziła raport, że to kierowca samochodu jest winny? przeciez to było wyprzedzanie na trzeciego, ja bym się nie przyznawał, skąd kierowca samochodu ma zauważyć, że ktoś z nadmierną prędkością "wyskakuje" zza jadącego za nim samochodu, z zamiarem jego wyprzedzenia, dodatkowo mnie, a na deser tych co jadą przedemną. Szybkie wyprzedzanie kolumny pojazdów to jedna z największych głupot jaką można zrobić na motocyklu, zwłaszcza tam, gdzie nie ma miejsca na ucieczkę. Szkoda dziecka, niech wraca jak najszybciej do szkoły. Edytowane 2 Września 2007 przez tmi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magneto Opublikowano 2 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Września 2007 co do Twojego kłesztyn to antfort jest taki, ze nie. mial na sobie kask Naxa chyba(250zł) i kurtke warta z 400-500. buty zwykle halowki pewnie i jeansy, no i rekawice narazran.tyle. pzdr:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 2 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2007 (edytowane) Ja pie**ole co za ku*wa popie**oleni puszkarze I przez tego zjebanego puszkarza damian mógł nieprzeżyć Znowu wypadek... znowu przez puszkarza Znowu przez puszkarza Wezcie mi wytlumaczcie dlaczego w/g Was pop***ni ? Bo raczej nie bardzo rozumiem ? jechał na motocyklu z profilu, nie do końca z tym, co potrzeba. Czyli juz jest winnym wypadku bo nie mial odpowiednich uprawnien i to ON spowodowal zagrozenie na drodze, to raz. Kierowca musial skrecic bardzo gwaltownie, skoro damian az tak bardzo zjechal na pobocze. Wiesz raczej nie znam kierowcow ktorzy gwaltownie skrecaja przy wyprzedzaniu, im gwaltowniej tym bardziej niebezpiecznie i wieksze prawdopodobienstwo wyfruniecia w botanike, a o tym kierowcy puszek raczej wiedza. co prawda znam go tylko rok czasu, ale wiele juz ze soba przeszlismy i wiele kilometrow razem zesmy nabili. wiem, ze jezdzi uwaznie i w pelni zdecydowanie, choc nie ukrywam ze lubi sobie czasem przekrecic manetke do konca... No i sam dajesz wyjasnienie niedostosowana predkosc do zaistnialej sytuacji na drodze. Brak przewidywania i ograniczonego zaufania. Pozatym troszeczke wiecej obiektywizmu i obiektywnosci, na drodze nie jestesmy sami. Reasumuje dobrze, ze zyje i tylko takie obrazenia. :) Edytowane 2 Września 2007 przez ks-rider Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Staszek_s Opublikowano 2 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2007 (edytowane) ... no cóż, tu chyba niestety wina będzie jednak po stronie naszego forumowego Kolegi...Nie ma sensu teraz "piętnować", ale wygląda to na klasyczny wręcz przykład jednej z najczęstszych przyczyn wypadków. Kolega miał farta ze to był manewr wyprzedzania a nie skrętu samochodu - bo pewnie by sie wbił w niego (zabrakło by miejsca i czasu na ominięcie z powodu jeszcze większej różnicy prędkosci) i byłoby gorzej. Wg mnie wyprzedzał ze zbyt dużą różnicą prędkosci kilka aut naraz - tu zawsze widoczność jest ograniczona i takie sytuacje mogą mieć (i mają) często miejsce...Ja jednak dodam od siebie - iż wg mnie zawinił też brak doświadczenia, skoro wykonał manewr ominięcia poboczem to wg mnie spokojnie dałby radę też wyhamować...pzdr P.S. Piszę to nie po to aby kogoś "piętnować" - nie o to tu chodzi - ale abysmy mogli wyciągnać jakieś konstruktywne wnioski z takich sytuacji i jednoczesnie po to, aby nie ferować jednoznacznych wyroków zanim sie nie pozna okoliczności - dlatego między innymi i moje wnioski mogą być błedne Edytowane 2 Września 2007 przez Staszek_s Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mizc Opublikowano 2 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2007 (edytowane) Dodatkowo należy powiedzieć , że obowiązkiem kierowcy ropoczynającego manewr wyprzedzania jest upewnienie się, czy pojazd za nim nie rozpoczął już takiego manewru. Wina może, ale nie musi być po obu stronach. Szybkiego powrotu do zdrowia dla poszkodowanego. Edytowane 2 Września 2007 przez Mizc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.