Shinigami Opublikowano 8 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2007 2x zdarzyło mi sie przysnąć na moto - raz na prostej, w pełnym słońcu. Przejechałem tak, nie wiem, może trochę ponad 100 m. Po dyskretnym zerknieciu za siebie skonstatowałem, że chyba jechałem prosto :evil:Drugi raz to nad ranem - cos koło 3 w nocy. Otwieranie szyby i rozpinanie kurtki nie pomaga. Widziałem przed sobą zakręt w prawo, nast. obudziłem się jadąc po przeciwległym poboczu za zakrętem...Plecak sypia regularnie - jest tak jak opisał jeszua. Ostatnio próbował experymentować ze słuchaniem radia z komórki, ale podobno "słuchawki cisną w uszy". No to chyba dobrze, kolejna rzecz żeby nie zasnąć bo coś Cie uwiera w uszy :icon_question: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
J.A.C.E.K Opublikowano 9 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2007 do głowy by mi nie przyszło, że to możliwe... Autem? tak, moto... no nie wiem...J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawo Opublikowano 10 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2007 Ja w tamtym roku prawie się uśpiłem. Na szczęście podniesiona szybka pomogła i mogłem spokojnie dojechać do domu. Ale wtedy to już oczy przymykałem i na przeciwny pas wjeżdżałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
musi88 Opublikowano 10 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2007 z tym otwieraniem szybki to może spokojnie bo jak ktoś za mocno podniesie to może jakiś zwierzak wpaść i uderzyć mocno w oczko a wtedy o wypadek również bardzo łatwo ;) ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Y0m0_ Opublikowano 10 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2007 Szybke trzeba uchylic a co do spania:No jak kierowcy samochodow maja nas traktowac porzadnie jak niektorzy podkreslam niektorzy spia za kierownica motocykli...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blady Hassel Opublikowano 12 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2007 Kiedys kumpel rozwoził towar po sklepach i hurtowniach po calym wojewodztwie i przy okazji zbieral kase, ktorej zwykle bylo tyle ze aż bał się sam ją wozić. Przed jakimiś świętami prawie 3 dni nie spal, ciągle w robocie i wracając już na bazę gdzies po trasie po prostu nie dawal rady wiec stanął na poboczu, zabarykadował drzwi i w kimę. Obudzil się jak nowonarodzony, spojrzal na zegarek a to raptem ok pół godziny było. Zajeżdża do hurtowni a szef patrzy na niego jak na ducha jakiegoś. Okazało się że juz połowa policji go szukała bo szefo zgłosił zaginięcie samochodu i napad. Dopiero wtedy się zorientował, że przekimał ponad 12 godzin w aucie i zamiast 6 wieczorem była jakas 6.30 rano i był pewien, że tylko pół godz. minęło:)a co do motocykli to kiedyś znalazłem stronkę amerykańskiego klubu żelaznych tyłków, można do niego należeć jak w ciągu jednego dnia czyli 24 godzin przejedzie się motorem 1000mil czyli 1600km. Tak sobie myślę, że chyba trzeba benzynę żłopać w trakcie żeby spać z tego wstrętu się nie chciało a może w usa jak prosty highway to można sobie bez problemu w kimę uderzyć na jakąś godzinkę byleby tylko jakiś świstak czy skunks nie wkręcił się w szprychy i można dziarzyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Storm007 Opublikowano 12 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2007 znalazłem stronkę amerykańskiego klubu żelaznych tyłków, można do niego należeć jak w ciągu jednego dnia czyli 24 godzin przejedzie się motorem 1000mil czyli 1600km. Tak sobie myślę, że chyba trzeba benzynę żłopać w trakcie żeby spać z tego wstrętu się nie chciało a może w usa jak prosty highway to można sobie bez Da sie takie przebiegi robic. U mnie bylo norma 1200km i to nie jeden raz. Przede wszystkim trzeba wystartowac wypoczetym. Ci co to pisza o zasypianiu na motocyklu i te patenty z otwieraniem szybki, spiewaniem sa jeszcze mlodzi i glupi, w d..ie byli i g.wno widzieli... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
McGriff Opublikowano 12 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2007 Mi sie nigdy jeszcze nie zdazylo przysnac, ani jako kierowca ani plecak, choc raz wracajac ze zlotu z kumplem kolo 3 bylismy tak wykonczeni, ze nie patrzac na nic zjechalismy na kawalek pobocza wlaczylismy postojowki i polozylismy sie kolo maszyn 2 godzinki snu i jak nowi, a obudzil nas kierowca ciezarowki pytajac czy zyjemy hehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maestro Opublikowano 14 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2007 Nie zdarzyło mi się, ale zdarzyło się znajomemu z mojego gradziołka. Pojechał do Holandii na weekend na imprezę.. Wracając zasnął na autostradzie.. nas szczęście mu nic się nie stało, moto miało pęknięte nie mocno jakieś plastiki.. i przede wszystkim był zabłocony i mokry... dojechał do najbliższej stacji, aby otrząsnąć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
R@dek Opublikowano 14 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2007 zasnąć na motocyklu ... mistrzostwo świata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 14 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2007 a co do motocykli to kiedyś znalazłem stronkę amerykańskiego klubu żelaznych tyłków, można do niego należeć jak w ciągu jednego dnia czyli 24 godzin przejedzie się motorem 1000mil czyli 1600km. No nieźle, a ja myślałem, że 900km w 17 godzin w porządnym deszczu to jakiś wyczyn :icon_mrgreen: BTW tak między 1 a 3 w nocy mam dziurę w pamięci i nie wiem co się działo, ani jak dojechaliśmy na miejsce :icon_twisted: pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kesey Opublikowano 14 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2007 Kumpel parę lat temu chciał przyjechać z Włoch "za jednym zamachem", bez snu, tylko krótkie przystanki na fajeczkę. Zatrzymał się na przydrożnym znaku na niemieckiej autostradzie śniąc zapewne o wygodnym łóżeczku :) . Generalnie miał chłopak pecha bo z tego co mówił na tym odcinku autostrady (zresztą jak to na autostradach) był to jedyny znak na odcinku paru kilometrów. Przywalił w niego nogą kiedy w głębokim śnie już leciał w stronę rowu, zdjęło go z maszyny i wylądował na plecach w rowie. Straty... gips + śruba na pół roku, maszyna zniszczona kompletnie, co ocalało to poszło na allegro. Głupota na maksa, bez żadnych dyskusji. Właśnie jedzie do mnie znów (ta sama trasa), tym razem nie ma zamiaru zrobić trasy w lekko ponad 20h, "2 i pół dnia minimum" - mówi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.