Skocz do zawartości

Wypadek Damiana - Damiano_2013


magneto
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

witam, współczuję koledze ale mam kilka pytań - tak dla wyjaśnienia sytuacji

1. "sprzed wyprzedzanego samochodu wyjechał kolejny" - czyli jak? Tam było jakieś skrzyżowanie i ten który zajechał skręcał w lewo? Wtedy kolega nie powinien wyprzedzać...

2. wysunął się kolejny do wyprzedzania innych - czyli kolega wyprzedzał kolumnę aut? Wówczas chyba ewentualna różnica prędkości mogłaby być zniwelowana hamowaniem, chyba że wyprzedzał kolega zdecydowanie z dużą różnicą prędkosci w stosunku do wyprzedzanego/wyprzedzanych...

 

Pytam, bo nie jest dla mnie jasna sytuacja, w której przy normalnej jeździe drogowej (nie skrzyzowaniu) zamiast wyhamować ktoś decyduje sie uciekać na pobocze (lewe?).

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Pierwsze co nasuwa mi sie na mysl to "o ja p...." Znam sie z Damianem bardzo dobrze przez gg juz kupe czasu.... Ostatnio nawet myslalem dlaczego go nie ma :/ Zeby tylko z jego noga bylo wszystko ok :cool: Sam mnie ostatnio pocieszal po moim wypadku na DT gdzie tez rozwalilem noge tylko u mnie troche mniej groznie... Pozdrow go od Piotrka- bedzie wiedzial o kogo chodzi...

 

I niech Damian szybko wraca do zdrowia :crossy:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż dla mnie przebieg wypadku wydaje się bardzo niejasny, wręcz nieprawdopodobny... No ale cóż, bywa. Szybkiego powrotu do zdrowia i większej rozwagi na drodze. Zresztą z odniesionych ran wynika, że długo na moto nie pojeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

narysowałem mniej wiecej jak wygladala cala sytuacja wyprzedzania.

 

lipnie bo lipnie, ale nie chodzi tu o sposob wykonania ile o przekaz...

 

damian za jednym zamachem chcial wyprzedzic pojazd 1,2,3

 

kiedy wyprzedzil pojazd 1, drugi w tym samym czasie bez spojrzenia w lusterko albno z innego powodu rozpoczal wyprzedzanie pojazdu 3 zmuszajac damiana do znajdu na pobocze.

 

predkosc samego manewru zapewne byla wysoka, czyli Staszek S Twoj drugi podpunkt.

 

link

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz zależy czy pojazd nr 2 miał włączony kierunek. Ostatnio miałem podobną sytuację, gość w jednym momencie włączył kierunek, dał po piskach i gwałtownie skręcił w lewo na pole. Całe szczęscie zmieściłem się na lewej częsci jezdni.

 

Może jakoś w tygodniu odwiedze go i wytargam za ucho, mimo, że ani razu sie nie widzielismy :]

Aha... jeszcze taki kłestszyn... Miał buty i spodnie na moto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tego, czy kierunek mial wlaczony sie chyba nie dowiemy. Damian nadal nie pamieta nic z tamtego dnia. Kierowca musial skrecic bardzo gwaltownie, skoro damian az tak bardzo zjechal na pobocze.

 

co prawda znam go tylko rok czasu, ale wiele juz ze soba przeszlismy i wiele kilometrow razem zesmy nabili. wiem, ze jezdzi uwaznie i w pelni zdecydowanie, choc nie ukrywam ze lubi sobie czasem przekrecic manetke do konca...

 

pzdr:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ma kierunek do rzeczy?, nawet jeśli to jak udowodnisz, czy miał czy nie miał, nic od tego nie zależy.

Czym on jechał?, miał uprawnienia?

 

Dziwne trochę, że koleś się przyznał. Policja sporządziła raport, że to kierowca samochodu jest winny? przeciez to było wyprzedzanie na trzeciego, ja bym się nie przyznawał, skąd kierowca samochodu ma zauważyć, że ktoś z nadmierną prędkością "wyskakuje" zza jadącego za nim samochodu, z zamiarem jego wyprzedzenia, dodatkowo mnie, a na deser tych co jadą przedemną.

 

Szybkie wyprzedzanie kolumny pojazdów to jedna z największych głupot jaką można zrobić na motocyklu, zwłaszcza tam, gdzie nie ma miejsca na ucieczkę.

 

Szkoda dziecka, niech wraca jak najszybciej do szkoły.

Edytowane przez tmi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pie**ole co za ku*wa popie**oleni puszkarze

I przez tego zjebanego puszkarza damian mógł nieprzeżyć

 

 

 

Znowu wypadek... znowu przez puszkarza

 

 

Znowu przez puszkarza

 

Wezcie mi wytlumaczcie dlaczego w/g Was pop***ni ? Bo raczej nie bardzo rozumiem ?

 

jechał na motocyklu z profilu, nie do końca z tym, co potrzeba.

 

Czyli juz jest winnym wypadku bo nie mial odpowiednich uprawnien i to ON spowodowal zagrozenie na drodze, to raz.

 

Kierowca musial skrecic bardzo gwaltownie, skoro damian az tak bardzo zjechal na pobocze.

 

Wiesz raczej nie znam kierowcow ktorzy gwaltownie skrecaja przy wyprzedzaniu, im gwaltowniej tym bardziej niebezpiecznie i wieksze prawdopodobienstwo wyfruniecia w botanike, a o tym kierowcy puszek raczej wiedza.

 

co prawda znam go tylko rok czasu, ale wiele juz ze soba przeszlismy i wiele kilometrow razem zesmy nabili. wiem, ze jezdzi uwaznie i w pelni zdecydowanie, choc nie ukrywam ze lubi sobie czasem przekrecic manetke do konca...

 

No i sam dajesz wyjasnienie niedostosowana predkosc do zaistnialej sytuacji na drodze. Brak przewidywania i ograniczonego zaufania.

 

Pozatym troszeczke wiecej obiektywizmu i obiektywnosci, na drodze nie jestesmy sami.

 

Reasumuje dobrze, ze zyje i tylko takie obrazenia.

 

:)

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... no cóż, tu chyba niestety wina będzie jednak po stronie naszego forumowego Kolegi...

Nie ma sensu teraz "piętnować", ale wygląda to na klasyczny wręcz przykład jednej z najczęstszych przyczyn wypadków. Kolega miał farta ze to był manewr wyprzedzania a nie skrętu samochodu - bo pewnie by sie wbił w niego (zabrakło by miejsca i czasu na ominięcie z powodu jeszcze większej różnicy prędkosci) i byłoby gorzej. Wg mnie wyprzedzał ze zbyt dużą różnicą prędkosci kilka aut naraz - tu zawsze widoczność jest ograniczona i takie sytuacje mogą mieć (i mają) często miejsce...

Ja jednak dodam od siebie - iż wg mnie zawinił też brak doświadczenia, skoro wykonał manewr ominięcia poboczem to wg mnie spokojnie dałby radę też wyhamować...

pzdr

 

P.S. Piszę to nie po to aby kogoś "piętnować" - nie o to tu chodzi - ale abysmy mogli wyciągnać jakieś konstruktywne wnioski z takich sytuacji i jednoczesnie po to, aby nie ferować jednoznacznych wyroków zanim sie nie pozna okoliczności - dlatego między innymi i moje wnioski mogą być błedne

Edytowane przez Staszek_s
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo należy powiedzieć , że obowiązkiem kierowcy ropoczynającego manewr wyprzedzania jest upewnienie się, czy pojazd za nim nie rozpoczął już takiego manewru. Wina może, ale nie musi być po obu stronach.

 

Szybkiego powrotu do zdrowia dla poszkodowanego.

Edytowane przez Mizc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...